zakuwanie owszem nie jest konieczne, ale odprezanie jest conajmniej wskazane chociarz wymieniajac standardowa uszczelke na odprezajaca... a tak ot to jak chcesz wydac ponad 5 tys zl nie wymieniajac wtryskow, pompy, gratow?? chyba troche przesadziles.
mam jedna prosbe(nie złośliwie) pisz "chcę" a nie "chcem"
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
SPAMU¦
Wysłany: Nie Gru 16, 2007 13:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
moja uwaga nie jest zlosliwa, tylko ma charakter humorystyczny
_________________ Psssssssssssssssssssyyyyt
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 17, 2008 14:55
Oprocz tego wszystkiego o czym mowicie musisz sie liczyc, ze nawet jak cudem uda Ci sie zaadoptowac taki kit turbo (magikow od german tuningu nie brakuje w naszym kraju) po kolei "wysra" Ci sie wszystko w tym aucie od polosi az po potworne problemy z trakcja i raczej nie zakonczysz procesu naprawiania swojego auta przez rok a moze dluzej.
Moim zdaniem pierwszy stage modowania takiego auta: zdjac 20-30 kilogramow (maska laminatowa, blotniki, zastapienie ciezkich seryjnych felg wyczynowymi lekkimi), szpera, quickshifter, komputerek, lekkie kolo zamachowe. Uzyskasz swietne w prowadzeniu autko o fajnej charakterystyce, ktorym da sie szybko poruszac w ruchu codziennym bez zadnych turbodziur, z piekna reakcja na gaz, przy zachowaniu rozsadnego spalania i usterkowosci na poziomie seryjnym. Szczerze mowiac nie widze sensu uturbiania takiego auta, szlifierki raczej dopala sie kompresorami poprawiajacymi dol silnika a nie jeszcze podkreca i tak dobra gore. Nie bedziesz w stanie ruszyc nawet tym autem na suchym a co dopiero zima, deszcz. Dodatkowo seria K, no to nie ukrywajmy nie jest to bezawaryjne japonskie k20, b16 czy 4age. Silnik, w ktorym chlebem powszednim sa wycieki, przegrzania, wydmuchiwanie uszczelki nie jest raczej dobrym kandydatem do takiej zabawy. Moj kolega budowal corolle e9 na kultowym silniku 4agze z kompresorkiem. Znam temat od podszewki. Projekt trwal 2 lata i dopiero mozna powiedziec auto jezdzi swietnie chociaz byl to pozornie prosty przeszczep gotowego silnika (w ktorym wszystko jest zakute fabrycznie), z calym osprzetem, polosiami, skrzynia z lsd, ktory dotarl do nas prosto z fensportu a montazem zajmowal sie promotor + kilka prac blacharskich. Raczej zapomnij o doladowaniu bez naprawde pancernych bebechow, polosi, sprzegla itp. Daje Ci gwarancje, ze nie dojedziesz autem "soft" turbo na jakakolwiek trase i nie wrocisz na lawecie. Zastanow sie czy jest sens sie pchac w takie klopotyi koszty bez sensu. Ja po hitach ze wspomnianym autkiem i doswiadczeniu na nim zdobytym w zyciu bym sie nie podjal takiej rzezby. Co do kosztow tutaj musze Cie rowniez rozczarowac. Spokojnie musisz sobie policzyc, ze wyjdzie to ponad 10 tysiecy aby bylo zdatne do jazdy. Moim zdaniem nie warto... Skubilbym sie na zmniejszaniu masy, polepszeniu trakcji i modyfikacjach N/A.
czy czasem Zr160 nie ma skrzyni PG1? do której można dołożyć szpere z tomcata?
nie przesadzaj Kolego:) jakby tak każdy mówił to nie było by wielu ultraszybkich aut:)
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Nie Sie 17, 2008 21:39
Tak w ZR jest PG1. Oczywiscie, ze tak tylko po co sobie utrudniac i przed tym chce ustrzec kolege bo nie jest to takie proste i wiaze sie z kupa problemow. Przejedz sie dowolnym autkiem rajdowym s1600 nie mowie s2000. Bez turbo zapewniam tzw. "kupe w majtkach" i nie masz tam wiecej jak 200 koni. W przypadku tego auta nie potrzeba nic wiecej do szczescia jak rzeczy, ktore wymienilem i da to super efekt. Idac w turbo kupilbym sobie gotowca typu evo lub sti i go podkrecal i mial swiety spokoj bez kombinacji.
przed tym chce ustrzec kolege bo nie jest to takie proste i wiaze sie z kupa problemow.
Zbrojak sprzedał już swojego ZRa w kwietniu - oglądałem autko dzień przed sprzedażą ale to co piszesz jest tu dobrą instrukcją jak nie zepsuć ZRa. Można go uturbić - jeździ tak parunastu pasjonatów w Anglii, ale koszty porządnej instalacji powodują, że nie jest to zbyt opłacalne - bardziej się opłaci kupić turbinę w serii. A rzeźby po taniości ten silnik nie znosi...
wiem jak jeżdża rajdówki:) ale jest takie jedno małe ALE, tam moc jest tylko przy wysokich obrotach bo te auta jadą cały czas po czerwonym polu i do tego zostały stworzone, w normalnej codziennej eksploatacji było by to okrpnie uciążliwe, a turbo pompuje juz powiedzmy od 2,5 tyś/obr. w zależności od rozmiaru turbo:) mowisz o lekkim zamachu, fakt bedzie miał swietną reakcje na gaz ale zrobi się z niego motocykl, będzie wchodził szybko na obroty ale tez szybko z nich spadał do tego bardzo możliwe że na jałowych obrotach będzie nerwowy, pozatym ZR 160 ma nie za bogaty moment obrtowy, przy lekkim zamachu trzeba się liczyć z tym że może jeszcze spaść ( jak sie myle to nie bijcie) ale napewno spadnie v-max i mogą być problemy przy większych prędkosciach....
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Trzeba pamiętać również ze taki rajdowy silnik jest na 2-3 przejazdy i kaput. Prawda jest taka ze prędzej zarzniesz takiego ZR modami z NA i jazda na wysokich obrotach gdzie temp. robi swoje niż soft turbo.
_________________ Tomcata na części info na PW
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 09:29
To prawda. Mysle, ze przy 200 koniach n/a napewno nie bedzie to bezusterkowa zabawka chociaz jest to mozliwe skoro sa gotowce silniki do sportu do kupienia na tej bazie tak jak wspomnialem natomiast nie jest to moj cel, ja mysle, ze po drobnych modach majacych na celu uzyskanie przyrostu rzedu paru procent (chce miec 100 koni z litra) nie musze sie tego bac i nie zmienie bardzo charakterystyki silnika. Bedziemy walczyc z lepszym przedmuchaniem silniczka, bedziemy probowac rozkrecic go do 8000 tysi i tyle. Duzo tu nie chce walczyc. Po wszystkich rzeczach, ktore planuje mysle, ze spokojnie urwe ten haczyk po przecinku do sety i bedzie to super autko do jazdy nadal bliskie seryjnemu, zapewniajace duzo zabawy zarowno na ulicy jak i na torze. Co do lekkiego kola zamachowego stosuje ten zabieg juz od 3 samochodow wstecz i nigdy z tym nie mialem problemu. Jezeli zrobisz to sensownie i z umiarem - fajna sprawa. Przy okazji wymiany sprzegla czemu nie. Dla przykladu w seryjnej rolce 4afe 1.6 urwalismy tym sposobem pol sekundy do 100 juz 5 lat temu i wszyscy sie nie mogli nadziwowac na zlocie bo wszyscy strasza ze nie wolno. Nie warto? Za 200-300 zeta? Autko do dzisiaj jezdzi podobnie jak moje cliowka poprzednia i mx3 i nie ma z tym klopotu. Wszystko zalezy od skali Umiar
Konrad pewnie grzeb go bardzo chętnie zobaczę taka wiertareczkę
Sam również chętnie popatrzę, aczkolwiek ostrzegam że ZR jest już dość mocno wysilony i umiar przy grzebaniu to podstawa. Konrad, na felgach nie wiem czy dużo urwiesz i czy warto - na oko nie są takie ciężkie, zwróć też uwagę na ET45 - mało jest felg o podobnym. Obawiam się że przy ET38 prowadzenie już będzie do d... - sam tak miałem w poprzednim aucie po zmianie na ET o 10 niższe. Co do koła zamachowego - ciekawi mnie czy ZR nie ma już seryjnie dosyć małego - charakterystyka pracy tych silników tak by wskazywała. ZTCW Anglicy polecają jako I stage wydech Janspeed - do tego stożek z dobrym dolotem np. KNa i masz koło 180km. Minusem jest głośność tego rozwiązania - jak już pewnie zauważyłeś ZR nie ma wytłumienia maski i przegrody - więc przy 160-170 na standardowym wydechu na autostradzie już zaczyna być głośno (przydałaby się tu 6-ka)
