|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Chcę kupić ROVERka - [Rover 200 1.4Si Przasnysz] Czy warto kupić?
patral - Pią Kwi 05, 2013 20:41 Temat postu: [Rover 200 1.4Si Przasnysz] Czy warto kupić? Witam. Ostatnio sprzedałem mój stary samochód i rozglądam się za nowym. Znajomy polecił mi 200, bo wcześniej miał kanciaka w takim silniku i bardzo go sobie chwalił i faktycznie kiedy byłem obejrzeć moje pierwsze 200 to bardzo mi się spodobał. Teraz znalazłem dość ciekawe ogłoszenie z okolicy Rok 1999, 166tyś. km przebiegu http://moto.allegro.pl/id...3135543229.html
Może ktoś zna to autko? Ogólnie to jakie jest wasze zdanie o nim? Gdzie zajrzeć? I czy cena jest dobra?
Z góry dzięki za odpowiedzi
Julek - Pią Kwi 05, 2013 22:25
strasznie wypucowane auto.... opony ostre balony chyba profil z 60:D ale to mniejsza. niby wyglada ladnie ale wiesz deska cala nablyszczona wszystko przygotowane i nie chce mi sie wierzyc ze 14 letnie auto ma 160 tys przbiegu niby dziwgnia zmiany biegow nie wyglada na zuzyta ale kiera na 160 to nie wyglada... jak chcesz moge go zobaczyc jesli naprawde ci sie tak podoba;p i sie np okaze super perelka
Kozik - Sob Kwi 06, 2013 05:21
obstawiam że był malowany, listwa chromowa zderzaka połamana (brakuje kawałek)
patral - Sob Kwi 06, 2013 09:54
W niedzielę umówiłem się z gościem na oglądanie. Właśnie ta kierownica i listwa też mnie trochę niepokoją. Mam nadzieję, że jeśli było robione to dopatrzę się jakiś niedociągnięć. Może to aby tak na zdjęciach wygląda ale trochę to dziwne, że auto, które jest bardziej autem miejskim nie ma żadnych otarć na zderzakach.
Kozik - Sob Kwi 06, 2013 10:18
patral, wg mnie auto mogło być malowane i nie przejmowałbym się tym, ważne czy nie miało jakiegoś dzwona sporego, wtedy jest problem, błotnik, zderzak, klapę czy inne elementy zawsze można wymienić ale jak auto było zmielone to wtedy jest problem. Ja osobiście wolałbym dostać auto bez obtarć ale żeby wiadomo było że nie było poważniejszych napraw
patral - Sob Kwi 06, 2013 10:27
No malowany zderzak to nie problem. Zrobiłem sobie całą listę żeby niczego nie przegapić. Najbardziej boję się o tą uszczelkę pod głowicą, bo według mnie to jedyny minus tego modelu. Czy poza sprawdzeniem czy pod korkami jest maź i czy wąż do chłodnicy robi się twardy są jeszcze jakieś sposoby?
Mam jeszcze pytanie. Czy są tam jakiś fabryczne naklejki? np. w peugeocie ojca są naklejki na słupku. I w jakich miejscach pod maską szukać dat produkcji?
Kozik - Sob Kwi 06, 2013 11:41
patral napisał/a: | Czy poza sprawdzeniem czy pod korkami jest maź i czy wąż do chłodnicy robi się twardy są jeszcze jakieś sposoby? |
możesz po hardkorze, pojechać do warsztatu gdzie robią badanie zawartości spalin w płynie chłodzącym i będziesz miał jeszcze większą pewność, potrafi wykryć wczesne stadium hgf przy którym auto zachowuje się jeszcze dobrze
ADI-mistrzu - Sob Kwi 06, 2013 12:56
Na słupku od kierowcy na dole jest tabliczka znamionowa między innymi z kodem koloru.
Pod przednią szybą na dole jest nr. VIN.
Tutaj masz opis co gdzie jest pod maską:
http://obrazki.elektroda...._1318880398.jpg
Zaraz pod napisem "Czujnik zderzeniowy" na zdjęciu za tymi czarnymi rurkami jest numer nadwozia z tego co pamiętam.
leszczu - Sob Kwi 06, 2013 14:08
A ja się przyczepie emblematów których brakuje na bocznych tylnych słupkach.
brkzzz - Sob Kwi 06, 2013 21:00
Mocno zużyty egzemplarz wypucowany na handel.
szoso - Sob Kwi 06, 2013 21:16
Przasnysz, 50km ode mnie
byłem tam 3 tygodnie temu oglądać auto, po przyjedźcie okazało się że to złom
zaczynają się tam bawić w handel
leszczu napisał/a: | A ja się przyczepie emblematów których brakuje na bocznych tylnych słupkach. |
pewnie tak dostał w że aż pospadały
patral - Nie Kwi 07, 2013 11:19
No to byłem dziś obejrzeć. Jedno słowo podsumowania PADLINA. Jest tak dobity, kierownica zdarta, obicia boczków porwane, olej ucieka spod uszczelki, płyn świeżo wymieniany niby a jest już czarny. Ogólnie przód na 100% walony, klejony prawy reflektor. Zderzak malowany ale i tak już farba na nim pęka, tylni tak samo. Lustro od strony kierwocy przykręcone na 10 wkrętów. Nadkola z tyłu zaczynają się sypać, bagażnik pełen wody. Gościu się przyznał, że jest "mechanikiem" i ma warsztat dlatego nie warto wierzyć w faktury na wymienione części, może sobie wypisać na wszystko. Całe oględziny trwały 10 minut i podziękowałem. Ogólnie nie spodziewałem się cudu ale nie myślałem, że jest aż tak tragicznie. 4500zł to tu minimum trzeba włożyć a nie za niego zapłacić. W sumie po waszych wypowiedziach to jechałem tam już tylko żeby porównać go do egzemplarza, który już oglądałem. Trzeba szukać następnego
Pozdrawiam i dzięki za wypowiedzi
|
|