Zobacz temat - [Prawo konsumenta] Kupiony używany silnik, niestety uszkodzo
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - [Prawo konsumenta] Kupiony używany silnik, niestety uszkodzo

oizo64 - Sro Sty 06, 2010 17:01
Temat postu: [Prawo konsumenta] Kupiony używany silnik, niestety uszkodzo
Witam. Mam problem z zakupionym używanym silnikiem. Dnia 17.12.2009 zakupiłem silnik w firmie MotorFrance silniki kupowany przeze mnie miał być silnikiem sprawnym, założono plomby w takie miejsca bym nie mógł nic rozkręcić. W trakcie zakupu silnik nie był sprawdzany bo sprzedający nie miał takiej możliwości a ja chcąc go sprawdzić musiałem zerwać plomby i z górnej pokrywy by silnik współpracował z komputerem zamontowanym w moim samochodzie. Problemem jest to iż po zdjęciu zdjęciu pokrywy (i zerwaniu plomby) mechanik stwierdził iż była wymieniana w tym samochodzie głowica (mówił prędzej ze mogło być coś robione ponieważ głowica była wyraźnie czystsza od reszty silnika) ale mimo to powiedziałem by uruchomił silnik. Po dwudniowej pracy przy montażu uruchomił go i okazało się ze albo głowica jest pęknięta albo uszczelka przepalona a efektem tego było dostanie się do oleju płynu chłodniczego. Kupiony silnik miał 3 dniową gwarancję oraz plomby, mechanik silnik zaczął wkładać 3.10.2010 i 6.10.2010 zadzwonił by powiadomić mnie o stanie faktycznym zakupionego w firmie MotorFrance silnika. Zaraz po telefonie od mechanika zadzwoniłem do sprzedawcy by go poinformować o felernym silniku ale jak się nie trudno domyśleć spławił mnie gdy mu powiedziałem o plombach. Czy jest jakaś możliwość walki z takim sprzedawcą i odzyskania pieniążków lub oddania części pieniążków (bo w sumie kupiłem silnik niesprawny a zapłaciłem jak za sprawny!). Pozdrawiam.
darek_wp - Sro Sty 06, 2010 17:49

Jeśli sprzedający nie chce rozmawiać w sprawie gwarancji ew rękojmi na sprzęt w dodatku niesprawdzony z jego winy (bo nie miał gdzie) można mu powiedzieć, że sprawę kierujesz do rzecznika konsumentów i jak nie załatwi tego polubownie to spotkacie się w sądzie - sprawa jest w zasadzie wygrana ale mimo wszystko warto skontaktować się z rzecznikiem konsumentów a wcześniej wystosować pismo za potwierdzeniem odbioru do sprzedawcy i wezwać go w nim do usunięcia usterki bądź zwrotu gotówki w zamian za niesprawny sprzęt. Zerwanie plomby można uzasadnić brakiem możliwości montażu silnika bez tej operacji (plomby założone w miejscach montażowych).
Do rzecznika można a nawet trzeba wziąć ze sobą opinie na piśmie od mechanika montującego silnik co i jak zrobił i zobaczył przy montażu.

staf - Sro Sty 06, 2010 17:56

oizo64, Przejżyj tą strone:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/

oizo64 - Sro Sty 06, 2010 19:27

Witam. Zajrzałem na stronę podaną przez staf i jest bardzo pomocna ale jednej sprawy nie rozumiem lub nie chcę zrozumieć bo działa ona na moją niekorzyść.
W Art 13 ust, 3 jest napisane:
Cytat:
3. Oświadczenie gwarancyjne powinno być sformułowane zgodnie z wymaganiami określonymi w art. 3 ust. 1 zdanie pierwsze. Jednakże uchybienie tym wymaganiom pozostaje bez wpływu na ważność gwarancji i nie pozbawia kupującego wynikających z niej uprawnień.

I jeżeli mam na umowie napisana jest gwarancja rozruchowa 3 dni to mimo wszystko może sprzedawca tym się tłumaczyć. Bo
Cytat:
Jednakże uchybienie tym wymaganiom pozostaje bez wpływu na ważność gwarancji i nie pozbawia kupującego wynikających z niej uprawnień.


daje mu furtkę bo mało kto jest w stanie tak szybko silnik sprawdzić.

Uchybień czytając "Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176)" jest cała masa ze strony sprzedawcy ale dalej obowiązuje gwarancja rozruchowa w wymiarze 3 dni którą przekroczyłem. Dobrze rozumiem?

Konix - Sro Sty 06, 2010 20:13

Jak dokładnie masz wpisaną gwarancję w umowie ? Ma 3 dni od otrzymania przedmiotu, 3 dni robocze od otrzymania, czy 3 dni od uruchomienia ? Prawnikiem nie jestem i nie chce mi się w ustawach grzebać, ale jeśli masz nieokreślone te 3 dni, to można je zinterpretować dowolnie.
oizo64 - Sro Sty 06, 2010 20:29

Na umowie jest napisane ze 3 dni gwarancji rozruchowej, gwarancji podlega tylko ta cześć która nie ma uszkodzonej plomby. Więc dni można zinterpretować dowolnie lecz pozostaje problem plomb, będę musiał pójść do Rzecznika Praw Konsumenckich.
Paul - Sro Sty 06, 2010 20:38

IMHO - 3-dniową gwarancję rozruchową na silnik można uznać za próbę naciągnięcia klienta. NIKT znający się na rzeczy nie będzie się spodziewał, że jesteś w stanie w ciągu 3 dni odebrać silnik, przełożyć go i sprawdzić a potem wymontować i odesłać.
MZ martwa klauzula :P
Potwierdzają to 'plomby' założone tak, że niemożliwe jest zamontowanie silnika bez ich naruszenia.