Co do tego stage I i 180KM na wydechu i dolocie podchodzę dość sceptycznie ponieważ jeden z naszych klubowiczów posiadający Zr160 napisał ze seryjny wydech ma 2,5 cala (a tłumiki są pół przelotowe) więc praktycznie nie bardzo jest co poprawiać, jedynie wycięcie kata może nieznacznie poprawić krzywa ale nie aż tyle. Poza tym wpłynie to raczej na poprawę dynamiki "elastyczność" niż sama moc. Koniki w NA dłubie sie głownie poprzez żmudne szlify, wałeczki, regulowane koła rozrządy i takie bajerki. No nic wierze ze kolega coś jeszcze wydłubie z tego już żwawego autka
Co do tego stage I i 180KM na wydechu i dolocie podchodzę dość sceptycznie ponieważ jeden z naszych klubowiczów posiadający Zr160 napisał ze seryjny wydech ma 2,5 cala (a tłumiki są pół przelotowe) więc praktycznie nie bardzo jest co poprawiać, jedynie wycięcie kata może nieznacznie poprawić krzywa ale nie aż tyle. Poza tym wpłynie to raczej na poprawę dynamiki "elastyczność" niż sama moc. Koniki w NA dłubie sie głownie poprzez żmudne szlify, wałeczki, regulowane koła rozrządy i takie bajerki. No nic wierze ze kolega coś jeszcze wydłubie z tego już żwawego autka
Fakt, wydech jest dość potężny... a zamykana klapka w tłumiku (na jednej rurze) powala ale ponoć Janspeed z dolotem tyle mu dają, a wracając do wycięcia kata, to jest to bardzo problematyczne w tym aucie - ZR ma drugą sondę za katem, po wycięciu sonda dostaje za bogatą mieszankę, komputer ją zubaża wywala checka i nie dość że moc spada to jeszcze HGF z czasem leci... Zbrojak miał wycięty jak kupił i autko zaczęło chodzić porządnie dopiero po wspawaniu kata z powrotem...
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 13:01
Bedziemy walczyc. Rozbierzemy zwazymy, bedzie jasnosc co do kola i jakie sa opcje mozliwe. Tak z subiektywnych odczuc wydaje mi sie ze kolo jest raczej ciezkie. Lepiej wkrecaly mi sie na obroty auta po odelzeniu koleczka i byla to dosc wyrazna roznica. Co do wydechu raczej dlubac nie bede bo nie ma to sensu i bardziej to spartolisz niz poprawisz w przypadku n/a. W mojej wersji jest juz janspeed ale z dolotem widze mozna sie duzo pobawic. Dmuchnac wiecej i zimniej. Mam narazie standardowy filterek seryjny taki jaki jest. Modyfikacje beda robione etapowo w sprawdzonych juz na toyotce firmach. Mysle, ze mozna co nieco poprawic jeszcze i bedzie super autko. Moze nie zobacze wielkiej roznicy na wykresie ale jestem pewien ze na ulicy autko bedzie nieco szybsze i mozna cos niecos popoprawiac. Nie zdazylem jeszcze nawet zwazyc felg poniewaz dopiero pozalatwialem wszelkie formalnosci z autkiem i oplaty wiec zabawa dopiero sie zaczyna. Obawiam ze ze z opona wraz z fela moze wazyc z 20-22 kilo. 17stki TTE do toyki waza 21 kilo po zmianie na Bride - 16 kilo autko wyraznie lepiej zaczelo jezdzic. Co do odcinki narazie nie mamy pomyslu. W civie kolegi bez trudu na zewnetrznym kompie mozna sobie to ustawic lacznie z progiem przelaczania vteca. Auto ma lepszego kopa po tym zabiegu. Napewno istnieje tez taka mozliwosc w ZR. Jest fajny dolot w x power gotowiec. Ktos ma takie ustrojstwo moze, jakis wykres z hamowni? Kosztuje to grosze w Angli, moge to miec za pare dni. Warto??? Moze jak to jest dobrze to olac jakis dedykwoany dolot i kupic gotowca??
Bedziemy walczyc. Rozbierzemy zwazymy, bedzie jasnosc co do kola i jakie sa opcje mozliwe. Tak z subiektywnych odczuc wydaje mi sie ze kolo jest raczej ciezkie. Lepiej wkrecaly mi sie na obroty auta po odelzeniu koleczka i byla to dosc wyrazna roznica. Co do wydechu raczej dlubac nie bede bo nie ma to sensu i bardziej to spartolisz niz poprawisz w przypadku n/a. W mojej wersji jest juz janspeed ale z dolotem widze mozna sie duzo pobawic. Dmuchnac wiecej i zimniej. Mam narazie standardowy filterek seryjny taki jaki jest. Modyfikacje beda robione etapowo w sprawdzonych juz na toyotce firmach. Mysle, ze mozna co nieco poprawic jeszcze i bedzie super autko. Moze nie zobacze wielkiej roznicy na wykresie ale jestem pewien ze na ulicy autko bedzie nieco szybsze i mozna cos niecos popoprawiac. Nie zdazylem jeszcze nawet zwazyc felg poniewaz dopiero pozalatwialem wszelkie formalnosci z autkiem i oplaty wiec zabawa dopiero sie zaczyna. Obawiam ze ze z opona wraz z fela moze wazyc z 20-22 kilo. 17stki TTE do toyki waza 21 kilo po zmianie na Bride - 16 kilo autko wyraznie lepiej zaczelo jezdzic. Co do odcinki narazie nie mamy pomyslu. W civie kolegi bez trudu na zewnetrznym kompie mozna sobie to ustawic lacznie z progiem przelaczania vteca. Auto ma lepszego kopa po tym zabiegu. Napewno istnieje tez taka mozliwosc w ZR. Jest fajny dolot w x power gotowiec. Ktos ma takie ustrojstwo moze, jakis wykres z hamowni? Kosztuje to grosze w Angli, moge to miec za pare dni. Warto??? Moze jak to jest dobrze to olac jakis dedykwoany dolot i kupic gotowca??
Jak chcesz się pobawić, mam dedykowany kit K&Na, latał przez jakiś czas w moim, ale owner go zdjął bo mu więcej palił pewnie trzeba by porządnie odgrodzić komorę od dolotu. Będę w Krakowie w sobotę, mógłbym Ci pożyczyć na próbę - ja raczej nie będę z nim nic kombinował, a na razie zapomniałem sobie o nim..
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Pon Sie 18, 2008 14:43
Fajnie. Jestem na tak. Ta sobote mam wolna i nie gram koncertu wiec prawdopodobnie bede na miejscu wiec mozna sie zdzwonic. Dzisiaj odwoze autko do P. Pawla Midowicza bedzie wymienial sprzeglo. Mam tez problem bo wydzwonione jest kolo i musimy zobaczyc co tam jest do roboty takze narazie robie pierdoly podstawowe i nie jezdze. Jak bedziesz to dzwon pod numer 792 727 757. Pozdrawiam
Turbo nie ma sensu w tym silniku, bo silnik tego nie wytrzyma, bo ma z dupy konstrukcje i dlatego w kazdym co jakis czas jest hgf co do wydechu to ja mam zalozony koncowy przelotowy i siakis tam dolot ze stozkiem boxem karbonowym i czuc roznice w stosunku co do serii.
tyle moich spostrzezen
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum