Zobacz temat - [214 Si 1997] HGF do zrobienia - lubuskie i dolnośląskie.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214 Si 1997] HGF do zrobienia - lubuskie i dolnośląskie.

LuZZaK - Czw Lip 12, 2018 15:06
Temat postu: [214 Si 1997] HGF do zrobienia - lubuskie i dolnośląskie.
Hej hej.
Zapewne temat poruszany nie raz, ale że jestem nowym użytkownikiem zarówno forum jak i Roverka a zdążyłem się już naczytać aby nie ufać byle jakiemu mechanikowi to mam prośbę - namiar do możliwie najpewniejszego i najlepszego mechanika w Lubuskim lub Dolnośląskim (lepiej w Lubuskim), który ogarnąłby jak należy HGF'a plus kilka innych, mniejszych usterek. Taki British Cars 2 :) Pod korkiem majonez - HGF, szarpie, obroty trzymają się non stop na poziomie 1200, jeden z czujników do wymiany, przewód wspomagania również, hamulce do zrobienia. Przeglądałem oczywiście listę mechaników w tych rejonach ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji czy ktoś był, zrobił i potwierdza że jest zadowolony oraz że usługa wykonana jak należy.
Jeśli będzie trzeba - wybiorę się z tym do British Cars ale wolałbym uniknąć podróży ponad 500km w jedną stronę... Wydatek to raz, dwa - kwestia pozostania na miejscu do czasu zrobienia naprawy, trzy - nie wiem czy dojadę... Jakoś dziwnie nie jestem pewny tego auta, zwłaszcza z HGF'em.
Żona poprosiła o pozostawienie Roverka jako pamiątki a i twierdzi że ze wszystkich testowanych do tej pory aut - tym się jeździ najwygodniej... Skoro tak to mam zamiar go maksymalnie odmłodzić - mechanicznie, lakierniczo i tapicersko, ale wpierw muszę mieć pewność że pod maską auto jest zdrowe i wszystko działa jak po wyjeździe z salonu (no prawie) - stąd prośba o namiary.

Dzięki i pozdrowienia!

BTW - jeśli ewentualny mechanik okaże się porządny - zyska bezapelacyjnie klienta. Matka wozi się R75, żona R200 więc będzie co robić ;)

Robertus74 - Pią Lip 13, 2018 07:49

Ja robiłem HGF w Krakowie, ale zapomniałem nazwiska. Na pewno ktoś przypomni, bo serwis był tutaj polecany.
LuZZaK - Pią Lip 13, 2018 09:59

Dzięki za info, jednak Kraków to dla mnie jedynie 50km mniej jak do Warszawy... To już wolałbym uderzyć do British Cars.
Bliżej... Zielona Góra, Głogów, Legnica, Wrocław - to mnie interesuje najbardziej.

Ksantia - Pon Sie 06, 2018 17:01

Nieśmiało podłączę się pod temat dobrego serwisu ale w trójmieście. Mam kilka rzeczy do zrobienia a większość mechaników na słowo Rover uśmiecha się jak 12tek na widok nagiej kobiety albo przez telefon mówi wprost niby żartem- niech Pani nie przyjeżdża. Podobnie jak koledze nie specjalnie uśmiecha mi się jazda pod Warszawę.
LuZZaK - Pon Sie 13, 2018 12:17

Powiem szczerze - planowałem wyjazd do Warszawy do British Cars. Jednak oczywiście wcześniej postanowiłem poinformować o tym fakcie Pana Mariusza który po wstępnej rozmowie powiedział mi wprost - niezbyt to biznesowy ruch z mojej strony, ale odradzam przyjazd i naprawę. Przy tym przebiegu (295 000) to silnika już nie ma i jedyne co wchodzi w grę to wymiana lub po prostu zakup innego Rover'a, najlepiej 25-ki z Niemiec. Prawdę mówiąc - skoro tak twierdzi ktoś kto się na tym zna, to głupio bym zrobił gdybym szukał dalej i na siłę. Rover niestety idzie do żyda a mi nie pozostało nic innego jak zmiana samochodu. W innego Rover'a serii 200 lub 25 się nie wpakuję ze względu na silniki "K" a i wypasione 75-ki wciąż wymagają Testbooka oraz generalnie dość kosztownego utrzymania... Poza tym, jak widać, nie bardzo ktokolwiek się kwapi z informacjami o mechaniku z podanych przeze mnie województw, który znałby się na tych samochodach, więc o ile samochody same w sobie są fajne, tak niestety brak wykwalifikowanych mechaników (a jeśli już to pół Polski dalej), drogie utrzymanie, ogromne ryzyko awarii uszczelki pod głowicą w "K" plus coraz ciężej dostępne części powodują że z marką Rover definitywnie czas się już pożegnać :( . Niestety to ponad moją kieszeń ale nie widzę innych możliwości jak Jaguar albo Rolls Royce - jeśli bawić się w brytyjczyka. Poza tym czeka mnie przesiadka na Szmelcvagena New Beetle dla żony oraz Kię Sportage III dla mnie.
Ale przyznaję - codzienne trasy Rover'em 75 matki wciąż dają dużo frajdy :)
V6 robi swoje :)
Pozdrawiam!