|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Ogniska korozji
gitaras - Pon Paź 08, 2007 12:10 Temat postu: [R420] Ogniska korozji Witam,
mam takie pytanie w sumie szersze, dotyczące wogóle zagadnienia usuwania ognisk korozji. Mam 2 miejsca, które wymagały by ingerencji, jedno na dachu i jedno na tylnym błotniku. O ile te na błotniku to nic mocno poważnego to te na dachu musze zrobić jeszcze przed zimą albo jakoś conajmniej zabezpieczyć.
Słyszałem propozycję ,że jeśli nie chcę teraz jeszcze go oddawać to zakładu to można spryskać jakimś siliconem w spray'u żeby powietrze nie dopływało co zapobiegnie pogłębianiu się zmian.
A jak robić to samemu czy oddać, a jesli samemu to jak? Auto ma 10 lat to już nie chcę wszystkiego od razu robić jak na nowe bo pewnie będę ostatnim właścicielem. Dobrze się jeździ.
Mogę zrobić zdjęcie telefonem co najwyżej i wieczorem wrzucić. w każdym razie brzydko to wygląda.
Pozdrawiam.
jurkac - Pon Paź 08, 2007 12:52
Silikon nie ogranicza dostepu powietrza(?) - odradzam gdyz bardziej zaszkodzi niz pomoze.
Jesli to male "ogniska"(?) na przezimowanie wystarczy cortanin lub brunox - co najmniej dwukrotnie pociagnac i zabezpieczyc po wyschnieciu przed dostepem wilgoci jakims lakierem.
PTE - Pon Paź 08, 2007 13:36
Z tym silikonem to jakieś nieporozumienie. Zrób tak jak jurkac pisze. Tylko najpierw dokładnie oczyść zaatakowane obszary z rdzy - do gołego metalu.
gitaras - Pon Paź 08, 2007 14:13
No tak, silicon jest w sumie tez po to żeby nie dostawała się wigoć, słowem nie korodowało jeszcze bardziej.
Generalnie jeśli będę musiał sam to robić to napewno ostro trzeba będzie wybrać do gołego metalu bo jest to mocno zżarte miejsce. A co to są te preparaty konkretnie?
Nie znam się akurat na tego typu usługach, drogo by mnie kosztowało to gdybym oodał samochód w ręce blacharza/lakiernika?
PTE - Wto Paź 09, 2007 12:01
gitaras napisał/a: | No tak, silicon jest w sumie tez po to żeby nie dostawała się wigoć, słowem nie korodowało jeszcze bardziej. |
Od tego są farby i lakiery. Większość silikonów ma poza tym kwaśny odczyn, co tylko przyspiesza korozję. Ostatnio używałem w aucie silikonu do osadzenia uszczelki szyberdachu, ale użyłem neutralnego.
Cytat: |
Generalnie jeśli będę musiał sam to robić to napewno ostro trzeba będzie wybrać do gołego metalu bo jest to mocno zżarte miejsce. A co to są te preparaty konkretnie?
Nie znam się akurat na tego typu usługach, drogo by mnie kosztowało to gdybym oodał samochód w ręce blacharza/lakiernika? |
Te preparaty wiążą rdzę, której nie uda się usunąć z metalu, służą jednocześnie jako podkład dla farby nawierzchniowej. Proponuję raczej Brunox, gdyż Cortanin sprawdza isę na całkowicie skorodowanych powierzchniach - z gołej blachy trzeba go usunąć przed malowaniem, inaczej po jakiś czasie odpada. Sam obecnie stosuję RC900 firmy Dinitrol-Pyrmo. Moze też być Polrust, Fertan, Corractive... A na wierzch oczywiście lakier (przedtem ewentualnie szpachla). Generalnie, jeśli jest to dach, to chyba raczej dałbym to do lakiernika, bo zbyt będzie się wyróżniać. Chyba że to zabezpieczenie czasowe.
jurkac - Wto Paź 09, 2007 12:02
Cortanin i brunox to preparaty oparte na roslinnych garbnikach wiazacych sie trwale z tlenkami zelaza (barwia je na czarno). Mozna wiec je stosowac na rdze (oby nie nazbyt gruba), ktora penetruja i pasywuja. Cortanin jest to plyn wodozmywalny i mozna go po parokrotnym pociagnieciu zmyc woda dest. (lub zostawic), dobrze wysuszyc i zamalowac lakierem ktory odetnie dostep wilgoci. Brunox wyst. jako plyn i spray, ma epoxydowa baze i tworzy trwala powloke, ktora jednak tez zalecaja zabezpieczyc lakierem. W W-wie kupisz je bez trudu i maja przyzwoite instrukcje uzycia. Wazne: nie moczyc pedzelka bezposrednio w buteleczce ze srodkiem by nie przeniesc zanieczyszczen. Odlac mala porcje i jesli jej nie wykorzystasz calej - po prostu wylac.
Sa pewnie liczne inne patenty, te sprawdzilem z dobrym skutkiem sam.
|
|