Forum Klubu ROVERki.pl :: [Ubezpieczenia] Odszkodowanie za dziurę w drodze
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[Ubezpieczenia] Odszkodowanie za dziurę w drodze

i rozwalone zawieszenie
Autor Wiadomość
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Mar 04, 2009 16:51   

Thrillco napisał/a:
no tu to chyba potrzebny jest Maciej, by powiedziec, jaka jest podstawa prawna i czy ty masz ponosć koszty dodatkowe, czy tez lawetowanie jest już na koszt ubezpieczyciela, czy tez rzeczoznawca ma sobie poradzić na podwórku :)

Widzę, że staję się niezbędny i zamiast samemu poszukać i pomóc koledze łatwiej napisać, że ja to zrobię... ;)

Skrót z Kodeksu Cywilnego. :)

Odpowiedzialność za szkodę:
Cytat:
Art. 415.
Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Art. 416.
Osoba prawna jest obwiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu.
Art. 417.
§ 1. Za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.
§ 2. Jeżeli wykonywanie zadań z zakresu władzy publicznej zlecono, na podstawie porozumienia, jednostce samorządu terytorialnego albo innej osobie prawnej, solidarną odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę ponosi ich wykonawca oraz zlecająca je jednostka samorządu terytorialnego albo Skarb Państwa.

Naprawa szkody:
Cytat:

Art. 361.
§ 1. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
§ 2. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
Art. 362.
Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.
Art. 363.
§ 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.
§ 2. Jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili.

W Twoim przypadku winą jest zaniechanie remontu drogi.

Dodatkowo istotne są art. od 805 dotyczące ubezpieczeń, a szczególnie art. 822
Cytat:
Art. 822.
§ 1. Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje
się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody
wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę
ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.
§ 2. Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności
cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego
w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia.
§ 3. Strony mogą postanowić, że umowa będzie obejmować szkody powstałe, ujawnione
lub zgłoszone w okresie ubezpieczenia.
§ 4. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio
od ubezpieczyciela.
§ 5. Ubezpieczyciel nie może przeciwko uprawnionemu do odszkodowania podnieść
zarzutu naruszenia obowiązków wynikających z umowy lub ogólnych
warunków ubezpieczenia przez ubezpieczającego lub ubezpieczonego, jeżeli
nastąpiło ono po zajściu wypadku.

Tyle paragrafów, a teraz konkrety - czas do naprawienia auta, brak możliwości jego użycia, konieczność przewiezienia uszkodzonego auta, "składowania" i ekspertyzy to "normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła" - auto jest unieruchomione w wyniku szkody, więc wszystko pokrywa sprawca, a w jego imieniu ubezpieczyciel.

Co do miejsca oględzin, to praktyka jest taka, jak została opisana przez Thrillco i piter34 z dwoma zastrzeżeniami:
- rzeczoznawca, zwłaszcza przy uszkodzeniu podwozia może chcieć użyć podnośnika, ale wtedy TU płaci za lawetę i podnośnik (choć w celu przyspieszenia procesu wygodniej jest mieć auto np. na parkingu warsztatu, żeby od razu można było wrzucić je na podnośnik, gdy pojawi się rzeczoznawca - TU i tak ma obowiązek zapłacić za lawetę i parking przy warsztacie, bo wchodzi to w skutki szkody)
- TU płaci za wszystko do momentu wyceny, bo potem uznaję, że nie naprawianie od razu, mimo możliwości i zmuszanie TU do ponoszenia np. dalszych kosztów parkingu jest działaniem z art. 362 i tego nie pokrywa (bo skoro jest wycena, to dalsze płacenie za parking jest niecelowe z punktu widzenia TU).
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Mar 04, 2009 16:51   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Sro Mar 04, 2009 17:36   

Dzięki za rozjaśnienie.
Mam nowe wiadomości. Dziś był rzeczoznawca i obejrzał auto na podwórku i obyło się bez problemów. Przy oględzinach był mój brat. Błotnik został zaliczony do naprawy, a pozostałe rzeczy do wymiany. Pozostałe rzeczy tzn. całe kompletne zawieszenie z prawej strony z przodu (wahacz górny, dolny, końcówka, amortyzator, drążek stabilizatora, oba przeguby). Pan zrobił zdjęcia i orzekł, że można auto naprawiać.
Powiedział, że wszystkie papiery zostaną wysłane do Łodzi i tam zostanie zdecydowane czy przyjmą na siebie odpowiedzialność za powstałą szkodę... czyli jeszcze nie wiadomo czy dostanę cokolwiek...
Rzeczoznawca powiedział również, aby nie naprawiać auta w warsztacie, bo nie dostanę takiej kwoty odszkodowania jak zapłacę. Coś w rodzaju, że auto ma 13lat i nie dostanę na nowe części, tylko zostanie mi odliczone zużycie, czyli coś w rodzaju 45-55%.
Dla mnie jest to nielogiczne, żeby mi oddali 50% wartości wahacza z auta 13- letniego skoro ja ten wahacz wymieniałem 2 miesiące temu i płaciłem 100%.

Modlę się teraz, aby uznali swoją winę w ogóle.

Aha, czy amortyzatorów nie wymienia się czasem parami??
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Mar 04, 2009 18:26   

mcteusz napisał/a:
Rzeczoznawca powiedział również, aby nie naprawiać auta w warsztacie, bo nie dostanę takiej kwoty odszkodowania jak zapłacę. Coś w rodzaju, że auto ma 13lat i nie dostanę na nowe części, tylko zostanie mi odliczone zużycie, czyli coś w rodzaju 45-55%.
Dla mnie jest to nielogiczne, żeby mi oddali 50% wartości wahacza z auta 13- letniego skoro ja ten wahacz wymieniałem 2 miesiące temu i płaciłem 100%.

Spokojnie. To jest bezprawne działanie. Będziesz musiał pisać odwołania - w końcu się poddadzą. :)
Teraz nie mam czasu, ale poszukaj - temat był już poruszany na forum i były linki do stron opisujących podobne problemy i to jak z nimi walczyć. Wydaje mi się, że jest nawet odpowiednie orzeczenie SN.

Auto naprawisz w warsztacie i to na ich koszt - to Ty masz prawo wybrać sposób rekompensaty (art. 363) i jeśli to jest uzasadnione muszą płacić do aktualnej wartości samochodu.
Cytat:
Aha, czy amortyzatorów nie wymienia się czasem parami??

Wymienia się.

Niestety takie boje kosztują sporo czasu i wymagają zimnej krwi, ale dasz radę. :ok:
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
xROnx 




Pomógł: 20 razy
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 1614
Skąd: Grunberg

MG ZT

Wysłany: Czw Mar 05, 2009 11:38   

maciej napisał/a:
Teraz nie mam czasu, ale poszukaj - temat był już poruszany na forum i były linki do stron opisujących podobne problemy i to jak z nimi walczyć.

to ja pomoge :)
http://www.autopawela.pl/wnioski_oc.html
co prawda piszą ze z OC ale odwolanie jest wg mnie to samo.
maciej napisał/a:
Wydaje mi się, że jest nawet odpowiednie orzeczenie SN

Z tego co pamiętam to tak :)
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Pon Mar 16, 2009 12:38   

Witam ponownie.
Dziękuję za dotychczasowe porady- myślę, że mogą okazać się przydatne.
Na chwilę obecną otrzymałem pismo z Warty z wyceną szkody.
Oto link:
http://www.speedyshare.com/682337250.html

Plik to: Warta wycena szkody.pdf

Jeśli dobrze rozumiem, to jeszcze nie mogę się cieszyć, że kasę dostanę, ale jeśli przyjmą odpowiedzialność to mam parę wątpliwości. Nie mogę powiedzieć żeby obecna wycena mnie nie cieszyła w jakiś sposób, bo myślę, że naprawię auto za taką kwotę bez większego problemu.
Natomiast sprawdzałem o tyle o ile ceny części oryginalnych, tych które są wymienione na wycenie i z moich obliczeń wynika, że są ona mniej więcej o połowę zaniżone. Do tego na ostatniej stronie można znaleźć zapis: cena -43.20%.
Czy mam to rozumieć, że policzyli sobie zużycie części?

Do tego dochodzi jeszcze jedna sprawa. Mianowicie rzeczoznawca mówił, że do wymiany ma być m.in. półoś i oba przeguby. Na wycenie widnieje część o nr katalogowym TDR100650EVA, a po sprawdzeniu okazuje się, że jest to przegub zewnętrzny, w dodatku nie pasujący do mojego auta. Półoś tym samym nie została nigdzie ujęta. Przegub wewnętrzny również. A okazuje się, że ten właśnie przegub rozleciał się podczas zdarzenia i już muszę w niego inwestować, bo brakuje jego elementów.

Jak uważacie co teraz robić? Jeśli dobrze myślę to czekać na kolejny odzew i jeśli będą chcieli dawać kwotę bezsporną to brać, a ewentualnie później wnikać o resztę. Mam rację?
Może jeszcze jakieś rady i sugestie? Z góry za wszystkie dziękuję.
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Thrillco
[Usunięty]






Wysłany: Pon Mar 16, 2009 16:43   

Napisz pismo ze swoimi uwagami i odnosnie wyceny i czesci ujętych (lub nie). Druga sprawa - świerzo byłem w ubezpieczalni i pytałem o tkai przypadek, jak Twój i zmartwienie typu - wyszła ośka czy tez zrobił sie przy okazji bałagan w skrzyni biegów. Otóz...jesli podejmiesz się naprawy na własną reke lub w warsztacie to wszelkie dodatkowe uszkodzenia nalezy niezwłocznie zgłaszac, przerwac naprawę aż do przybycia )ponownego) rzeczoznawcy, który ponownie oceni rozmiar szkód i koszt ich usunięcia.

Co do cen częsci...no skoro jest minus to znaczy że odliczyli amortyzacje albo cos w tym guście. jesli coś było nówka to możesz się chyba (podkreslam CHYBA) na to nie godzić jesli masz np. fakture zakupu czesci jeśli te były wymieniane całkiem niedawno.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Mar 24, 2009 11:00   

Cytat:
Co do cen częsci...no skoro jest minus to znaczy że odliczyli amortyzacje albo cos w tym guście. jesli coś było nówka to możesz się chyba (podkreslam CHYBA) na to nie godzić jesli masz np. fakture zakupu czesci jeśli te były wymieniane całkiem niedawno.

Trzebaby poszukać, ale wydaje mi się, że jest orzeczenie SN mówiące o tym, że w przypadku OC muszą oddać nowe części, bo sprawa stała się nie z winy właściciela i przecież właściciel nie ma ani obowiązku ani możliwości znaleźć podobnie zużytej części za wycenione "procentowo" pieniądze.
Trzeba poszukać, ale była taka sprawa i gość to ztcp wygrał.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Wto Mar 24, 2009 11:11   

maciej napisał/a:
Trzebaby poszukać, ale wydaje mi się, że jest orzeczenie SN mówiące o tym, że w przypadku OC muszą oddać nowe części, bo sprawa stała się nie z winy właściciela i przecież właściciel nie ma ani obowiązku ani możliwości znaleźć podobnie zużytej części za wycenione "procentowo" pieniądze.
Trzeba poszukać, ale była taka sprawa i gość to ztcp wygrał.

maciej rozumiem. Tylko czy już mam im zgłosić, że się nie zgadzam, czy poczekać aż dadzą mi to co na wycenie?
P.S. Dzwoniłem do TU i ponoć czekają jeszcze na potwierdzenie z Zarządu Dróg.
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Mar 24, 2009 11:18   

mcteusz napisał/a:
Tylko czy już mam im zgłosić, że się nie zgadzam, czy poczekać aż dadzą mi to co na wycenie?

