|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) - [all] Zestaw do naprawy wgnieceń karoserii - Wasze opinię ?
Piotrass - Pon Cze 23, 2008 15:52 Temat postu: [all] Zestaw do naprawy wgnieceń karoserii - Wasze opinię ? Zastanawiam się nad czymś takim.
Czy ktoś z Was korzystał, ma jakąś wiedzę na ten temat czy warto?
Mi trochę zalatuję to chińszczyzną i nie jestem do końca przekonany.
thef - Pon Cze 23, 2008 16:36
Dodaj może jakiś zrzut ekranowy tej aukcji, żeby potem było wiadomo o czym piszemy
bialy114 - Pon Cze 23, 2008 19:02
Spróbuj przykleić na "ciepły klej" jakąkolwiek rzecz do lakierownej karoserii i potem to odklej. Następnie wypoleruj, żeby nie było śladu (jak na filmie)
P o w o d z e n i a
Obejrzałem filmik i padłem ze śmiechu - warto też poczytać komentarze do filmu - ktoś tam pisał o wzmocnieniach. Może amerykńskie samochodzy mają maski bez wzmocnień i dlatego tak dobrze im idzie
Dla mnie: następny "cud" z MangoTv
Dam-Kam - Pon Cze 23, 2008 19:16
no Piotrass, powiem Ci że z tematem strzeliłeś w odpowiednią (dla mnie) porę Tak sie składa że dziś nad krk przeszła burza, z gradem cała maska w samochodzie rodziców którym tutaj jestem jest pognieciona byłem już u lakiernika i mówił że najlepiej nową maskę kupić... i tak szukam czym by sobie pomóc. Myślałem nad sztuczką z suszarką i suchym lodem ale z drugiej strony może akurat sie skuszę na tą chińszczyznę jakby co to kiedyś napiszę
piter34 - Pon Cze 23, 2008 19:28
Dam-Kam napisał/a: | cała maska w samochodzie rodziców którym tutaj jestem jest pognieciona |
Jakie to auto?
U mnie pod firmą też napie#&^$#& , ale auta o dziwo są całe.
Remigiusz - Pon Cze 23, 2008 19:36
Nie lepiej kupić sobie takie ssawki co maja szklarze i to tam gdzie się ma wgięcie przyssać i potem ciągnąc to blacha się tez odegnie.
Dam-Kam - Pon Cze 23, 2008 21:16
van rodziców (carnival), bede sie nim zwoził z krk. a przyssawki raczej nic nie dadzą, te wgnioty sa średnicy 1-2cm i głębokości może 1-2mm tak że stanowczo za małe ale nasr*ne jest tego na całej masce... co dziwne (ale na szczęście) dach wygląda na nie ruszony
wwekol - Wto Cze 24, 2008 00:06
Hej znalazłem na forum Mazdy ze w miarę to cudo działa http://forum.mazdaspeed.p...er=asc&start=40
Pozdrawiam;-)
filo - Wto Cze 24, 2008 02:44
Wątpię aby to coś dawało taki efekt jak na filmiku.Spróbować można.Jak bedzie lipa to zawsze można upchnąć na "Alledrogo.pl"
Dam-Kam napisał/a: | van rodziców (carnival) |
Co do tego gradobicia nad Krakowem to robiłem akurat z tylnym zaciśkiem w swoim R,a że w ciągu dnia gorąco było to wjechałem do garażu tyłem tak,że maska wystawała.Brakło mi ze trzech minut,żeby koło założyć i cofnąć.Także R obrywał po lampach i masce tym gradem około 2 minut.Ale,ku mojemu zdziwieniu, nawet śladu nie było.A grad był taki do 1 cm lekko. (Za to ucierpiał tynk na ścianie i chaberdzie w ogródku starej )
Dam-Kam - Wto Cze 24, 2008 08:29
filo, u mnie to miał z 2cm... jako II zjechałem do garażu pod blokiem a potem zjechała reszta osiedla której zależało na samochodach, widziałem jeden koleś miał pękniętą szybę
piter34 - Wto Cze 24, 2008 08:44
filo napisał/a: | Ale,ku mojemu zdziwieniu, nawet śladu nie było |
Mój R600 obrywał po wszystkim (łącznie z szyberdachem) i też śladu nie ma
Twarde sztuki
Rowan - Wto Cze 24, 2008 09:16
Dam-Kam, żal to mówić, ale Carnival to przeciez KIa, czyli marka taka tak więc moim zdaniem nie ma się co dziwić. Kolega ma Astrę i przyjechał wczoraj właśnie z Krk po tej burzy i na całym aucie miał takie wgnioty.
blue827 - Wto Cze 24, 2008 21:42
Współczucia dla ofiar gradobicia. Pare miesięcy temu widziałem na allegro roverka 800 własnie po gradobiciu, teraz nie mogę znaleść tego ogłoszenia ale blachę na masce i na dachu miał taką jakby ktoś młotkiem napieprzał co 10cm przygnębiający widok.
mój roverek też pod chmurką stoi cały czas niestety:( Swego czasu starałem się dowiedzieć na jakimś forum pogodowym czy burzę gradową da się przewidzieć, ale okazuje się że nie, grad może pojawić się znienacka, nawet w bezchmurną upalną pogodę.
Remigiusz - Wto Cze 24, 2008 21:58
No dziś tutaj w Wiedniu był tez niezły grad, jednemu koledze R600 zmasakrowało, a był chłopak miesiąc temu a lakiernika na odświeżeniu lakieru.
Ja tylko czekałem ale się na szczęście w mojej części Wiednia nie pojawił. Czytałem ze jak sypie gradem to brać koc lub kadrę i pookrywać tym auto i pomaga. Nawet jak są kulki takie duże jak jajka.
Ale ten patent z suchym lodem jest fajny ciekawe czy tak dobrze na małe w gnioty działa.
MaReK - Wto Cze 24, 2008 22:34
Moj znajomy ma warsztat lakierniczy i opowiadal, ze maja znajomego ktorego nazywaja mr. dołek Wlasnie przychodzi z takimi narzedziami i wyciaga dach i maske po gradzie
Kto wie... moze to dziala
|
|