|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25] Wyciek z podwozia samochodu
osejszon - Sro Lip 05, 2017 19:47 Temat postu: [R25] Wyciek z podwozia samochodu Witam.
Wróciłem z UK i siostra powiedziała mi, że paliwo wycieka mi z mojego Roverka.
Schyliłem się. Udało mi się zobaczyć mokry bak. Stwierdziłem, iż ubyło mi oleju napędowego, bo miałem prawie pełny bak - przejechałem od tankowania 50 km, a wskazówka wskazywała jakbym przejechał ~180 km. Zrobiłem najazd z deski i cegieł, wjechałem lewym tylnym kołem - nie kapało nic, a jak już najechałem prawym kołem - kapało. Rover teraz tak stoi jak za pierwszym razem i ten wyciek jakby został "wysuszony", dotykałem i wąchałem co tam jest... Wygląda mi to na olej, a nie paliwo.
Szkoda mi paliwa,a nie potrafię ściągnąć i wynaleźć usterki.
Proszę o pomoc, z góry dziękuję za odpowiedzi.
http://www35.zippyshare.com/v/X3m2nUHU/file.html
http://www35.zippyshare.com/v/9NV5F3ky/file.html
http://www35.zippyshare.com/v/LhrhNdiz/file.html
Steff - Sob Lip 15, 2017 14:11
Jak ci cieknie tam gdzie cieknie to musi być paliwo. Po konsystencji, kolorze i zapachu można to rozpoznać. W tej części auta nie olejów. No chyba, że masz go w bagażniku i jednocześnie dziury w bagażniku przez które się wylewa Nie traktuj tego jak głupi żart. Miałem kiedyś zdarzenie, że w kole zapasowym woziłem olej silnikowy, które się rozlał...
Bardziej obstawiam rurę wlewu paliwa i jej łączenia i wielce prawdopodobną dziurę w zbiorniku na pewnej wysokości skoro ruv przechylony na jedną stronę cieknie a na drugą już nie.
osejszon - Wto Lip 18, 2017 19:53
Za żarty na pewno się nie obrażę.
Byłem u pobliskiego mechanika, wjechałem na kanał i powiedział mi, że mam rozszczelniony bak. Stwierdził, że jak mam pojemność baku 50l to kiedy będę miał 25l to przestanie wyciekać. Wyjeździłem na szybko trochę tego paliwa, było o kreskę więcej niż połowa (mogło tam być ~33l). Tylko, że pojechałem do kolego na kanał i nie zauważyliśmy, iż nadal leci (wytarłem i wygląda na suchy). Na razie umówiłem się na wizytę u mojego znajomego i powierzę mu Roverka w jego ręce.
Wniosek z tego taki - pierwszy albo pomylił się, albo coś innego dolega pod spodem.
|
|