Zobacz temat - [R214Si 16V 98r] Stanął i nie chciał ruszyć.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214Si 16V 98r] Stanął i nie chciał ruszyć.

chabri - Czw Lip 03, 2008 12:36
Temat postu: [R214Si 16V 98r] Stanął i nie chciał ruszyć.
Witam wszystkich.
Mam problem ze swoim Roverkiem. Po raz pierwszy problem pojawił się jakieś 2 tygodnie temu. A było to tak. Rano zajechałem na stacje zatankowałem do pełna i wyruszyłem w trasę. Wieczorem znowu zajechałem zatankować i już nie udało się odjechać ze stacji. Przekręciłem kluczyk w stacyjce i zero reakcji, nawet nie zamruczał. Udało się dopiero odpalić na zaciąg. Później nie było żadnych problemów z odpaleniem czy nierówną praca silnika. Działał jak zwykle.
Dopiero w ostatnia sobotę sytuacja powtórzyła się. Tym razem już od rana było nieciekawie. Silnik pracował nie równo na niskich obrotach, dławił się i gasł jak był na luzie. Po kwadransie jazdy praca silnika wróciła do normy. Przejechałem 100 km zatrzymałem się i już nie ruszyłem.
Dławienie, nierówna praca i gaśniecie zniknęły po wymianie świec. Ale to że nie mogłem odpalić samochodu raczej nie było spowodowane świecami.
Z góry dziękuje za pomoc. Pozdrawiam

dante27 - Czw Lip 03, 2008 16:00

Myślę, że przyczyną były właśnie świece, nie dawały iskry i auto nie paliło. Zobacz jeszcze na filtr paliwa i najlepiej go wymień. Jeżeli powtórzy się cała sprawa to być może pompa paliwa pada.
piter34 - Czw Lip 03, 2008 16:04

chabri napisał/a:
Ale to że nie mogłem odpalić samochodu raczej nie było spowodowane świecami.

Czy rozrusznik nie kręcił?
Z Twojego opisu
chabri napisał/a:
Przekręciłem kluczyk w stacyjce i zero reakcji,
wynika, że nie kręcił, zatem problem jest w nim, w automacie rozrusznika albo w podłączeniach elektrycznych.
soboc - Czw Lip 03, 2008 16:05

Co oznacza zero reakcji ?? ? konsolki się zapalają ale rozrusznik nie kręci. Opisz to dokładniej będzie się łatwiej czegoś czepić.
jedrek227 - Pią Lip 04, 2008 15:07

mam to samo. wkładam kluczyk i nic,zero reakcji. Jade do elektromechaników(poleconych przez w/w Piter34- pozdrawiam) w ten poniedziałek i mam nadzieje że rozwiążą ten problem.
chabri - Pią Lip 04, 2008 17:37

Kontrolka od SRS zapaliła sie i po chwili zgasła, kontrolka od ręcznego akumulatora i oleju zapaliła się Jak do tej pory wszystko tak jak powinno być. Tylko jak przekręciłam kluczy z pozycji II na III to rozrusznik nie kręcił. Wyglądało to tak jakby immobilajzer się włączył ale normalnie jest jeszcze dzwięk i mryga swiatelko na desce a tu tylko rozrusznik nie krecił.
Może być to wina immobilajzera. Może się jakoś zawiesił?

Ciufa - Pią Lip 04, 2008 17:59

sprawdz połączenia masowe pod maską
pietro - Pią Lip 04, 2008 19:44

a jak otwierasz drzwi do auta?pilotem czy kluczykiem ? może słabe baterie i nie wiem czy tak jest ale może immo nie ma zasięgu czy coś, pika jak próbujesz odpalić ?
chabri - Pią Lip 04, 2008 21:44

pietro samochód otwieram pilotem więc bateria jest w porzadku. Na co dzień nic nie wskazuje na jakiś problemy. Odpala normalnie. Tylko 2 razy (jak do tej pory) nie chciał opdalić. Jak już udło sie go odpalić to znowu wszystko dziłało prawidłowa
Ciufa - Pią Lip 04, 2008 21:50

chabri napisał/a:
Dławienie, nierówna praca i gaśniecie zniknęły po wymianie świec.

chabri napisał/a:
Tylko 2 razy (jak do tej pory) nie chciał opdalić.

czyli po wymianie świec nie masz żadnego problemu już tak ?

chabri - Pią Lip 04, 2008 22:40

Po wymianie świec znikneło dławienie, nierówna praca i gasnięcie na niskich obrotach.

To że nie kręcił rozrusznik to chyba nie jest wina świec.

Ciufa - Pią Lip 04, 2008 23:42

chabri napisał/a:
Po wymianie świec znikneło dławienie, nierówna praca i gasnięcie na niskich obrotach.

To że nie kręcił rozrusznik to chyba nie jest wina świec.

q2, kręci ten rozrusznik teraz czy nie?
jeśli nie, to tak jak napisałem sprawdz połączenia masowe pod maską

chabri - Sob Lip 05, 2008 00:44

Ciufcia rozrusznik kreci ale nie dlatego że wymieniłem świece

Sytuacja wygląda tak: wszystek działa elegancka, odpala bez problemu. Ze 2 tygodnie temu zatrzymuje się żeby zatankować, wracam do samochodu i nie mogę odpalić (nie było wcześniej żadnych problemów z odpalaniem). Przekręcam kluczyk i rozrusznik nie wydał żadnego dźwięku (nie było tak że rozrusznik kręcił a samochód nie opdalał). Rozrusznik nie działał. Udało się odpalić na zaciąg i znowu wszystko jest elegancko (rozrusznik kręci i nie ma problemów z odpalaniem).
Po dwóch tygodniach (w sobotę 28.06) zatrzymałem się na chwile i znowu nie samochód chce odpalić. Przez te 2 tygodnie nie miałem najmniejszych problemów z odpaleniem. Znowu odpalam na zaciąg i znowu wszystko działa poprawnie. I od soboty do dzisiaj nie ma żadnych problemów z rozruchem. Rozrusznik jak kręcił dobrze tak kręci.

Mam nadzieje że udało mi się w miarę jasno i dokładnie wyjaśnić i ktoś się kapnie w czym problem

piter34 jeśli byłby problem w automacie rozrusznika albo w podłączeniach elektrycznych to czy nie powinienem za każdym razem mieć problemów z odpaleniem samochodu?

wojtom - Sob Lip 05, 2008 06:12

Wygląda na typowy problem ze szczotkami w rozruszniku. Było już omawiane wiele razy. Bierzesz młotek i klepiesz kilka razy w rozrusznik :-) U mnie zawsze pomaga bo też kilka razy miałem coś takiego.
soboc - Sob Lip 05, 2008 07:53

Szczotki w rozruszniku albo sprawdź akumulator, mój mi takie coś odwalał przy celach bocznych które nie mogły się zdecydować czy paść czy jeszcze poczekać ale do tego trzeba mieć areometr.
Ciufa - Sob Lip 05, 2008 15:02

chabri, czwarty raz nie będe pisał ....... sprawdz połączenia masowe pod maską
piter34 - Wto Lip 15, 2008 12:00

chabri napisał/a:
piter34 jeśli byłby problem w automacie rozrusznika albo w podłączeniach elektrycznych to czy nie powinienem za każdym razem mieć problemów z odpaleniem samochodu?

Nie. U mnie niemożliwość odpalenia występowała tak 2 razy na 10 przypadków i to zawsze po jakimś krótkim postoju. Po nocy zawsze odpalał.