Zobacz temat - [R620] Czy sonda lambda juz do wymiany ?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Czy sonda lambda juz do wymiany ?

crusio - Pią Maj 29, 2009 15:57
Temat postu: [R620] Czy sonda lambda juz do wymiany ?
Dzis przeprowadzilem test sondy za pomoca miernika, dokonujac pomiaru napiecia.
Sugerowalem sie technicznym FAQ na stronie oczywiscie :)

Na rozgrzanym silniku i biegu jalowym wahania napiec to przedzial 0.17V - 0.77V - czyli raczej wszystko w normie. Z kolei po podniesieniu obrotow na powiedzmy 4000, napiecie skakalo do 0.80V, lecz przy zamknieciu przepustynicy napiecie powinno spasc do 0V, jednak spadalo najnizej do 0,12V. Wydaje mi sie, ze wlasnie to jest przyczyna podwyzszonego spalania paliwa w moim Roverku.

Czy dobrze rozumuje skoro napiecie nie spada do 0V po zamknieciu przepustynicy nawet na chwile to silnik dostaje zawsze bogatsza dawke paliwa?

Jezeli tak to sonda jest do wymiany i teraz pytanie jaka kupic :) Moja ma 4 przewody (czarny, czarny, bialy i zielony). Nie wiem czy bedzie pasowala np uniwersalna Bosha 4 przewodowa, ale o innych kolorach przewodow. Czy moze poszukac jeszcze czegos innego np. COS TAKIEGO . Bede wdzieczny za wszelkie sugestie :)

gucwiz - Sob Maj 30, 2009 07:16

zakres pracy sondy lambda jest 0-1v gdzie 0-0,5v mieszanka uboga 0,5-1v mieszanka bogata napiecie powinno spadac do zera
KRYS - Sob Maj 30, 2009 10:55

A co oznacza podwyższone spalanie?

Check engine pokazuje błędy?

crusio - Sob Maj 30, 2009 14:18

Spala mi ok 12l w jezdzie mieszanej. Check engine nie swieci, a podczas samotestu swieci ciagle, czyli nie ma bledow :) Ciekawe tylko, ze jezeli bedziesz cos nie tak z lambda, to check engine sie wlaczy.
sTERYD - Sob Maj 30, 2009 15:09

crusio, to, że napięcie lambdy nie spada do 0 w czasie zamknięcia przepustnicy może być spowodowane złymi nastawami silniczka krokowego,
Jeśli nie będzie się zamykał podczas schodzenia silnika z wysokich obrotów (hamowanie silnikiem) to napięcie sondy nie zejdzie do 0 i spalanie też będzie podwyższone

oprawca_1978 - Sob Maj 30, 2009 19:58

Jak chcesz sensownie mierzyć działanie i wskazania sondy lambda, to do tego zupełnie nie nadaje się nawet miernik elektroniczny (o galwanometrycznym wogóle nie wspomnę), gdyż pomimo tego, że miernik elektroniczny względem analogowego powoduje mniejsze obciążenie prądowe mierzonego obwodu (tu sonda), to jednak jego inercja jest za duża względem tego, jaka powinna być szybkość pomiaru zmiennej elektrycznej (tu napięcia).
Do tego nadaje się pięknie za to oscyloskopek, oczywiście jak najbardziej analogowy. Ruscy robili świetne i niezawodne oscyloskopy. Seria S-90, S-93, S-99... Piękne maszynki. Jak nastawisz takiego gada na pomiar wielkości w zakresie 0-1 V mniej więcej i dasz odpowiednią stałą czasową, to dopiero wykres na ekranie powie, co się właściwie z sondą dzieje i jak przedstawia się jej stan.

crusio - Nie Maj 31, 2009 02:01

Pieknie i na temat :) Sprawdze jeszcze raz dokladnie spalanie, a nastepnie wezme sie zapobiegawczo za przeczyszczenie silniczka krokowego. Dziekuje za pomoc :)