|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Prawo i ubezpieczenia - [Ubezpieczenia] Rozbita szyba od kamienia
llygas - Wto Wrz 29, 2009 14:45 Temat postu: [Ubezpieczenia] Rozbita szyba od kamienia Jadac na trasie spod kół auta które jechalo przed moim R wypadł kamien i dostałem w szybe.
Pajączek się zrobił, pekniecie na 2 cm.
Tak sie zastanawiam jak to rozwiazac.
1) zrobić z AC
2) powiadomic Policje, dostac notatke, i ścigac zarzadce drogi? Jak to zrobic?
Jakies rady? Sugestie?
Remigiusz - Wto Wrz 29, 2009 16:47
Jak masz AC to powinno to pokryc bez problemu.
mcteusz - Wto Wrz 29, 2009 18:28
A od zarządcy drogi raczej nic nie wyciągniesz. Powiedzą, że nie mieli na to wpływu i umyją rączki... Skoro masz AC to wiesz co robić.
zetes - Wto Wrz 29, 2009 19:37
llygas, pozostaje Ci AC. Moglbys cois wskorac od wlasciciela samochodu, gdybys go mial ustalonego, ale tylko wtedy jezeli ten kamyszek byl czescia przewozonego przez niego ladunku.
Pavel - Pią Paź 02, 2009 22:57
Proponuję tak jak poprzednicy spróbować z AC, bo od zarządcy drogi na pewno nie masz szans, ale dowiedz się od ubezpieczyciela ile stracisz na zniżkach a ile kosztuje ta szyba, czasami „nie warta skórka wyprawki” i lepiej kupić za swoje.
llygas - Pon Paź 05, 2009 08:57
Pavel napisał/a: | Proponuję tak jak poprzednicy spróbować z AC, bo od zarządcy drogi na pewno nie masz szans, ale dowiedz się od ubezpieczyciela ile stracisz na zniżkach a ile kosztuje ta szyba, czasami „nie warta skórka wyprawki” i lepiej kupić za swoje. |
Nie bede płakał za znizkami, bo nie chce juz przedluzac AC.
Ale wyczytałem w warunkach umowy ze niestety potraca mi 50% amortyzacji
Szkoda ale przynajmniej czesc kasy dostane.
Ale zastanawia mnie jak to jest ze nie ma odpowiedzialnego za syf na drodze.
W sobote w nocy jechałem do Warszawy z Mszczonowa. Krajowa "8". Przed sooba miałem corvete i tak za nia jechalem od kilkunastu kilometrów. Predkosci ponad 150 kmh.
Nagle grad kamieni bo w dzien drogowcy zdarli asfalt. Zadnych znaków, niczego co by sugerowało ze wjezdzam na teren robót drogowych.
Pavel - Pon Paź 05, 2009 14:41
Kod: | W sobote w nocy jechałem do Warszawy z Mszczonowa. Krajowa "8". Przed sooba miałem corvete i tak za nia jechalem od kilkunastu kilometrów. Predkosci ponad 150 kmh.
Nagle grad kamieni bo w dzien drogowcy zdarli asfalt. Zadnych znaków, niczego co by sugerowało ze wjezdzam na teren robót drogowych. |
Rzeczywiście jak drogowcy używają frezarki do zdzierania nawierzchni to na drodze jest „masakra”, ale ich obowiązkiem jest to prawidłowo oznakować, za coś takiego i ewentualne odszkodowanie odpowiada Kierownik Budowy (nie mylić z wykonawcą drogi), czy raczej firma którą on reprezentuje.
Może przy prędkości 150kom/h, po prostu nie widziałeś oznakowania?
|
|