Ja bym poszukał tego orzeczenia i walił od razu - nie zaszkodzi - do odwołania i tak masz prawo, a tak, może obędzie się bez, jeśli załapią, że nie dasz się łatwo zrobić w jajo.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 15:09   

Witam ponownie.
Są nowości w moim temacie, choć nic dobrego napisać nie mogę.
Prewencyjnie, co parę dni dzwoniłem do TU w Łodzi, aby się dowiedzieć czy coś już wiadomo. Dzisiaj Pan powiedział mi:
"Firma nie przyjęła odpowiedzialności za zdarzenie"
Na pytanie dlaczego:
"GDDKiA (Zarząd Drogi) stwierdził, że na drodze nie było (lub nie ma) żadnej dziury."
Chciałbym zaznaczyć, że dziurę przysypali piachem z pobocza 2 dni temu....
Pytam czy przyjdzie coś do mnie pocztą i dostaję odpowiedź:
"Oczywiście"
Pytam czy już zostało wysłane i na to:
"Jeszcze nie, dopiero zostanie wysłane"

Krew się we mnie gotuje jak to piszę. Na notatce policyjnej jest jak wół napisane, że wyrwa w jezdni była, a oni swoje.

Co mam zrobić jak już dostanę jakieś pismo? Pisać do TU, do Zarządu Drogi, czy od razu szukać jakiegoś prawnika i iść do sądu?
Ręce opadają na takie kombinacje....
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 15:20   

Wybierz się do zarządcy drogi z notatką policyjną i na piśmie zarządaj odpowiedzi na piśmie- niech zarzucą policji kłamstwo. ;)

Ale niestety prawdopodobnie skończy się to w sądzie cywilnym. :(
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Thrillco
[Usunięty]






Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 15:23   

jesli masz te wszystkie notki i fotki to najpierw do oddziału białostockkiego zarżadcy drogi bym sie udal, poprosiłbym odpowiednią osobe do rozmowy o problemi, przedstawił te papiery, potem przedstawił pismo na którym jest odmowa i próba wywiniecia isę od odpowiedzialności i stwierdził po krótce, ze albo w tej chwili dojdziemy do konstruktywnych wniosków i ugody albo za 30 min. złozysz wniosek na Mickiewicza 103 i tam się spotkacie.

Takie postawienie sprawy w moim przypadku dało pozytywny rezultat w przeciągu ok 2h. Ah i jeszcze nie zapomne tego głosu gościa z PZU, który był z deka zmieszany, kiedy sobie z nim pograłem i oświadczyłem, że uż chyba jest za późno bo złozyłem wniosek, którego chyba nie da isę ot tak wycofać ;)
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 19:17   

Thrillco napisał/a:
jesli masz te wszystkie notki i fotki to najpierw do oddziału białostockkiego zarżadcy drogi bym sie udal, poprosiłbym odpowiednią osobe do rozmowy o problemi, przedstawił te papiery, potem przedstawił pismo na którym jest odmowa i próba wywiniecia isę od odpowiedzialności i stwierdził po krótce, ze albo w tej chwili dojdziemy do konstruktywnych wniosków i ugody albo za 30 min. złozysz wniosek na Mickiewicza 103 i tam się spotkacie.

Tak pewnie spróbuję zrobić. Na razie muszę czekać na papiery. A między czasie pewnie popracuję nad pozwem do sądu... :sad:
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
henryk 



Pomógł: 74 razy
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 625
Skąd: Opole



Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 23:12   

mcteusz napisał/a:
pewnie popracuję nad pozwem do sądu...
poczekaj spokojnie na pismo - szkoda nerwów, mogą działać "na zmęczenie". Słowo pisane często różni się od mówionego.
Gdyby pismo potwierdziło to co usłyszałeś, to mi na przykład nie chciałoby się dalej chodzić i rozmawiać - w końcu teraz prowadziłeś rozmowy i wyjaśnienia. Do zarządcy wybrałbym się z przygotowanym pismem przedprocesowym i zostawił za potwierdzeniem odbioru, bo chyba taka jest kolejność, jeżeli nie zgadzasz się z ich stanowiskiem. W takim piśmie powinieneś przedstawić oczekiwany przez Ciebie sposób naprawy szkody, w tym np. kwoty odszkodowania oraz określić czas po którym wystąpisz z pozwem. Ale wtedy trzeba być konsekwentnym.
wild by się przydał...
_________________
Pozdrawiam, Henryk
 
 
wild_weasel 




Pomógł: 114 razy
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 807
Skąd: Poznań

Rover 200

Wysłany: Czw Kwi 09, 2009 07:42   

henryk_w napisał/a:
wild by się przydał...
Ja? A czemu? :roll:
Koledzy już wszystko napisali - mcteusz, powinieneś ponownie zażądać rozpatrzenia sprawy dołączając notatkę policyjną. Wszystko na piśmie, żeby potem udowodnić przebieg sprawy przed sądem.
Jeśli zlekceważą stan faktyczny z notatki policyjnej, sprawa będzie jasna. I do spokojnego wygrania w sądzie.
mcteusz napisał/a:
A między czasie pewnie popracuję nad pozwem do sądu...

Jeśli sprawa będzie miała być wniesiona do sądu, udaj się do prawnika, żebyś nie skopał sprawy wskutek jakiegoś błędu w przedstawianiu dowodów przed sądem. Koszt pełnomocnika i tak ostatecznie poniesie strona przegrywająca ;)
_________________
It's all right...
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 07:38   

Dziękuję za wszystkie rady chłopaki. Poczekam na pismo i wtedy się odezwę co dalej.

[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 08:37 ]
W piątek dostałem odpowiedź z Warty. Napisali, że we wskazanym przeze mnie miejscu, czyli na odcinku 21-22km drogi nr 66 nie stwierdzono żadnych ubytków w nawierzchni jezdni. W związku z tym odszkodowanie nie będzie...
W poniedziałek byłem w GDDKiA w Białymstoku. Na początku Pani próbowała mnie zalatywać, że na notatce policyjnej jest wpisana miejscowość Mystki Rzym, a to nie jest ich droga. Wytłumaczyłem więc, że:
1. Dziura w którą wjechałem jest w "ich" drodze PRZY/KOŁO miejscowości Mystki Rzym.
2. W piśmie, które otrzymałem od Warty jest napisane, że ktoś z rejonu drogowego z Zambrowa sprawdzał drogę nie w Mystkach Rzym, a we WSKAZANYM PRZEZ MNIE MIEJSCU i tam też nie znalazł ubytku.
3. Pokazałem prywatne zdjęcie wyrwy i narysowałem schemat, w którym to miejscu się ona znajduje...

Pani tłumaczyła mi, że najlepiej byłoby udać się do KPP żeby napisali sprostowanie do notatki, że zdarzenie miało miejsce faktycznie na drodze nr 66 koło miejscowości Mystki Rzym.
Dodatkowo poleciła mi abym odwołał się do Warty na piśmie. Wtedy jeszcze raz będą rozpatrywać sprawę i wróci to do GDDKiA a Zambrów ponownie będzie szukał uszkodzenia jezdni we wskazanym przeze mnie miejscu. Pani pozostawiła sobie zdjęcie dziury i miała je wysłać faksem do Zambrowa (chyba po to żeby wiedzieli czego szukać lub po to żeby wiedzieli co szybko załatać).
Postanowiłem dać im jedną szansę i nachmaliłem odwołanie do Kierownika Działu Likwidacji Szkód Klientów Korporacyjnych. Zawarłem w nim to, że:
1. Dziura faktycznie istnieje, a zdjęcia są w KPP i mają je wydrukowane.
2. Guzdrają sie z tą sprawą i będę żądał odsetek za każdy dzień zwłoki w wypłacie odszkodowania
3. Zaniżyli mi wycenę auta, potrącając bezprawnie zużycie części zamiennych.
4. W razie braku pozytywnego załatwienia sprawy, zostanie ona skierowana do sądu.

Wczoraj, czyli w poniedziałek pismo wysłałem w placówce UP listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. I chyba znów pozostaje tylko czekać....
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Pomógł: 196 razy
Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 07:47   

3mam kciuki. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Wto Cze 09, 2009 14:10   

W ubiegłym tygodniu otrzymałem pismo z Warty. Napisali 2 zdania:
1. Do udzielenia odpowiedzi no moje odwołanie potrzebują zebrać dodatkową dokumentację.
2. Niezwłocznie po zebraniu dokumentacji odpowiedź zostanie mi udzielona.

Szczerze mówiąc to pismo jak dla mnie co najmniej lekceważące. Minęło już ponad 3 miesiące od zgłoszenia, a oni dalej kombinują...
Wchodzę chyba na drogę prawną- czas na wezwanie do zapłaty, a później sprawę cywilną w sądzie. Nie odpuszczę im.... :mad:
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Zigg 




Pomógł: 11 razy
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 131
Skąd: Kraków



Wysłany: Wto Cze 09, 2009 16:32   

Ot, Warta.
Zauważ, że w polskim chorym prawie sformułowanie "zostanie udzielona" jest bardzo elastyczne.... Nie wiadomo kiedy zbiorą (pewnie nie zbiorą) a jak zbiorą to nie wiadomo kiedy zostanie udzielona. Generalnie d.... .
Wydaje mi sie, ze jedynie sąd.
Nadmienię, ze w przypadku wygrania sprawy, o ile posiadasz rachunki, przysługuje Ci zwrot kosztów poniesionych i udokumentowanych w kwestii użytkowania i najmu samochodu zastępczego, którego przecież używasz.
_________________
R25 + Freelander I 2,5 V6
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Pon Cze 22, 2009 14:01   

No i napisałem to nieszczęsne wezwanie do zapłaty. W uzasadnieniu ująłem, że bezprawnie policzyli mi amortyzację części, na co się nie zgadzam i żadam kwoty 7500zł (coś tam z groszami było po wyliczeniach) a nie jak mi oferowali 4600zł..
Sprawa troszkę się ruszyła, ale nie do końca jestem zadowolony. Dzisiaj przyszło pismo, w którym Warta zawiadamia mnie, że za szkodę przyznano odszkodowanie w kwocie 3400zł (równiutko). Spojrzenie na konto i nawet pieniążki już są....
Napisali, że naprawa pojazdu jest ekonomicznie nieuzasadniona i odszkodowanie ustalono metodą szkody całkowitej, tj. wartość pojazdu przed szkodą - wartość pozostałości, 9200-5800=3400.

Przepraszam wszystkich najmocniej, ale już te siurki mi ciśnienie podnoszą. Widać uznali, że faktycznie mam rację i nie mogą mi potrącić amortyzacji, ale że zgodnie z ich popapranymi chwytami 7500zł to już ponad ich magiczne 70 czy 80% i mnie tak okantują....
Siadam zaraz i piszę kolejne odwołanie, ale mi już ręce opadają.... Tym razem piszę już tylko do Warty, bo skoro dają kasę to GDDKiA przyjęło odpowiedzialność i ich nie mam co ruszać.....
Ale mnie znów nabuzowali!!!! Wrrrr..... :evil: :evil: :evil:
_________________
Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Przyklejony: [Ubezpieczenia] Źródła i wyjaśnienia kwestii prawnych
Linki do stron zawierających wyjaśnienia nt. najczęściej występujących problemów
maciej Prawo i ubezpieczenia 4 Pon Cze 22, 2009 12:00
maciej
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Przyklejony: Zasady kącika "Prawo i ubezpieczenia"
piter34 Prawo i ubezpieczenia 0 Pon Gru 01, 2008 13:18
piter34
Brak nowych postów [Ubezpieczenia] STARTER od awarii na drodze - opinie ?
spitz Prawo i ubezpieczenia 1 Pią Mar 18, 2011 19:16
gustav.pl
Brak nowych postów Wpadłeś w dziurę i co dalej?
Odpowiedzialność zarządu dróg i jego ubezpieczyciela w zakresie OC
TIGER Prawo i ubezpieczenia 4 Czw Lut 25, 2010 17:02
piter34
Brak nowych postów Wpadniecie w dziurę - unieruchomiony pojazd
michone Prawo i ubezpieczenia 5 Pią Maj 06, 2011 14:28
michone



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink