Zobacz temat - [R620] Wycieki oleju
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Wycieki oleju

orobra - Pon Lip 07, 2008 19:11
Temat postu: [R620] Wycieki oleju
Witam.Mam wycieki oleju z przewodów olejowych tych dwóch nad filtrem.Czy samemu łatwo ich wymienić?
Brt - Pon Lip 07, 2008 19:18

od spodu jest trochę miejsca wiec jeśli masz kanał/narzędzia/checi/umiejętności, to nie widze przeszkód. A gdzieś dorwałeś te przewody nowe/uzywane ??
filo - Pon Lip 07, 2008 19:28

Witam.Wyciągałem je w sobotę,przy okazji wymiany oleju.Ściągnąłem dolną osłonę silnika,prawe koło.Najpierw odkręć ten cieńszy do smarowania turbiny (pozycja - pod autem),nie licząc innych przeszkadzajek które poodkręcaj wedle uznania a wtedy uzyskasz dostęp do pozostałych dwóch najlepiej z góry jeśli chodzi o odkręcenie tych końcówek od strony ściany grodziowej a przy filtrze to od strony koła.Ten krótszy z tej gumy sączy bo chyba ze starości a poza tym są tam na każdej końcówce gumowe uszczelki które u mnie były wygniecione ale że sobota a do sklepu daleko to złożyłem jak było i zalałem sylikonem wszystko na około.Narazie nie cieknie.I oby tak było.
orobra - Pon Lip 07, 2008 19:34

Jeszcze nie mam tych przewodów ale nie będzie raczej problemu z dorobieniem.Przeglądałem szukajke i ponoć wycieki z tych przewodów to przypadłość tych silników .Po nocy zostaje kilka kropek na asfalcie, jeszcze nie jest tak tragicznie . Nie wiem co robić z tym fantem
filo - Pon Lip 07, 2008 19:39

orobra napisał/a:
Po nocy zostaje kilka kropek na asfalcie, jeszcze nie jest tak tragicznie . Nie wiem co robić z tym fantem


Założyć osłone pod silnik to nie bedzie kapac na asfalt :mrgreen:
Żartuje.
Podobno przypadłość ale gorsze jest to,że jak dostaje ten olej wiatru podczas jazdy to syfi cały silnik.

orobra - Pon Lip 07, 2008 19:43

Dzięki filo . U mnie z tego co piszesz najprawdopodobniej poszły te uszczelki na końcu ,bo mam cały filtr zafajdany olejem .Mam nadzieje że oleju nie trzeba spuszczać

[ Dodano: Pon Lip 07, 2008 21:00 ]
Filo podsunołeś mi pomysł, może zrobię tak jak zafajdam silikonem wkoło końcówek,bez odkręcania.{jakiego silikonu użyłeś ]

filo - Wto Lip 08, 2008 02:01

Czy oleju spuszczać nie trzeba to nie wiem bo zrobiłem to wcześniej chwile bo i tak go zmieniałem ale zawsze coś tam zostało w przewodach,także karton pod auto,żeby nie zasyfić podłoża.

Cytat:
{jakiego silikonu użyłeś ]


Ten czerwony do wysokich temperatur (300*C ?? )-oblałem to całą tubką plus dokładnie pomaziałem wokoło.Od soboty zrobiłem ponad 100 km i śladu wycieku nie widać.Pojeżdzę jeszcze a te uszczelki i tak pasuje kupić.Chociaż pasowały by nowe węże-wiadome-zrzeszowaciała guma.Poprzyglądaj sie jej,wytrzyj do sucha i powyginaj na boki-jak sie pojawiają malutkie kropelki na gumie to przewód do wymiany-ale podobno można wymienić samą gumę w przewodzie,kwestia zakucia i ceny bo szczerze to nawet nie wiem ile mogą kosztować nowe przewody.

A jak chcesz oblać wszystko sylikonem bez odkręcania przewodów to musisz DOKŁADNIE wyczyścić wszystko benzyną i poczekać aż odparuje bo sylikon nie chyci.

Ten sylikon to tak narazie na próbę,dopuki nie znajde nowych przewodów.

orobra - Wto Lip 08, 2008 18:21

Dzięki filo :ok:
filo - Pią Sie 15, 2008 09:08

Odkopuje temacik.
Przy okazji wymiany uszczelki misy olejowej przyglądnąłem sie tym dwóm przewodom olejowym przy filtrze i widzę,że ciekną w innym miejscu (tzn.połączenie metalowej rurki z kołnierzem a tam,gdzie oblałem silikonem to sucho).Z racji tego,że nie mogę sie doszukać nowych nigdzie (pewnie i tak nie znajdę) połaziłem po warsztatach gdzie dorabiają przewody hydrauliczne.
Gościu za 80 złotych dorobi dwa na wzór identyczne-myślę,że to dobra cena.

thef - Pią Sie 15, 2008 21:36

Podejrzewam, że porównywalną kwotę zapłaciłbyś za używane przewody niekoniecznie w lepszym stanie niż Twoje. Napisz za jakiś czas czy te nowe przewody się sprawdzą.
filo - Pią Sie 15, 2008 21:49

thef napisał/a:
Podejrzewam, że porównywalną kwotę zapłaciłbyś za używane przewody niekoniecznie w lepszym stanie niż Twoje. Napisz za jakiś czas czy te nowe przewody się sprawdzą.


Używki nawet nie wchodzą w grę.
Przewody oddam do dorobienia koło wtorku jak dobrze pójdzie.
Wrzucił bym fotki jakieś tych nowych jak mi dorobi i tych starych z uszkodzeniami ale ,niestety komp w serwisie a w robocie to nie bardzo bym dał rade...

thef - Pią Sie 15, 2008 21:53

Opcją jest kupno używek i ponowne ich zakucie (nie jestem pewien, ale możliwe, że od któregoś tam rocznika te przewody były wzmocnione i już nie puszczały), lub zakucie swoich, ale wtedy auto jest unieruchomione.
filo - Sob Sie 16, 2008 05:56

thef napisał/a:
ale wtedy auto jest unieruchomione


Zakuje gościu na poczekaniu w niecałą godzinę.Tylko trzeba samemu wykręcić te przewody wiec z tym unieruchomieniem auta nie będzie tak źle.

thef napisał/a:
Opcją jest kupno używek i ponowne ich zakucie


Koszt używek + koszt zakucia=lepiej zakuć (taniej) swoje

thef napisał/a:
zakucie swoich


Zależy od stanu przewodów.
Facet musi zobaczyć czy nakrętki mocujące to jakieś standardowe czy dziwadła jakieś bo nie wie.