Zobacz temat - Sradziono mojego busika.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - Sradziono mojego busika.

Rafalmati - Wto Sie 07, 2012 05:06
Temat postu: Sradziono mojego busika.
W nocy 5/6 Sierpnia skradziono mojego busa.
Fiat Ducato doka (podwójna kabina z siedzeniami na 6 osób). Kolor kabiny biały, rama pod skrzynią ładunkową cała świeżo zakonserwowana na czarno. Stary model rok prod. 1992.
Samochód miał zdjęte burty więc wyglądał jakby miał tylko płaską platformę- przygotowany do założenia kempingu.
Przed kradzieżą wymieniłem podłogę, wnętrze kabiny, naprawiłem całą ramę. Nowy akumulator i do tego zatankowany do pełna (70 ltr. - miałem nim pojutrze jechać nad morze). Zamontowany hak. W kabinie radio, profesjonalne pasy do przypinania ładunku, narzędzia.
Jakby ktoś coś przypadkiem widział, to nr do mnie 512 725 285 lub jakikolwiek patrol Policji. Auto zgłoszone jako skradzione. NR rej DLB 53 SA.

Poniżej mój Fiacik z burtami. Zginął w Lubaniu z ul. Armii Krajowej. Na szczęście ostał mi się jeszcze mój Roverek 620.

tronsek - Wto Sie 07, 2012 05:30

Witaj Kolego.
Przykra sprawa, zwłaszcza przed urlopem. Jest specjalny temat w dziale Offtopic na tego typu sprawy. Proszę tam to zamieścić. http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=56924

Rafalmati - Wto Sie 07, 2012 18:31

Chętnie przeniosę, ale chciałem na bieżąco opisywać historię tej kradzieży łącznie z aspektami prawnymi całej sprawy (np. gdyby się znalazł). Jeśli jednak uważasz, że lepszym miejscem jest offtopic, to proszę o przeniesienie tam tematu. Pozdrawiam.
hvil - Sro Sie 08, 2012 21:09

Widziałem to ogłoszenie na inny forum...pewnym motocyklowym.... dobrze mówię?:) udzielasz się tam? A co do busa to lipka i pewnie ciężko będzie to odzyskać...
Rafalmati - Wto Sie 21, 2012 17:15

No niby lipka, ale przynajmniej złodziei udało mi się namierzyć, wystawić policji i odzyskać część mojej własności ( tylna paka plus koła). Po zakończonym postępowaniu, wyłapaniu wszystkich, których trzeba wyłapać opiszę prawne i inne czynności, które musiałem przeprowadzić oraz przedstawię historię poszukiwań, co może się przydać przyszłym, potencjalnym poszkodowanym. Ciekawe to rzeczy, ale na razie muszę trzymać słowa na uwięzi z wiadomych powodów.
Co do motocykli, to i owszem coś tam działam :mrgreen: