|
Forum Klubu ROVERki.pl
|
|
Prawo i ubezpieczenia - [R75] Reklamacja w warsztacie
pineska - Czw Sty 16, 2014 21:30 Temat postu: [R75] Reklamacja w warsztacie Witam, chciałbym poprosić współużytkowników o radę w pewnej sprawie.
Temat przedstawia się następująco.
Jak zapewne niektórzy wiedzą jestem szczęśliwym posiadaczem Rovera 75 1,8. Po tym jak go zakupiłem prawie 3 lata temu pierwszą rzeczą jaką musiałem zrobić była wymiana uszczelki pod głowicą. Dokonałem tego w byłym ASO Rovera w Łodzi.
Wszystko było pięknie do czasu kiedy niecały rok temu zaczął mi znikać płyn chłodniczy. Jeździłem tak trochę dolewając ale w końcu postanowiłem się tym zająć i wstawiłem pod koniec października auto do zaprzyjaźnionego warsztatu.
Diagnoza - HGF. Uszczelka została wymieniona - na nowy typ (choć okazało się że stara była dobra), głowica splanowana, przy okazji wymieniono rozrząd, pompę wody i jeszcze trochę pierduł.
Wszystko miało być cacy jednak po paru dniach znów zaczęło ubywać płynu. Auto wróciło do warsztatu. Kolejna stwierdzona przyczyna to zaciski na wężach - wymieniono ale znów nic to nie dało. Następne podejrzenie padło na korek z którym wyczyniano cuda montując w nim jakieś oringi itp. Jednak i to nie pomogło.
W sumie od wymiany uszczelki auto miałem w domu może z miesiąc, resztę czasu spędziło w warsztacie...
Dziś postanowiłem pojechać ponownie do byłego ASO i przedstawić sytuację.
Dowiedziałem się że uszczelka jaką mi założono jest niewłaściwego typu i wg nich przyczyna znikania płynu leży gdzie indziej.
Chciałbym żeby oni mi zrobili auto ponieważ znają się na tych silnikach jednak muszę odzyskać część środków jakie wydałem w moim warsztacie.
I teraz tak jak sądzicie lepiej iść i rzucić prosto z mostu że albo się wezmą i usuną mi tą usterkę, albo przyznają się że nie wiedzą co jest i oddadzą część pieniędzy czy (tak jak mi w byłym ASO radzono) podjechać i wziąść od nich faktury a tutaj mi napiszą wniosek co zostało źle zrobione i gdzie leżała przyczyna ubytku płynu z którym pojadę do tamtego warsztatu i będę wtedy domagał się zwrotu kosztów lub do sądu?
Mam nadzieję że komukolwiek będzie się chciało przeczytać co napisałem i poratuje sugestią, pozdrawiam
soviet100 - Czw Sty 16, 2014 22:16
Jako że sam pracuję w warsztacie i wiem jak to działa polecam Ci tylko i wyłącznie być miłym i po prostu porozmawiać że dalej się dzieje jak się działo i żeby to naprawili . Bez nerwów na spokojnie .
W życiu sądem nie strasz ani nie wspominaj nic o innym warsztacie . Jeśli to nie podziała i dalej będzie tak samo to stanowczo porozmawiaj z szefem i powiedz że jest tak i że dużo kasy władowałeś i dalej to samo i co masz zrobić . Tyle .
pineska - Czw Sty 16, 2014 22:34
Problem jest jednak w tym z tego co widzę to oni chcą dobrze ale chyba ta sprawa ich przerasta...Na dodatek jeszcze ta niewłaściwa uszczelka - nie chcę żeby mi się coś z silnikiem przez nią stało
soviet100 - Pią Sty 17, 2014 07:27
Skoro tak to zapytaj ich czy jeśli pojedziesz gdzieś indziej to czy pokryją koszty naprawy ?
pineska - Pią Sty 17, 2014 21:14
Chodzi mi tylko o zwrot kosztów tego co zostało wykonane niepotrzebnie, tj. zdjęcie głowicy i jej splanowanie oraz wymiana uszczelki. Takie rzeczy jak rozrząd czy uszczelniacz wału korbowego (puszczał olej) zostały wykonane ok i do tego nic nie mam...
soviet100 - Sob Sty 18, 2014 14:43
Warsztat zawsze będzie na warsztat najeżdżał . Skąd wiesz że nie potrzebnie ? widziałeś starą uszczelkę ? Zawsze się planuje jak się wymienia uszczelkę.
pineska - Sob Sty 18, 2014 16:36
Byłem dziś w warsztacie. Porozmawialiśmy, jednak ta uszczelka jest oryginalna taka jak ma być. Powiedział że jest mu bardzo przykro że tak to długo trwa ale wg niego na 100% z silnikiem jest wszystko ok. Ciągle obstawia okolice zbiornika wyrównawczego (ponieważ wciąż zbiera się na nim płyn chłodniczy).
Ma w tygodniu kupić nowy zbiorniczek i mi go wymienić. Dam mu jeszcze szansę, choćby ze względu na to że nawet się nie zająknął że mam mu coś dopłacać - jak już mi się przydarzało...
zdzichu - Sob Sty 18, 2014 20:24
Jak nie ma wycieku to po co wymieniać? Zbiornik wraz z korkiem można sprawdzić ciśnieniem. Dodatkowo analiza spalin wykaże czy spala płyn.
rafalmis1 - Nie Sty 19, 2014 00:19
Markzo miał tak w 2.5,ze był zatkany cienki pprzewód w zbiorniczku (po lewej na gorze) i płyn znikał
pineska - Nie Mar 30, 2014 14:13
Witam ponownie:-)
Choć trudno w to uwierzyć ale historii z moim autem ciąg dalszy.
Otóż mój mechanik nie mogąc znaleźć przyczyny wysłał silnik do zewnętrznego zakładu specjalizującego się tylko w tej dziedzinie. Silnik rozłożono i co się okazało - olej ucieka do płaszcza wodnego z powodu wykruszonego silikonu miedzy tulejami a blokiem. Praktycznie na całej powierzchni.
Jutro tuleje zostaną wyciśnięte (są w świetnym stanie) i jeżeli w bloku, jak to stwierdzili - nie ma pod nimi ubytków - zostaną wciśnięte na gorąco jak w fabryce po podgrzaniu bloku w piecu.
Złożeniem silnika również oni się zajmą.
Powiedziano mi również że warto wymienić panewki wału, sprawdziłem i to raczej nie droga rzecz.
Koszta jakie będę musiał ponieść to części oraz robocizna w zewnętrznym zakładzie. Montaż silnika mój mechanik bierze na siebie.
I tak teraz myślę - mam taki mały acz denerwujący problem. Przy operowaniu gazem na małej prędkości i zmianie niskich biegów często mi delikatnie poszarpuje (sprzęgło i wysprzęglik nowe AP, masowe OK) - czytałem na forum że winę za to może ponosić czujnik położenia wału. Teraz gdy silnik jest rozebrany można z łatwością go np wymienić - tylko nie wiem czy warto i czy to coś pomoże. Jak sądzicie?
|
|