|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Offtopic - czy Twoje dziecko wie co to KUPA ?
Skiba - Sro Mar 18, 2009 14:07 Temat postu: czy Twoje dziecko wie co to KUPA ? Czy Twoje dziecko wie co to KUPA ?
http://obczaj.net/pl/268226/
xROnx - Sro Mar 18, 2009 14:11
ale się uśmiałem. kupa śrubka mnie rozwaliła. nie wiedziałem ze taka jest
no i zdanie" mozna sobie z niej zrobić naszyjnik" po prostu wymiata
Brt - Sro Mar 18, 2009 14:19
no jednak wolę "poczytaj mi mamo"
kasjopea - Sro Mar 18, 2009 14:35
Autorka najwidoczniej ma nasrane w głowie
namiko - Sro Mar 18, 2009 14:58
Cytat: | Autorka najwidoczniej ma nasrane w głowie |
Taaaa.... Dogłębna analiza zjawiska sprawiła, że... ugrzęzła w temacie...
[ Dodano: Sro Mar 18, 2009 15:16 ]
O właśnie a propos kupy....
Przypomniała mi się pewna bajka z morałem:
Pewien ptaszek latał sobie beztrosko (jak to zazwyczaj ptaszki mają ), a że było nieco zimno to trochę przemarzł. Postanowił więc szybko wrócić do swojego gniazdka, ale niestety - nie zdążył. Przemarzł całkowicie i spadł na ziemię. Upadł na środek zwykłej, wiejskiej drogi. Leży, nie rusza się - to już jego ostatnie chwile... Nagle w oddali pojawił się wóz ciągnięty przez konia. Wóz przetoczył się nad ptaszkiem i wówczas okazało się, że koń zrobił wprost na ptaszka wieeeelką kupę. Kupa była ciepła, więc po chwili ptaszek zaczął odczuwać w zmarzniętych łapkach i skrzydełkach miłe ciepełko. Krew zaczęła w nim szybciej krążyć i ..... rozćwierkał się z radości, że wrócił do życia. Tymczasem to ćwierkanie usłyszał kot. Zaczaił się, doskoczył do kupy, w której wciąż jeszcze siedział i ćwierkał ptaszek i zwinnym ruchem złapał i porwał ptaszka!
Jaki z tego morał?
Są trzy:
Po pierwsze: nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem.
Po drugie: nie każdy kto Cie z gówna wyciągnie jest Twoim przyjacielem.
A po trzecie: jak siedzisz w gównie.... to nie ćwierkaj!
Mayson - Czw Mar 19, 2009 09:17
namiko napisał/a: | Cytat:
Autorka najwidoczniej ma nasrane w głowie
Taaaa.... Dogłębna analiza zjawiska sprawiła, że... ugrzęzła w temacie... |
Bezpodstawna krytyka autorki W bardzo przystępny sposób udało jej się przybliżyć młodemu czytelnikowi dość... rzadką kwestię
jasiu87 - Czw Mar 19, 2009 11:01
o fuuuuu
Mix - Czw Mar 19, 2009 15:45
Autorka jest pochodzenia szwedzkiego, a tam, jak wiadomo "swoboda" większa. Nie wiem czy wiecie, ale ta Pani napisała jeszcze klika książek z tej serii: ZTCP o przemocy i śmierci. W/w nie widziałem, ale po przejrzeniu tej o kupie, jestem lekko zbulwersowany (a dostałem pdf-a na maila dobrych parę tygodni temu). Z jednej strony młody czytelnik ma podaną wiedzę na tacy (w wielu domach to temat tabu), z drugiej zaś strony mam sporo ALE do sposobu jej przekazania. Domy z kupy, rozbierzmy się i skaczmy po łóżku puszczając bąki, czy oblanie ludzi stojących na przystanku syfem z szambiarki. W obecnych czasach, gdzie istnieje swego rodzaju nadwrażliwość wypowiedzi, formy, treści i wyrazu, książka zdaje się być mocno nie na miejscu. Nie mówimy czarny, powściągliwie wypowiadamy się o gejach, lesbijkach, sprawach kościelnych itp. Uważamy kto kręci się w okolicach placów zabaw, bo może być to pedofil. A jak starszy człowiek poczęstuje dziecko cukierkiem to już 100% pewniak - Policja i kryminał. Osobiście nie popieram tego, chociaż dorosła osoba poczuje się urażona, a dziecko różnie odbierze takie książkowe info Idea słuszna, lecz IMO do perfekcji lub poziomu nie budzącego obaw u rodziców jeszcze daleko...
Thrillco - Czw Mar 19, 2009 15:54
Ja w ogóle nie iwem po co wiekszośc tej wiedzy np. mojemu dziecku? To że się spuszcza wode i nie tyka kupy to wie bo miał wpojone od najmłodszego...czy cała reszta tego bzdetu o domach z kupy, zwierzetachktórym "kupa smakuje" itp jest potrzebna? jakoś nie miałem okazji byc edukowany przez taką ksiazeczkę ale "o kuie" wiem chyba tyle ile powinien wiedziec normalny człowiek i nie zagłębiać się w jakieś dodatkowe niuanse typu :kto mieszka w kupie, jakie ma ona kształty, kolory itp. To jest...chore...ale Szwecja ogólnie jest chora, tylko dlaczego my niby mamy ta chorobe przejmowac na własny grunt?
Mayson - Czw Mar 19, 2009 16:11
Mixtated napisał/a: | Z jednej strony młody czytelnik ma podaną wiedzę na tacy |
Oby nikt naszym dzieciom nie podawał "tego" na tacy
namiko - Czw Mar 19, 2009 16:17
No właśnie. Sam pomysł niby w porządku, tylko chyba autorka zbyt "przyłożyła" się do tematu. Być może miało być śmiesznie i ciekawie. Może na początku nawet się uśmiechnęłam, ale potem było już tylko niesmacznie (może to niewłaściwe słowo ) a czasem wręcz obrzydliwie. Zgadzam się z Thrillco, że Cytat: | cała reszta tego bzdetu o domach z kupy, zwierzetach którym "kupa smakuje" | jest zbędna i bez sensu.
Cóż, Szwedzi nie po raz pierwszy wylali dziecko z kąpielą.... Inne szwedzkie wynalazki (podobno powstał tam pomysł, aby w ramach terapii prowadzili tam rodziny zastępcze leczący się narkomani czy alkoholicy) chyba też im specjalnie nie pomogły wychowawczo. Taki człowiek ma problemy sam ze sobą a tu jeszcze problemy np. nastolatka!
Chyba też trochę podzielam pogląd, że to chore i dlaczego Cytat: | my niby mamy ta chorobe przejmowac na własny grunt? |
Mamy własną, fajną literaturę. Wiecie jak ciężko dostać "100 bajek" Brzechwy? Właściwie tylko używane egzemplarze i to za jaką kasę!
|
|