Zobacz temat - Suszarką po oczach ;)
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - Suszarką po oczach ;)

Krzysi3k - Wto Kwi 07, 2009 13:01
Temat postu: Suszarką po oczach ;)
Dziś w moim kochanym mieście na ładnej, niedawno zrobionej drodze dwupasmowej jechałem sobie 90 km/h podczas, gdy ograniczenie jest do 50 km/h.
W pewnym miejscu, kompletnie schowany za płotem stał policjant na motorze z suszareczką. Śmignąłem tak obok niego 90 km/h, bo zobaczyłem go kiedy byłem na jego wysokości.
I tu pojawia się moje pytanie:
Jeżeli mnie nie zatrzymał to czy mogę dostać później mandat?
Zawsze mi się wydawało, że jeśli nie zostanę zatrzymany to mandatu już nie dostanę, ale wole się upewnić.

Pat - Wto Kwi 07, 2009 13:06

nie dostaniesz ... on na suszarce nie ma zapamietywania jak w widerejestratorach samochodowych

widocznie byl tak samo zdziwiony jak Ty ze jedziesz 90 .. ze zapomnial wlaczyc ;) skoro Cie nie gonil to nie ma czym sie martwic

fearless - Wto Kwi 07, 2009 13:08
Temat postu: Re: Suszarką po oczach ;)
Krzysi3k5 napisał/a:

Jeżeli mnie nie zatrzymał to czy mogę dostać później mandat?
Zawsze mi się wydawało, że jeśli nie zostanę zatrzymany to mandatu już nie dostanę, ale wole się upewnić.


Chyba dobrze Ci się wydawało - mnie też się tak wydaje.... jeśli to zwykła suszarka, to do wlepienia mandatu potrzebne jest zatrzymanie delikwenta.

Poza tym był sam - w sensie ten Policmen, świadków nie ma, równie dobrze mógł zmierzyć prędkość gołębia a Twoje numery wziąć z nieba :D

Inna sprawa, jeśli tam był fotoradar :D :D :D

Tak się mnie wydaje.

maciej - Wto Kwi 07, 2009 13:08

Cytat:
Jeżeli mnie nie zatrzymał to czy mogę dostać później mandat?

Mogliby próbować, ale to praktycznie niemożliwe i nikt nie będą próbować.

Jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, gdy policjant odczytuje "wynik" w obecności drugiego jako świadka i zapisuje Twój numer, potem namierza auto i każe Ci wskazać kierującego, ale takie postępowanie ma tyle dziur (wyparcie się, że wogóle tam było Twoje auto, możliwość pomyłki przy zapisaniu numeru, możliwość podważenia sytuacji, kompletny brak pewności, że to był Twój pomiar, a nie "tego kto jechał obok" itp.), że na 100% nie masz się czego obawiać.

Krzysi3k - Wto Kwi 07, 2009 13:11

Z tego co zdążyłem zobaczyć była to najzwyklejsza suszareczka :)
Gdy wracałem 20 min później tą samą drogą widziałem, że dwóch stało, jeden suszył, a drugi z lizaczkiem stał ;) Więc możliwe, że tamten drugi wtedy zaspał i w ten sposób dalej mam czyste konto i 300-400 zł więcej w kieszeni :D
Dzięki za odpowiedzi :)

wild_weasel - Wto Kwi 07, 2009 13:17

Krzysi3k5 napisał/a:
Z tego co zdążyłem zobaczyć była to najzwyklejsza suszareczka
No to nie masz się czego obawiać. Jeśli to była zwykła suszarka do włosów, to ok. Gorzej gdyby to był policyjny radar. :hahaha:
Może tylko straszył przyrządem przypominającym fotoradar?

Krzysi3k - Wto Kwi 07, 2009 14:18

Hehe, był to prawdziwy radar, ale ten starszego typu ;) Na fale radiowe.
carpoensis - Czw Kwi 09, 2009 07:45

a może to był jakiś roverkowicz i odpuścił heheh :D
Krzysi3k - Czw Kwi 09, 2009 09:52

Albo po prostu łamaga :mrgreen: