Zobacz temat - [R420] Hamulce praktycznie przestały działać
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Hamulce praktycznie przestały działać

Radziol17 - Nie Paź 02, 2011 20:55
Temat postu: [R420] Hamulce praktycznie przestały działać
Witam!

Sytuacja na drodze wymusiła bardzo gwałtowne hamowanie. Udało się uniknąć kolizji, ale poczułem, że pedał od hamulca jakoś głębiej mogę wcisnąć, niż wcześniej. Następnie hamulce przy wciskaniu pedału bardzo słabo działały. Zatrzymałem się i przy ponownym odpaleniu zaświeciła się kontrolka od hamulca. Jak naciskałem pedał lekko to było słychać taki świst powietrza, jakbym coś pompował.

Jesteście w stanie doradzić, co to może być??

Artu - Nie Paź 02, 2011 21:03

Radziol17 zacznij od skontrolowania poziomu płynu hamulcowego. Jeżeli jest poniżej minimum - zacznij szukać wycieku.
bizon - Nie Paź 02, 2011 21:40

Moze pompa hamulca poszla

[ Dodano: Nie Paź 02, 2011 22:40 ]
albo ktorys z przewodow

Radziol17 - Pon Paź 03, 2011 09:22

Sprawdzę ten płyn hamulcowy. Jeśli jest wyciek to jak wleje tam sporo tego płynu to dam rade dojechac 10km do warsztatu, czy musze zalatwiac jakas lawetę? Z tak slabymi hamulcami to niebezpieczne, a nie nie mialem wczesniej nigdy takiego czegos, więc zadaję takie pytanie.
gregor13 - Pon Paź 03, 2011 09:36

Jeśli płynu było zbyt mało, to przy ostrym hamowaniu układ mógł zassać powietrze przez zbiorniczek i po prostu się zapowietrzyć.
adamek.o2 - Pon Paź 03, 2011 11:11

kwestia zapowietrzenia jest bardzo prawdopodobna. Tylko jeśli poziom płynu hamulcowego spadł to raczej należałoby zacząć szukać wycieku.. W Roverku mojej mamy (rok starszym) były już przewody hamulcowe (te które po podwoziu prowadzą na tył auta) do wymiany.. Polecam sprawdzić profilaktycznie bo przyczyną nie musi być wyciek z pompy lub bezpośrednio przy tarczach hamulcowych...

BTW. W ten weekend wymieniałem w swoim klocki hamulcowe oraz uszczelki w tłoczkach hamulców właśnie z powodu wycieku płynu przez sparciałą uszczelkę tłoczka.. :)

Radziol17 - Pon Paź 03, 2011 17:22

Czy odpowietrzanie tego to ciężka sprawa? Nigdy tego nie robiłem, może nie muszę fatygować mechanika?? Najgorsze jest, że nie wiem jak coś czy dam radę dojechać do mechanika, czy muszę lawetę wzywać... :/
gregor13 - Pon Paź 03, 2011 19:27

Do odpowietrzania potrzebnych jest dwóch ludzi. Jeden siedzi w kabinie i naciska pedał, drugi przy kołach odkręca odpowietrzniki. Zawsze istnieje ryzyko, że odpowietrznik można ukręcić i wtedy trzeba rozwiercać cylinderek i gwintować.
adamek.o2 - Wto Paź 04, 2011 08:39

dokładnie tak. Jeśli potraktujesz odpowietrzniki WD-40 a potem delikatnie będziesz odkręcał to nie powinieneś mieć problemów.

O ile dobrze pamiętam (nie będę się wdawał w szczegóły)
Uzupełnij poziom płynu hamulcowego w zbiorniczku.
1.Odkręcasz koło
2.Odnajdujesz odpowietrznik
3.Delikatnie odkręcasz odpowietrznik tak aby pozostałna swoim miejscu, jednak zaczął "przepuszczać" zaległe w przewodach powietrze/płyn hamulcowy
4.Nałóż jakiś wężyk na odpowietrznik aby nie marnować płynu..
5.Druga osoba wsiada do autka i pulsacyjnie "pompuje" pedałem hamulca aż z przewodów hamulcwych zacznie wypływać jedynie płyn hamulcowy...
6.PAMIĘTAJ O REGULARNYM DOLEWANIU PŁYNU DO ZBIORNICZKA ABY NIE ZASSAŁ ON KOLEJNYCH PORCJI POWIETRZA PODCZAS ODPOWIETRZANIA :)

Jak gdzieś się pomyliłem to proszę o poprawki :)

Powodzenia ;)

gregor13 - Wto Paź 04, 2011 11:01

Dobrze napisałeś :mrgreen:
Ja kiedyś w Mondeo odpowietrzałem bez zdejmowania kół (i bez kanału), dało radę. Nie wiem, jak jest w Roverach z dostępem do odpowietrzników, bo jeszcze tego nie przerabiałem.
Kolejność odpowietrzania: PT - LT - PP - LP.

Radziol17 - Wto Paź 04, 2011 12:48

Witam! Dzięki za zainteresowanie.

Pojechałem samochodem do mechanika, dałem radę spokojnie dojechać bez lawety.
Okazało się, że całe przewody są już zardzewiałe i skorodowane. Lekko śrubokrętem odgiął w jednym miejscu i pękł przewód z którego był wyciek. Muszą z dwóch stron przez cały samochód poprowadzić jakieś miedziane kable które kupuje się na metry (potrzeba z 8m), odpowietrzyć, uzupełnić płyn hamulcowy. Za całość w Warszawie mechanik powiedział, że będzie to kosztowało 500zł. Czy to normalna cena? Jak mam do tego się ustosunkować??

Z góry dzięki za odpowiedź...

adamek.o2 - Wto Paź 04, 2011 13:17

Witaj. No skoro przewody były skorodowane to miałeś ten sam problem co w moim drugim Roverku...

Hmm 500zł i "NORMALNA CENA" nie idą w parze.. ale to Warszawka i to dużo wyjaśnia...
Ja wymieniałem to w mojej rodzimej miejscowości 130km od Wawy więc i ceny inne.. Ale za wymianę kompletu przewodów (tak jak mówisz- też było płacone za metr bierzący plus zarabianie końcówek) to z robocizną zapłacone coś pomiędzy 220 a 260zł.. Na pewno nie więcej. Fakt, że autkiem tam dojechać i dzień spędzić trzeba więc wątpię aby Ci się chciało ale masz porównanie ;)

Ja się ogólnie bardzo cieszę, że jeszcze nie musiałem w żadnym swoim autku nic naprawiać w Wawie a części kupuję w sklepach "u siebie" na Podlasiu bo ceny i części i usług są w najgorszym wypadku 1/3 niższe...


Jako potwierdzenie proszę sobie zadzwonić i sprawdzić jeśli chcesz :)

"Expert" S.C. PHU J. Kowalewska i C. Kowalewski

Dane adresowe: woj. podlaskie · Cieciorki 18-300, ul. Cieciorki 1

tel. (86) 2714201

Radziol17 - Wto Paź 04, 2011 13:59

No to niezłą przebitkę mają. Mechanik mówił, że to za materiał wyjdzie coś ponad 200zł, a robocizna i odpowietrzanie + płyn hamulcowy chyba nie wychodzi za 300zł... Może uda mi się go przycisnąć. Chcę jeszcze mu dorzucić linkę od otwierania maski bo mi się urwała.

Ja pochodzę z opolskiego i jestem pewien, że u siebie zrobiłbym to taniej, ale stało się to w Warszawie i nie miałem wyboru...