|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 1.4 8v 98r] malowanie krok po kroku... jak?
zapal - Sob Kwi 03, 2010 12:21 Temat postu: [R200 1.4 8v 98r] malowanie krok po kroku... jak? otoz panowie wiosna idzie a ze w zimie mialem nieprzyjemna sytuacje gdy bylem w gorach i jechalem na lancuchach snieznych jeden z nich zerwal sie gdy jechalem pod gorke ( nie moglem sie zatrzymac ) i zerwany element poobijal mi caly blotnik zrobil takie dziurki...
wiosna wiec chce to pomalowac kompresor mam pistolet tez (uzywac go umie) ale nigdy nie malowalem samochodu wiec nie wiem dokladnie jak to sie robi...
prosilbym o jakas instrukcje.
na poczatek oczywiscie musze przeczyscic ten element odrdzewic i nalozyc szpachle i tu pierwsze pytanie jaka? czy to jest jeden rodzaj czy naklada sie dwa?
potem wiem ze trzeba to wyczyscic dokladnie w ktoryms momecie czyscic sie na mokro... prosze o podpowiedz.
nastepnie element to podklad gdy bylem po lakier do mojego r sprzedawca dal mi podklad baze i w osobnej buteleczce utwardzacz do niego.... jakie sa tego proporcje czy sa jakies wskazania co do malowania i czy podkladem musze malowac caly blotnik czy tylko miejsce w ktorym jest szpachla.
pozniej kolor wlasciwy, i nastepnie wartswa lakieru ochronnego czy pomiedzy tymi malowaniami trzeba wykonywac jakies dodatkowe czynnosci?
na koniec polerka tez zbytnio sie na tym nie znam, prosilbym o info jak sie to robi czym i w jakich warunkach ( zastanawiam sie na polerowaniem calego auta aby odswiezyl sie troche caly lakier)||
z gory dzieki za odpowiedz
grota10 - Sob Kwi 03, 2010 12:30
Jesli nigdy tego nie robiles to ja odradzam.Narobisz sobie balaganu pelno zaciekow i w rezultacie autko i tak wyladuje u lakiernika.Albo popros kogos kto to robil i rob razem z nim.Ksiazkowo nie da sie nauczyc lakierowania potrzebna praktyka
zapal - Sob Kwi 03, 2010 12:35
nie zrozumiales mnie malowalem juz pistoletem rozne rzeczy od rowerka (takiego gorskiego ) po rozne inne elementy.
chodzi mi o opis nie jak malowac tylko jaka jest kolejnosc i jak dokladnie sie to robi lakiernik powiedzial mi 350 zl mam tyle wolnego czasu ze chce sam to zrobic a kase wydac na cos innego
niestety nie mam zadnego znajmoego ktory by lakierowal samochody i chcial mi pomoc. stad chce to zrobic sam,
kipy - Sob Kwi 03, 2010 12:46
siemanko zapal chyba gdzieś na kompie mam coś takiego jak się lakieruje krok po kroku z fotkami poszukam na laptopie i da ci znać
zapal - Sob Kwi 03, 2010 13:09
bylbym wdzieczny
kipy - Sob Kwi 03, 2010 14:21
zapal raczej jutro ci prześlę opis plus fotki chyba że mi się uda dziś w co wątpię pozdro
zapal - Sob Kwi 03, 2010 15:15
ok czekam z gory thx
faecd - Sob Kwi 03, 2010 15:22
zapal, a skad jestes? Chetnie pomoge w zamian za uzyczenie kompresora hehe
zapal - Sob Kwi 03, 2010 15:49
oj obawiam sie ze nie bedzie ci sie oplacalo.... drugi koniec polski bieszczady....
faecd - Sob Kwi 03, 2010 17:10
hehe malowac umiem w sumie. Tylko ze sprzetu brak. A kolor nabijany w puszke srayu zawsze wychodzi inny niz dobierany i widac wszystko stad moje zapytanie...
grota10 - Sob Kwi 03, 2010 18:44
W sumie tez lakierowalem to napisze co wiem.Szpachel jest jedna samochodowa naklada sie cienkimi warstwami czeka az przeschnie i nastepna zeby nie pekalo. Przed tym nalezy oczyscic z rdzy i odtluscic.Po nalozeniu szpachlu i przeschnieciu grubszym papierem ok. granulat200 nalezy szlifowac ale tylko do momentu kiedy pod palcami bedzie czuc w tym miejscu nierownosc czyli lekkie wybrzuszenie.Pozniej papier np 400 maczasz w wodzie i szlifujesz Na koncu mysle 600 to sa papiery wodne ktore maczasz obficie w wodzie i trzesz.Najlepiej proste powierzchnie na specjalnej kostce lub kawalek drewienka oblozonego czyms miekkim. Trzesz do tad az pod palcami nie bedzie czuc przejscia miedzy czescia szpachlowana a starym lakierem obok.Powinienes uzyskac super gladz nie wyczuwalna pod palcami.Dobrze jest spojrzec z boku pod slonce czy nie ma wgniecenia czy nie za mocno wytarles.Jesli tak znowu nalozyc troche szpachlu i od nowa.Najlepiej lakierowac caly element albo do jakiegos zalamania zeby zgubic laczenie nowego lakieru ze starym.Jesli polaczysz na prostej powierzchni zawsze bedzie widac.Nalezy zmatowic bardzo drobnym papierkiem cala powierzchnie ktora bedzie lakierowana i odtluscic.Na szpachlowane miejsce nakladamy podklad. Po wyschnieciu baze bez zadnych innych czynnosci.Pozniej klar.Proporcje utwardzacza powinienes miec na opakowaniu. Tyle co wiem.Powinny byc najbardziej sterylne warunki jesli w garazu dobrze jest skropic podloge woda przed tym wszystkim.Powodzenia
zapal - Sob Kwi 03, 2010 18:44
nie no sprayem nie pomalujesz za chiny zeby ladnie wyszlo... ja kompresor kupilem w castoramie jakis rok temu na swieta byla promocja 35l za 499 zl no a pistolet kupilem jak bylem we francji mam dwa w komplecie szczegolnie to nie wiem kiedy uzywac jednego kiedy drugiego jeden jest wiekszy drugi mniejszy
kolega mi mowil ze ten kompresor jest g*** warty a wlasnie nim i tym pistoletem pomalowalem ladnie drzwi garazowe i problemu nie bylo wyszlo jak z fabryki... wiec mysle ze pomalowanie jednego elementu w aucie to tez nie bedzie problem
grota10 - Sob Kwi 03, 2010 18:58
a filtr na wode ma? jesli nie to kolega ma racje.Podczas kompresji powietrza woda sie skrapla w zbiorniku jesli nie masz odstojnika bedzie ci plul kropelkami wody i lakierowanie do bani. Dobrze jest napompowac na maxa i spuscic powietrze z woda zaworem ,powinien byc pod zbiornikiem.Lakierowac cienkimi warstwami dobrze podgrzanym lakierem,nigdy nie zimnym.Dobrze wlozyc puszke do cieplej wody przed lakierowaniem.Lepiej polozec 2-3 warstwy cieniej niz jedna gruba bo mozga zrobic sie zacieki
zapal - Sob Kwi 03, 2010 20:07
tak posiada filtr na wode i kolego dzieki za wskazowki oczywiscie napewno sie przydadza!!!
mam jedno pytanie
"Na szpachlowane miejsce nakladamy podklad. Po wyschnieciu baze bez zadnych innych czynnosci.Pozniej klar.Proporcje utwardzacza powinienes miec na opakowaniu. "
czym sie rozni podklad od bazy?? i do czego dodaje sie utwardzacz, i co oznacza pozniej klar?
grota10 - Sob Kwi 03, 2010 20:23
Podklad to farba przewaznie innego koloru od lakieru kladzie sie na gola blache lub na szpachel.Moze byc szara-siwa lub innego koloru.Baza to lakier takiego koloru jaki dobierasz do koloru nadwozia ma numer i wedlug numeru dorabiaja w mieszalni lakierow. Kladzie sie na podklad,mozna polozyc kilka cienkich warstw.Kazda kolejna warstwa po wyschnieciu poprzedniej.Klar to lakier bezbarwny ktory kladzie sie na samym koncu jesli jest to metalik.Jesli nie metalik to tylko podklad i kolor.W zaleznosci od lakieru sa utwardzacze albo nie.Mysle ze na pewno nalezy dodac do klaru czyli lakieru bezbarwnego ale o proporcjach nie wiem moze byc 1-10,1-5 ale musisz to skonsultowac tam gdzie kupowales lakier.U nas w firmie jest 1-18 ale to przemyslowy nie samochodowy.Utwardzacz sluzy do tego by szybciej wysechl lakier i byl bardziej odporny na czynniki atmosferyczne(bardziej twardy)
zapal - Sob Kwi 03, 2010 21:03
o dzieki wielkie bardzo mi pomogles i wyjasniles wszelkie watpliwosci...
widze ze dobrze znasz sie w temacie, wiec zadam ci pytanie... do 100 ml lakieru bazy ile nalezy dodac rozpuszczalnika? czy robi sie to na "oko" cz tez sa tu jakies odpowiedni proporcje... drugie pytanie to czy do podkladu i lakieru rowniez stosuje sie ten sam rozposzcalnik?
i jak to jest potem z polerowaniem czy moglbys mi jeszcze przyblizyc ten temat?
thef - Sob Kwi 03, 2010 21:23
Nie radzę malować jeśli nie masz opanowanych czynności. Samo malowanie może i zależy od ręki i można byłoby się pokusić, ale doświadczenie również jest potrzebne. Kolega grota10 widzę, że próbuje pomóc, ale wydaje mi się, że również nie ma tematu opanowanego na 100%. Bez urazy oczywiście. Sam nie potrafię lakierować, ale przyglądałem się temu od kuchni i nie jest to taka banalna sprawa, jeśli oczywiście chcemy mieć zrobione jak trzeba. Po pierwsze, szpachle są różne, z włóknem szklanym i zwykłe. Zastosowanie zależy od grubości jaką trzeba nałożyć. Często trzeba najpierw położyć z włóknem a potem zwykłą. Okolice malowane, tam gdzie zostaje oryginalny lakier muszą być zmatowione. Nie nakłada się bazy od razu na podkład. Podkład trzeba najpierw zeszlifować papierem wodnym, aby jego powierzchnia była gładka, a po wyschnięciu odtłuścić. Bazy nie miesza się na oko, są specjalne proporcje. Oczywiście trzeba również dobrać podkład do bazy i wcale nie zależy to od koloru lakieru. Oczywiście jeśli akryl, to maluje się tylko nim a potem poleruje. Jeśli nie akryl, to trzeba malować potem klarem. Jeśli nie malujemy całego elementu to trzeba pod maskowanie podłożyć kuleczkę zwiniętego papieru, tak by mgiełka farby dostała się pod nie. Wtedy nie uzyskamy efektu odcięcia i jeśli tylko lakier jest dobrze dobrany, to nie powinno być widać, że element nie był cały malowany. Poleruje się pastą polerską na mokro, ale jeśli się tego wcześniej nie robiło to też radzę uważać, żeby nie spolerować za dużo. Trzeba także umieć dobrać dyszę i ciśnienie w pistolecie. To tylko kilka uwag jakie mi się nasunęło, a powtarzam, nie jestem lakiernikiem, mam tylko od czasu do czasu okazję obserwować jak to robi mój kolega, który się tym zajmuje dość często.
[ Dodano: Sob Kwi 03, 2010 22:23 ]
PS>Uwaga na wszelkie możliwe rzeczy, które zawierają silikon, bo malowanie będzie do roboty od nowa. Zatem, nie używać w pobliżu żadnych sprayów np. do karoserii i innych takich. Ewentualne drobinki kurzu które siądą przy malowaniu nie są wielkim problemem, bo znikną przy polerowaniu. Oczywiście jeśli się ich uniknie to lepiej, ale z doświadczenia wiem, że w zwykłych warunkach się to nie uda .
faecd - Sob Kwi 03, 2010 21:33
thef napisał/a: | Oczywiście jeśli akryl, to maluje się tylko nim a potem poleruje. Jeśli nie akryl, to trzeba malować potem klarem. | z tym sie nie zgodze chyba, ze faktycznie masz racje thef,
zapal, klar => clear => przezroczysty, bezbarwny ...taka jest geneza nazwy klar
zapal - Nie Kwi 04, 2010 07:51
ale ta warstwe klar tez sie poleruje?
charlee - Nie Kwi 04, 2010 08:00
zapal, do polerowania po lakierowaniu pasta Farekla ( o ile dobrze pamiętam nazwę) , jak napisali przedmówcy polerowanie na mokro po utwardzeniu lakieru.
Zadna tam pasta typu np. tempo. Polerowanie dopiero po utwardzeniu lakieru, najlepiej odczekac kilka dni. Po polerowaniu najlepiej wymyc karcherem bo pozostałości pasty włażą w każą szpare.
thef - Nie Kwi 04, 2010 08:07
zapal napisał/a: | ale ta warstwe klar tez sie poleruje? | Poleruje się rzecz jasna tylko wierzchnią warstwę czyli jeśli jest to klar, to klar. Jeśli malowane było akrylem, to poleruje się akryl.
zapal - Nie Kwi 04, 2010 08:14
dobra, a jak to jest z polerowaniem starego lakieru?? bo z tego co czytalem lakiernicy nakladaja ok 3 warstwy lakieru bezbarwnego zeby potem bylo z czego zetrzec,
wypoleruje blotnik i na stowe bedzie sie odroznial od maski... czy polerowanie starego lakieru tez wchodzi w gre? czy tez moge za bardzo go zetrzec moze pozostala czesc auta wypolerowac recznie?
thef - Nie Kwi 04, 2010 08:51
zapal napisał/a: | wypoleruje blotnik i na stowe bedzie sie odroznial od maski... czy polerowanie starego lakieru tez wchodzi w gre? czy tez moge za bardzo go zetrzec moze pozostala czesc auta wypolerowac recznie? | Jeśli auto nie było wcześniej polerowane, to można bez większego ryzyka to zrobić. Trzeba tylko zachować umiar i ostrożność. Jeśli była już wcześniej polerka, to radziłbym wtedy konsultację z fachowcem.
zapal - Nie Kwi 04, 2010 09:28
a jak sprawdzic czy auto bylo wczesniej polerowane? oddajac do lakiernika aby zmierzyl grubosc lakieru?
macikd - Nie Kwi 04, 2010 09:48
zapal, najprościej sprawdzić grubość powłoki miernikiem. I jeszcze jedno- do polerki nie musisz czekać kilku dni. Możesz to zrobić juz drugiego dnia ale z umiarem i nie polecam myć na pierwszy raz myjka wysokociśnieniową. Umyj go po polerce delikatną gąbką z dość mocno ciepłą wodą. I pamiętaj że jak malujesz to mają być równe pociągnięcia po całej długości elementu w jednakowej odległości od blachy. A polerkę wypada zrobić po takim zabiegu na całym aucie i nie musi być tak intensywna jak na tym świeżo lakierowanym elemencie. Jak masz duże wgniotki to trochę je wyklep i uzyj szpachli z włóknem- nie popęka z czasem, a na to szpachle wykańczającą (taka dość rzadka konsystencja).
zapal - Nie Kwi 04, 2010 10:37
tak to wyglada jesli chodzi o samo uszkodzenie... nie ma wgniecen a jedynie dziurki wyczuwalne pod reka na lakierze
macikd - Nie Kwi 04, 2010 11:02
No to nie masz za wiele zabawy ze szpachlowaniem. W takim wypadku szpachla z włóknem nie ma sensu. Tylko wyczyścić, odtłuścić, i szpachla wykańczająca. na to podkład, baza, klar, polerka całości i nie bedziesz miał śladu
zapal - Nie Kwi 04, 2010 11:08
dzieki za wszelka pomoc i objasnienie co i jak pozdro dla wszystkich
kipy - Nie Kwi 04, 2010 17:55
zapal sorki że tak późno podaj mi meila na swoje konto pośle ci spakowany plik co i jak może się sprzyda pozdro
grota10 - Nie Kwi 04, 2010 18:33
Thef bez urazy ty patrzysz a ja to robie chociaz nie samochody.Na poczatku jesli czytales odradzalem lakierowania jesli nie ma sie wprawy bo masz racje ze trzeba miec wprawna reke i troche doswiadczenia.Trzeba umiec dobrac odpowiednie cisnienie trzeba wiedziec z jakiej odleglosci nakladac lakier.Podklad szlifuje sie tylko wtedykiedy zle sie polozy szpachel i wtedy pod podkladem lepiej widac nierownosci,(.pisalem zeby patrzec pod slonce) np za grubo kiedy czuc pod palcami nierownosci a matuje sie powierzchnie po tozeby powierzchnia nie bla gladka i sliska tylko matowa wtedy lakier leiej sie trzyma powierzchni.Jesli dobrze polozysz i zeszlifujesz szpachel i popolozeniu podkladu nie widac nierownosci nie trzeba nic szlifowac i odtluszczac.Rozcienczalnika dodaje sie na oko i tu trzeba miec wprawe by nie bylo za rzadko ani za gesto,musisz probowac.Jesli chodzi o szpachle Thef ma racje ze sa z rozne np z wluknem ale takie kladzie sie na wielkie dziury i ubytki w blasze na akie odpryski nie ma sensu a nawet nie wskazane jest.Jasne ze w kilku zdaniach nikogo nie nauczy sie dobrze lakierowac potrzebna praktyka ale jesli nie sprobujesz -nie bedziesz umial.Raz sie nie uda to za kolejnym razem bedzie lepiej.Mimo wszystko zycze powodzenia
[ Dodano: Nie Kwi 04, 2010 19:33 ]
I jeszcze jedno wazne!!! Jesli polozysz dobrze szpachel na to podklad i jest rowno (przed polozeniem podkladu moze nie widac ale po nalozeniu podkladu jesli jest nie rowno zawsze widac) nigdy nie szlifuj papierem bo zeszlifujesz podklad i nie bedzie to mialo sensu,natomiast jesli widac nierownosci nalezy uzupelnic ubytkiszpachlem zeszlifowac do rownego i polozyc podklad i tak do skutku az bedzie rowno .potem kolor i klar.I lakieruj do zalamania lub calosc.Wprawne oko zawsze zobczy laczenie na prostym
faecd - Nie Kwi 04, 2010 19:40
zapal, koloru sie nie poleruje. Tym bardziej, jak to jest perla. Podklad mozesz polerowac by miec idealnie gladka i rowna powierzchnie. Nakladasz kolor (inaczej baze) i tego dotykac nie wolno. Pozniej nakladasz klar i polerujesz klar by bylo rowniotko
grota10 - Nie Kwi 04, 2010 19:56
napisalem ze kolor polerowac? Nie napisalemjesli tak to pomylka
[ Dodano: Nie Kwi 04, 2010 20:56 ]
takie pryszcze jak na zdjeciu ja zalatwiam patyczkiem do uszu.odtluszczam ,kolor klar i polerka. Wszystko nakadam patyczkiemNie oplaca sie lakierowac calego blotnika chyba ze jestes takim esteta
vwjacek - Pon Kwi 05, 2010 07:28
grota10 napisał/a: | Thef bez urazy ty patrzysz a ja to robie chociaz nie samochody.Na poczatku jesli czytales odradzalem lakierowania jesli nie ma sie wprawy bo masz racje ze trzeba miec wprawna reke i troche doswiadczenia.Trzeba umiec dobrac odpowiednie cisnienie trzeba wiedziec z jakiej odleglosci nakladac lakier.Podklad szlifuje sie tylko wtedykiedy zle sie polozy szpachel i wtedy pod podkladem lepiej widac nierownosci,(.pisalem zeby patrzec pod slonce) np za grubo kiedy czuc pod palcami nierownosci a matuje sie powierzchnie po tozeby powierzchnia nie bla gladka i sliska tylko matowa wtedy lakier leiej sie trzyma powierzchni.Jesli dobrze polozysz i zeszlifujesz szpachel i popolozeniu podkladu nie widac nierownosci nie trzeba nic szlifowac i odtluszczac.Rozcienczalnika dodaje sie na oko i tu trzeba miec wprawe by nie bylo za rzadko ani za gesto,musisz probowac.Jesli chodzi o szpachle Thef ma racje ze sa z rozne np z wluknem ale takie kladzie sie na wielkie dziury i ubytki w blasze na akie odpryski nie ma sensu a nawet nie wskazane jest.Jasne ze w kilku zdaniach nikogo nie nauczy sie dobrze lakierowac potrzebna praktyka ale jesli nie sprobujesz -nie bedziesz umial.Raz sie nie uda to za kolejnym razem bedzie lepiej.Mimo wszystko zycze powodzenia
[ Dodano: Nie Kwi 04, 2010 19:33 ]
I jeszcze jedno wazne!!! Jesli polozysz dobrze szpachel na to podklad i jest rowno (przed polozeniem podkladu moze nie widac ale po nalozeniu podkladu jesli jest nie rowno zawsze widac) nigdy nie szlifuj papierem bo zeszlifujesz podklad i nie bedzie to mialo sensu,natomiast jesli widac nierownosci nalezy uzupelnic ubytkiszpachlem zeszlifowac do rownego i polozyc podklad i tak do skutku az bedzie rowno .potem kolor i klar.I lakieruj do zalamania lub calosc.Wprawne oko zawsze zobczy laczenie na prostym |
Po pierwsze podkład ZAWSZE matujemy,nie wiem czy wiesz ale ''na oko'' to chłop w szpitalu umarł-do uzyskania odpowiedniej lepkości lakieru służy np. kubek Forda,aby stwierdzić czy powierzchnia wstępnie jest równa wystarczy polać ją wodą
opis działania w/w kubka http://pl.wikipedia.org/wiki/Kubek_wyp%C5%82ywowy
grota10 - Pon Kwi 05, 2010 08:47
oki madralo to. niech wybuduje sobie lakiernie z plaszczem wodnym oczywiscie z suszarnia porobi wyciagi kupi profesjonalny sprzet odpowiedni kompresor i pistolet czujniki temperatury i wilgotnosci i wiele innych urzadzen i bedzie spokijie mogl sie wykazac.ja mu podpowiadam madralo jak to ma zrobic w garazu jak najtaniej i w warunkach polowych a nie profesjonalnie bo na to nie ma szans.Taniej wyniesie oddanie do lakiernika niz by mial wszystko zrobic wedlug twojego zyczenia.Malo jeszcze widziales i mala twoja wiedza kolego jesli tak bardzo twoje oko jest zawodne a ty upierasz sie przy kubku forda.Na poczatku jak pamietam napisales ze potrzebna jest praktyka i tu miales racje bo ja kubka uzywam do picia kawy a lepkosc biore na oko.Kubkiem pomiar uzyskuje sie w odpowiednich warunkach temp22 i cisnieniu1023,25hPa jak dobrze mam nadzieje przeczytales w instrukcji to teraz popros kolege by uzyskal takie warunki w garazuI nie upieraj sie z tym podkladem bo nie masz racji. Przygladaj sie baczniej a moze czasami zapytaj.To ostatni post jaki w tej sprawie napisalem bo nie taki byl moj cel by sie z toba sprzeczac.pa
vwjacek - Pon Kwi 05, 2010 09:07
nie napinaj się tak mocno bo zawału dostaniesz:)
zapal - Pon Kwi 05, 2010 11:42
grota10 napisał/a: | napisalem ze kolor polerowac? Nie napisalemjesli tak to pomylka
[ Dodano: Nie Kwi 04, 2010 20:56 ]
takie pryszcze jak na zdjeciu ja zalatwiam patyczkiem do uszu.odtluszczam ,kolor klar i polerka. Wszystko nakadam patyczkiemNie oplaca sie lakierowac calego blotnika chyba ze jestes takim esteta |
niestety nie da rady tak na zdjeciach tego nie widac ale dziurki sa dosc glebokie i beda widoczne, a ja chce zeby to juz ladnie wyszlo i mialo rece i nogi stad chce nalozyc szpachle i pomalowac caly blotnik
faecd - Pon Kwi 05, 2010 12:29
grota10 napisał/a: | napisalem ze kolor polerowac? Nie napisalemjesli tak to pomylka | nie Ty grota tylko thef!
chudson - Pon Kwi 05, 2010 14:21
Ja również nie maluję zawodowo ale już kilka elementów miałem okazję prysnąć. Dużo też czytałem o malowaniu na polskich stronach i anglojezycznych publikacjach i z tego co pamiętam to przeważnie mówią żeby podkład zmatowić i odtłuścić przed nakładaniem bazy/akrylu.
W porównaniu z przygotowaniem auta, szlifowaniem, szpachlowaniem, znowu szlifowaniem i całą tą czasochłonną robotą to samo malowanie jest przyjemnością. Pamiętać tylko o odpowiedniej gęstości lakieru żeby ( kubek forda w ciepły wiosenny dzień się sprawdzi a róznica temp i ciśnienia ma znaczenie ale nie na tyle wielkie. Troche żmudna metoda ale da kogoś kto nie ma pojęcia jaką gęśtość dobrać przydatna)
Tylko dobrze odtłuścić i pistolet zaopatrzyć w odwadniacz i odp. ciśnienie pracy
thef - Pon Kwi 05, 2010 16:29
grota10 napisał/a: | Podklad szlifuje sie tylko wtedykiedy zle sie polozy szpachel i wtedy pod podkladem lepiej widac nierownosci | Nieprawda. Podkład szlifuje się zawsze. Dotknij suchego podkładu i wyczujesz pod palcami delikatnego baranka, zawsze, to jest normalne i nie chodzi tu o źle położoną szpachlę. To po prostu naturalna charakterystyka tej powłoki. A szpachlę szlifuje się dotąd, aż będzie gładka.
grota10 napisał/a: | Jesli dobrze polozysz i zeszlifujesz szpachel i popolozeniu podkladu nie widac nierownosci nie trzeba nic szlifowac i odtluszczac. | Może nie widać nierówności, ale zawsze je czuć pod ręką. Odtłuszcza się zawsze. Jak wyobrażasz sobie nakładanie bazy na podkład po co najmniej kilkugodzinnym czasie schnięcia? Odtłuszcza się zawsze bezpośrednio przed malowaniem.
grota10 napisał/a: | I jeszcze jedno wazne!!! Jesli polozysz dobrze szpachel na to podklad i jest rowno (przed polozeniem podkladu moze nie widac ale po nalozeniu podkladu jesli jest nie rowno zawsze widac) nigdy nie szlifuj papierem bo zeszlifujesz podklad i nie bedzie to mialo sensu,natomiast jesli widac nierownosci nalezy uzupelnic ubytkiszpachlem zeszlifowac do rownego i polozyc podklad i tak do skutku az bedzie rowno .potem kolor i klar.I lakieruj do zalamania lub calosc.Wprawne oko zawsze zobczy laczenie na prostym | W ten sposób będziesz miał tort - szpachlę poprzekładaną podkładem, na pewno nie jest to dobra metoda. Najpierw szpachla, potem podkład, potem lakier. Co do malowania części elementu, mówiłem już o podkładaniu kulki papieru pod maskowanie, tak, żeby automatycznie robiło się cieniowanie na reszcie elementu.
grota10 napisał/a: | oki madralo to. niech wybuduje sobie lakiernie z plaszczem wodnym oczywiscie z suszarnia porobi wyciagi kupi profesjonalny sprzet odpowiedni kompresor i pistolet czujniki temperatury i wilgotnosci i wiele innych urzadzen i bedzie spokijie mogl sie wykazac.ja mu podpowiadam madralo jak to ma zrobic w garazu jak najtaniej i w warunkach polowych a nie profesjonalnie bo na to nie ma szans.Taniej wyniesie oddanie do lakiernika niz by mial wszystko zrobic wedlug twojego zyczenia.Malo jeszcze widziales i mala twoja wiedza kolego jesli tak bardzo twoje oko jest zawodne a ty upierasz sie przy kubku forda.Na poczatku jak pamietam napisales ze potrzebna jest praktyka i tu miales racje bo ja kubka uzywam do picia kawy a lepkosc biore na oko.Kubkiem pomiar uzyskuje sie w odpowiednich warunkach temp22 i cisnieniu1023,25hPa jak dobrze mam nadzieje przeczytales w instrukcji to teraz popros kolege by uzyskal takie warunki w garazuI nie upieraj sie z tym podkladem bo nie masz racji. Przygladaj sie baczniej a moze czasami zapytaj.To ostatni post jaki w tej sprawie napisalem bo nie taki byl moj cel by sie z toba sprzeczac.pa | Nie polecam robić nic na oko, po to są instrukcje i proporcje dla różnych materiałów, żeby ich używać. Co do kosztów, to nigdy dokładne zrobienie elementu, tak jak należy, nie będzie droższe od malowania kilkukrotnego, bo się coś spieprzyło.
I proszę nie wytykać ludziom od mądrali, bo po przeczytaniu tego Twojego posta, to mam wrażenie, że to określenie do Ciebie bardziej pasuje.
faecd napisał/a: | grota10 napisał/a: | napisalem ze kolor polerowac? Nie napisalemjesli tak to pomylka | nie Ty grota tylko thef! | Nic takiego nie napisałem. Jeśli wykańcza się klarem, to poleruje się klar. Jeśli maluje się akrylem, to nie używa się już klaru i wtedy normalne, że polerka jest na akrylu. Nigdzie nie pisałem o polerowaniu koloru bazowego.
grota10 - Pon Kwi 05, 2010 18:40
Thef tak szczerze-przygotowywales i lakierowales jiedykolwiek samochod-szczerze. Bo z tego co piszesz jestem pewien ze nie.To co piszesz to zwykla teoria-od teorii do praktyki uwierz mi daleka drogaJa to robie i nie chce mi sie juz niczego komentowac a szczegulnie rolek papieru.Zaden lakiernik tego nie robi pewnie sam bys takiej papraniny nie przyjal.Przeczytaj dokladnie wszystkie moje posty. Z zasady nie zabieram glosu jesli czegos nie wiem.Wsztstkich pozdrawiam.juz nic nie napisze na ten temat.
I jeszce do Ciebie THEF-polozony podklad z barankiem to juz zrypana robota to juz lepiej sie za to nie brac a podklad nie schnie kilka godzin chyba ze go polozysz tone
Kolega Zapal potrzebuje porady jak to zrobic napisalem co wiem bo to robie PRAKTYCZNIE jeslichce niech skorzysta z mojej rady ale wcale nie musi a my nie musimy sie sprzeczac kto ma racje tylko poradzic.Pewnie ze mozna odtluszczac ile razy sie chce i kazda polozona warstwe ale to nie ma sensu.Lakieruje na codzien myslalem ze sie znam-ale wychodzi na to ze nie heh.
ZAPAL napisalemze patyczkiem zalatwiam takie pryszcze klade podklad kolor klar i polerka a nie podklad kolor polerka i klar.Przeczytaj dokladnie
thef - Pon Kwi 05, 2010 20:19
grota10 napisał/a: | Thef tak szczerze-przygotowywales i lakierowales jiedykolwiek samochod-szczerze. Bo z tego co piszesz jestem pewien ze nie. | Tak, pomagałem koledze przy kilku samochodach. grota10 napisał/a: | To co piszesz to zwykla teoria-od teorii do praktyki uwierz mi daleka drogaJa to robie i nie chce mi sie juz niczego komentowac a szczegulnie rolek papieru.Zaden lakiernik tego nie robi pewnie sam bys takiej papraniny nie przyjal. | Nie widziałeś takiego sposobu najwyraźniej, a to najlepszy sposób na uniknięcie odcięcia jeśli nie malujesz całego elementu. Jeśli nie wierzysz, to zapraszam na zlot i obejrzenie mojego błotnika. Nie chodzi o rolki papieru, być może nie wyobrażasz sobie tego dobrze. Chodzi o to by maskowanie w miejscu gdzie nowy lakier ma się stykać ze starym, nie przylegało do powierzchni, bo wtedy wyjdzie linia odcięcia. Słyszałeś o cieniowaniu? Takie zadanie ma właśnie ta mała "sztuczka". Papranina to nakładanie szpachli na podkład, nieszlifowanie podkładu i nieodtłuszczanie powierzchni przy malowaniu i mieszanie rozpuszczalnika z lakierem na oko.
grota10 napisał/a: | I jeszce do Ciebie THEF-polozony podklad z barankiem to juz zrypana robota to juz lepiej sie za to nie brac a podklad nie schnie kilka godzin chyba ze go polozysz tone | Dotykałeś kiedyś ręką suchego podkładu? Tego nie widać, to czuć pod ręką, każdy lakiernik szlifuje podkład papierem wodnym. Tobie może określenie baranek kojarzy się z czymś co widać na oko, ale nie o to mi tu chodziło. Jeśli to do Ciebie bardziej przemówi, to niech będzie, że jest to po prostu faktura jaką ma podkład po pomalowaniu, którą czuć pod ręka. Podkład nigdy nie będzie gładki bez szlifowania. I uwierz mi, nie schnie 5 minut.
grota10 napisał/a: | Kolega Zapal potrzebuje porady jak to zrobic napisalem co wiem bo to robie PRAKTYCZNIE jeslichce niech skorzysta z mojej rady ale wcale nie musi a my nie musimy sie sprzeczac kto ma racje tylko poradzic.Pewnie ze mozna odtluszczac ile razy sie chce i kazda polozona warstwe ale to nie ma sensu. | Dlatego piszę swoje uwagi, bo uważam, że są na miejscu. Nie mam zamiaru się sprzeczać, ale jeśli widzę, że moim zdaniem się mylisz, to mam prawo to napisać.
grota10 - Pon Kwi 05, 2010 21:01
oki thef zakopuje topor nie mam zamiaru Cie przekonywac.Ja to robie na co dzien jestem praktykiem i ze swego zdania nie zrezygnuje.Pewnie ze podklad nie schnie 5min ale na pewno nie kilka godzinLakieruje nawet 16metrowe maszyny od wielu lat i uwierz mi wiem co robie i nie potrzebuje stozkow do rozcienczania lakieru,ale to praktyka.Z tym papierem przyznaje nigdy nie stosowalem ale chetnie sie przekonam przeciez czlowiek sie uczy caly czas. W zadnym poscie nie pisalem ze na podklad klade szpachel,zle rozumiesz co pisze.Jesli zle wyprowadzony szpachel to najlepiej widac po prysnieciu podkladu,jesli zle trzeba zedrzec podklad i uzupelnic ubytek szpachlem i od nowa. Pewnie ze to mozolna robota dla kogos kto nie ma wprawy ale ma sens-nauka.Czytaj uwaznie.Moze jestes dobry w teorii ale ja juz to przerabialem.A myk z papierem chetnie poznam na najblizszym zlocie
thef - Pon Kwi 05, 2010 21:10
grota10 napisał/a: | oki thef zakopuje topor nie mam zamiaru Cie przekonywac.Ja to robie na co dzien jestem praktykiem i ze swego zdania nie zrezygnuje.Lakieruje 16metrowe maszyny od wielu lat i uwierz mi wiem co robie i nie potrzebuje stozkow do rozcienczana lakieru ale to praktyka.Z tym papierem przyznaje nigdy nie stosowalem ale chetnie sie przekonam przeciez czlowiek sie uczy caly czas.sztama? | Przecież ja nie mam zamiaru się kłócić z Tobą czy drzeć koty. Uważam, że dyskutujemy po to, żeby jak najwięcej się dowiedzieć w danym temacie. Nie każdy wie wszystko, ja również, tym bardziej na temat klakierowania samochodów, ale jeżeli już coś wiemy, to warto dyskutować i dzielić się wiedzą. Na pewno też każdy ma inne techniki i być może nawet efekt uzyskany różnymi technikami będzie taki sam, ale wymieniać uwagi zawsze warto. Ja opieram się na doświadczeniach mojego dobrego kolegi, któremu pomagałem kilka razy i którego widziałem w akcji. Mogę powiedzieć jedno, na pewno jest perfekcjonistą. Być może z tego powodu niektóre rzeczy robi niepotrzebnie (w sensie, ktoś mniej dokładny by to olał, bo i tak nie będzie widać), ale na pewno nie szkodzi to jego efektom pracy. A myślę, że warto zawsze włożyć więcej serca i pracy w takie rzeczy, bo to może tylko wyjść na plus .
grota10 - Pon Kwi 05, 2010 21:16
Zgadzam sie z Toba w zupelnosci i przyznaje ze z papierkiem chcialby m poznac.Zdrowa dyskusja zawsze do dobrych wnioskow doprowadzi-kulturalnych ludzi.Rady Twoje Moje I jeszcze kogos na pewno pomoga zapal-owi
|
|