Zobacz temat - [R45] Problem z gazem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R45] Problem z gazem

ZBYCHO - Sro Paź 01, 2008 22:08
Temat postu: [R45] Problem z gazem
Witam, mam nadzieję że ktoś mi pomoże, otóż założyłem jakiś tydzień temu instalację i od samego początku nie chodziła tak jak powinna:
1. przy ruszaniu spadają mi obroty prawie do zera /silnik się dławi/, żeby po chwili się podnieść, także w korkach jazda na gazie jest prawie nie możliwa
2. przy niskich obrotach i gwałtownym naciśnięciu lub puszczeniu gazu mocno szarpie samochodem

magicy gazownicy siedzieli cały dzień i podregulowali mi inst, także zrobiło się lepiej ale nie zadowalająco i rozłożyli ręce, doradzili bym wymienił kable...
to wymieniłem cewki i kable, samochód na benzyznie teraz chodzi o wiele lepiej, a na gazie bez zmian..
byłem u nich znowu to teraz każą mi wymienić świece... :???: które były wymieniane jakieś 8000 temu...

please help me, może ktoś coś doradzi

BoloSr - Czw Paź 02, 2008 06:47
Temat postu: Re: [R45 1.6 lpg] Problem z gazem
ZBYCHO napisał/a:
Witam, mam nadzieję że ktoś mi pomoże, otóż założyłem jakiś tydzień temu instalację i od samego początku nie chodziła tak jak powinna:
1. przy ruszaniu spadają mi obroty prawie do zera /silnik się dławi/, żeby po chwili się podnieść, także w korkach jazda na gazie jest prawie nie możliwa
2. przy niskich obrotach i gwałtownym naciśnięciu lub puszczeniu gazu mocno szarpie samochodem

magicy gazownicy siedzieli cały dzień i podregulowali mi inst, także zrobiło się lepiej ale nie zadowalająco i rozłożyli ręce, doradzili bym wymienił kable...
to wymieniłem cewki i kable, samochód na benzyznie teraz chodzi o wiele lepiej, a na gazie bez zmian..
byłem u nich znowu to teraz każą mi wymienić świece... :???: które były wymieniane jakieś 8000 temu...

please help me, może ktoś coś doradzi


a co tu doradzić :( poprostu nie ten zaklad i tyle :( moge powiedziec tyle od siebie :beczy:

giewu - Czw Paź 02, 2008 06:50

ZBYCHO napisał/a:
otóż założyłem jakiś tydzień temu instalację i od samego początku nie chodziła tak jak powinna

zakładając, że liczysz na jakieś obiektywne podpowiedzi myślę, że powinieneś zacząć od opisu co to za instalacja, jaki rodzaj, jakie jej elementy itd. ... może być, że założono Ci nieodpowiednią instalację (by np. zminimalizować koszty)
jeśli jest jednak odpowiednia sugerowałbym podjechanie do innych gazowników celem zweryfikowania montażu, ustawień itd.

tetryk - Czw Paź 02, 2008 06:52

po pierwsze jak każą ci wymieniac nastepną czesc to powiedz ,że owszem wymienisz,ale podwarunkiem takim że jak sie nie poprawi to będą musieli zwrócić ci pieniądze....po drugie zapytaj czy wzieli pieniądze za montaż ?-jeśli tak to niech doprowadza instalację do stanu uzywalności a jak nie to niech sobie ją demontują i oddadzą ci kasę....
oprawca_1978 - Czw Paź 02, 2008 08:03

Hehe, a nie powiedzieli, że to wina złego powietrza w oponach, czy źle wyregulowanych lusterek?
Gdy zmagałem się z gazownią w Nexii ojca, ileż to ja usłyszałem teorii, dla czego to niby gazownia źle działa (szarpała, gasła, gaz się wyłączał, przyśpieszenia marne, itp).
A że to niby przewody zapłonowe przebijają, że to niby świece złe, a że to niby cewka zapłonowa jest już uwędzona, a to że niby komp gazowni "nie czyta obrotów", a to że "podciśnienie w kolektorze jest złe", itp radosne fantazje i herezje.
A wina była po stronie gazowników całkowita - źle wstawiony mikser gazu (zamiast przed przepustnicą), to w przewód powietrza za filtrem, po drugie - parownik był za daleko od miksera, rura gazowa miała ponad metr i nie była przymocowana, latała raze z silnikiem jak chciała, mikser był źle dobrany, typ dławiący (grzybek) zamiast zwężki, parownik był źle złożony (gady nie założyli sprężyki dźwigienki regulacji cienkiej membrany, latała ona jak chciała, można było jednym palcem, naciskając na nią przez otwór odpowietrzający w parowniku, wyłaczyć silnik, a co najważniejsze - główna wiązka elektryczna silnika została przez fachowców przyciśnięta przewodem gazowym do kółka alternatora, które ją przeorało, przez co elektryka silnika szalała).
Wszystko naprawiłem i pozmieniałem sam, oczywiście, wystosowując do tych "fachowców" odpowiednio soczyste przemówienie, kończące się gorącą sugestią, co mogą zrobić z tymi certyfikatami, które porozwieszali sobie po ścianach.

Po pierwsze - nie słychamy się żadnych "szpecjalistów". A jeżeli tak - to robimy to w taki sposób (prawo cywilne się kłania), żeby za każdą czynność odpowiadali pod względem cywilnym i materialnym.

A po drugie - po prostu - zakasujemy rękawy i naprawiamy wszystko sami, co wyklucza ww. punkt.

Ja przynajmiej tak działam i doskonale na tym wychodzę.

[ Dodano: Czw Paź 02, 2008 09:04 ]
Hehe, a nie powiedzieli, że to wina złego powietrza w oponach, czy źle wyregulowanych lusterek?
Gdy zmagałem się z gazownią w Nexii ojca, ileż to ja usłyszałem teorii, dla czego to niby gazownia źle działa (szarpała, gasła, gaz się wyłączał, przyśpieszenia marne, itp).
A że to niby przewody zapłonowe przebijają, że to niby świece złe, a że to niby cewka zapłonowa jest już uwędzona, a to że niby komp gazowni "nie czyta obrotów", a to że "podciśnienie w kolektorze jest złe", itp radosne fantazje i herezje.
A wina była po stronie gazowników całkowita - źle wstawiony mikser gazu (zamiast przed przepustnicą), to w przewód powietrza za filtrem, po drugie - parownik był za daleko od miksera, rura gazowa miała ponad metr i nie była przymocowana, latała raze z silnikiem jak chciała, mikser był źle dobrany, typ dławiący (grzybek) zamiast zwężki, parownik był źle złożony (gady nie założyli sprężyki dźwigienki regulacji cienkiej membrany, latała ona jak chciała, można było jednym palcem, naciskając na nią przez otwór odpowietrzający w parowniku, wyłaczyć silnik, a co najważniejsze - główna wiązka elektryczna silnika została przez fachowców przyciśnięta przewodem gazowym do kółka alternatora, które ją przeorało, przez co elektryka silnika szalała).
Wszystko naprawiłem i pozmieniałem sam, oczywiście, wystosowując do tych "fachowców" odpowiednio soczyste przemówienie, kończące się gorącą sugestią, co mogą zrobić z tymi certyfikatami, które porozwieszali sobie po ścianach.

Po pierwsze - nie słychamy się żadnych "szpecjalistów". A jeżeli tak - to robimy to w taki sposób (prawo cywilne się kłania), żeby za każdą czynność odpowiadali pod względem cywilnym i materialnym.

A po drugie - po prostu - zakasujemy rękawy i naprawiamy wszystko sami, co wyklucza ww. punkt.

Ja przynajmiej tak działam i doskonale na tym wychodzę.

giewu - Czw Paź 02, 2008 08:09

oprawca_1978 napisał/a:
po prostu - zakasujemy rękawy i naprawiamy wszystko sami

...a zwłaszcza robią to np. lekarze, architekci czy inni nauczyciele, którzy mają wspaniałe pojęcie o samochodach ... :/
oprawca_1978 napisał/a:
Ja przynajmiej tak działam i doskonale na tym wychodzę.

nie wiem czy mam od razu klaskać czy Ciebie wirtualnie choć podziwiać :cool: .. czemu nie napiszesz, nie doradzasz zwykłym śmiertelnikom, którzy mają dość mgliste pojęcie o samochodach
i na koniec
oprawca_1978 napisał/a:
Po pierwsze - nie słychamy się żadnych "szpecjalistów"

to kogo mamy słuchać jeśli o czymś nie mamy pojęcia, a jedziemy z autem do mechanika jak np. ze swoim sercem do kardiologa
oprawca_1978, bardzo Cię proszę przestań uogólniać ...

oprawca_1978 - Czw Paź 02, 2008 08:55

Słuchamy się siebie a nie jakiś przepitych, trzęsących się deliryków, których burzliwy sztorm życiowych pomyłek i niepowodzeń wyrzucił do tzw. "warsztatów samochodowych".

Jak mogę pomóc, skoro nie mam zielonego pojęcia jaka jest instalacja, a opis defektu jest tak ogólny, że można tyle wyciągnąć wniosków, ile Stalin ma ludzi na sumieniu?

Wg mnie każdy, kto jeździ używanym samochodem z drugiej, trzeciej, entej ręki, powinien być zarówno kierowcą tego pojazdu, jak i jego osobistym mechanikiem.

Jest ewidentnie za mało konkretów, żeby cokoliwek pomóc od ww. sugestii.

giewu - Czw Paź 02, 2008 09:03

oprawca_1978 napisał/a:
Wg mnie każdy, kto jeździ używanym samochodem z drugiej, trzeciej, entej ręki, powinien być zarówno kierowcą tego pojazdu, jak i jego osobistym mechanikiem.

...ciekawi mnie jak byś to wytłumaczył np. mojej żonie, mamie, siostrze i całemu gronu innych "kierowców" :razz: :rotfl: ...

p.s. dobrze, że napisałeś: "wg mnie" :cool:

ZBYCHO - Czw Paź 02, 2008 19:28

szczerze mówiąc mam mgliste pojęcie o samochodach, tyle tylko co wyniosę z własnych krótkich doświadczeń z motoryzacją,

jeżeli chodzi o porady tych majstrów, to wymieniłem właśnie dzisiaj oprócz kabli i cewek, świece... szczerze mówiąc nie pamiętam żeby mój roverek tak dobrze śmigał na benzynie...zmieniłem beru na ngk, ale benzyna benzyną, a z gazem problem pozostał

jeżeli chodzi o instalcję to założyli mi BRC Sequent 24, a instalację montowałem w zakładzie który m.in. był polecany na forum... :sad: , jeżeli ktoś będzie to czytał z Lublina to jest to zakład na Rowerowej

jeżeli chodzi o dolegliwości to są m.in. takie:
1. przy ruszaniu spadają obroty prawie do zera, jakby się dławił, po czym po ułamku sekundy wzrastają, często jeżeli muszę gwałtownie ruszyć to samochód po prostu gaśnie
2. na niskich obrotach po gwałtownym puszczeniu gazu i ponownym szybkim jego wciśnięciu samochód szarpie niesamowicie,
lepiej tego nie wyjaśnię
no i jeszcze ogólnie samochód nie stracił jakoś na mocy, ale odczuwam jej lekki ubytek

chciałbym zaznaczyć że nie mam takich dolegliwości na benzynie, a po wymianie świec śmiga jak złoto

jeszcze jedna rzecz, dzisiaj dzwoniłem do speców i powiedziałem w czym rzecz że po wymianie świec dalej jest to samo, to gość odpowiedział mi że jeszcze nie podobał mu się krokowiec, bo jak go rozebrał to nie chodził jak powinien w poziomie, ale miał też bicie na boki...no i że ogólnie wyregulowali wszystko najlepiej jak się dało

nie wiem co o tym myśleć :sad:

BoloSr - Czw Paź 02, 2008 19:34

wybacz ale skoro gazownik zwala wine na cos co dobrze dziala na benie tzn ze oni nie potrafia tego wyregolowac i tyle co moge ci podpowiedziec :cry:
Brt - Czw Paź 02, 2008 19:39

równiez uważam, że coś nie tak jest zainstalowane/wyregulowane i pewnie piter34 to potwierdzi. Może cykniesz fotkę silnika i coś więcej powie to szpecom gazowym z forum. :roll:
ZBYCHO - Czw Paź 02, 2008 19:41

no domyślam się, będę musiał pojechać do innego fachury...i zapłacić, albo pojechać do speców i narobić awanturę, eh nie lubię czegoś takiego :/
BoloSr - Czw Paź 02, 2008 19:43

ZBYCHO napisał/a:
no domyślam się, będę musiał pojechać do innego fachury...i zapłacić, albo pojechać do speców i narobić awanturę, eh nie lubię czegoś takiego :/


niesttey raz to przerabialem w jednym samochodzie :beczy:
i tez to byla instalacja BRC wiec jak slysze BRC to mam ciarki

Brt - Czw Paź 02, 2008 19:48

sama instalacja nie jest zła, bo w wielu R chodzi, tylko trzeba umieć ją dobrze załozyć i wyregulować :|
ZBYCHO - Czw Paź 02, 2008 20:08

zamieszczam fotki najlepsze jakie udało mi się zrobić:

http://picasaweb.google.pl/zbycho80/Gaz#

[ Dodano: Czw Paź 02, 2008 21:09 ]
fachury zarzekają się że wyregulowali wszystko co się da :)

ericson - Czw Paź 02, 2008 21:17
Temat postu: Re: [R45 1.6 lpg] Problem z gazem
ZBYCHO napisał/a:
Witam, mam nadzieję że ktoś mi pomoże, otóż założyłem jakiś tydzień temu instalację i od samego początku nie chodziła tak jak powinna:
1. przy ruszaniu spadają mi obroty prawie do zera /silnik się dławi/, żeby po chwili się podnieść, także w korkach jazda na gazie jest prawie nie możliwa
2. przy niskich obrotach i gwałtownym naciśnięciu lub puszczeniu gazu mocno szarpie samochodem

magicy gazownicy siedzieli cały dzień i podregulowali mi inst, także zrobiło się lepiej ale nie zadowalająco i rozłożyli ręce, doradzili bym wymienił kable...
to wymieniłem cewki i kable, samochód na benzyznie teraz chodzi o wiele lepiej, a na gazie bez zmian..
byłem u nich znowu to teraz każą mi wymienić świece... :???: które były wymieniane jakieś 8000 temu...

please help me, może ktoś coś doradzi
Wydaje mi się że wszystko jest w porządku,tylko silnik musi się że tak nazwe przepalić po 1000kilmetrów powinno być w porządku i tylko przegląd ja też tak miałem teraz jest wporzo gazownik który mi zakładał stwierdził że to normalne po prostu byłeś nie doinformowany wina gaziarza (Jedna jeszcze moja rada nie oszczędzaj na gazie samochód powinien palić o 30%gazu więcej jak paliwa ,zniejszenie dawki grozi uszkodzeniem uszczelki pod głowicą) .
gpredki - Czw Paź 02, 2008 22:09

Nic sie nie ma "przepalac". Od razu maja tak zamontowac i wyregulowac zeby wszytsko chodzilo jak na benzynie.
piter34 - Czw Paź 02, 2008 22:17

gpredki napisał/a:
Nic sie nie ma "przepalac". Od razu maja tak zamontowac i wyregulowac zeby wszytsko chodzilo jak na benzynie.

Dokładnie.

ZBYCHO napisał/a:
fachury zarzekają się że wyregulowali wszystko co się da :)

Moim zdaniem należy od razu im powiedzieć, że jeśli ich wysiłki nie przynoszą rezultatu, to maj zdemontować instalację i zwrócić kasę. Jak nie poskutkuje grzeczne gadanie, to się wtedy sporządza pismo reklamacyjne w oparciu o Ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (mogę pomóc, mam chyba nawet fajny wzór).

ZBYCHO - Czw Paź 02, 2008 23:00

oki, dzienks, na razie spróbuję grzecznie bo z reguły nie lubię się od razu awanturować, jakby co to się zgłoszę do Ciebie piter
paff - Pią Paź 03, 2008 08:12

ZBYCHO, - mialem podobnie
- wezyki od listwy wtryskowej do kroccow w kolektorze powinny byc jak najkrotsze!! to duzo zmienia
- to na prawde jest kwestia dlugiej i 'pieszczotliwej' regulacji z uwzgledieneim wszystkich parametrow z ktorych instalka korzysta
- jakie masz podcisnienie w kolektorze? jak jest za wysokie to nigdy nie wyreguluja, za wysokie bierze sie z lewego powietrza w kolektorze, albo co gorsza z nietrzymajacych zaworow, jest to kwerstia nie do zauwazenia na Pb95, a na LPG jest bardzo wazna i nie daje jezdzic,

bardzo wazne jest to ze po regulacji bez obciazen silnika, gdy wydaje sie ze wszystko jest okej, nalezy jeszcze sprawdzic jak to smiga z wlaczonymi swiatlami mijania, drogowymi i klima o ile jest - tu czesto jest problem

mialem podobne przeboje z moim STAG300, ale gazmen ktorego ostatnio dorwalem wyregulowal mi to dobrze, trwalo to lacznie 3h i kosztowalo 120pln

offtopic:
- BRC ma wady i zalety, zaleta jest ogolnopolski serwis na 2 lata bez limitu kilometrow, zacna jakosc, wada z tego co wiem to nie mozna sobie samemu sie dostac do centralki bo potrzebny jest kabelek z kluczem sprzetowym, i jesli jedyne dostepne listwy wtryskowe to te na zdjeciu - to tez jest wada
- do Rovera lepszym wyjsciem jest zamontowanie instalki (na przyklad Zenith, Stag300) gdzie mozna dobrac osobno wtryski i to pojedyncze (magicJet, planiJet) a nie na listwie, wtryski ktore mozna miec na najkrotszych wezykach.

ZBYCHO - Pią Paź 03, 2008 15:59

oki, jak mogę sprawdzić ciśnienie w kolektorze? i drugie pytanie czy da się to jakoś wyregulować bez instalowania nowej instalki jak wspomniałeś paff, i ostatnie czy wpływ ma wadliwy krokowiec ?
paff - Sob Paź 04, 2008 17:58

podcisnienei kolektora moznma odczytac w sofcie do konfiguracji instalki - wiec pewnie moga to zrobic gazmeni, i wlasnie zla wartosc powinna zwrocic ich uwage

u mnie po wartosc podcisnienia na jalowej pracy silnika bez obciazen to okolo 0,30-0.35 a obciazonego (klima, swiatla, ogrzewanie tylnej szyby)0,50-0,60

piter34 - Sob Paź 04, 2008 21:35

paff, w instalacji BRC Sequent24 nie ma MAP sensora podłączonego na stałe (podłącza się na czas konfiguracji/regulacji) i nie sądzę, aby jakakolwiek wartość ciśnienia MAP była widoczna w programie.
morris - Nie Paź 05, 2008 22:45

ZBYCHO czuję się trochę winny bo to ja m.in polecałem ten zakład, chociaż ma on nadal w L. dobrą opinię, to z moich doświdczeń wynika, że do Roverków ręki nie mają. Właściciel na szczęście nie unika napraw, tylko, że ja już mam trochę dość. W pn. jadę tam znowu i ostatni raz - następny to już będzie demontaż. Od początku mam podobny problem do twojego z tym szarpaniem i za cholere się nie mogę przyzwyczaić. Mam też wrażenie, że nie mają tam pomysłu na wyeliminowanie tego. Ciekawe czy przez cały okres gwarancji mogę się domagać wymontowania instalacji i zwrotu kostów czy mi policzą jakąś amortyzację (zakładałem 14msc. temu)?
ZBYCHO - Wto Paź 07, 2008 20:35

hej, byłem dzisiaj w zakładzie i muszę powiedzieć że w zasadzie wyregulowali mi instalację, tzn. może powiem tak:
tak jak morris wspomniałeś w zakładzie nie migają się od napraw no i wyszło że wina była jednak po ich stronie /chociaż wymiana kabli, cewek i świec nie okazała się tak całkowicie bezpodstawna/, ponieważ jeden z mechaników zamontował wtryski które montuje się do mocy silnika do 100 kW, a w komputer był ustawiony na wtryski > 100kW, poza tym było za wysokie ciśnienie w parowniku (?) chyba,
także obroty podczas ruszania już są ok i nie spadają :grin: , pozostała tylko kwestia z "opóźnieniem" obrotów przy gwałtownym wciśnięciu gazu, jakby coś dziwnego działo się z przepustnicą i ogólnie blokowała przepływ powietrza, chociaż była czyszczona

także podsumowując było ciężko ale jedna bitwa wygrana i jest znacznie lepiej niż bezpośrednio po założeniu

p.s. morris nie czuj się winny bo ten zakład ma ogólnie dobrą opinię w L, instalacje zakładali tam m.in. mój wujo i teścio :grin: i parę innych osób...dobre w tym wszystkim jest to że przynajmniej szef podchodzi poważnie do tematu i sam naprawia to co jego mechaniory sknocą...

jeszcze na koniec prośba o pomoc w tym pozostałym problemie: na postoju przy gwałtownym wciśnięciu gazu silnik chwilę się zastanawia, a potem raptownie rosną obroty, a ba benzynie jest reakcja natychmiastowa...

[ Dodano: Wto Paź 07, 2008 21:38 ]
w zakładzie mówili że mają w zasadzie tylko problem z moją 45`tką i z 25`tką, która często u nich bywa... czy to chodzi może o Ciebie Morris??

morris - Sro Paź 08, 2008 14:04

ZBYCHO napisał/a:
25`tką, która często u nich bywa... czy to chodzi może o Ciebie Morris??

Jak najbardziej - byłem tam przedwczoraj i9 wspominałem o Tobie, żeby nie robili obciachu i się dobrze zajęli autkiem :razz: U mnie przeczyścili WD40 układ bo się podobno zapchał śmieciem i juz mi nie przełącza się na benzynę, ale nadal szarpie. Rozumiem, że twoje szarpanie (przy odejmowaniu gazu) zlikwidowali?

piter34 - Sro Paź 08, 2008 14:27

morris napisał/a:
Ciekawe czy przez cały okres gwarancji mogę się domagać wymontowania instalacji i zwrotu kostów czy mi policzą jakąś amortyzację (zakładałem 14msc. temu)?

Poczytaj sobie Ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.

MZ w przypadku demontażu są zobowiązani oddać całą kwotę, bo odstępujesz od umowy (towar ma właściwości niezgodne z umową k/s).

ZBYCHO - Sro Paź 08, 2008 20:52

no właśnie morris jeszcze przy odejmowaniu gazu usterki jeszcze nie zlikwidowali, ale mam do nich przyjechać i szef się osobiście znowu zajmie samochodem, aczkolwiek jest już dobrze i tak naprawdę da się jeździć, no ale oczywiście im tak łatwo nie odpuszczę :wink:

nie będę jeszcze odstępował od umowy jak radzisz piter bo ponawiercali mi w różnych miejscach samochód i co zrobię później, jak na razie byłem u nich 2 razy, no i jak się mówi do 3 razy sztuka...

morris - Czw Paź 09, 2008 10:05

Życzę powodzenia, u mnie te szef osobiście się zajmował i...lipa. Ponieważ znowu mam problem z przełączaniem się gazu przy przyśpieszaniu i przy okazji już zero cierpliwości będę jednak wywalał instalkę. A co dalej to się jeszcze zastanowię.
pdasiek - Sro Sty 05, 2011 22:42

odświeże kotleta może komuś pomogę, na ten problem:
Cytat:
jeszcze na koniec prośba o pomoc w tym pozostałym problemie: na postoju przy gwałtownym wciśnięciu gazu silnik chwilę się zastanawia, a potem raptownie rosną obroty, a ba benzynie jest reakcja natychmiastowa...


chodzi tu o dotryski w roverze, potrzebna jest albo bardzo szybka listwa wtryskowa, MATRIX HD
ewentualnie na wolniejszych wszelkich np valteki, raile, itp itd można poprzez opcje w sterowniki, w zenicie jest opcja w zakładce EXPERT o dotryskach, w stag 300 można zjechać pionowo w doł np od wartości ~1.6 ms, ogólnie jest to do obejścia, jednak w roverach najsłąbsza listwa jaka to w miare ruszy to Magic Jet'y

polofix - Sro Sty 05, 2011 23:34

mam pytanko dla mnie wazne.jaka najlepiej wartosc ustaic w pocjach dotryski? mam diego g-3 i listwe ALEX / czyli VALTEK chyba 2 omy.i jaki wogole czas wtrysku? taki jak na benzynie?
faecd - Czw Sty 06, 2011 19:02

pdasiek napisał/a:
jednak w roverach najsłąbsza listwa jaka to w miare ruszy to Magic Jet'y
chyba chciales napisac, najlepsza z tanszych listw jest magic jet. ;) Zreszta jezeli MJ to poleca sie motaz pojedynczych wtryskiwaczy pionowo!

I oczywiscie wyciecie dotryskow w programie i jeszcze jakos mozna to scierpiec

polofix,
Dotryski to co innego, jezeli pytasz o wyciecie dotryskow to jest to troche eksperymentalnie. U mnie najlpiej dziala przy 1,8 ms.

polofix napisał/a:
jaki wogole czas wtrysku? taki jak na benzynie?
o co pytasz?
polofix - Pią Sty 07, 2011 02:16

chodzi mi o czas wtrysku w [ms] dotryski juz napisales. co to znaczy wyciecie dotryskow?
faecd - Pią Sty 07, 2011 11:23

polofix, dotryski jest to dodatkowe wtryskiwanie drobnych ilosci paliwa do silnika poza glownym wtryskiem cyklu. Sa to bardzo, krotke, bardzo drobne precyzyjne dawki. Otoz normalne wtryskiwacze z racji swojej bezwladnosci nie wyrabiaja sie, wtrysukja gaz z opoznieniem stad szarpanie czy tez zamulenie silnika.

co do wycinania to zelzy jaka masz centrale. U mnie w zenicie zaznacza sie taka opcje i z listy rozwijanej podaje sie konkretny czas, do ktorego sterownik ma pomijac wszelkie impulsy. ....a pisales diego...nie wiem jak to sie ustawia w diego, musialbys poszukac informacji.

Jako ze masz nie najlepsza listwe valtek mozesz miec z tym gruby problem. Tez mialem valteka ale 3ohm, taka czerwona i to byla tragedia!!! Jakos w maju/czerwcu 2010 wymienilem listwe ta na pojednycze magic jesty i jest o niebo lepiej. Spalanie spadlo o 1l/100km jak i nie ma juz tragedii. Owszem lekko sie przyksztusza silnik ale przy normalnej jezdzie idzie dobrze spokojnie ruszyc z dolu.

W przypadku naglego zrywu jedynie zgasnie mi silnik :D

sobrus - Pią Sty 07, 2011 12:02

No to u mnie na tych samych podzespołach jest już całkiem całkiem :)

Nie mam pojecia jak jest wyregulowany, bo nie mam swojego laptopa a pogoda nie zachęca do chodzenia po dworze ze sprzętem - więc nie pożyczam. Jak już sie dowiem wkleje screeny na forum.

Ale generalnie jest OK, zapominam że mam gaz. Ciężko mi poznać czy to Pb podczas spokojnej jazdy. Tylko w jednym przypadku wciąż sobie nie radzi - gdy sie grzebie w śniegu. Wtedy potrafi na LPG zgasnąć, a a Pb tego nie zauważyłem.

Być może to wina dotrysków - bo gdy sie nimi kiedyś bawiłem to też potrafił nagle zgasnąć (np po puszczeniu gazu). Ale nie ruszam bo jeszcze popsuje, nie codziennie grzebie sie w śniegu.

Być może tak juz musi być z LPG - w końcu żadna chyba instalacja nie zaemuluje poprawnie Roverkowych dotrysków (a Zenit to wiadomo do cudów nie należy) a ich brak jakoś musi wpływać na silnik.

Co do czasów wtrysku PB i LPG, to przy prawidłowo wyregulowanej instalacji powinny być dłuższe na LPG. Ale wszystko zależy od średnicy dysz i ciśnienia reduktora.

polofix - Pią Sty 07, 2011 12:32

diego ma opcje dotryskow.trzeba wpisac wartosc w kratce i podana jest w [ms]
jesli chodzi o wyciecie dotryskow,to kojarzy mi sie z ich zlikwidowaniem. czyli wycinajac dotryski uruchamiamy je. teraz o dotryskach juz wiem.a jak ma wygladac czas zwyklego wtrysku. w ustawieniach pokazuje mi jaki mam czas wtrysku w danym momencie i chodzi mi o to czy moga sie one pokrywac.tzn zeby czas wtrysku na benzynie byl taki sam jak na gazie? krotszy lub dluzszy?

sobrus - Pią Sty 07, 2011 12:52

Tak jak napisałem to zależy od ciśnienia reduktora i średnicy dysz wtryskiwaczy.
Bo od tego zależy ile przez ileś ms wpłynie paliwa.

Także nikt tego nie zgadnie, ale zasada jest taka że czas wtrysku benzyny nie powinien sie zmieniać po przejściu na gaz (bo na podstawie tego czasu obliczany jest czas wtrysku LPG w oparciu o ustawiony model).

Jeżeli czas wtrysku Pb sie zmienia po przejściu na gaz to znaczy ze jest za ubogo/bogato czyli zestrojenie instalacji jest nieprawidlowe.

PS. Z tego co ja widziałem czas wtrysku LPG zawsze jest dłuższy, czasem nawet sporo dłuższy. Może to i lepiej, bo wtryskiwacze LPG przecież są dużo wolniejsze. Ale wystarczy że dasz za duże dysze i wtedy czas wtrysków LPG sie zmniejszy. Teoretycznie nawet móglby być niższy jeżeli wtryski to wytrzymają.

Prawidłowo wyregulowany (wg instrukcji) Zenit zawsze dodaje ok 2ms do czasu wtrysku na benzynie (to sie nazywa offset). I ta różnica sie zwiększa wraz z wzrostem czasu (to sie nazywa nachylenie, typowo 1,1).

czas_lpg=nachylenie*czas_pb+offset

Nie wiem jak jest w innych instalacjach.

I właśnie coś mi tu nie pasuje, bo MagicJet majac 2ms i czas wtrysku na jałowym powiedzmy nie 3ms (jak na benzynie) ale aż 5ms powinien schodząc do 2ms obejmować już niektóre dotryski! No chyba że ona sa jakieś ultra krótkie typu 0,3ms.

polofix - Pią Sty 07, 2011 13:42

no dzieki wielkie za pomoc.