Zobacz temat - Tomateam???
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Tomateam???

rav020 - Pią Lis 08, 2013 21:23
Temat postu: Tomateam???
Witam,

Mam pytanie, co z tą firmą??

Dwa razy zamówiłem i wszystko było prawie ok. Teraz wysłałem znów szybki przelew by od razu wysłali i minął ponad tydzień!!! Łudzą, że oddzwonią i na tym się kończy. Żadnego kontaktu!!!

Chyba straciłem do nich zaufanie........................

bociannielot - Sob Lis 09, 2013 08:13

rav020, jest już o tym dyskusja, i to całkiem obszerna :ok: http://forum.roverki.eu/v...r=asc&start=300
tronsek - Sob Lis 09, 2013 08:40

Tomateam ?? Tylko i wyłącznie za pobraniem. Wystarczy popatrzeć na tą listę: http://forum.roverki.eu/v...p=719656#719656
sobierw - Sob Lis 09, 2013 11:30

ja od siebie - TomaTeam to nie hipermarket że jest zawsze od ręki wszystko ale naprawdę Tomik się stara więc myślę że trochę cierpliwości wystarczy + częstych kontaktów i można u nich załatwić wszystko.

rav020 spróbuj jeszcze raz - nie poddawaj się :) :) :)
bociannielot i tronsek internet to wielka beczka i trzeba umieć z niej wybierać informacje - gdyby nie pisali o TomaTeam lub GTParts to by nie istnieli :)

jeżeli ktoś nie prowadził biznesu a tym bardziej wysyłkowego to niech weźmie kilka % poprawki - bo to nie jest łatwy interes :(

Wiem że oczekiwanie na towar męczy, wiem że milczenie kontrahenta może wkurzyć ale TomaTeam to pikuś.

A nasz klub to coś innego - czekam na legitymację już dużo za długo, po za tym musiałem zrezygnować z zakupów w Art Bizar bo nikt nie potwierdził mojego klubowego statusu a zależało mi bardzo.

Więc jako osoba dorosła/dojrzałą i bardzo wyrozumiała namawiam wszystkich na więcej cierpliwości :) :) :) :)

Pozdrawiam

tronsek - Sob Lis 09, 2013 11:41

sobierw napisał/a:
TomaTeam to nie hipermarket że jest zawsze od ręki wszystko
W profesjonalnie prowadzonym sklepie jest info, co jest dosępne a na co trzeba czekać.

sobierw napisał/a:
gdyby nie pisali o TomaTeam lub GTParts to by nie istnieli
Czyli co ?? Nieważne jak piszą, najważniejsze aby pisali. Tak ??

sobierw napisał/a:
bo to nie jest łatwy interes
A czy ktoś mówił, że to jest "bułka z masłem" ?? Jak kogoś to przerasta, to niech się za to nie bierze.

sobierw napisał/a:
namawiam wszystkich na więcej cierpliwości
Ciekawe, czy byłbyś cierpliwy i wyrozumiały, gdybyś miał unieruchomione auto, które jest Ci potrzebne np. na dojazdy do pracy. Tydzień, dwa, może miesiąc ??
bociannielot - Sob Lis 09, 2013 11:44

sobierw, powiedz to tym co czekali na zakupy po przedpłacie :ok: . Rozumiem że to wasi dobrzy znajomi ale nie brońcie ich na siłę. Robią dużo dla klubu, ok, chwała im za to. Lecz jako sklep z częściami dają często ciała i na dodatek nie potrafią/nie chcą się do tego przyznać, wnioski z opinii o ich sklepie nich każdy wyciągnie sam. Ja u nich nie kupuje i nigdy nie miałem problemu z zakupami. A jak kiedyś będę u nich coś kupował? To tylko za pobraniem :ok: .
sobierw - Sob Lis 09, 2013 12:09

w odpowiedzi:
a) czekałem czekałem czekałem i wiem co to znaczy być uziemiony prze brak auta (z domu do pracy ma 200 km)
b) wiem jak oczekiwanie denerwuje i wiem jak milczenie męczy - i u Tomka czekałem 4 miesiące po wpłacie na pewną rzecz :|
c) tronsek ale kto jak kto, Ty chyba wiesz że pisze się tylko w tedy jak jest źle. Ludzie zapominają podziękować natomiast świetnie dają sobie radę rzucą kamieniami :) :)
d) tak, Tomka znam od 2002 roku ale to nie jest ważne. Ja zawsze staram się znaleźć wytłumaczenie na dziwne zachowania ludzi / kontrahentów.
e) nasze auta to normalne samochody i jest dużo sklepów gdzie można kupić części wiec szukajcie alternatyw :)
f) co do prowadzenia firmy to jeżeli nie ktoś nie prowadził własnej działalności bardzo proszę by się nie wypowiadał - odpowiedz bez konkretnego adresata.
g) prowadzę firmę i wiem jak fajni są klienci :( więc staram się nie czynić innym co mi jest nie miłe :) :) :)

Dobra rada :) spróbujcie jeszcze raz :)

i dodatkowe info: o nierzetelnych sprzedawcach jest specjalne miejsce na naszym forum więc może lepiej tam się wypowiadać i nie zaśmiecać postu poświęconemu klubowi :)

dziękuję skończyłem :mrgreen:

rav020 - Nie Lis 10, 2013 11:33

Sobierw...ja również się z Tobą nie zgadzam.
Nie mam zarejestrowanej działalności (jeśli to jest dla niektórych wyznacznik) ale działam na rynku nieruchomości i od paru lat zbieram dobre doświadczenie z biznesie.
Nie może być takiej sprawy, że ktoś dzwoni, rozmawia z uprzejmą miłą Panią, kupuje towar, wysyła pieniądze bo chce szybko części i potem wszystko się urywa.
Żeby było jasne, płacę przed wysyłką tylko w Tomateam, ponieważ podobno mają swoje zasługi na forum i chyba tak jest.

Panowie zgadza się, że mają dużo świetnych części w dobrych cenach. Jako użytkownik 620 Ti naprawdę to doceniam.
W całej tej sprawie brakuje tylko jednego ogniwa! Ogniwa, o którym nie wiem tak wiele osób prowadzących działalności. TO KLIENT DO CHOLERY SPRAWIA, ŻE ZARABIASZ!. Musi być kontakt z klientem bo inaczej padniesz! To takie proste przecież powiedzieć: "MIŁY PANIE MOŻEMY TĄ CZĘŚĆ ZAMÓWIĆ ALE BĘDZIE DOPIERO ZA DWA TYGODNIE" i koniec kropka. Ja przekładam rozebranie auta i wszystko gra. Jestem zadowolony i kupuje dalej u tego człowieka - BO JEST RZETELNY!

Te zasady są takie proste. Wiele osób o tym nie wie i zamyka działalności, bankrutując.

sobierw - Nie Lis 10, 2013 23:09

nie musicie się ze mną zgadzać :)

post "sprawy klubowe" to nie miejsce na pisanie od TomaTeam.

Rav020 dobrze że zbierasz doświadczenie - to się na 100% przyda na starość :) zgadzam się że milczenie jest nie fajne ale postarajcie się znaleźć wytłumaczenie oni są tylko we dwoje a nas użytkowników roverków i innych brytyjskich aut setki jak nie tysiące.
Nam jest łatwiej zadzwonić do nich niż czekać aż Gosia lub Tomek oddzwonią do nas - wyobraźcie sobie powiązanie wpłaty (wyciąg z banku) z listą odebranych numerów w telefonie.
przecież nie zapisują w kontaktach każdego numeru co do nich dzwoni - po za tym jak go zapisać - 5xxxxxx lub 6xxxxxx lub 7xxxxxx gość po klocki, gość po filt, gość po inne g....
a łapiemy ich w różnych okolicznościach

fajnie jak są w biurze ale (wiem bo sam byłem światkiem) jak wieczorem przy posiłku dzwonią ludzie i pytają się o różne autkowe sprawy.

wiem to nie tłumaczy wszystkiego ale jeszcze raz tylko skrobnę - nam jest łatwiej się przypominać niż im oddzwaniać.

rav020 jeżeli siedzisz zbierasz doświadczenie to może Ci się i to przydać że łatwiej jest klientowi zadzwonić niż firmie i to nie tylko w auto biznesie ale w każdym innym temacie :)

jeszcze raz proszę przenieście ten post w inne miejsce bo to nie są sprawy klubowe!!!

rav020 - Nie Lis 10, 2013 23:45

Sobierw,

Fajnie, że ich bronisz. Mają przewagę, jesteśmy od nich zależni - zgadza się.
Forum dla mnie to nie jest miejsce na takie dyskusje. Zapraszam do Gdańska na kawę, porozmawiamy o "biznesie" jak chcesz.

Jedna kwestia tylko: Jak pojawi im się konkurencja - przejmie cały rynek.

Mimo wszystko życzę Im sukcesów.

TomaszM - Pon Lis 11, 2013 11:37

sobierw napisał/a:
postarajcie się znaleźć wytłumaczenie oni są tylko we dwoje a nas użytkowników roverków i innych brytyjskich aut setki jak nie tysiące.

Większość firm zaczyna się we dwójkę - ale jak nie inwestujesz, to się nie rozwijasz. Jeśli jest potrzebna trzecia czy czwarta, piąta osoba do obsługi, to się inwestuje. Tak się tworzy średnie i duże firmy. I wcale to się nie przekłada że jak są we dwójkę, to więcej zarobią. Do czasu, bo na większą skalę, zarobią więcej zatrudniając dodatkową osobę czy dwie, ale podnosząc jakość obsługi i wartość oraz konkurencyjność firmy. Nie wyrabiając się we dwoje i tkwiąc w tym na siłę, będą zawsze stać w miejscu, aż w końcu zaczną się cofać. Jesli jest potencjał, to trzeba go wykorzystywać i brać klientów, a nie odsyłać ich do innych, żeby mieć więcej czasu dla danej ilości którą da się obsłuzyć i ani jednego więcej.

kasjopea - Pon Lis 11, 2013 11:49

sobierw napisał/a:
jeszcze raz proszę przenieście ten post w inne miejsce bo to nie są sprawy klubowe!!!
Post kilka godzin przed Twoim wpisem został przeniesiony. Wykrzykniki są nie na miejscu :roll: .
sobierw - Pon Lis 11, 2013 17:16

za wykrzykniki przepraszam - nie zauważyłem zmiany lokalizacji postu.

ja bronię wszystkich nie zależnie czy to Tomek czy Adaś czy Mariusz, bronię bo lubię.

kieruję się w życiu dewizą - znaleźć wytłumaczenie na wszystko i dla wszystkich.

Dzięki za zaproszenie - często jestem w kochanym Trójmieście więc Rav020 bardzo chętnie się spotkam :)
a ponieważ rozmowy uczę chętnie oddam się dyskucie o biznesie :)

Pozdrawiam all

pelson91 - Pon Lis 11, 2013 17:44

sobierw napisał/a:
ja bronię wszystkich nie zależnie czy to Tomek czy Adaś czy Mariusz, bronię bo lubię.

a może wytrzyj wazelinę i zacznij na chłodno i z boku oceniać to co się dzieje? W każdym temacie wjeżdżasz jako adwokat, sam przyznałeś, że parę razy usługa nie była wykonana tak, jak by sobie tego mógł życzyć klient, ale nadal tkwisz w narożniku w który sam się zagoniłeś. Bo lubię? Argument ok, ale jeśli by była rozmowa o KIMŚ, a teraz jest rozmowa o firmie i usługach (nie pierwszy temat już, a to coś znaczy), więc mimo, że można ich lubić lub nie, trzeba obiektywnie stwierdzić, czy usługa była ok czy nie. Kurna, w zasadzie to handel a nie usługa, no ale nvm, wiadomo o co chodzi.

W zderzeniu z Twoją subiektywnością jest kilka innych opinii, np Tronska, TomaszM'a czy założyciela tematu Rav020, który zresztą bardzo sensownie podchodzi do sprawy i bez wielkiej agresji ani wazeliniarstwa wykłada kawa na ławę jak powinna wyglądać obsługa klienta w sklepie z częściami.


Ze swojej strony dodam, że jak mam możliwość (przede wszystkim czasową), to kupuję gdzie indziej, jeśli jednak auto mam na podnośniku rozebrane, to wszystko mi jedno u kogo kupuję, byle część była wysokiej jakości, NA MIEJSCU, i w rozsądnych pieniądzach, a nie z kosmosu.

I jeszcze jedno, jeśli klient jest zadowolony z usługi, na pewno to zapamięta, a nawet może komuś przekaże! Sam jestem zadowolony z usług British Cars, zostawiłem stosowny komentarz w odpowiednim miejscu (na stronie klubowej), namówiłem dziewczynę, by chciała serwisować tam swój samochód, nie mam uwag. Natomiast z TomaTeamem kiedyś mi coś nie zagrało, do tego doszły kolejne podobne opinie ze strony innych użytkowników/kupujących i stąd takie a nie inne nastawienie. To jest forum, służy by wymieniać poglądy. A nie po to, żeby skłócać, napawać agresją do siebie itd.

Także proszę nie odbierać tego wszystkiego co napisałem jako atak na kogokolwiek. Ani na Ciebie sobierw, ani na w/w firmę, ani na żadną inną osobę ;)

sobierw - Wto Lis 12, 2013 06:56

nie odbiera tego jako atak - spokojnie.

ja też robię zakupy w różnych miejscach i za różne pieniądze.

też robię naprawy w British Cars.

i Pelson tak jak Ty wprowadzam odpowiednie komentarze.

temat w/w pojawił się w złym miejscu to było coś co mnie zmusiło do włączenia się w dyskusję a do tego (znasz mnie) zawsze staram się zrozumieć drugą stronę i znaleźć wyjaśnienie / wytłumaczenie zaistniałej sytuacji.

Nie jestem adwokatem :mrgreen: i nic z tego nie mam że 'bronię" Tomka czy Gosię :neutral:
Zdziwło mnie że takie osoby/klubowicze/sympatycy pisą post w miejscu o innym przeznaczeniu :cry:

Pozdrawiam

ADI-mistrzu - Wto Lis 12, 2013 14:17

sobierw, ja sprzedaję sporo rzeczy i to sam, buduję urządzenia na zamówienie i też baaardzo często jestem zawalony robotą, ale mimo to informuję klientów jak coś się opóźni, pomylę się czy nie dam jednak rady.

Wszystko było by ok gdyby chociaż się oddzwaniało i informowało a nie olewało sprawę, z życia wiem że ludzie w większości są wyrozumiali i potrafią nawet miesiąc czekać, ale jak ich się informuje a nie "będę miał to wyślę i mnie nie męcz"...

Gonia - Wto Lis 12, 2013 15:10

pelson91 napisał/a:

Ze swojej strony dodam, że jak mam możliwość (przede wszystkim czasową), to kupuję gdzie indziej, jeśli jednak auto mam na podnośniku rozebrane, to wszystko mi jedno u kogo kupuję, byle część była wysokiej jakości, NA MIEJSCU, i w rozsądnych pieniądzach, a nie z kosmosu.

I jeszcze jedno, jeśli klient jest zadowolony z usługi, na pewno to zapamięta, a nawet może komuś przekaże! Sam jestem zadowolony z usług British Cars, zostawiłem stosowny komentarz w odpowiednim miejscu (na stronie klubowej), namówiłem dziewczynę, by chciała serwisować tam swój samochód, nie mam uwag. Natomiast z TomaTeamem kiedyś mi coś nie zagrało, do tego doszły kolejne podobne opinie ze strony innych użytkowników/kupujących i stąd takie a nie inne nastawienie. To jest forum, służy by wymieniać poglądy. A nie po to, żeby skłócać, napawać agresją do siebie itd.

Także proszę nie odbierać tego wszystkiego co napisałem jako atak na kogokolwiek. Ani na Ciebie sobierw, ani na w/w firmę, ani na żadną inną osobę ;)


Będę pamiętała aby następnym razem gdy Twój samochód będzie wisiał na podnośniku, nie pędzić z wywieszonym jęzorem, aby Marian mógł Ci szybko złożyć auto.

Odnoszę wrażenie, że osoby piszące na forum, żyją w jakimś wyimaginowanym świecie i myślą, że są w Polsce firmy, gdzie kupią wszystko, tanio i od ręki do samochodów MG ROVER...

Dodam ze swej strony, że w tej chwili nie ma firmy, która prowadzi regularny stock (pełny a nie tylko to co rotuje) części do MG ROVER. My również ten stock ograniczamy, choć mamy chyba największy. Jeśli ktoś myśli, że w obecnej sytuacji z marką MG ROVER są firmy, które inwestują w rzeczy związane z MG ROVER, to są chyba fantastami.

Mięliśmy wprowadzić "stany Online", jednak wiąże się to z dużymi inwestycjami, czego robić nie będziemy.

A ze swej strony, nauczyłam się, że na forum jest grupa osób, które powiela opinie wyczytane wcześniej, a wiele z tych osób nawet nie miało okazji się samemu przekonać. A większość klientów jest zadowolona i do nas wraca. Wiadomo, że przy specyficznej ofercie, która wiąże się z importem (my tych części sami nie produkujemy), czasem zdarza się tak, że czegoś zabraknie i to nie koniecznie u nas... a w Anglii. Jednak staramy się aby oferta była pełna i atrakcyjna.

A oferta broni się sama, jedyne co zyskali wszyscy piszący, to fakt, że Klubowicze nie mają już "urzędowych" rabatów, bo jak mawiał Prezes, każdy może udzielać rabatów jak chce i komu chce... Dlatego stali klienci rabaty mają i nie jest to związane z tym, czy są klubowiczami czy nie.

I jeszcze jedna uwaga, do osób piszących, że tylko "za pobraniem", to z naszej strony nie ma różnicy, czy jest to wpłata na konto, czy za pobraniem. Jedyna różnica, to wyższe koszty wysyłki.

pelson91 - Wto Lis 12, 2013 15:26

Gonia napisał/a:
Będę pamiętała aby następnym razem gdy Twój samochód będzie wisiał na podnośniku, nie pędzić z wywieszonym jęzorem, aby Marian mógł Ci szybko złożyć auto.

Bardzo rzetelnie, wtedy na pewno nie zarobicie na kliencie. Tak to właśnie z wami jest, że nie do końca rozumiecie co się pisze. Nie chcesz mi sprzedawać części? Ok, to nie sprzedawaj, ale licz się z dalszymi opiniami i komentarzami.

Szkoda, że tak wygląda rynek części w PL, bo jeśli klienci byliby mniej pobłażliwi (niż np sobierw), to może i jakość usług i podejście do klienta by się zmieniło. Wszystko na ten temat już zostało napisane przez użytkownika rav020
rav020 napisał/a:
W całej tej sprawie brakuje tylko jednego ogniwa! Ogniwa, o którym nie wiem tak wiele osób prowadzących działalności. TO KLIENT DO CHOLERY SPRAWIA, ŻE ZARABIASZ!. Musi być kontakt z klientem bo inaczej padniesz! To takie proste przecież powiedzieć: "MIŁY PANIE MOŻEMY TĄ CZĘŚĆ ZAMÓWIĆ ALE BĘDZIE DOPIERO ZA DWA TYGODNIE" i koniec kropka. Ja przekładam rozebranie auta i wszystko gra. Jestem zadowolony i kupuje dalej u tego człowieka - BO JEST RZETELNY!

amen.

Gonia - Wto Lis 12, 2013 17:44

pelson91 napisał/a:
Gonia napisał/a:
Będę pamiętała aby następnym razem gdy Twój samochód będzie wisiał na podnośniku, nie pędzić z wywieszonym jęzorem, aby Marian mógł Ci szybko złożyć auto.

Bardzo rzetelnie, wtedy na pewno nie zarobicie na kliencie. Tak to właśnie z wami jest, że nie do końca rozumiecie co się pisze.


Tak właśnie jest z klientami z forum, że jak byśmy się nie starali, to i tak kupi gdzie indziej a My będziemy źli.

Tyle. Ja wiem tyle, że klienci zadowoleni do nas wracają, bo dostają część pasującą do ich samochodu i jest to produkt dobrej jakości.

pelson91 napisał/a:
Nie chcesz mi sprzedawać części? Ok, to nie sprzedawaj, ale licz się z dalszymi opiniami i komentarzami.


Kolejny klient, który nic nie kupi ale w opiniach będzie pierwszy... Można się zresztą było do tego przyzwyczaić, bo w wątku o stacjach 2-din też brałeś udział... choć jej nie kupiłeś, porównywałeś, a przekonywałeś do wyższości 1-din nad 2-din :)

[ Dodano: Wto Lis 12, 2013 17:44 ]
TomaszM napisał/a:
Jesli jest potencjał, to trzeba go wykorzystywać i brać klientów, a nie odsyłać ich do innych, żeby mieć więcej czasu dla danej ilości którą da się obsłuzyć i ani jednego więcej.


No właśnie problem w tym, że nie ma potencjału. Łatwo powiedzieć, że zatrudnić nową osobą. Nowa osoba, niewtajemniczona osoba, może przynieść więcej strat niż straty związane z jej brakiem.

A trudno powiedzieć o odsyłaniu do innych, ponieważ i tak wszystko skupia się dostępności w angielskim magazynie. Jeśli tego nie ma, to części nie wyczarujemy i nie wystrugamy... choćbyśmy bardzo chcieli.

pelson91 - Wto Lis 12, 2013 19:12

Gonia napisał/a:
, a przekonywałeś do wyższości 1-din nad 2-din :)

wyższości WG MNIE, co nie musi pokrywać się z widzimisię każdego innego. Sam mam teraz radio niepełne 2din od Wizarda i jak na razie sobie chwalę. Jednak niestety nie mogę się zapisać do elitarnego klubu posiadaczy 2din dedykowanego do r75 :(

Tommek - Wto Lis 12, 2013 23:32

Gonia napisał/a:
TomaszM napisał/a:
Jesli jest potencjał, to trzeba go wykorzystywać i brać klientów, a nie odsyłać ich do innych, żeby mieć więcej czasu dla danej ilości którą da się obsłuzyć i ani jednego więcej.


No właśnie problem w tym, że nie ma potencjału. Łatwo powiedzieć, że zatrudnić nową osobą. Nowa osoba, niewtajemniczona osoba, może przynieść więcej strat niż straty związane z jej brakiem.


Myślę, że potencjał jest, ale trochę zgasł przez słaby kontakt z klientem. Warto czasem zaryzykować i zatrudnić nową osobę. W najgorszym wypadku straci się kilka tysięcy, w najlepszym zwiększy kilkukrotnie wpływy zyskując wiarygodność.
Parafrazując rav020 najważniejszą zasadą jest: nasz klient, nasz pan.

Mam nadzieję, że coś się ruszy w tym temacie, bo szkoda takiego sklepu. Sam oczekuję prawie 2 miesiące na części do Rovera i czekam na odpowiedź, jak mnie zapewniano, kiedy części mają być sprowadzone, lecz chyba się nie doczekam...

cinnamongirl - Czw Lis 14, 2013 10:30

chcieć to móc

http://wyborcza.biz/Firma...erosow.html#Cuk

Gonia - Czw Lis 14, 2013 16:00

ola_pelsona napisał/a:
chcieć to móc

http://wyborcza.biz/Firma...erosow.html#Cuk


Ten artykuł pięknie wpisuje się w wyimaginowany świat osób pracujących na etacie, a marzących o bogactwie i łatwości zarobku jako osób prowadzących działalność gospodarczą...

Aby trochę sprowadzić marzenia na ziemię, porównam tylko jeden parametr:
"Jeden gadżet z Chin kosztował ich 5 zł, a takie same w internecie "chodziły" po 25 zł.

Dla wyjaśnienia, jest to 400 % marży, podczas gdy w przypadku części samochodowych marże są znacznie niższe i wynoszą czasem 10-15%, z czego trzeba opłacić ZUSy, USy, czynsze i inne opłaty związane z działalnością gospodarczą... nie mówiąc o życiu :) .

Swoją drogą chciała bym mieć takie marże, tylko czy Twój Chłopak zapłaciłby 500zł., za klocki hamulcowe, 200 za filtr powietrza lub 2000-3000 za pompę sprzęgła??

A jak znajdę już taką niszę, w której będę miała choćby w połowie takie marże jak te w artykule, to uwierz mi, że z pewnością rozwinę działalność z nią związaną i na niej się skupię...

cinnamongirl - Czw Lis 14, 2013 16:09

Gonia, ja osobiście nigdy nic u was nie kupowałam i nie chcę się wypowiadać na temat waszej uczciwości, kontaktu z klientem itd., bo tego nie doświadczyłam. Chodzi mi tylko i wyłącznie o jedną rzecz, a mianowicie - jak się chce, to się szuka sposobów, a jak się nie chce, to się szuka wymówek. Gdy ma się jakiś cel, marzenie, to można osiągnąć niemalże wszystko. Po prostu uważam, że to są głupie wymówki.
Jeśli nie jest się w stanie prowadzić firmy rzetelnie, to nie należy jej otwierać, tyle.

walkie - Czw Lis 14, 2013 20:13

ola_pelsona napisał/a:
Chodzi mi tylko i wyłącznie o jedną rzecz, a mianowicie - jak się chce, to się szuka sposobów, a jak się nie chce, to się szuka wymówek. Gdy ma się jakiś cel, marzenie, to można osiągnąć niemalże wszystko. Po prostu uważam, że to są głupie wymówki.

A powiedz mi jakim prawem ich oceniasz?
Wyobraź sobie, że mają wyznaczone cele, swoje marzenia i chcą osiągnąć wiele ale jeśli nie robią tego tak zgodnie z radami na forum, mają głupie wymówki. Ż E N U A

sobierw - Czw Lis 14, 2013 20:14

:) Ludzie o czym Wy piszecie :)
jeżeli co miesiąc w konkretnym dniu dostaje się pensje to życie naprawdę jest dużo łatwiejsze :) wiem bo tak pracowałem przez bardzo długo.

marzenia wcale nie równają się mieć :(
mimo że tak myślałem i ja Oleńko :|

ZUS = 900 zł
Księgowość = od 150 zł (świetnie jeżeli ktoś umie to zrobić osobiście)
najem lokalu = do 500 zł (to jest jeden maleńki pokój)
Podatek = jak sprzedam to płacę (czasem szybciej niż kasa wpłynie od klientów :( )
więc proszę zwróćcie uwagę ile czasem trzeba sprzedać pierdół by zarobić na podstawę do istnienia w świecie biznesu.

a w przypadki importu bardzo często trzeba zapłacić (tak jak my/wy) przed otrzymaniem towaru.

Pewnikiem Gosia i Tomek mają już wypracowane umowy i zasady współpracy i płatności ale nie zmienia to faktu że trzeba zapłacić.

Dziś jest 14 ja fakturę za swoją pracę wystawiłem na koniec październik z 14 dniowym terminem płatności do dziś nie mam kasy ale podatek z tej faktury musiałem do US wpłacić do 10 więc na koncie pustka, a tak jak i Wy mam auto i tak jak Wy muszę czymś do domu dojechać i jeżeli jutro Maniuś przedstawi mi fakturę to mogę jej nie zapłacić.

i co?? i ja nie zapłacę Mariuszowi bo mi nie zapłacili, Mariusz nie zapłaci Tomkowi lub InterCarsowi i nasze marzenia nikną w życiu.

a nikt z nas ani ja, ani Mariusz, ani Tomek czy Gosia czy każdy z nas nie chce być nie rzetelny, nie uczciwy, nie terminowy.

Więc naprawdę nim podniesiecie kamień/rękę/czy słowo postawcie sobie pytanie czy i jak ja bym się zachował lub co bym zrobił.

Chętnie przyjmę się na etat gdyby ktoś miał jeden wolny :)

NIE JESTEM ADWOKATEM :) ale wiem co to znaczy czekać na kasę i być winien kasę, wiem co znaczy czekać na towar i wiem jak trudno czasem ten towar wysłać :(

pelson91 - Czw Lis 14, 2013 20:20

jak się ma nieposzlakowaną opinię, duużo klientów i sprzedaje się dużo towaru to i zysk jest większy. Mimo dość sporego kosztu utrzymania biznesu. Więc nikt mi nie wmówi, że jak się ma mnóstwo klientów to biznes słabo się kręci. Im więcej klientów tym większy obrót. A tym więcej klientów, ile dobrych opinii.
cinnamongirl - Czw Lis 14, 2013 20:34

walkie napisał/a:
A powiedz mi jakim prawem ich oceniasz?
Wyobraź sobie, że mają wyznaczone cele, swoje marzenia i chcą osiągnąć wiele ale jeśli nie robią tego tak zgodnie z radami na forum, mają głupie wymówki. Ż E N U A

Takim prawem, że to forum publiczne. SWOJĄ! opinię bazuję na postach Goni. I mam prawo do wyrażenia swojej opinii, którą nikogo nie obrażam.
Swoją drogą słowo Ż E N U A nie istnieje, Pani idealna.

sobierw - Czw Lis 14, 2013 20:48

Pelson masz rację :)

zgadzam się w 90% - jak sam zauważyłeś jak się dużo sprzedaj aby sprzedawać trzeba kupować aby kupować trzeba mieć kasę żeby mieć kasę to ............... miejsce które może każdy sam sobie uzupełnić.

ja od siebie o sobie - nie pochodzę z bogatego domu i w chwilach cienkich nie mogę liczyć na pomoc rodziny (a po za tym co to za prowadzenie biznesu będąc na utrzymaniu familiji)

wiec moje marzenia o big biznesie wciąż są marzeniami :)

myślę jednak że czasem udaje się nam / Wam kupić coś u Gosi i Tomka i być z tego powodu w siódmym niebie że szybko i tanio ale z tej radości zapominamy wpisać tego (jak to Ola napisał na "publicznym forum") i pociągnąć ten post tak długo jak te które dot. pretensji, żali i wątpliwości

KONIEC

walkie - Czw Lis 14, 2013 21:04

ola_pelsona napisał/a:
Takim prawem, że to forum publiczne. SWOJĄ! opinię bazuję na postach Goni. I mam prawo do wyrażenia swojej opinii, którą nikogo nie obrażam.
Swoją drogą słowo Ż E N U A nie istnieje, Pani idealna.


Pisząc że ktoś ma głupie wymówki to się tego kogoś jednak obraża. Mając na uwadze, że nie znasz ani Gosi ani Tomka, tym bardziej jest to krzywdzące.
Co do ideału, daleko mi, ale jak chcesz to możesz mnie tak postrzegać.

Gonia - Czw Lis 14, 2013 21:35

ola_pelsona napisał/a:
Gonia, ja osobiście nigdy nic u was nie kupowałam i nie chcę się wypowiadać na temat waszej uczciwości, kontaktu z klientem itd.,bo tego nie doświadczyłam.


A mimo to udzielasz się w wątku...

Więc informuję Cię, że jeśli chodzi o kontakt w klientem... zastanawialiśmy się nawet nad ekspresem do kawy, ponieważ klienci wpadają na chwilkę (odebrać zamówienie lub kupić na miejscu) i często siedzą jeszcze godzinkę lub dwie...

Czy to nie jest pasja?

ola_pelsona napisał/a:
Chodzi mi tylko i wyłącznie o jedną rzecz, a mianowicie - jak się chce, to się szuka sposobów, a jak się nie chce, to się szuka wymówek. Gdy ma się jakiś cel, marzenie, to można osiągnąć niemalże wszystko. Po prostu uważam, że to są głupie wymówki.


Kolejne frazesy z amerykańskiego filmu nasączonego sukcesem i happy endem.

Czy masz świadomość, że sam proces robienia zdjęć, obróbki tych zdjęć i przede wszystkim katalogowania tak, aby każdy kto wejdzie do sklepu internetowego odnalazł część pasującą do swojego samochodu. Aby całość była poukładana tak, aby potrafił sam wybrać dla siebie najlepszą opcję, trwał grubo ponad rok?

Czy to nie jest pasja?

No fakt, Ty tego nie znasz, bo za coś takiego Ty dostałabyś pensję...

ola_pelsona napisał/a:
Jeśli nie jest się w stanie prowadzić firmy rzetelnie, to nie należy jej otwierać, tyle.


Znów piszesz frazesy, a prawda jest prosta. W przypadku importu, nikt towaru na kredyt nie da. Kilka osób pisało, że trzeba zainwestować... oczywiście można, tylko wtedy zabraknie na towar, a to jest clou (w sensie: sedno) prowadzenia biznesu. Ale to trudno zrozumieć osobom, które znajomość prowadzenia działalności czerpią z filmów i seriali.

cinnamongirl - Czw Lis 14, 2013 21:41

Gonia, nie twierdzę, że nie macie pasji. I to, co napisałam, to nie są frazesy, tylko rzeczy, których doświadczyłam sama w swoim życiu.

walkie, poznałam osobiście zarówno Tomka, jak i Gosię.

walkie - Czw Lis 14, 2013 21:57

ola_pelsona napisał/a:
walkie, poznałam osobiście zarówno Tomka, jak i Gosię.


Oj, sorry. Gonia mówiła co innego. :}

ola_pelsona napisał/a:
Gonia, nie twierdzę, że nie macie pasji. I to, co napisałam, to nie są frazesy, tylko rzeczy, których doświadczyłam sama w swoim życiu.

Od ilu lat prowadzisz własny biznes?

Ewentualnie ile masz lat pracy?

pelson91 - Czw Lis 14, 2013 22:03

Cytat:
Oj, sorry. Gonia mówiła co innego. :}

Gonia ma świetną pamięć ;) na spocie jakiś czas temu.

Gonia - Czw Lis 14, 2013 22:15

pelson91 napisał/a:
jak się ma nieposzlakowaną opinię, duużo klientów i sprzedaje się dużo towaru to i zysk jest większy. Mimo dość sporego kosztu utrzymania biznesu. Więc nikt mi nie wmówi, że jak się ma mnóstwo klientów to biznes słabo się kręci. Im więcej klientów tym większy obrót. A tym więcej klientów, ile dobrych opinii.


Kolejne dyrdymały... im większy obrót drobnicą, tym większe koszty jednostkowe (wysyłki, pakowanie, etc.). A tak naprawdę najważniejsze są wielkość asortymentu, fachowość i ceny.

Klient detaliczny się oczywiście liczy... ale jest wielu takich klientów (i Ty jesteś jednym z pierwszych w takim zachowaniu), którzy zaraz powiedzą: "A na Allegro to samo jest 5zł, tańsze."

Najważniejsza jest DOSTĘPNOŚĆ asortymentu, bo jeśli samochód stoi w warsztacie, to nie ma znaczenia jaki się ma kontakt z klientem, bo nawet jeśli obrażony klient, tego nie kupi, to zrobi to warsztat... albo policzy klienta za ten czas, kiedy samochód blokował stanowisko do czasu gdy klient zorganizuje sobie części. Nie jesteśmy firmą, która bazuje na polskich dostawcach. Duża część oferty bazuje na imporcie. Przez to musimy być często wróżbitami i przewidywać co będę chcieli, potrzebowali klienci aby mieć to w magazynie. Nam nikt za godzinę nie dowiezie towaru z Intercarsu czy Foty. Oczywiście część asortymentu jest z polskich hurtowni, jednak clou sprzedaży to części z importu a produkty z polski to jedynie uzupełnienie oferty.

Kto jak kto ale Ty po ostatniej akcji powinieneś o tym wiedzieć, a nie wypisywać dyrdymały. Niestety po raz kolejny zamiast przeczytać "dziękuję", czytam, to co czytam, a Ty piszesz to bez zażenowania. To żenujące.

[ Dodano: Czw Lis 14, 2013 22:15 ]
ola_pelsona napisał/a:
poznałam osobiście zarówno Tomka, jak i Gosię.


ZTCP to spotkaliśmy się chyba raz na spocie i rozmowa trwała 10 sek.

Wyglądał chyba tak:
- Cześć! Jestem Gonia,
- Cześć! Jestem Ola.

W ten sposób znam Hołowczyca, Chylińską czy innych Celebrytów, których spotykałam pracując w Polityce... ale czy ja ich poznałam? Znam natomiast Walkie, z którą przegadałam wiele dni, znam Wojciecha od kilkunastu lat, który potrafi wpaść na kawę czy herbatę.

pelson91 - Czw Lis 14, 2013 22:16

Gonia napisał/a:
ale jest wielu takich klientów (i Ty jesteś jednym z pierwszych w takim zachowaniu), którzy zaraz powiedzą: "A na Allegro to samo jest 5zł, tańsze."

Jaaaaaaasne. Cieszy mnie, że masz zdolności prorockie. W sprawie części kieruję się innymi priorytetami niż ten, że na allegro jest 5zł taniej.

Ja tam obrażony nie jestem, bo mi to w sumie lotto. I generalnie, nie chce mi się ciągnąc tego wątku dalej. To i tak jest bezcelowe. Autor tematu chciał się dowiedzieć co i jak i się dowiedział, więc dalsze dysputy są bez sensu.

Gonia - Czw Lis 14, 2013 22:37

ADI-mistrzu napisał/a:
sobierw, ja sprzedaję sporo rzeczy i to sam, buduję urządzenia na zamówienie i też baaardzo często jestem zawalony robotą, ale mimo to informuję klientów jak coś się opóźni, pomylę się czy nie dam jednak rady.


Brzmi pięknie, jednak jak sam napisałeś "budujesz", my nie budujemy i nie kupujemy tego "po sąsiedzku". Niestety czasem nie ma fizycznie możliwości aby oddzwonić, ponieważ w momencie gdy skończyło się jedną rozmowę, dzwoni drugi telefon, a po 10 rozmowach ma prawo wylecieć z głowy, o czym rozmawiało się godzinę temu... a czasem trzeba zaangażować godzinę w poszukiwaniu jednej małej części. Oczywiście potrzebny jest również czas aby wszystko zapakować, wystawić listy przewozowe, etc. Fakt, że czasem nie oddzwaniamy, że czasem brakuje czasu lub po zamęcie całego dnia, dopiero wieczorem przychodzi konkluzja, że jeszcze miałam sprawdzić to i to, że jeszcze miałam oddzwonić tu.

[ Dodano: Czw Lis 14, 2013 22:35 ]
pelson91 napisał/a:
Autor tematu chciał się dowiedzieć co i jak i się dowiedział, więc dalsze dysputy są bez sensu.


Dlatego wszyscy życzliwi przybyli odpowiedzieć na pytanie autora tematu...

[ Dodano: Czw Lis 14, 2013 22:37 ]
pelson91 napisał/a:
Gonia napisał/a:
ale jest wielu takich klientów (i Ty jesteś jednym z pierwszych w takim zachowaniu), którzy zaraz powiedzą: "A na Allegro to samo jest 5zł, tańsze."

Jaaaaaaasne. Cieszy mnie, że masz zdolności prorockie. W sprawie części kieruję się innymi priorytetami niż ten, że na allegro jest 5zł taniej.


Pewnie dlatego na wymianę pompy nie przyjechałeś do Mariana, tylko gdzieś gdzie miało być taniej... a wyszło jak zwykle.

rav020 - Czw Lis 14, 2013 23:49

Hmmm...

Dyskusja robi się bardzo interesująca lecz przypomina na razie dialog naszych polityków jak w programie Lisa "Co z tą Polską".

Nie będę cytował poszczególnych osób. Sprawa dotyczy przecież NAS - użytkowników roverów. My chcemy szybko i niedrogo części, Właściciele chcą czerpać zyski. Ok wszystko w/g praw ekonomi. Tak ma być i na tym polega rozwój gospodarczy kraju.

Pewna Nasza koleżanka wspomniała, że w marzenia trzeba wierzyć.
Ależ oczywiście, że tak!!! Każdego pierwszego stycznia ustalam sobie konkretne CELE na nowy rok. I wiecie co? nie realizuje je na 100% tylko na 120%.
Marzenie samo w sobie jest tylko marzeniem. Oprawione w datę jest już Celem!
Nie jestem trenerem biznesu, nie jestem lekarzem by uzdrawiać umysły.
Jeżeli dany człowiek postępuje w określony sposób, tzn. że ma jakiś powód do tego. Właściciele Tomateam mają jak zakładam cel w postaci prężnie działającej firmy, która zapewni im przyzwoity dochód by nie być zależnym finansowo od osób trzecich. Gratuluję! Zawsze jestem pozytywnie nastawiony do osób, która tak właśnie myślą.

Mały problem powstaje wtedy, gdy czasami ludzie chcą wszystko zrobić sami. Kiedy obarczają swoje barki każdą sprawą i czasem wszystko wymyka się spod kontroli.
Wtedy moim zdaniem brakuje pieniędzy no i czasu (bo ciężko pracują np 14h/dobę)

Ostatnio leci w TV reklama banku WBK, ze słynnym aktorem.
Domaga się garnituru na miarę w krótkim czasie.
Krawiec narzeka, że się nie wyrabia.
Rozwiązaniem jest kredyt na rozwój firmy.

Ludzie prowadzący bardzo dobrze firmy (czyli duża część moich przyjaciół, i na prawdę nie piszę tego by się chwalić)
Mają jedną dewizę na życie:
"Znajdź ludzi mądrzejszych od siebie, i pozwól im pracować"

Zyski same się pokażą jak dobrze zarządzasz.

Trzeba sobie zadać pytanie:

"Czy pozwolę komuś innemu robić to co ja przecież robię najlepiej?"
.
.
.
Ktoś tam wspomniał, że płaci podatek jeszcze przed uzyskaniem dochodu.
Ja tam wolę opóźnić podatek (i tak go zapłacę w końcu)a kapitał który będę z tego miał, obrócę kilka razy. Ostatecznie ja zyskam, bo w coś zainwestowałem a i urząd skarbowy bo naliczył odsetki. :) Wszyscy zadowoleni.

I tak ktoś zaraz napiszę swoją opinię na mój post, albo mnie ostro skrytykuje.
Ale jakie to ma znaczenie? Ma prawo.

Coraz bardziej myślę o tym by przejechać się do Wawy do Tomateam i pogadać.
Może razem dużo zdziałamy...

longer86 - Pią Lis 15, 2013 01:19

nie poznałem, nie kupowałem, ale czytam ten temat wszyscy niezadowoleni, psy wieszają, ale jak to w handlu nie produkują sami, a więc zależą od osób trzecich.
Choćby chcieli, to nie są w stanie w ciągu krótkiego dnia obsługiwać bieżących klientów, dzwonić/pisać pytać, starać się o dostawy, dopytywać o terminy, których dostawcy też często zapewne nie dotrzymują, a zatem pojawia się informacja dostawa wysłana, będzie dnia tego i tego (telefon do klienta), dostawy nie ma w oczekiwanym terminie (kolejny telefon do klienta, pewnie juz wyschłuchiwanie miało być a nie ma) czyli dzwonienie w kółko i tłumaczenie się za dostawce przed klientem dlaczego to jeszcze nie dotarło.

Sam pracuję w handlu(nie własna działalność) i mówi się klientom, że będzie za 3 tygodnie. Po 2 tyg. wydzwaniają codziennie czy przypadkiem nie dotarło już ich zamówienie. a jak mijają 3 tygodnie a dostawa przesunie się o dzień czy 2 to potrafią dzwonić z pretensjami i zbluzgać człowieka który jest tylko pośrednikiem ot tak dla zasady. Pomimo chęci zadzwonię powiem żę będzie 2 dni później to robią problem, nie zadzwoni się to też robią problem, w większości przypadków wychodzi na jedno. Niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć, a nie jeździmy autami marki dla ludu do której częsci rosną na drzewach przy drodze.

Jeszcze nikomu nic się nie stało od wykonania telefonu i spytania samemu co się dzieje w jego sprawie, natomiast jeśli jest informacja że towar wysłany, a nie ma go jeszcze na miejscu to często nie da się określić kiedy faktycznie dojdzie, więc po co wprowadzać w błąd

bizon - Pią Lis 15, 2013 09:03

sobierw napisał/a:
Dziś jest 14 ja fakturę za swoją pracę wystawiłem na koniec październik z 14 dniowym terminem płatności do dziś nie mam kasy ale podatek z tej faktury musiałem do US wpłacić do 10 więc na koncie pustka, a tak jak i Wy mam auto i tak jak Wy muszę czymś do domu dojechać i jeżeli jutro Maniuś przedstawi mi fakturę to mogę jej nie zapłacić.

1. Mozna sie rozliczac na podstawie wplywow a nie wystawionych faktur.
2. US nie wymaga wpłaty do 10ego

bociannielot - Pią Lis 15, 2013 09:41

walkie napisał/a:
Mając na uwadze, że nie znasz ani Gosi ani Tomka
walkie a Ty ich znasz i to rzutuje na Twojej o ich pracy opinii, gdzie niestety nie powinno się oceniać czyjejś pracy pozytywnie tylko dlatego ze to Twoi dobrzy przyjaciele.
Gonia - Pią Lis 15, 2013 09:56

rav020 napisał/a:
Ostatnio leci w TV reklama banku WBK, ze słynnym aktorem.
Domaga się garnituru na miarę w krótkim czasie.
Krawiec narzeka, że się nie wyrabia.
Rozwiązaniem jest kredyt na rozwój firmy.


Ja znam realia funkcjonowania działalności gospodarczej, jednak:

Kredyt bierzesz mając przekonanie, wręcz pewność, że pożyczone pieniądze zarobią na siebie, procent od kredytu i przyniosą zysk. Znacznie większe szanse na powodzenie takiej operacji są w przypadku marek żywych (produkujących i sprzedających nowe modele). W tej chwili najmłodszy samochód MG Rover ma 8 lat i trudno aby siła nabywcza klientów lub opłacalność dużych napraw (gdy samochody coraz tańsze) się zwiększyła. Mając taką świadomość, nikt o zdrowych zmysłach nie będzie brał kredytu i inwestował w tą markę.

rav020 napisał/a:
Mają jedną dewizę na życie:
"Znajdź ludzi mądrzejszych od siebie, i pozwól im pracować"


Nie znam większego fachowca w Polsce zajmującego się doborem części do samochodów MG ROVER, niż Tomi. Niech dowodem będzie fakt, że u nas (poza „dziwnymi” przypadkami), praktycznie nie występuje problem, z którym borykają się sklepy, które sprzedają wszystko czy nawet niektóre sklepy specjalistyczne czyli kompatybilność części z samochodem, do którego kupowana jest część. Przyjeżdżają do nas klienci z częściami w ręku, bo już wielokrotnie sprzedano im coś, co do ich auta kompletnie nie pasuje i wychodzą zadowoleni, bo dostali odpowiednią część.
My po prostu wiemy co sprzedajemy i co zaproponować klientowi aby rozwiązać jego problem. Wyuczenie nowej osoby to czas, którego po prostu nie ma i inwestycja w nowego człowieka się nigdy nie zwróci...

Ludzie mądrzejsi ode mnie (w tej dziedzinie) zajmują się od dawna Land Roverem i Jaguarem, gdzie są większe pieniądze. Naprawa z OC może kosztować 100 000 czy 200 000 zł i firma ubezpieczeniowa nie robi z tego problemu, a i sam klient też często nie robi problemu aby zapłacić za naprawę lub akcesoria 5-cyfrową kwotę. Łatwo przeliczyć, że aby zrobić podobny obrót trzeba obsłużyć od kilkudziesięciu do kilkuset klientów MG Rover. Łatwo porównać koszty związane z jednym i drugim klientem. Dlatego też trzeba patrzeć zdroworozsądkowo na sytuację na rynku i nie oczekiwać, że będzie lepiej... bo nie będzie, a naszym głównym zadaniem jest co najmniej utrzymanie tego co było...

rav020 napisał/a:
"Czy pozwolę komuś innemu robić to co ja przecież robię najlepiej?"


Tylko, że zważywszy na to co pisałam powyżej, nikt tego lepiej nie zrobi, a jeśli powierzę to komuś innemu, to TOMATEAM, nie będzie różniła się niczym, od tysięcy firm, które zajmują się sprzedażą części do samochodów i bazują na Tec Doc’u i powielają jego błędy.

rav020 napisał/a:
Ktoś tam wspomniał, że płaci podatek jeszcze przed uzyskaniem dochodu.
Ja tam wolę opóźnić podatek (i tak go zapłacę w końcu)a kapitał który będę z tego miał, obrócę kilka razy. Ostatecznie ja zyskam, bo w coś zainwestowałem a i urząd skarbowy bo naliczył odsetki. Wszyscy zadowoleni.


Kolejna mądra myśl, która ma zastosowanie w sytuacji szybkiego obrotu. W przypadku importu (dużych zamówień), proces od zamówienia do dostarczenie to od 1.5 do 3 miesięcy... a jeszcze nie doszło do sprzedaży aby zamknąć koło, o którym piszesz i zapłacić podatek powiększony o odsetki. Po 3 miesiącach poborca podatkowy bez pytania wejdzie na Twoje konto i sam sobie weźmie zaległość :P

rav020 napisał/a:
Coraz bardziej myślę o tym by przejechać się do Wawy do Tomateam i pogadać.
Może razem dużo zdziałamy...


Zapraszamy, zrobię kawę i pogadamy...

[ Dodano: Pią Lis 15, 2013 09:47 ]
bociannielot napisał/a:
walkie napisał/a:
Mając na uwadze, że nie znasz ani Gosi ani Tomka
walkie a Ty ich znasz i to rzutuje na Twojej o ich pracy opinii, gdzie niestety nie powinno się oceniać czyjejś pracy pozytywnie tylko dlatego ze to Twoi dobrzy przyjaciele.


Może dlatego tak ocenia, że była parokrotnie u nas podczas normalnego dnia pracy i wie jak to wygląda. Choćby dlatego ma większe prawo oceniać czyjąś pracę, niż Ci, którzy "nigdy nie kupili" lub "kupili kiedyś", a rozpisują się bo tak wyczytali w internecie.

[ Dodano: Pią Lis 15, 2013 09:56 ]
longer86 napisał/a:
nie poznałem, nie kupowałem, ale czytam ten temat wszyscy niezadowoleni, psy wieszają,


Zwróć uwagę, że opinie są stare na które powołują się osoby rozpoczynające swój udział w dyskusji "kiedyś kupiłem" lub "nigdy nie kupiłem". Taka jest specyfika internetu, że za Twoimi plecami nazwą Cię szmaciarzem, a po tygodniu zapytają o sprzęgło.

longer86 napisał/a:
ale jak to w handlu nie produkują sami, a więc zależą od osób trzecich.
Choćby chcieli, to nie są w stanie w ciągu krótkiego dnia obsługiwać bieżących klientów, dzwonić/pisać pytać, starać się o dostawy, dopytywać o terminy, których dostawcy też często zapewne nie dotrzymują, a zatem pojawia się informacja dostawa wysłana, będzie dnia tego i tego (telefon do klienta), dostawy nie ma w oczekiwanym terminie (kolejny telefon do klienta, pewnie juz wyschłuchiwanie miało być a nie ma) czyli dzwonienie w kółko i tłumaczenie się za dostawce przed klientem dlaczego to jeszcze nie dotarło.

Sam pracuję w handlu(nie własna działalność) i mówi się klientom, że będzie za 3 tygodnie. Po 2 tyg. wydzwaniają codziennie czy przypadkiem nie dotarło już ich zamówienie. a jak mijają 3 tygodnie a dostawa przesunie się o dzień czy 2 to potrafią dzwonić z pretensjami i zbluzgać człowieka który jest tylko pośrednikiem ot tak dla zasady. Pomimo chęci zadzwonię powiem żę będzie 2 dni później to robią problem, nie zadzwoni się to też robią problem, w większości przypadków wychodzi na jedno. Niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć, a nie jeździmy autami marki dla ludu do której częsci rosną na drzewach przy drodze.

Jeszcze nikomu nic się nie stało od wykonania telefonu i spytania samemu co się dzieje w jego sprawie, natomiast jeśli jest informacja że towar wysłany, a nie ma go jeszcze na miejscu to często nie da się określić kiedy faktycznie dojdzie, więc po co wprowadzać w błąd


Cieszę się, że ktoś to rozumie, bo niektórzy mają taki obraz, że my głównie zajmujemy niewywiązywaniem się z umowy z klientem, podczas gdy 95% zamówień czy umów jest wykonywana terminowo i wzorowo... ale zadowolony klient przyjmuje, że tak i jest i jest to norma i nie ma o czym pisać w internecie.

bociannielot - Pią Lis 15, 2013 10:22

Gonia napisał/a:
Może dlatego tak ocenia, że była parokrotnie u nas podczas normalnego dnia pracy i wie jak to wygląda. Choćby dlatego ma większe prawo oceniać czyjąś pracę, niż Ci, którzy "nigdy nie kupili" lub "kupili kiedyś", a rozpisują się bo tak wyczytali w internecie.
nie kupiłem u was części gdyz ich nie było gdy dodzwoniłem się w koncu, a w terminie w jakim mialy byc dostepne to juz nikt nie odbierał telefonu... robię w usługach, handlu czy jak to tam i wiem ze tak sie traci klientów, skoro wiekszosc mowi wam ze cos jest nie tak z organizacja pracy czy podejsciem do klienta u was to nie jest bynajmiej znak ze wiekszosc sie myli a Ty ciagle próbujesz to tak przedstawic :) . Albo ten tekst ze uratowalas biednego pelsona w pocie czoła załatwiając częsci, no i dobrze na tym ta praca ma polegac :) .
Gonia - Pią Lis 15, 2013 11:03

bociannielot napisał/a:
nie kupiłem u was części gdyz ich nie było gdy dodzwoniłem się w koncu, a w terminie w jakim mialy byc dostepne to juz nikt nie odbierał telefonu...


A kiedy to było?

bociannielot napisał/a:
robię w usługach, handlu czy jak to tam i wiem ze tak sie traci klientów,


Każdy pisze, że coś tam robi ale po tym trudno oceniać czyjąś fachowość. Ponadto jak już wielokrotnie wspominałam, my tych części sami nie robimy, w związku z tym trudno porównać sprzedaż części z importu z usługami, które wykonuje się na miejscu lub sprzedaje rzeczy z za miedzy. Jeśli anglicy nie przyślą, to ja nie urodzę.

bociannielot napisał/a:
skoro wiekszosc mowi wam ze cos jest nie tak z organizacja pracy czy podejsciem do klienta u was to nie jest bynajmiej znak ze wiekszosc sie myli a Ty ciagle próbujesz to tak przedstawic :) .


Pokazuję jedynie, że ilość negatywnych komentarzy, które uzbierało się przez blisko 10 lat jest równoznaczna mniej więcej z ilością klientów, których obsługujemy w ciągu jednego dnia. Co daje zupełnie inny obraz, niż to przedstawiają osoby, które bazują na informacjach z internetu.

bociannielot napisał/a:
Albo ten tekst ze uratowalas biednego pelsona w pocie czoła załatwiając częsci, no i dobrze na tym ta praca ma polegac :) .


No tak, tylko pokazuję jedynie, że nawet pomimo tego, że klient został obsłużony bardzo dobrze i tak narzeka. Więc wybacz, trudno brać to na poważnie. A jeśli sytuacja wyglądała by tak, jak Ty próbujesz to pokazać, to uwierz, że z pewnością byśmy się tym nie zajmowali i w ciągu tego całego czasu z pewnością, żaden klient by do nas nie wrócił... a wracają po kolejne zakupy. Wczoraj był klient, którego poznaliśmy na pierwszym zlocie w Radomiu. Mamy wielu klientów, którzy widnieją jako nasi klienci od początku.

W tej chwili przyjęło się, że dobrze widziane napisać o nas źle i narzekać, bo jak ktoś napisał dobrze, to z pewnością nas dobry znajomy i pozytyw jest z pewnością niezasłużony i nieszczery.

Tyle w temacie jeśli chodzi o udziały w dyskusjach osób, które nie kupiły, albo kiedyś kupiły, a w dyskusji są pierwsze.

bizon - Pią Lis 15, 2013 11:11

A ja nie rozumiem uzalania sie jaki to ciezki kawal chleba prowadzic dzialalnosc. Nikt nie kaze. Mozna zamknac i isc na etat.
Jesli ktos nie chce brac kredytu na rozwoj (ulepszenie) firmy a z glosow klientow juz sie o to prosi, bo jego branza nie ma perspektyw to albo trzeba zmienic branze, albo liczyc sie z negatywnymi glosami.

Moj post nie tyczy sie Goni ani Tomateam, lecz poruszonych w tym temacie watkow dotyczacych dzialalonosci

bociannielot - Pią Lis 15, 2013 11:24

Gonia, a nie dociera do Ciebie fakt ze ja u Ciebie nie kupiłem z pewnego powodu? Dlaczego mam się nie wypowiedziec? bo nie zostałem Twoim klientem?, nie zostałem nim z istotnych przyczyn, przemyśl to a nie odbijasz piłeczkę. Co ma tez odleglosc zakupu w czasie do sprawy, skoro kolejne tematy i posty potwierdzaja że mimo upływu czasu problemy wciąż pozostają. Nie robie w usługach ok, tak sobie podaje bo lubię, gdzie indziej pisałem przecież ze wywożę śmieci, a jeszcze wcześniej ze jestem fryzjerem. Ehh...
bizon napisał/a:
A ja nie rozumiem uzalania sie jaki to ciezki kawal chleba prowadzic dzialalnosc. Nikt nie kaze. Mozna zamknac i isc na etat.

W 100 % popieram, tak jak u mnie w poprzedniej firmie, budowali domy, wymieniali coraz to nowsze auta, oj jak ciężko oj jaki kryzys :) bardzo trafna uwaga co do naszych realiów :) .

Gonia - Pią Lis 15, 2013 11:43

bizon napisał/a:

Jesli ktos nie chce brac kredytu na rozwoj (ulepszenie) firmy a z glosow klientow juz sie o to prosi, bo jego branza nie ma perspektyw to albo trzeba zmienic branze, albo liczyc sie z negatywnymi glosami.


A ja jedynie pokazuję, że nawet jak by dobrze nie było i tak ktoś się będzie skarżył, a reszta się na tą opinie będzie powoływać. A prowadząc własną działalność trzeba zawsze balansować pomiędzy zadowoleniem klienta, a opłacalnością funkcjonowania.

tronsek - Pią Lis 15, 2013 12:30

Gonia napisał/a:
Ponadto jak już wielokrotnie wspominałam, my tych części sami nie robimy
Gonia, wybacz, ale tak jak już to napisała ola_pelsona to są głupie tłumaczenia. Zwróć uwagę, że wszystkie zarzuty, negatywne opinie na forum są na temat kiepskiego kontaktu z klientem, a właściwie z jego brakiem. Nikt nie narzeka na jakość i ceny części, często tylko dostępnych tylko u Was, tylko na to, że nie ma z Wami kontaktu. Nieodbieranie telefonów, nieodpisywanie na e-maile, nieoddzwanianie mimo obietnic. To jest główny problem.

Gonia napisał/a:
W tej chwili przyjęło się, że dobrze widziane napisać o nas źle i narzekać,
a skąd to się wzięło ?? Sami sobie zapracowaliście na takie opinie. To się nie wzięło z kosmosu. No chyba, że to jest jakaś zmowa przeciwko Wam.
apples napisał/a:
Brak odpowiedzi na maile, brak informacji kiedy towar będzie wysłany i czy w ogóle wyśle, obietnice że oddzwoni, nie odbieranie telefonów o które sam prosi za parę minut.
janosik napisał/a:
Nie ma ani towaru, ani pieniędzy. Telefon wyłączony non-stop, na maile nie odpowiada.
sew87 napisał/a:
zero kontaktu z nim na meil i tel, wrescie na gg go dopadlem zaczalem straszyc ze ile mozna czekac 3 miechy .i pieniadze odrazu powrocily
ligierator napisał/a:
Wysłałem pieniążki czekam na odpowiedz już ponad miesiac telefonów nie odbiera na maile nie odpisuje na gg zero kontaktu!!!!!!!!!!
mietekpl napisał/a:
Dziś mamy 4 sierpnia - próbuje sie dodzwonić, niestety bezskutecznie.
Jak narazie nie mam ani części ani pieniędzy.
To są wybrane cytaty z wątku: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=78470
Żeby nie było, że tylko złe opinie przytoczyłem:
Markzo napisał/a:
Kolejna udana transakcja z firmą TomaTeam oraz ART-BIZAR. Obie firmy mogę polecić, wszystko szybko, elegancko i profesjonalnie
MaReK napisał/a:
Polecam sklep GT Parts / TomaTeam.
Można ?? Oczywiście, że można. Wybrane cytaty z wątku: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=85619 tyle, że tych pozytywnych jest dużo, dużo mniej.

Gonia napisał/a:
Niestety czasem nie ma fizycznie możliwości aby oddzwonić, ponieważ w momencie gdy skończyło się jedną rozmowę, dzwoni drugi telefon, a po 10 rozmowach ma prawo wylecieć z głowy, o czym rozmawiało się godzinę temu... a czasem trzeba zaangażować godzinę w poszukiwaniu jednej małej części.
Moim zdaniem kolejne głupie tłumaczenie. Skoro tak często się zapomina, to od czego jest papier i ołówek? Można sobie zapisać klientów, do których trzeba oddzwonić, z informacją o jego zamówieniu. Poświęcić potem godzinkę więcej na oddzwanianie, odpisywanie na e-maile. To kontakt z klientem jest głównym wyznacznikiem profesjonalizmu sprzedawcy. Zwłaszcza przez internet. Wystarczy chcieć.

Gonia napisał/a:
I jeszcze jedna uwaga, do osób piszących, że tylko "za pobraniem", to z naszej strony nie ma różnicy, czy jest to wpłata na konto, czy za pobraniem. Jedyna różnica, to wyższe koszty wysyłki.
i jeszcze gwarancja, że klient nie straci nerwów i pieniędzy.

Ja z Wami zrobiłem 4 transakcje. Jedna z lekkim poślizgiem a trzy praktycznie wzorowe. Jednak na własnej skórze doświadczyłem totalną ignorancję mie jako klienta. Kiedy moją Coupe'tkę dopadł HGF, pomyślałem, że wszystkie graty kupię w TomaTeam., bo to ludzie z Klubu, sympatyczni i znam ich osobiście. Zadzwonołem do Tomka z problemem. Powiedział mi: "napisz e-mail, to zrobię Ci ofertę".
29.12.2011 napisałem e-mail z prośbą o ofertę na graty do zrobienia HGF. Do dziś tej oferty nie otrzymałem. Jeszcze tylko raz zadzwoniłem z przypomnieniem i odpuściłem temat. Szło o kwotę rzędu 800-900zł.
Zostałem po prostu olany.

Gonia napisał/a:
prowadząc własną działalność trzeba zawsze balansować pomiędzy zadowoleniem klienta, a opłacalnością funkcjonowania.
Chcesz powiedzieć, że dobry kontakt z klientem (odpisywanie na e-maile, odbieranie telefonów) to jest balansowanie na granicy opłacalności ?? :załamka:

bizon napisał/a:
A ja nie rozumiem uzalania sie jaki to ciezki kawal chleba prowadzic dzialalnosc. Nikt nie kaze. Mozna zamknac i isc na etat.
Ja również popieram w 100%. Również zauważyłem, że ludzie prowadzący działalność bardzo się żalą jak to jest im ciężko, ale nikt nie chce iść na etat.
Skoro skarbówka Cię łupi, ZUS rujnuje, klient oczernia. Rzuć to w cholerę idź na etat.

PS. Mam 20 lat pracy zawodowej i 6 lat prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Wybrałem etat.

bizon - Pią Lis 15, 2013 12:34

Gonia, zgadza sie, bo gdyby to bylo takie proste to kazdy by zakladal dzialalnosc i zbieral kokosy. Gdzies tam kiedys czytalem ze przez pierwsze dwa lata polowa dzialalnosci upada i jest rozwiazywana.
Pieniadze i ryzyko wlasciciela i robi co chce, zatrudnia pracownikow lub nie, bierze kredyt lub nie. Ale jesli pozostanie w miejscu a klientow bedzie przybywac to trzeba sie liczyc z negatywnymi glosami.

Jesli chodzi konkretnie o Ciebie i Twoja firme to ja to widze tak. Sama przyznalas ze pracownik to nowe kto wie czy nie wieksze problemy, ze kredytu nie chcesz ryzykowac brac na taka marke. Ok Twoje pieniadze, Twoje ryzyko, Twoja sprawa, tak prowadzisz firme i tyle. Znajda sie negatywne glosy, ja bym je przyjal i z nimi nie dyskutowal, tym bardziej ze sama wiesz i to przyznajesz ze troche racji maja. Ja bym sie nie tlumaczyl jak to trudno, jakie duze oplaty miesieczne, jakie problemy z zaleglymi fakturami i dostawcami z Anglii. Komus sie nie podoba to niech nie korzysta z Twojej firmy.

Nie jestem przeciwny Tobie i nie wstawiam sie za negatywnymi glosami w Twoja strone. Uwazam tylko za bezsensowna ta dyskusje i tlumaczenie sie.

Gonia - Pią Lis 15, 2013 14:13

tronsek napisał/a:


Gonia napisał/a:
W tej chwili przyjęło się, że dobrze widziane napisać o nas źle i narzekać,
a skąd to się wzięło ?? Sami sobie zapracowaliście na takie opinie. To się nie wzięło z kosmosu. No chyba, że to jest jakaś zmowa przeciwko Wam.
apples napisał/a:
Brak odpowiedzi na maile, brak informacji kiedy towar będzie wysłany i czy w ogóle wyśle, obietnice że oddzwoni, nie odbieranie telefonów o które sam prosi za parę minut.
janosik napisał/a:
Nie ma ani towaru, ani pieniędzy. Telefon wyłączony non-stop, na maile nie odpowiada.
sew87 napisał/a:
zero kontaktu z nim na meil i tel, wrescie na gg go dopadlem zaczalem straszyc ze ile mozna czekac 3 miechy .i pieniadze odrazu powrocily
ligierator napisał/a:
Wysłałem pieniążki czekam na odpowiedz już ponad miesiac telefonów nie odbiera na maile nie odpisuje na gg zero kontaktu!!!!!!!!!!
mietekpl napisał/a:
Dziś mamy 4 sierpnia - próbuje sie dodzwonić, niestety bezskutecznie.
Jak narazie nie mam ani części ani pieniędzy.
To są wybrane cytaty z wątku: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=78470


Wszystkie przytoczone przez Ciebie fragmenty są z 2010 roku. Nie ma znaczenie czy jest lepiej czy nie, Ty je zawsze przytoczysz. Mało tego jest tam również komentarz osoby, od której Tomi prywatnie chciał kupić listwy, a też jest wrzucony jako komentarz do fimry. To nie ma znaczenie, że listwy zostały wysłane uszkodzone i piszącemu komentarz zależało tylko na tym aby opchnąć złom (co zresztą samo napisał) i to właściwie Tomi powinien napisać negatywny komentarz... jednak na tym forum wrzuca się tam wszystko... a potem na to powołuje... pisząc: "zobacz ile".

Rozpoczynaliśmy działalność w chyba 2004 roku. Komentarze na temat działalności były na starej stronie klubowej i w dziale FAQ techniczne jest dział sklepy i warsztaty... (ale o tym już nikt nie pamięta). W tamtej zakładce jest 90 komentarzy (z czego chyba grubo ponad 90% pozytywnych). Oczywiście zawsze łatwiej wyciągnąć królika z kapelusza i powołać się na niego.


tronsek napisał/a:
Ja z Wami zrobiłem 4 transakcje. Jedna z lekkim poślizgiem a trzy praktycznie wzorowe. Jednak na własnej skórze doświadczyłem totalną ignorancję mie jako klienta. Kiedy moją Coupe'tkę dopadł HGF, pomyślałem, że wszystkie graty kupię w TomaTeam., bo to ludzie z Klubu, sympatyczni i znam ich osobiście. Zadzwonołem do Tomka z problemem. Powiedział mi: "napisz e-mail, to zrobię Ci ofertę".
29.12.2011 napisałem e-mail z prośbą o ofertę na graty do zrobienia HGF. Do dziś tej oferty nie otrzymałem. Jeszcze tylko raz zadzwoniłem z przypomnieniem i odpuściłem temat. Szło o kwotę rzędu 800-900zł.
Zostałem po prostu olany.


I to właśnie Twoje doświadczenia każą Ci pisać:

tronsek napisał/a:
Tomateam ?? Tylko i wyłącznie za pobraniem. Wystarczy popatrzeć na tą listę: http://forum.roverki.eu/v...p=719656#719656

Markzo - Pią Lis 15, 2013 15:27

Wiele razy kupowałem w TomaTeam i nie raz jeszcze kupię. Jasne, nie raz ciężko się było skontaktować, ale jak miałem na prawdę poważne kłopoty i części, których NIKT W POLSCE, powtarzam NIKT nie był w stanie mi załatwić, to Gonia i Tomek stanęli na "rzęsach" i części dostałem, ba, w bardzo dobrych pieniądzach. Ostatnio prosiłem o zamówienie specyficznej uszczelki, sprawa trwałą ok miesiąca i suma sumarum jej nie dostałem, ale to dlatego, że dostawca TT dawał dupy i jej po prostu nie miał. Bardzo cenię TT za pracę i chęć pomocy dlatego często będę tam wracał i kupował. Czasami warto trochę pomęczyć się z kontaktem i dostać to co pasuje na 100% i działa jak trzeba, niż 40 razy odwozić do lokalnego motoryzacyjnego i tracić nerwy.
rav020 - Pią Lis 15, 2013 15:31

Czy możecie podać adres Waszego sklepu(siedziby)?
tronsek - Pią Lis 15, 2013 17:13

Gonia napisał/a:
I to właśnie Twoje doświadczenia każą Ci pisać:

tronsek napisał/a:
Tomateam Tylko i wyłącznie za pobraniem. Wystarczy popatrzeć na tą listę: http://forum.roverki.eu/v...p=719656#719656
Oprócz moich doświadczeń, doświadczenia innych klientów też kształtuje moją opinię. Podobnie jak na Allegro. Najpierw zapoznaję się z komentarzami danego sprzedawcy i wiem, jak kupować i czy w ogóle kupować.
Polecam czasami TomaTeam, że można kupić dobre części w fajnych cenach, lecz zastrzegam - "za pobraniem", bo nie chcę później świecić oczami jakby coś nie wyszło.

Gonia napisał/a:
Wszystkie przytoczone przez Ciebie fragmenty są z 2010 roku.
Tak, ale ostatni wpis z tej listy jest z 2013 roku, jest kilka wpisów z 2012. Wychodzi na to, że problem pozostał.
walkie - Pią Lis 15, 2013 18:49

bociannielot napisał/a:
walkie a Ty ich znasz i to rzutuje na Twojej o ich pracy opinii, gdzie niestety nie powinno się oceniać czyjejś pracy pozytywnie tylko dlatego ze to Twoi dobrzy przyjaciele.

boćku, ale ja ich w tym wątku nie oceniam :)
Po prostu irytuje mnie fakt, że pojawia się dziewczynka, która:
- ma rovera od niecałego miesiąca,
- na forum jest może dwa tygodnie,
- nie doświadczyła obsługi Tomateam,
- nie zna Gosi ani Tomka
ale:
- obraża ich mówiąc, że mają głupie wymówki
- krytykuje sposób prowadzenia biznesu przez nich
- szasta frazesami z taniego poradnika.

Ja, mimo że słyszałam jaką obsługę i usługi oferuje Mariusz, mimo że czytam na forum komentarze na Jego temat to nie oceniam go, bo sama nie byłam jego klientką, mimo że byłam kilka razy w warsztacie i widziałam jak pracuje.

pelson91 - Pią Lis 15, 2013 19:28

qrna, kolejny adwokat :/ normalnie gorzej jak sobierw. szkoda słów dosłownie.
walkie - Pią Lis 15, 2013 19:43

Ja nie jestem adwokatem, ja nie bronię ani nie oskarżam Tomateamu, natomiast mierzi mnie to co robi Twoja dziewczyna. Ja jej nie oceniam na nigdzie na forum publicznym, mimo że nieco wiem na jej temat. Jednak nie znam jej osobiście i nie miałam z nią nigdy kontaktu, nawet 10 sekund. Po prostu, fajnie by było gdyby na forum zamieszczane były opinie prawdziwe na podstawie własnych doświadczeń a nie zasłyszane gdzieś od kogoś.
Nikt nie opisze smaku lizaku który liże przez papierek.

bizon - Sob Lis 16, 2013 08:53

walkie napisał/a:
- nie zna Gosi ani Tomka
ale:
- obraża ich mówiąc, że mają głupie wymówki
- krytykuje sposób prowadzenia biznesu przez nich


Ale zeby dostrzec w wypowiedziach "glupie wymowki" i ocenic sposob prowadzenia dzialalnosci tez na podstawie wypowiedzi tych wlasnie osob na forum, nie trzeba ich znac osobiscie. Czyz nie. :)

Ja np nie znam osobiscie a z tego tematu duzo sie dowiedzialem i to nie na podstawie osob postronnych "wyzywajacych" Gonie ale na podstawie jej wlasnych wypowiedzi. I nie mowie ze samych zlych rzeczy

walkie - Sob Lis 16, 2013 09:42

bizon napisał/a:
Ale zeby dostrzec w wypowiedziach "glupie wymowki" i ocenic sposob prowadzenia dzialalnosci tez na podstawie wypowiedzi tych wlasnie osob na forum, nie trzeba ich znac osobiscie. Czyz nie.


No wydaje mi się, że takie oceny jednak wystawia się po tym jeśli ma się własne przemyślenia na temat swoich własnych doświadczeń.
Mniej więcej jest to tak: mam w domu książkę o robieniu kominków, nawet trochę ją przeczytałam ale nie udzielam nikomu rad jak zrobić kominek, bo tego nigdy nie robiłam.

bizon - Sob Lis 16, 2013 10:02

walkie napisał/a:
Mniej więcej jest to tak: mam w domu książkę o robieniu kominków, nawet trochę ją przeczytałam ale nie udzielam nikomu rad jak zrobić kominek, bo tego nigdy nie robiłam.

Ale dostrzezenie wymowek nie jest raczej porywnywalne ze specjalizacja robienia kominkow. Na robieniu kominkow trzeba faktycznie sie znac zeby komus udzielac rad, a chyba nie trzeba byc ekspertem w robieniu wymowek zeby takie cos dostrzec

kadzaf - Sob Lis 16, 2013 10:27

Nie ma czym przejmowac sie (jest wolny rynek,jak nie pasuje tu to\ kupuje sie gdzieś indziej,nic na siłe) swego czasu równiez korzystałem z usług tomateam .
Nic złego na nich nie powiem .wszystko załatwione ok .(oczywiscie pobranie i tyle (najmniejsze zło, w razi czego nie ma strat ).
Nie bede nikogo pochwalac ani gnoic,poprostu dobry kontakt to podstawa (oczywiscie nie zawsze ale w wiekszosci przypadków ) lepiej zadzwonic do klienta i powiadomić w przypadku jakichś problemów/poźnien,wiadomo kazdu zalezy na czasie ale nie zawsze udaje sie w tym terminie wyrobic. :wink:

tuners - Sob Lis 16, 2013 11:02

Doświadczenia z tomateam nie miałem ale co do samochodów niszowych
Mam w firmie 2 samochody jeden czasami spotykany drugi to model mocno żadko spotykany może z 50-100 szt w polsce jeździ ten częściej spotykany to nissan cabstar drugi atleon obydwa to mini ciężarówki (co do atleona nie taki mini ale teoretycznie dmc3,5t) cabstar się okazał wpadką niestety potrzeba było samochodu na szybko i w efekcie skarbonka przysmarowana od spodu mazidłem

Efekt samochod za 20tys. Koszt wstepnej naprawy 25tys zl w polsce czesci do nich za wiele nie jest proba kupna używek zakończyła się klapą używki nadawały się na złom zlożylem zamówienie do 3 firm zajmujących się sprzedażą części do tych samochodów 2 firmy zaoferowały za dość spore sumy nie wszystkie części bez możliwości sprowadzenia

Tylko jedna z nich firma "ge-parts" (podobieństwo nazw przypadkowa) sprowadziła za połowę ceny proponowanej u konkurencji wszystkie części wraz z częściami które musieli sprowadzić z japonii i innych krajów praktycznie 80% części wysłali po 5 dniach a resztę po niecałych 10

Przy ciągłym zachowaniu kontaktu i informowaniu o możliwym przesunięciu co do dnia

Powiecie że spore zamówienie to opłacało im się ale kwestia była taka że tych części było naprawdę wiele oprócz blacharki , ramy i silnika zostało wszystko wymienione ceny części po przeliczeniu na daną sztuke były dość niskie typu tarcze hamulcowe przednie 2szt 140zł więc sporo mniej niż u konkurencji a nie mieli problemu że trzeba było rzadkie części sprowadzić na to specjalne zamówienie
Od tamtego czasu mam świetny kontakt z tą firmą i jeżeli o cokolwiek dzwonię mówię jaka firma i który samochód oni mają reszte w bazie u siebie łącznie z vinem po którym sprawdzają czy części na 100% będą pasować i nawet jeśli coś potrzeba sprowadzić z kraju kwitnącej wiśni nie stanowi to problemu i w ciągu 5 dni dociera to do mnie jeśli mają na stanie wszystko jest na drugi dzień więc nie tłumaczmy się że rovera niema i mg nie produkują skoro od 2007 nissan to renówka i cabstar którego mamy nie ma z nią nic wspólnego a atleony to jakaś manufaktura której nawet serwisy nissana czy reno nie mają w komputerach

walkie - Sob Lis 16, 2013 19:09

bizon napisał/a:
Ale dostrzezenie wymowek nie jest raczej porywnywalne ze specjalizacja robienia kominkow. Na robieniu kominkow trzeba faktycznie sie znac zeby komus udzielac rad, a chyba nie trzeba byc ekspertem w robieniu wymowek zeby takie cos dostrzec


Ale chyba trzeba wiedzieć jak się prowadzi biznes, mieć kilka lat doświadczenia zawodowego aby wiedzieć czy coś jest wymówką, czy coś jest po prostu z życia wzięte i pewne rzeczy są niezależne jak już ktoś kilka postów wcześniej zauważył, a którego nicka nie pomnę bo nie chce mi się tylu postów przewijać.

bizon - Sob Lis 16, 2013 20:01

walkie napisał/a:
Ale chyba trzeba wiedzieć jak się prowadzi biznes, mieć kilka lat doświadczenia zawodowego aby wiedzieć czy coś jest wymówką, czy coś jest po prostu z życia wzięte
Ale wymowki dotycza nie skomplikowanego prowadzenia firmy ale obslugi klienta i raczej kazdy mial w zyciu z tym doczynienia i kazdy dostrzeze moim zdaniem dziecinna wymowke a nie odpowiedz powaznej osoby prowadzacej biznes.

Rowniez odpowiem Ci przykladem:
Kupisz przeterminowany jogurt, idziesz z ryjem do sklepu i co chcesz uslyszec:

1. "Przepraszam, juz wymieniam na nowy"

2. "Panie bo ja tu zusy, podatki, faktur mi nie placa, pracownik dlugow na kasie narobi, kredytu nie biore bo obok biedronka sie buduje"

Pozdrawiam

tronsek - Sob Lis 16, 2013 20:08

bizon napisał/a:
Kupisz przeterminowany jogurt, idziesz z ryjem do sklepu i co chcesz uslyszec:

1. "Przepraszam, juz wymieniam na nowy"

2. "Panie bo ja tu zusy, podatki, faktur mi nie placa, pracownik dlugow na kasie narobi, kredytu nie biore bo obok biedronka sie buduje"
:hahaha: :brawa:
walkie - Sob Lis 16, 2013 20:16

bizon napisał/a:
Rowniez odpowiem Ci przykladem:

Super, tylko poszukaj analogicznego do sytuacji a nie z czapy :)

A tak btw, w sklepie sprawdzam terminy przydatności wszystkich produktów, nie tylko jogurtów zanim włożę do koszyka i... nie mam ryja :)

bizon - Sob Lis 16, 2013 20:23

walkie napisał/a:
i a nie z czapy :)

bardziej pasuje niz Twoj o kominkach

walkie - Sob Lis 16, 2013 20:27

Mój o kominkach nawiązywał do wklejania artykułu o prowadzeniu firmy i do udzielania rad o prowadzeniu firmy samemu tego nigdy nie robiąc.
bizon - Sob Lis 16, 2013 20:32

Moj o odpowiedzi klientowi slusznie niezadowolonemu z uslugi/towaru
walkie - Sob Lis 16, 2013 20:37

Ok. Z tego co czytalam, pobieznie bardzo cale te elaboraty, to chyba sobierw zwrocil uwage na zusy, podatki etc. ;)
bizon - Sob Lis 16, 2013 20:42

O biedronce budujacej sie tez nikt wczesniej nie wspomnial, to nie byly cytaty,
Gonia - Nie Lis 17, 2013 12:19

Nie bardzo rozumiem tą całą dyskusję.

My od pewnego czasu szukamy nowej niszy na działalność gospodarczą. Jak już znajdziemy, to z pewnością zakończymy obecną i forumowicze będą szczęśliwi... albo skupią się na innym "wrogu".

A ja zamiast tracić czas na czcze pogawędki skupię się na celach, które mam postawione na najbliższą i dalszą przyszłość.

W przypadku rad od ludzi, czy z internetu, nauczyłam się, że w radach każdy jest dobry. Poradzi Ci w najtrudniejszej dziedzinie życia. Poradzi jak wyjść z największej opresji, podczas gdy jemu samemu nie wychodzą podstawowe sprawy w jego własnym życiu. Poradzą Ci jak pracować, choć są na garneczku mamusi. Poradzą Ci jak prowadzić działalność, choć sami są na etacie. Poradzą Ci jak zająć się handlem, choć sami oferują usługi. Poradzą jak importować aby zapewnić ciągłość i regularność dostaw, choć sami kupują z hurtowni po sąsiedzku. Poradzą w końcu jak kontaktować się z klientem detalicznym, choć sami występują tylko jako klienci lub wykonują zlecenia tylko dla firm.

Dlatego proszę wybaczyć ale nie biorę pod uwagę osób, które wiedzą:
"bo przeczytały",
"bo kolega, kolegi..."
"bo ja co prawda zajmuję się czymś innym, jednak..."

No i najważniejsze, nie będę brała pod uwagę rad osób, które nigdy nie kupiły lub deklarują, że nigdy nie kupią, bo wysiłek będzie bezcelowy i rozwiązywał jakieś wyimaginowane problemy (osób, które nie kupiły) lub problemy, które nie będą miały miejsca, bo Ci i tak już u nas nie kupią.

Tak, jak napisałam, to co robię staram się robić rzetelnie i wkładać w to całą energię, którą jestem na ten cel poświęcić.

Założenia jakie przyświecały powstaniu tej firmy doprowadzenie do takiej sytuacji, aby każdy użytkownik MG Rover:
- mógł kupić wszystko co potrzebuje do swojego swojego samochodu (co w tej chwili jest to nie do końca możliwe z racji braków u dostawców, jednak chyba jako jedyni mamy tak szeroki asortyment i prowadzimy tak różnorodny magazyn... a nie tylko to co rotuje),
- mógł kupić dokładnie tą część, której potrzebuje i część jest w 100% kompatybilna z samochodem (spełnione w 100%),
- mógł kupić w rozsądnej cenie (do dziś nie ma takiego asortymentu, na którym zarabiamy krocie, tylko dlatego, że nikt inny tego nie ma),
- mógł wybrać pomiędzy oryginałem, bardzo dobrym zamiennikiem i tanim zamiennikiem (to niestety również nie jest już możliwe, więc skupiamy się na produktach, które mają najlepszy stosunek jakości do ceny i które sami wybralibyśmy do zamontowania w swoim aucie).

Więc założenia były takie, aby podchodzić do klienta w sposób uczciwy i rzetelny, czego trzymamy się do dziś.

A fakt, że nie mogę dodzwonić się do nc+ lub wiszę 40-60 minut na telefonie ma spowodować, że nie będę oglądała telewizji?
Fakt, że nie mogę dodzwonić się do banku, ma spowodować, że nie wyślę przelewu?
Fakt, że nie mogę dodzwonić się do hurtowni, ma spowodować, że nie zamówię części?

Każdy by chciał tanio, szybko i dobrze, a jednak:
- po co ludzie stoją w kilometrowych kolejkach do jednej apteki, a nie pójdą do tej, która jest 2 ulice dalej. Bo tu mają taniej lub jest to czego potrzebują.
- po co ludzie wstają o 6 rano by biec do rejestracji w przychodni, przecież to samo, bez kolejki, można zrobić bez kolejki w prywatnym gabinecie,
- po co ludzie stoją w kolejce do jednego sklepu mięsnego, podczas gdy w drugim, po sąsiedzku świecą pustki, bo tu są lepsze lub tańsze produkty,

Więc proszę przemyśleć wszystko co napisałam powyżej, w odniesieniu do działalności gospodarczej, a potem udzielać rad. Jeśli problemem jest tylko problem ze skontaktowaniem się, to mogę przyjąć, że moja działalność przyniosła pożądany efekt.

I jeszcze jedna rzecz do tronsek, we fragmencie nie odniosłeś się do niewygodnych dla Siebie kwestii dotyczących stosunku ilości komentarzy negatywnych i pozytywnych. Ponadto raczyłeś kompletnie pominąć ilości komentarzy na kilku kontach Allegro (a przecież czytasz komentarze o firmach, zanim wystawisz swoją opinie). Wydaje mi się, że to raczej typowe rzetelności forumowej i internetowej, gdzie moja sprawa jest "najmojsza".

greg-si - Nie Lis 17, 2013 12:44


Gonia - Nie Lis 17, 2013 13:40

tuners napisał/a:
Doświadczenia z tomateam nie miałem ale co do samochodów niszowych
Mam w firmie 2 samochody jeden czasami spotykany drugi to model mocno żadko spotykany może z 50-100 szt w polsce jeździ ten częściej spotykany to nissan cabstar drugi atleon obydwa to mini ciężarówki (co do atleona nie taki mini ale teoretycznie dmc3,5t) cabstar się okazał wpadką niestety potrzeba było samochodu na szybko i w efekcie skarbonka przysmarowana od spodu mazidłem
(...)
nie tłumaczmy się że rovera niema i mg nie produkują skoro od 2007 nissan to renówka i cabstar którego mamy nie ma z nią nic wspólnego a atleony to jakaś manufaktura której nawet serwisy nissana czy reno nie mają w komputerach


Pominąłeś jeden istotny fakt, zarówno Nissan, jak i Renault są żywymi markami i opłaca się trzymać conajmniej kilku lub nawet cały sztab ludzi dodatkowo, gdyż nawet jeśli nie na Tobie, to na innym kliencie (na przykład napraw z ubezpieczenie) lub części do znacznie nowszych (czytaj: droższych samochodach) gdzie klientom opłaca się wydać jednorazowo 30, 50 czy 100 tysięcy złotych. Niestety klienci MG Rover nie mają już takiej siły nabywczej. Znam conajmniej kilka warsztatów wyspecjalizowanych niegdyś w MG ROVER, które w tej chwili MG Rover obsługują okazjonalnie. Wolą obsłużyć jednego, świeżego Land Rovera poświęcając tyle samo czasu co mniejszemu kuzynowi... zarabiając jednak czasem 5-cio lub 10-ciokrotnie więcej. Może obraz rozświetli liczbowy przykład:

Naprawa z ubezpieczenia samochodu wartego 200 000. Kosztorys naprawy opiewa na 120 000 zł. (części) i 30 000 zł (robocizna). Sam zysk ze sprzedaży części (przy marży 20%) to 30 000zł.

Naprawa 4-setki, gdzie każda kwota powyżej 500 zł staje się problematyczna, a rachunek rzędu 1000 zł, dla właściciela powoduje, że zastanawia się na opłacalności naprawy da (przy tej samej marży) zysk od 100 do 200 zł.

A to, że sprzedaje się również klientom detalicznym zakupy o wartości 100, 200 500 zł., to jedynie wartość dodana, która podnosi opłacalność działalności.

tuners napisał/a:
sprowadzić z kraju kwitnącej wiśni nie stanowi to problemu i w ciągu 5 dni dociera to do mnie


To muszą ściągać to drogą lotniczą, która jest najdroższą formą przesyłki i robią to zapewne w przypadku części małych i tak wkalkulowując ją w cenę. Koszt wysyłki drogą lotniczą większej przesyłki niestety przewyższy wartość samej części.

Dla przykładu zamówienie w Anglii:
1. zamówienia robimy z reguły raz w tygodniu,
2. od momentu zamówienia do zebrania naszego zamówienia w angielskim magazynie trwa z reguły 2-3 dni,
3 dostawa z Anglii do Polski trwa z reguły od 3 dni... do nawet 2 miesięcy (jak to miało miejsce w przypadku jednego zamówienia z Rimmerbross). Jednak najczęściej czas od momentu wysyłki z Anglii do dostawy do nas to 4-5 dni (pracujące).

Jeśli podsumować to wszystko i doliczyć kilka dni, ponieważ zbieramy zamówienia z całego tygodnia i idą one jedną dostawą to, trzeba liczyć z jakimś marginesem ok. 2 tygodni.

W kwestii kosztów wysyłki lotniczej:
- Zderzak kosztował w przeliczeniu ok. 1000 zł.
- Dostępny był jedynie na ekspresową (lotniczą) dostawę. Koszt wysyłki lotniczej z Anglii do Polski ważącego ok. 3 kilogramów zderzaka wyniósł 2000 zł.

W momencie przywiezienia kosztował już 3000 zł. netto.

Dlatego albo z "kraju kwitnącej" sprowadzali małe lub bardzo małe części i lekkie części... albo nie ściągano ich z Japonii, a z Niemiec lub Francji.

Kolejny komentarz, który "pokazuje" jak prowadzić działalność i importować.

[ Dodano: Nie Lis 17, 2013 13:14 ]
greg-si napisał/a:
Obrazek


Kolejny wnoszący wiele do sprawy głos przedstawiciela forum. Żenujące.

Jak to się ma do:

"d) publikowanie wiadomości pozbawionych treści merytorycznych oraz wiadomości zawierających treści o charakterze prowokacyjnym, prowadzących do kłótni i wzajemnej wrogości wśród Użytkowników Forum,"

Chyba, że przedstawicieli forum nie obowiązuje regulamin forum, na który się cały czas powołują.

kasjopea - Nie Lis 17, 2013 18:02

greg-si wprawdzie to offtopic, ale jeśli nie masz nic do powiedzenia, to ogranicz się do czytania tematu.
tronsek - Nie Lis 17, 2013 19:16

Gonia napisał/a:
I jeszcze jedna rzecz do tronsek, we fragmencie nie odniosłeś się do niewygodnych dla Siebie kwestii dotyczących stosunku ilości komentarzy negatywnych i pozytywnych.
Masz rację. Negatywne - 21 Pozytywne - 4.

Gonia napisał/a:
Ponadto raczyłeś kompletnie pominąć ilości komentarzy na kilku kontach Allegro
Rozmawiamy o tym, co dzieje się na forum, a nie na Allegro, tablicy, czy innych portalach. Na Allegro widzę tylko jedno Wasze konto, które w dodatku jest zawieszone.
greg-si - Nie Lis 17, 2013 20:37

kasjopea, ograniczam się do tego, nie komentuję choć do powiedzenia mógłbym mieć trochę.
Tak wygląda moja postawa czytając kolejną dyskusję Tomateam vs reszta świata i gif który umieściłem dokładnie to obrazuje.

kasjopea - Pon Lis 18, 2013 08:49

greg-si napisał/a:
Tak wygląda moja postawa czytając kolejną dyskusję Tomateam vs reszta świata i gif który umieściłem dokładnie to obrazuje.
Ok, rozumiem, co nie zmienia faktu, że łamiesz punkt regulaminu podsycając negatywne emocje, zresztą nie Ty jeden w tym temacie, proszę więc, aby dyskusja toczyła się na odpowiednim poziomie, bo inaczej posypią się ostrzeżenia.
greg-si - Pon Lis 18, 2013 10:26

kasjopea napisał/a:
Ok, rozumiem, co nie zmienia faktu, że łamiesz punkt regulaminu podsycając negatywne emocje, zresztą nie Ty jeden w tym temacie, proszę więc, aby dyskusja toczyła się na odpowiednim poziomie, bo inaczej posypią się ostrzeżenia.

Moja interpretacja jest zupełnie inna, kompletnie nie widzę związku pomiędzy tym co jest w obrazu a tym co Ty piszesz czyli treścią podsycającą. Nadmienie dodatkowo że conajmniej kilka osób uśmiechnęło się z powodu tego gifa.

magneto - Pon Lis 18, 2013 12:07

pozwolę sobie włączyć do dyskusji , bo akurat w zeszłym tygodniu musiałem kupić część do mojego rovera
Gonia napisał/a:
u nas (poza „dziwnymi” przypadkami), praktycznie nie występuje problem, z którym borykają się sklepy, które sprzedają wszystko czy nawet niektóre sklepy specjalistyczne czyli kompatybilność części z samochodem, do którego kupowana jest część. Przyjeżdżają do nas klienci z częściami w ręku, bo już wielokrotnie sprzedano im coś, co do ich auta kompletnie nie pasuje i wychodzą zadowoleni, bo dostali odpowiednią część.


nie wiem jak u was funkcjonują sklepy z częściami, ale u nas na prowincji mają katalogi i jakiś magiczny system w komputerach dzięki któremu dobierają części.O godzinie 10 rano zamówiłem końcówkę drążka i o 13 była do odebrania. Mało tego sprzedawca zaoferował kilka w różnych cenach,kupiłem taką za 60 pln(tańsze zamienniki miał na miejscu- zwykły sklep motoryzacyjny).
Ta którą kupiłem była identyczna pod względem wymiarów i wyglądu jak ta która była zamontowana w moim aucie(auto kupione 5 lat temu w luxemburgu)

I tak było ze wszystkim co dotychczas potrzebowałem do rovera. część zamówiona do godz.11 do odbioru po południu- zawsze było to co potrzebowałem i nawet pasowało. Dotyczyło to również części do mazdy 323bg, mitsubishi colta, corolli e11 i innych bardziej popularnych typu toledo, peugeot partner, alhambra. Najdłuższy czas oczekiwania to 1 dzień. I nie są to opinie zasłyszane od kolegów, znajomych i znajomych moich znajomych, lecz moje własne doświadczenie

sprzedawca cudotwórca? nie, po prostu nie jest ignorantem i szanuje klienta, dlatego wszyscy kupują u niego

Gonia napisał/a:
Nie znam większego fachowca w Polsce zajmującego się doborem części do samochodów MG ROVER, niż Tomi

skromność to podstawa
sprzedawca wspomniany powyżej na pewno nie jest specjalistą od MG/R a jednak nigdy się nie pomylił. Można?

Pozdrawiam

Gonia - Pon Lis 18, 2013 16:44

magneto napisał/a:
pozwolę sobie włączyć do dyskusji , bo akurat w zeszłym tygodniu musiałem kupić część do mojego rovera
Gonia napisał/a:
u nas (poza „dziwnymi” przypadkami), praktycznie nie występuje problem, z którym borykają się sklepy, które sprzedają wszystko czy nawet niektóre sklepy specjalistyczne czyli kompatybilność części z samochodem, do którego kupowana jest część. Przyjeżdżają do nas klienci z częściami w ręku, bo już wielokrotnie sprzedano im coś, co do ich auta kompletnie nie pasuje i wychodzą zadowoleni, bo dostali odpowiednią część.


nie wiem jak u was funkcjonują sklepy z częściami, ale u nas na prowincji mają katalogi i jakiś magiczny system w komputerach dzięki któremu dobierają części.O godzinie 10 rano zamówiłem końcówkę drążka i o 13 była do odebrania. Mało tego sprzedawca zaoferował kilka w różnych cenach,kupiłem taką za 60 pln(tańsze zamienniki miał na miejscu- zwykły sklep motoryzacyjny).
Ta którą kupiłem była identyczna pod względem wymiarów i wyglądu jak ta która była zamontowana w moim aucie(auto kupione 5 lat temu w luxemburgu)


Bardzo się cieszę, że masz takie doświadczenia, bo niektórzy nawet z tym mają problem.
Po drugie, akurat temat końcówek drążków jest banalny, ponieważ krosują się z Hondą Civic (MB) i każda hurtownia ma ich po kilka rodzajów.

Temat zaczyna się trudniejszy, gdy chodzi o rzeczy specyficzne i w takich tematach właśnie takie sklepy lokalne (i nie tylko lokalne) obsługujemy.

Ponadto podany przez Ciebie przykład jest również od czapki, ponieważ takie sklepy zajmują się przerzucaniem towaru. Bez magazynu, z którego mogą to ściągnąć, są bezradne... a stocku jak na lekarstwo... chyba, że do VW.

magneto napisał/a:
I tak było ze wszystkim co dotychczas potrzebowałem do rovera. część zamówiona do godz.11 do odbioru po południu- zawsze było to co potrzebowałem i nawet pasowało. Dotyczyło to również części do mazdy 323bg, mitsubishi colta, corolli e11 i innych bardziej popularnych typu toledo, peugeot partner, alhambra. Najdłuższy czas oczekiwania to 1 dzień. I nie są to opinie zasłyszane od kolegów, znajomych i znajomych moich znajomych, lecz moje własne doświadczenie

sprzedawca cudotwórca? nie, po prostu nie jest ignorantem i szanuje klienta, dlatego wszyscy kupują u niego


Oczywiście. Bazuje na TecDocu, który dostarczany jest w wraz z programem do zamawiania w takich hurtowniach jak InterCars czy Fota. Są bezbłędni do momentu gdy TecDoc pokazuje prawdę. Jednak gdy trafi na błąd z TecDoca, powieli go jak każdy inny sprzedawca bez fachowej wiedzy. Cieszy mnie to, że jeszcze na takowy nie trafiłeś... ale zapewniam Cię, że w Twoim samochodzie również są tematy specyficzne i kiedyś nie dostaniesz pasującej części i będziesz kilka razy odsyłał.

A jaka jest ich masa widać po opisach z Allegro...

Gonia napisał/a:
Nie znam większego fachowca w Polsce zajmującego się doborem części do samochodów MG ROVER, niż Tomi

skromność to podstawa
sprzedawca wspomniany powyżej na pewno nie jest specjalistą od MG/R a jednak nigdy się nie pomylił. Można?
[/quote]

Tu nie chodzi o skromność, a o pewność siebie wynikająca z wiedzy popartej doświadczeniem.

Nie ma sensu udowadniać, że jest inaczej, bo o tym sam się kiedyś przekonasz.

[ Dodano: Pon Lis 18, 2013 16:44 ]
tronsek napisał/a:
Gonia napisał/a:
I jeszcze jedna rzecz do tronsek, we fragmencie nie odniosłeś się do niewygodnych dla Siebie kwestii dotyczących stosunku ilości komentarzy negatywnych i pozytywnych.
Masz rację. Negatywne - 21 Pozytywne - 4.


Zapomniałeś o 90 na stronie klubowej.

tronsek napisał/a:
Gonia napisał/a:
Ponadto raczyłeś kompletnie pominąć ilości komentarzy na kilku kontach Allegro
Rozmawiamy o tym, co dzieje się na forum, a nie na Allegro, tablicy, czy innych portalach. Na Allegro widzę tylko jedno Wasze konto, które w dodatku jest zawieszone.


To marny z Ciebie poszukiwacz...

rav020 - Wto Lis 19, 2013 14:40

Gonia napisał/a:
Po drugie, akurat temat końcówek drążków jest banalny


Akurat to popieram, zwykły sklep na prowincji na pewno nie będzie miał uszczelki pokrywy zaworów, czy wybieraka biegów. Tu akurat plus dla Tomateam (za dobór części).

apples - Wto Lis 26, 2013 13:48

Markzo napisał/a:
Ostatnio prosiłem o zamówienie specyficznej uszczelki, sprawa trwałą ok miesiąca i suma sumarum jej nie dostałem,
Jaką uszczelkę jak możesz zdradzić? Do R75 V6 ?
Markzo - Wto Lis 26, 2013 13:51

Nie, do 2,0t :) okuta uszczelka kolektora wydechowego na łączeniu z głowicą (dostępne są bez problemu zwykłe, nieokute od wersji n/a 136KM, które wytrzymują ok 2-3tygodni. Do turbo musi być oryginał okuty).

Do 75 dostałem bez problemu wszystko co potrzeba :)

apples - Wto Lis 26, 2013 13:54

Markzo, Dzięki. Jakiś czas temu zamawiałem z innego źródła dla kumpla wszystkie do V6 więc myślałem, że z jakimiś do tego silnika miałeś problem i mógłbym służyć pomocą. :wink: