Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Lip 09, 2015 17:23 [R75] Problemy przy odpalaniu
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam koledzy i proszę o pomoc
Od jakiegoś czasu nasilają mi się problemy z paleniem mojego R75. Objawia się to wydłużonym czasem jaki trzeba kręcić aby silnik odpalił. Na początku problem był tylko po dłuższym postoju (1~8h) ale nigdy na zimno i nie na goraco. W tej chwili jest to przeważnie na zimnym lub po postoju i dalej nigdy na goraco.
Sprawdziłem i czujnik wału podaje prawidłowe obroty podczas kręcenia więc to wyeliminowałem. Potem będą na kanale usłyszałem szum z lewej strony baku więc stwierdziłem, że może pompka paliwa.
Po zamówieniu od AdaskoC pompki wraz z (bodajże) regulatorem ciśnienia paliwa (listwa) przystąpiłem do wymiany pompki paliwa (ciśnienie spusciłem wyciągajac bezpiecznik F20 za radą SeniorA po czym pozwolłem, aby silnik zgasł) i tu pierwszy ZONK - pompka nie pasuje
Dostałem pompkę w koszyku i wierzę Adamowi, że jest to od V6 natomiast ja mam pompkę bez koszyka. Poskładałem wszystko do kupy, założyłem bezpiecznik, 2x przekręciłem kluczykiem (słychać było, że pompka parę sek. chodzi) i silnik odpalił od strzała. Siłą rzeczy zakładam, że pompka jest sprawna a szum po lewej stronie baku to chyba powrót bo pompka jak sie okazało jest po prawej stronie........
Krok 2 - przystępuję do wymiany regulatora (membrany) i tu drugi zonk - pęknięty trójnik od grubej rurki odmy. Pęknięty wewnątrz rurki więc na pierwszy rzut oka nie widać ale zastanawia mnie, czy jak silnik jest zimny albo jak się schłodzi to nie powstawał tam luz i to nie mogło być przyczyna ciężkiego odpalania?
Choć na zdrowy rozum gruby wężyk idzie przed przepustnice więc on raczej do tego nic nie ma... mam rację?
Proszę o wskazówki i sugestie a ja tym czasem idę wymienić tą membranę jak już kupiłem
PS. R75 za każdym razem odpala ale czasami trzeba go kręcić 5 sekund, ostatnio zdażało się i dłużej
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lip 09, 2015 17:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Podobne objawy może dać czujnik wałka rozrządu, zanim nie padnie całkowicie.
Początkowo zdarzają sie chwile, gdy trzeba dłużej uruchamiać silnik, póżniej silnika nie można uruchomić w pewnym zakresie temperatury silnika(gdy ostygnie lub gdy schłodzimy czujnik odpala)
To dłuższe kręcenie jest spowodowane tym, że sterownik silnika nie może określić położenia wałka rozrządu i w związku z tym nie wie na którym cylindrze ma nastąpić zapłon.
Jednak w Twoim przypadku może to faktycznie regulator ciśnienia paliwa, ale to można sprawdzić manometrem.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Czw Lip 09, 2015 19:42
tylko tutaj właśnie to utrudnione palenie na zimnym mi nie pasuje do czujnika wałka...
jestem przystopowany - oczywiście jak stwierdziłem, że będę robił to pod dachem (ale nie w garażu) wykorzystując naturalne światło musiała nagle najść burza z wichurą gdzieś posiałem uszczelkę między listwą a wtryskiem i jestem uziemiony do jutro (oby tylko)
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Lip 14, 2015 18:11
Gdyby była to obudowa filtra to przypuszczam, że problem byłby ciągły albo przynajmniej niezależny od temperatury silnika. A tutaj mam jakiś schemat, ciężko pali w określonych sytuacjach.
Ktoś wie skąd na szybko dobrać uszczelkę między listwą a wtryskiwaczem?
[ Dodano: Nie Lip 12, 2015 12:38 ]
no i praca poszła na marne... po wymianie listwy było obiecująco. Odpalał na dotyk i w ogóle. Dziś pierwsza dłuższa jazda, 1h przerwy i znowu problem powrócił
Teraz kolej na czujnik wałka rozrządu...
[ Dodano: Wto Lip 14, 2015 19:11 ]
Czujnik wymieniony. Kupiłem Delphi od BMW podany na forum. Pasuje, wchodzi, wtyczka identyczna i co ważne czujnik działa. Gorzej, bo nie rozwiązał problemu....
A może paliwo sie cofa i przez to chwile trwa zanim zaciągnie, przez to odpala na cieplym bo nie zdążyli splynac... Może jakiś zaworek zwrotny? Nie wiem jak to jest w kv6
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Wto Lip 14, 2015 19:41
tylko, że czasami to się dzieje także na zimno więc albo to nie to albo nie zawsze się cofa Poza tym czasami robiłem tak, że przed odpaleniem 2-3x przekręcałem kluczyk na zapłon i pozwalałem, aby pompka napewno dopompowała paliwa a i tak to się działo.
Czasami jest też tak, że jak już załapie to od tych niskich obrotów powoli wchodzi na normalne obroty. Nie ma tego strzału na podwyższone obroty i potem lekkie schodzenie na niższe. Po prostu łapie od tych ~300obr i tak powoli wchodzi na te ~800obr. Przy tym nie szarpie, nie przerywa ani nic!!
Kurcze, nie będę wymieniał wszystkiego bo tak to robię sobie tylko zapas części zamiennych
A próbowałeś przy odpalaniu pedał gazu trochę wciskać czy to coś zmienia?? Może masz zasyfioną przepustnicę i krokowca , przez co nie trzyma on biegu jałowego w momencie odpalenia. Ja tak miałem tylko że w zimie na mrozie mi nie odpalał albo odpalał na 300tys i po rozgrzaniu wchodził na prawidłowe obroty. Pomogło przemycie przepustnicy i krokowca bo była w niej maź. Zobacz czy jak dodasz gazu przy odpalaniu czy będzie coś inaczej.
Dam-Kam mój Freelander (nie jest V6 ale...) jak go kupiłem to robił podobnie tyle że odwrotnie jak u ciebie zawsze na gorącym silniku i przy temperaturach kilkanaście stopni i więcej przestawał jechać albo ciężko odpalał. trochę pomogła wymiana filtra paliwa i pompki ale nie wiele i problem rozwiązało wyczyszczenie całego układu zasilania paliwem, nowej pompki, zaworu w koszu pompy, wypłukaniu filtra (nowy był) i bardzo dokładnym wyczyszczeniu tej siateczki filtrującej przed pompką. syf wyglądał jak smolisty osad/muł. Najbardziej mnie zadziwiało ze zimą nigdy to nie występowało a 2 zimy tak zaliczyłem bo na LPG śmigał aż buczy więc się specjalnie nie przejmowałem i kiedyś mnie kumpel zmusił żeby się za to zabrać bo tak być nie mogło i od wyczyszczenia jedzie już 2 rok bez zakłóceń. Kumpel stwierdził że pompa zaniżała ciśnienie. Aha jedynie co jakiś czas zalewałem preparat do czyszczenia wtrysków bo poszarpywał.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
oloko3 a ty tym ELM odczytasz ciśnienie i kompresję? jakim programem?
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nabijam sie jak pojedziesz do mechanika i zapłacisz to pewnie znajdzie przyczynę a wydaje mi sie że Dam-Kam próbuje sam dojść o co chodzi bez kosztów. podobnie jak ja z moim Freelem doszedłem co było przyczyną a mechaniory kazały wymienić całą pompę z koszem za ładnych parę stówek.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Sro Lip 15, 2015 21:15
Dzięki koledzy za kolejne wskazówki
oloko3, błędy sprawdzone, nic nie ma. Czujnik wału korbowego? Bo czujnik wałka rozrządu wymieniony i nic to nie dało (ktoś chce kupić nowy ) Natomiast podczas odpalania gdy jest problem komputer dobrze pokazuje obroty wiec domyślam się, że czujnik wału działa.
sknerko, ale tak jak pisałem, po spuszczeniu ciśnienia paliwa i wymianie listwy która była pusta 2-3 przekręcenia i odpalił od strzała. Natomiast rano jak teraz już jest prawie pewne, że będzie problem taki zabieg nic nie daje A silnik nawet po 1h postoju będzie już miał problem mimo, że będzie ciągle ciepły. Ale to nie jest zawsze... tak samo na zimnym.
Dziś doszedł inny objaw - zapalał, kręcił, nagle się odezwał, zgasł i dalej ciągle kręcąc dopiero załapał... testuje inne rozwiązanie ale to może jutro napisze czy coś pomogło
A od jazdy do mechaników staram się oduczyć Mam wieczorami trochę czasu, narzędzia, miejsce i 2 ręce (lewą i prawą więc stwierdziłem, że skoro ten R75 ma u mnie doczekać żółtych blach to warto go lepiej poznać
na moje to pompa, jak u mnie, mój gazmen mi sugerował wyczyszczenie układu i środek do czyszczenia wtrysków od początku ale go nie słuchałem i się nie mylił mimo że objawy na nią średnio wskazywały
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Dam-Kam a przed zalaniem STP wymieniłeś filtr paliwa?
Skoro jest to na tyle mocne, że czyści wtryski to znaczy, że wszystko co jest pomiędzy zbiornikiem a wtryskami też (innymi słowy najpierw cały syf z filtra idzie do wtrysków).
Skoro jest to na tyle mocne, że czyści wtryski to znaczy, że wszystko co jest pomiędzy zbiornikiem a wtryskami też (innymi słowy najpierw cały syf z filtra idzie do wtrysków).
To nie tak, to rozpuszcza cały syf i on jest spalany razem z paliwem w cylindrach. Jednak nie jest na tyle silny by ten syf rozpuścić w każdej sytuacji patrz mój przypadek. Jak rozebraliśmy pompę to ten ssak siateczkowy był zabity czarną smołą i rozpuszczało ją tylko coś co kumpel miał do czyszczenia nagarów. Z reszty podzespołów w koszu pompy wypłukaliśmy tym środkiem też czarną smołę i to pomogło testowałem na nowej pompce (wkład) i na starej jeździł na obu bez problemu.
Osad tam był z baku bo na dnie baku miałem taki szlam i tam też wlaliśmy tego środka do nagarów i potem do pełna paliwa chyba po 2 czy 3 miesiącach tam zaglądałem to szlamu już nie było ale paliwo było lekko brudne jeszcze, za to za filtrem już była piękna żółciutka bena.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum