|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - Rover 420 sedan po ... wypadku?
7Tomi - Pią Kwi 25, 2008 20:26 Temat postu: Rover 420 sedan po ... wypadku? Zakupiony o 8 rano - rozbity o 14. Kierowcy nic się nie stało. Nie miał zapiętych pasów. wypadł z auta podczas dachowania ( było ich kilka) i znaleziono go z boczkiem od drzwi w ręku i w szoku Prędkość - 150km/h śliska droga, poślizg, lewą stroną zaliczył mostek a później koziołowanie przez 20 metrów. dla amatorów szaleństw na drodze zdjęcia do napatrzenia sie poniżej.
walkie - Pią Kwi 25, 2008 20:28
Ale to nie Ty, prawda?
Viniu - Pią Kwi 25, 2008 20:31
M.in. dlatego staram się nie przekraczać dozwolonych prędkości... W końcu ktoś je ustanawia dla naszego dobra...
7Tomi - Pią Kwi 25, 2008 20:44
walkie napisał/a: | Ale to nie Ty, prawda? |
Nie ale dzięki temu ze zobaczyłem to auto już nie szaleje GTikiem jak wcześniej
harinezumi - Pią Kwi 25, 2008 20:47
Tomi_114 napisał/a: | Nie miał zapiętych pasów |
i chyba więcej szczęścia niż rozumu...
Tomi_114 napisał/a: | Zakupiony o 8 rano - rozbity o 14. |
Wiadomo z czego się kierowca przesiadł na Rovera ... ze 126p ?
Bobas111 - Pią Kwi 25, 2008 21:06
Dlatego nie szaleje na drodze. Ale zawsze możne się zdarzyć, że ktoś przydzwoni w nas...
walkie - Pią Kwi 25, 2008 21:12
Tomi_114 napisał/a: | Nie ale dzięki temu ze zobaczyłem to auto już nie szaleje GTikiem jak wcześniej |
Uczy pokory?
7Tomi - Pią Kwi 25, 2008 21:22
walkie napisał/a: | Tomi_114 napisał/a: | Nie ale dzięki temu ze zobaczyłem to auto już nie szaleje GTikiem jak wcześniej |
Uczy pokory? | Pokore się ma. Ale za kółkiem 114Gti budzi sie coś takiego o czym mówił Docent kiedy wsiadał do Tomcata... ciężko utrzymać nogę wysoko...
Bobas111 - Pią Kwi 25, 2008 21:34
Czemu się poduszka nie otworzyła? Czyżby artykuł o airbagach do którego dałem link by się potwierdził
walkie - Pią Kwi 25, 2008 21:48
Tomi_114 napisał/a: | Pokore się ma. Ale za kółkiem 114Gti budzi sie coś takiego o czym mówił Docent kiedy wsiadał do Tomcata... ciężko utrzymać nogę wysoko... |
Nigdy nie siedziałam nawet w 114 ani innym z serii 100. Zawsze na zloty przyjeżdżałeś 400 i dupa blada. w Docenta Tomcacie było extra
Brt - Pią Kwi 25, 2008 22:00
walkie napisał/a: | w Docenta Tomcacie było extra | oootak
Skiba - Pią Kwi 25, 2008 22:36
Brt napisał/a: | oootak |
ja też tak chcę !
walkie - Pią Kwi 25, 2008 22:40
Skiba, może teraz przyjedzie jakiś Tomcio to pojeździsz.
A jak nie to Gawin ma zamiar swojego w końcu zrobić
emes - Pią Kwi 25, 2008 23:59
Skiba napisał/a: | ja też tak chcę |
Nie w Docenta, bo już sprzedał, ale może przyjedzie nowy właściciel
walkie napisał/a: | A jak nie to Gawin ma zamiar swojego w końcu zrobić |
ZTCW to już zaczął i znalazł już chętnego.
walkie - Sob Kwi 26, 2008 07:11
emes napisał/a: | ZTCW to już zaczął i znalazł już chętnego. |
No proszę Ja go widziałam w zeszłym tygodniu to tknięty nie był, dalej z kapciem stał pod płotem. marnotrastwo.
Deeptrip - Sob Kwi 26, 2008 07:46
ciekawe kiedy bedzie na allegro jako bezwypadkowy R420 od pierwszego właściciela
emes - Sob Kwi 26, 2008 11:56
Tomi_114 napisał/a: | Zakupiony o 8 rano - rozbity o 14 |
Ale to nie jest Twój Roverek? Bo wygląda tak, jak Twój Rover 400. Pamiętam, że Ty też masz srebrnego, oczywiście z szyberdachem
7Tomi - Sob Kwi 26, 2008 20:23
Bobas111 napisał/a: | Czemu się poduszka nie otworzyła? Czyżby artykuł o airbagach do którego dałem link by się potwierdził |
Bo nie miał zapiętych pasów.
[ Dodano: Sob Kwi 26, 2008 21:25 ]
emes napisał/a: | Tomi_114 napisał/a: | Zakupiony o 8 rano - rozbity o 14 |
Ale to nie jest Twój Roverek? Bo wygląda tak, jak Twój Rover 400. Pamiętam, że Ty też masz srebrnego, oczywiście z szyberdachem |
Jużbyś chciał Mój Roverek obecnie śmiga po Mielcu. Zresztą ja miałem benzynkę a to był Dieselek. Zapomniałem dodać że skrzynia rozpadłą się. Koło z półosią wyskoczyło całkiem. Gość wyszedł całkowicie bez szwanku. Jedno małe zadrapanie i tuszkę poobijany.
[ Dodano: Sob Kwi 26, 2008 21:26 ]
Deeptrip napisał/a: | ciekawe kiedy bedzie na allegro jako bezwypadkowy R420 od pierwszego właściciela |
Nie będzię. Pojechał na złom po wymontowaniu nieuszkodzonych części - pompy ABS i turbiny
lukasz17 - Nie Kwi 27, 2008 09:46
to zeby poduszka sie otworzyla musza byc zapiete pasy??
7Tomi - Nie Kwi 27, 2008 09:48
Łukasz17 napisał/a: | to zeby poduszka sie otworzyla musza byc zapiete pasy?? |
lukasz17 - Nie Kwi 27, 2008 15:16
a gdziue jest jakis czujnik?? bo w tym przy siedzeniu nic nie ma
Skiba - Nie Kwi 27, 2008 15:28
Łukasz17 napisał/a: | to zeby poduszka sie otworzyla musza byc zapiete pasy?? |
Powinno tak być, ale w R nie ma czujników zapięcia pasów ... więc jak ma wywalić to wywali poduche, bez względu na pasy - poprawcie mnie o ile się mylę
walkie - Nie Kwi 27, 2008 15:38
Cytat: | Powinno tak być, ale w R nie ma czujników zapięcia pasów ... więc jak ma wywalić to wywali poduche, bez względu na pasy - poprawcie mnie o ile się mylę |
A nie jest że SRS to poducha i napinacze pasów?
Skiba - Nie Kwi 27, 2008 15:47
walkie napisał/a: | A nie jest że SRS to poducha i napinacze pasów? |
tzn. ? Co masz na myśli ?
Walkie mówimy o czujnikach zapięcia pasów a nie o napinaczach ...
walkie - Nie Kwi 27, 2008 15:53
Fakt.
general_p - Nie Kwi 27, 2008 17:45
Głupie pytanie: a czy przy dachowaniu muszą zadziałać przednie poduchy? Pytam, ponieważ tez dachowałem, a poduch mi nie wywaliło.
String - Nie Kwi 27, 2008 18:01
walkie napisał/a: | A nie jest że SRS to poducha i napinacze pasów? |
Przynajmniej na obecny stan mojej wiedzy oraz fakt że wymieniałem jeden z pasów bezpieczeństwa wraz z napinaczem, moge stwierdzić z całą pewnością, że do napinacza nie dochodzi żadna instalacja, która mogłaby uzalezniać otwarcie się poduchy w zalezności od tego czy pas był zapiety czy nie.
W dodatku napinacz w moim R był wystrzelony mimo całkowitego zwinięcia (pas był nieuzywany a napinacz wytrzelił - czyli musi miec jakiś czujnik wstrząsowy).
Tak więc myslę sobie, ze SRS to po prostu kontrolka systemu, który aktywuje czujniki odpowiadające za wystrzelenie poduch (po włączeniu silnika) w przypadku takiego uderzenia, które trafi w jeden z czujników odpowiedzialnych za zadzialanie poduchy. Przynajmniej jeśli chodzi o 400tkę.
No chyba że się mylę.
[ Dodano: Nie Kwi 27, 2008 19:05 ]
general_p napisał/a: | Głupie pytanie: a czy przy dachowaniu muszą zadziałać przednie poduchy? Pytam, ponieważ tez dachowałem, a poduch mi nie wywaliło |
Wydaje mi sie że jesli podczas dachowania - czujnik odowiadający za odpalenie poduszki nie odtrzymał impulsu (uderzenie w niego), to nie miał po co odpalać poduchy.
A czy tak powinno byc to już inna kwestia. Pytanie czy jakby podczas dachowania odpaliło Ci poduchę, to czy jeszcze byś nadal pisał tu posty, czy byłbyś co najwyżej warzywkiem na intensywnej Tak czy siak, skoro piszesz posty, to dobrze że poduch nie odpaliło
lukasz17 - Nie Kwi 27, 2008 21:08
to dziwne ze w tym w.w R nie wywalilo poduch wkoncu dostal tez w przod ale moze za slabo
maciej - Pon Kwi 28, 2008 09:29
Albo przód został uszkodzony później - w czasie wyciągania albo "lądowania" i przeciążenie nie było tak duże, żeby wystrzelić poduchy.
dobryziom - Pon Kwi 28, 2008 13:44
odnośnie Tomcatów i szybkiej jazdy z doświadczenia wiem ze więcej wypadków i częściej przekraczają osoby w "wolniejszych " samochodach a nie ci co maja dużo koni pod macha:p ot taki paradoks:p
emes - Pon Kwi 28, 2008 14:12
dobryziom napisał/a: | odnośnie Tomcatów i szybkiej jazdy z doświadczenia wiem ze więcej wypadków i częściej przekraczają osoby w "wolniejszych " samochodach |
Myślę że coś w tym jest, szczególnie jak jadąc wolniej na trasie popatrzysz, kto Cię wyprzedza i w jakich miejscach Nie chodzi mi tutaj o to, że po naszych drogach jeździ dużo więcej wolniejszych samochodów. Ale zauważyłem, że największe niebezpieczeństwo powodują kierowcy w wolniejszych samochodach i to nie tylko ze względu na prędkość
walkie - Pon Kwi 28, 2008 14:22
emes napisał/a: | Myślę że coś w tym jest, szczególnie jak jadąc wolniej na trasie popatrzysz, kto Cię wyprzedza i w jakich miejscach Nie chodzi mi tutaj o to, że po naszych drogach jeździ dużo więcej wolniejszych samochodów. Ale zauważyłem, że największe niebezpieczeństwo powodują kierowcy w wolniejszych samochodach i to nie tylko ze względu na prędkość |
vide: ostatni wyjazd do Dzierżoniowa i wyprzedziła nas polówka, która łykała nas pasem do skrętu dla kierunku przeciwnego
maciej - Pon Kwi 28, 2008 14:41
Moje zdanie jest takie, że posiadacze szybszych samochodów:
a) nie muszą sobie przedłużać
b) jak już decydują się np. na wyprzedzanie, to 5 sekund, 200-300 metrów i po sprawie, a autko z silnikiem 1.0 i nadambitnym kierowcą będzie wyprzedzać TIR'a pół minuty...
Z moich doświadczeń, to jeżdżąc FSO 125p i Felicja combi kilkakrotnie zdażyło mi się, że posiadacz podobnej mocy auta (np. Fiata Palio Weekend), gdy zauważał, że go wyprzedzam to zaczynał przyspieszać i przetrzymywał mnie na przeciwnym pasie, bo mu na ambicję wszedłem.
Odkąd jeżdżę Roverkami (a jeżdżę tymi mocniejszymi), to mi się takie rzeczy nie zdarzają, bo Palio Weekend nie ma szans, a jeśli nadepnę na ambicję posiadaczowi podobnie mocnego auta, to on czeka, aż skończę manewr i dopiero potem próbuje odzyskać "pozycję w peletonie", a nie próbuje mnie wepchnąć pod jadącego z przeciwka TIR'a.
7Tomi - Pon Kwi 28, 2008 14:44
maciej napisał/a: | Albo przód został uszkodzony później - w czasie wyciągania albo "lądowania" i przeciążenie nie było tak duże, żeby wystrzelić poduchy. |
Albo aku wypadł zanim zdążyły eksplodować a wiem że podczas tej akrobacji wypadł
maciej - Pon Kwi 28, 2008 15:02
Tomi_114 napisał/a: | Albo aku wypadł zanim zdążyły eksplodować a wiem że podczas tej akrobacji wypadł |
Hehe... Bo nawet przez moment myślałem, że prądu zabrakło, ale stwierdziłem, że raczej wyłącznik wstrząsowy nie wyłącza poduszek, ale o "wypadniętym" aku nie pomyślałem.
dobryziom - Pon Kwi 28, 2008 15:05
jest dokładnie tak jak pisze Maciek:p ja mimo ze mam czym depnąć to nie wpadam w szal jak mnie wyprzedzi skoda fabia
7Tomi - Pon Kwi 28, 2008 16:02
maciej napisał/a: | Tomi_114 napisał/a: | Albo aku wypadł zanim zdążyły eksplodować a wiem że podczas tej akrobacji wypadł |
Hehe... Bo nawet przez moment myślałem, że prądu zabrakło, ale stwierdziłem, że raczej wyłącznik wstrząsowy nie wyłącza poduszek, ale o "wypadniętym" aku nie pomyślałem. |
Po tym jak oglądałem to auto byłem z autorem tego wypadku na miejscu. Odległość od mostku na który wpadł bokiem do miejsca w którym wylądował to ok 25 metrów. Uderzenie bokiem w mostek było tak silne ze podłoga pod nogami weszła do środka ok 40cm. Z części które odpadły podczas akrobacji to głównie przedni zderzak, lewe koło z półosią i właśnie aku. Najbardziej dziwi mnie fakt że otworzyły sie drzwii kierowcy i maska.
|
|