Wysłany: Pon Paź 22, 2007 18:09 Rzecz niemiła mi się przytrafiła
otóż w piątkowy wieczór, wracając ze spotkania kolacyjnego (naprzeciw Zielonego Zacisza) po pracy, kierując się na dom miałem bardzo bolesną cieleśnie i uczuciowo przygodę
wjeżdżając na most grota na samym jego początku, gdzie jest rozwidlenie lewo (2 pasy) i prawo (jeden dla autobusów), miałem wypadek
nie mam bladego pojęcia co się stało gdyż od momentu wypadku do przywiezienia mnie do szpitala straciłem przytomność i nic nie pamiętam
podobno, wg. osoby jadącej za mną jechałem za szybko (z tego co pamiętam to jechałem z prędkością taką co zwykle, żeby wjechać na tą część mostu) i dodatkowo było podobno lekkie oblodzenie, co przełożyło się na obrót o 180 stopni i zawiśnięciu na barierce
samochód nadaje się w tej chwili tylko do kasacji, choć jest kilka elementów zdatnych jak najbardziej do sprzedaży - niestety nie miałem AC
Jerzu jak nadal chcesz kupić silnik 1.8 VVC 160 HP o niedużym przebiegu (31,600) i młody rocznikowo (2005) to służę pomocą
po wyjściu dzisiaj ze szpitala i obejrzeniu na żywo samochodu zrozumiałem czemu wiele osób się dziwiło, że ja żyję, nie mówiąc już o tym, że mam nogi, ponieważ cała lewa strona, na wysokości kierowcy jest wgnieciona do góry (jak ktoś mi powie jak i gdzie wrzucić zdjęcia to zapodam)
obecnie czuję się dobrze, mam tylko lekkie zawroty głowy, ale nie wpływające na działanie (jedynym obrażeniem jakie odniosłem w tym wypadku to tylko lekki uraz głowy i wstrząśnienie mózgu)
oczywiście cieszę się, że nic poważnego mi się nie stało, ale pewne uczucie braku gdzieś tam tkwi, tym bardziej, że samochodem się jakoś jeszcze specjalnie nie najeździłem
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
Ostatnio zmieniony przez Tempest Pon Paź 22, 2007 18:43, w całości zmieniany 4 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Paź 22, 2007 18:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Współczuje bardzo.... Szkoda autka, ale najważniejsze, że ty jesteś cały.
Swoja droga miałam podobną przygodę jakieś 5 lat temu. Jechałam toledo, wywaliło mnie z zakrętu na mokrym i jeszcze wybiło z rowu. Leciałam dobre 15m i dachowałam. Auto skasowane (tez nie miałam AC), nawet silnik wypadł (jak będę miała natchnienie załączę zdjęcia), a mi się nic nie stało oprócz śliwki na czole i krwiaków od pasów. Jak sie kocha swoje autko to odpłaca się tym samym tylko, ze moje za to życiem zapłaciło
Dobrze, że Ty jesteś cały i to jest najważniejsze. Autka odrobinę szkoda, ale będzie następne
Fotki możesz wrzucić jako załączniki do swojego posta (przycisk --> edytuj, później na samym dole można dodać załącznik)
Szczęście w nieszczęściu. Najważniejsze, że Tobie nic poważnego się nie stało! Patrząc na zdjęcia, mam wrażenie, że to auto jest z papieru - jak to możliwe, że próg się tak złożył??? Poduchy całe? Rany, mam wrażenie, że w tym autku nie tylko półoś była nie taka .
Rany, mam wrażenie, że w tym autku nie tylko półoś była nie taka .
jak to koleś, który odholował auto, pięknie powiedział "chyba jakiś kowal robił to auto" (w odniesieniu do ilości szpachli, która się ukazała po spotkaniu z barierką)
_________________ moja historia motoryzacji: - Fiat Cinquecento; 700; - Fiat Punto 1.2 8V; - Fiat Bravo 1.2
16V; - MG ZR 160; - Golf V 2.0TDI; - Golf VI GTD
Tempest, jak Cie nie uszczypne przy najbliższej okazji, to nie uwierze że żyjesz
A tak poważnie, to dobrze chłopaku że jesteś w jednym kawałku i że głowe i nogi masz na swoim miejscu.
Oby następne autko posłużyło Ci dłużej niż ten ZR.
Nasunęło mi się na myśl powiedzonko... podniosę kiece i lece...
Okropnie to wygląda. Całe szczęście że wyszedłeś w sumie cało z tego wypadku. Miałeś chyba szczęśliwy dzionek akurat. Dochodź do siebie i zbieraj na nowe cudo
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Najważniejsze, że Tobie się nic nie stało.
Autka szkoda, ale mój pierwszy Roverek też kiedyś uratował mi życie i sam przy tym poległ.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
No...ja jestem w szoku po tym co zobaczyłam. Całe szczęście, że Tobie się nic wiele nie stało. Auto się złożyło jakby było z kartonu. Zdjęcia uczą pokory.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum