|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 1.4 8v 98r]Tydzień na deszczu nie pali
mariusz33 - Pią Maj 21, 2010 17:33 Temat postu: [R200 1.4 8v 98r]Tydzień na deszczu nie pali Witam!
Autko stało tydzień na tych dużych deszczach na polu,w ogóle nie palone, dziś chciałem wyjechać i nie odpala;/Kręci już prawie bierze ale nie może załapać, I tak cały czas tak aż, mi akumulator padł i musze iśc do kumpla pożyczyc,Jest iskra,Pąpka pracuje, Wziąłęm suszarke i ogrzewałem kopułe, ecu i róźnie wtyczki, ale to samo nie chciał załapać, a bardzo niewiele brakuje, Pomoże ktoś? Co sprawdzić, co robić żeby udało się bez mechanika?. Gdzię znajduje się czujnik położenia wału?? Myśle że jak co dziennie bym go przepaliał , to nic by się nie działo;/
zapal - Pią Maj 21, 2010 20:48
jak zaczyna lapac sproboj dodac lekko gazu.. ewidentnie wilgc zrobila swoje. u mnie znowu po przejechaniu po zalanej drodze zapala sie kontrolka od oleju jak sie okazalo kosta od czujnika byla zalana
Perez - Pią Maj 21, 2010 21:45
Mialem tak samo w Polonezie. Pomoglo od razu jak wymienilem kable. Warto przyjzec sie tez kopulce i palcowi rozdzielacza.
Kot - Pią Maj 21, 2010 22:57
Mam to samo koopulke i palecz czyscilem wiec obstawiam kable skoro iskra jest to cewka sprawna;) warto tez wymeinic swiece jesli dlugo byly nie zmieniane
Perez - Pią Maj 21, 2010 22:59
Ja bym stawial na kable
Kot - Sob Maj 22, 2010 09:09
Perez, tak kable mam w kiepskim stanei zapewne niebawem bedzie ich wymiaa to i auto zacznie rowniej pracowac ...
Perez - Sob Maj 22, 2010 10:44
Kable daja naprawde bardzo duzo. Kupilem Poloneza przed zima. Wlasciciel powiedzial, ze jak sie odpala go z rana z benzyny to trzeba dlugo krecic, bo benzyna musi sie przepompowac z baku. Potem zima ciezko zapalal, na poczatku na 3 gary, teraz po zimie jak padalo to juz wogule trzeba bylo go krecic np. pol godziny i zapalal, gasl, raz na dwa gary, raz na trzy i tak przez kolejne pol godziny, az zaczynal zalapywac czwarty gar i samochodem mozna bylo jezdzic. Pewnego razu po nocy w ulewie nie chcial juz zapalic wogule, co zalapal na dwa gary to gasl. Zmienilem kable, usiadlem w fotelu kierowcy i mysle sobie: kurde duzo juz krecilem, a teraz trzeba bedzie pokrecic, zeby sie ta benzyna przepompowala (pojechalem do sklepu po kable, wiec powinna zdazyc splynac, poza tym splywa, bo cos jest nie tak z plywakiem chyba). Doslownie dotknalem kluczyka i auto normalnie odpalilo, jakie bylo moje zdziwienie ile daja kable
mariusz33 - Sob Maj 22, 2010 17:40
Miesiąc temu wymieniałem kable i świece, Więc co jeszcze raz??"Zauważyłem że jedna świeca jest trochę pęknięta, do wymiany ale to chyba nie ma nic do rzeczy?? Więc co mam robić???
Perez - Sob Maj 22, 2010 18:29
Zalezy jakie kable i jakie swiece kupowales. Jezeli jedna swieca jest peknieta to napewno trzeba ja wymienic i napewno jest cos nie tak.
|
|