Zresztą: gwarancja gwarancją, ja bym się upierał przy niezgodności towaru z umową (miał być sprawny a NIE jest).

hvil - Sro Sty 06, 2010 21:20

dobrze piszesz Paul, gwarancja jest dobrowolnym ukonem w strone kienta i to firma ja daje, jednak jest prawo unijne ktore reguluje zasadym rekojmi i niezgodnosci towaru z oferta i nawet rzecznik ci powie ze lepiej na tej podstawie go scigac.
-gwarancja w tym przypadku jest bezsensowana i prawnie mozesz sie domagac uznanie od momentu rozruchu(jest to jedyna czynnosc po ktorej mozesz zweryfikowac wadliwosc lub poprawnosc towaru)
- mechanik musi ci dac swistek ze jest mechanikiem z papierem bla bla bla ze poprawnie zamontowal silnik i o tym zaswiadcza.
-musisz napisac o wadliwosci silnika a zaplaciles za towar sprawny wiec jak pisal Paul, jest to niezgodnosc towaru z oferta, mozesz domagac sie zwrotu pieniedzy i oddaniu towaru, naprawy zaistnialej usterki, wymiany na sprawny a najciekawsze i czego najbardziej np. boja sie sklepy z televizorami lcd tu tez moze zadzialac to potracenie do wartosci towaru po uszkodzeniu. Jednym slowem silnik zostaje u ciebie, a koles ma ci oddac tyle kasy do kwoty ile uzywany silnik z wadliwa glowica jest wary na rynku. (zaznaczam nie oddaje kasy ile naprawa kosztuje tylko do kwoty ile jest wart taki silnik z taką wadą na rynku) W praktyce wiadomo ze jest wart prawie nic i tego sie sprzedawcy boja, bo towar zostaje u ciebie a on i tak ci musi prawie cala kase zwrocic bo taki silnik jakby mial w ogloszeniu"awaria głowicy" to sam wiesz ile by byl warty.

oizo64 - Sro Sty 06, 2010 21:35

Panowie dziękuje wam za porady. Z tego co wyczytałem mogę też domagać się zwrotów kosztów wymiany wadliwego silnika na "sprawny". Jutro dzwonie do rzecznika i się wstępnie umówię jak mam rozmawiać ze sprzedawcą, poinformuję was jak sytuacja się rozwinie. Jeszcze raz dziękuje za wyczerpujące podpowiedzi, bez waszej pomocy niedomagałbym się swoich praw!
staf - Sro Sty 06, 2010 21:38

oizo64 napisał/a:
poinformuję was jak sytuacja się rozwinie.


Koniecznie. Bo przecież kazdemu z nas może przydazyc się podobna sytuacja. :/

Konix - Sro Sty 06, 2010 21:39

Daj znać jak postępy.
hvil - Sro Sty 06, 2010 22:34

no możesz widzisz kazdy o czyms pamieta co inny zapomni;-)
zouza - Czw Sty 07, 2010 12:51

Tez miałam taką sytuację z Art Bizarem, nie miło było, co prawda kasę mi oddali, ale kuriera jednego ja zapłaciłam i mechanika oczywiście też sobie musiałam zapłacić. Jeszcze bardziej niemiło, bo naiwna zaufałam kolesiowi, który się zarzekał na wszystkie świętości, że osobiście silnik sprawdzał :roll: a z silnika lało jak z konewki.
Współczuję, mnie ta sytuacja z silnikiem rozwaliła totalnie :przytul:

hvil - Czw Sty 07, 2010 22:20

ale zalatwialas to prawnie czy z nim dogadalas? bo oficjalnie powinien zwrocic koszty montazu transortu itd.
oizo64 - Czw Sty 07, 2010 22:43

Dokładnie. Ja się też będę powoływać na Art 8.2. "Ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego" i mam nadzieję że odniosę zamierzony skutek. Jutro wysyłam stosowne pismo do firmy która sprzedała mi felerny silnik.
zouza - Pią Sty 08, 2010 06:58

hvil, dogadałam się... oficjalnie pewnie tak, ale ja miałam rozbebeszone auto i potrzebowałam zapłacić za dobry silnik komu innemu. Ale o Art Bizar mam już swoje zdanie i na pewno nie umieściłabym ich w polecanych firmach :roll:
piter34 - Pią Sty 08, 2010 09:59

oizo64, masz dowód zakupu? To podstawa dochodzenia swoich roszczeń.
oizo64 - Pią Sty 08, 2010 18:38

Mam dowód zakupu jak i rachunek za wykonaną prace.
hvil - Pią Sty 08, 2010 23:42

to ognia i lac hohsztaplerow!