Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 21:34
dukat11 napisał/a:
Firmie Auto-lifting
Jak cena?
monia0023 napisał/a:
Uwaga na pranie odkurzaczem, szczególnie przy nieco bardziej wyeksploatowanej tapicerce. Odkurzacz, wyciągając wodę, przy okazji wyciąga słabsze (przetarte) włókna materiału. W takich miejscach mogą szybko zrobić się dziury . W taki sposób załatwiłam sobie kanapę
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 21:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Robiłem to gąbką, bez wielkiego wysiłku. Wycierałem lekko wilgotną szmatką.
Zmyły sie nawet miejsca bardzo narażone na ubrudzenie czyli schowki na drzwiach, te miejsca najbardziej narazone są na "rysowanie" butem.
_________________ www.w-mp3.pl Nie trąb, robię co mogę
Pomógł: 11 razy Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 170 Skąd: Piotrkow Tryb
Wysłany: Wto Maj 18, 2010 18:14
hej wszystkim
miesiąc temu prałem fotele w swoim r200
tzn. wyjąłem fotele na zewnątrz / rozebrałem doszczętnie /pokrowce welurowe prałem ręcznie stosując proszek do prania/gąbkę na której siedzimy wytrzepałem porządnie/wszystkie metalowe mechanizmy precyzyjne potraktowałem delikatnie wd-40,żeby nie piszczały w czasie jazdy/złożyłem wszystko do kupy
efekt:siedzenia pachnące ,czyste,nic nie skrzypi
operacja warta zachodu , siedzenia mam jak nowe
pozdro
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Nie Maj 23, 2010 21:00
Już po praniu i czyszczeniu. Efekty poniżej na zdjęciach.
Z dywanami i fotelami poradził sobie Vanish Oxi Action Plus z proszkiem do prania tkanin kolorowych Persil, a z "plastykami" tylko CIF dawał radę. Vanish w sprayu niestety sobie nie radził z brudem na plastykach. Do miejscowego wywabiania plam tapicerki, dywanów oraz w trudno dostępnych miejscach rewelacyjny jest STP Tuff Stuff.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pon Sie 23, 2010 11:59, w całości zmieniany 4 razy
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Nie Maj 23, 2010 22:19
thef napisał/a:
Hmm, u mnie było zupełnie odwrotnie
Może miałeś miej brudne. U mnie dopiero jak szorowałem Cifem to zaczęło ładnie schodzić z plastyków. Wypsikałem Vanish i mało co schodziło, ale i tak Dzięki za poradę
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Nie Maj 23, 2010 22:48
apples napisał/a:
Może miałeś miej brudne. U mnie dopiero jak szorowałem Cifem to zaczęło ładnie schodzić z plastyków. Wypsikałem Vanish i mało co schodziło, ale i tak Dzięki za poradę
Raczej sądzę, że troszkę inna jest struktura tych plastików. Mleczkiem schodziło, ale nie wszystko i bardzo opornie. Zresztą plastiki były do opanowania nawet płynem do naczyń, gorzej z tą miększą okładziną na drzwiach i desce. Tam dopiero szorowanie Vanishem dało zamierzony efekt. Być może też nie ten spray zakupiłeś. Muszę dokładnie sprawdzić jaki to typ
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Maj 24, 2010 08:24
kasjopea napisał/a:
Co Wy macie w tych autach, że aż takich środków musicie używać?
Kasjo, idę o zakład, że masz to samo Chodzi o to, że plastik jak i ta miękka okładzina mają fakturę skóry. I o ile plastik można doczyścić do stanu fabrycznego, to 15 letni kurz, który wniknął w tą fakturę okładziny nie schodzi przy pomocy szmatki. I nie chodzi o to, że to źle wygląda, razi syfem czy coś. Na to można nie zwrócić nawet uwagi, no ale o ile bardziej zadowolony byłby właściciel gdyby udało się to doprowadzić do stanu wyjściowego .
Ale na ten Vanish w sprayu to chyba się skuszę, bo muszę wyczyścić kanapę w miejscu, gdzie podkładka Piotrusia jest.
Dobra kończę, bo zaraz apples będzie krzyczał, że jego temat i w ogóle .
Generalnie wniosek jest taki, że środki, które sprawdzają się w domu, na bank sprawdzą się w aucie. Preparaty samochodowe to dokładnie to samo, tylko inaczej się nazywają i kosztują dwa razy tyle, więc po co przepłacać .
Ale na ten Vanish w sprayu to chyba się skuszę, bo muszę wyczyścić kanapę w miejscu, gdzie podkładka Piotrusia jest.
Dobra kończę, bo zaraz apples będzie krzyczał, że jego temat i w ogóle .
Generalnie wniosek jest taki, że środki, które sprawdzają się w domu, na bank sprawdzą się w aucie. Preparaty samochodowe to dokładnie to samo, tylko inaczej się nazywają i kosztują dwa razy tyle, więc po co przepłacać .
Jest dokładnie tak jak piszesz. Kiedyś zachłyśniety skórą w samochodzie kupiłem to http://sklep.lederzentrum...dowej-p-14.html
Wykosztowałem się, a efekt nieporuwnywalny do tego jaki pozostawi.ły po sobie "domowe" srodki.
_________________ www.w-mp3.pl Nie trąb, robię co mogę
apples, też Ci się chciało tak szorować
ja postanowiłem, że wyczyszczę w ten weekend każdy zakamarek, a moje czyszczenie wyglądało tak jak na zdjęciu
[ Dodano: Pon Maj 24, 2010 10:07 ]
ku mojemu zdumieniu nie było tam ani petów, ani liści tylko odrobina kurzu, co starannie wymiotłem, odkurzyłem, wyczyściłem CIFem tunel środkowy i plastiki. Na pranie tapicerki zabrakło czasu, bo musiałem się wziąć za drugi samochód, ale pranie skończę w najbliższym czasie
kris-tofer, Jestes hardkorem, ale podziwiam Cie, bo mi by sie chyba nie chcialo az tak rozbierac auta, zeby wszystko wyczyscic. Mam zamiar wyjac fotele i kanape, zeby dokladnie wyprac podloge i zbieram sie juz rok, a Ty tu takie rzeczy. Naprawde respekt!
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Nawiewy wychodzą z całym drewienkiem po podważeniu przy nawiewach, musisz uważać żeby nie połamać, górne zaciski wychodzą ciężej niż dolne, a kratki siedzą na wcisk na takich pozaginanych blaszkach.
Konsolę rozebrać to też jest prosta sprawa:
1. wyciągamy radio, panel klimy i popielniczkę znanym dla każdego sposobem
2. z tyłu wyciągamy popielniczkę i odkręcamy dwie śruby - klucz nr. 10
3. przesuwamy siedzenia maksymalnie do przodu i dopiero teraz mamy możliwość odkręcenia dwóch śrubek po obu stronach tunelu na wysokości hamulca ręcznego
4. podważamy mieszek od ręcznego, a rękojeść wysuwamy z rączki - siedzi na wcisk tylko
5. gałeczki od zmiany biegów nie udało mi się zdjąć, więc podniosłem tylko niby drewienko do góry
6. w dziurze za radiem odkręcamy 4 wkręty: dwa srebrne i dwa czarne
7. podważamy i wyciągamy włącznik awaryjnych i zamykania/otwierania drzwi
To wszystko, teraz wystarczy tylko ostrożnie wyciągnąć tunel uważając na drewnianą fakturkę na konsoli i kierownicę, żeby nie porysować
Tak samo rozbierał MaReK swojego MG ZT - nie dużo z tym roboty wbrew pozorom, wszystko wychodzi jak malina, no może z drewienkiem i nawiewami trochę ciężko, żeby nie połamać drewienka (potwierdzone - to jest drewno, a właściwie sklejka 3 warstwy)a samo rozbieranie, czyszczenie i naprawa czegoś co się popsuje w moim Roverku to dla mnie sama przyjemność
miałem jeszcze licznik wyciągać, ale zaraz by mi wskazówki pouciekały, już raz tak było, więc zrezygnowałem, pod śrubokręt ma iść jeszcze podsufitka,tylna półka i boczne osłony celem wyczyszczenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum