Wysłany: Sro Mar 05, 2008 10:32 Po kolizji z dziurą
Jakiś czas temu miałem kolizję z dziurą w jezdni na krajowej drodze - dziura nieoznakowana o głębokości około 20 zm i średnicy ok 80. by było smieszniej trafiłem na dwie takie - jedna po durgiej w odległości jakichś 15 metrów od siebie. Efektem była przecięta opona (na szczęście tylko). Pech polegał na tym, że lał deszcz, było coś koło 0 stopni i godzina 23, a że rzecz działa się w okolicach lasu, to oświetlenia brak. Wściekły byłem na drogowców i na aurę, ale postanowiłem policję wezwać, co by mieć dowody na to, że zajście w ogóle miało miejsce. Przyjechali i spisali, że skutkiem kolizji mam przeciętą oponę i tyle bo nic innego nie można było stwordzić.
Wszystkie formalności załatwiłem, skierowałem sprawę do zarządu dróg. Oni mi ostatnio przysłali pismo, że sprawę przekazali do swojego ubezpieczyciela. No i teraz mam pytania. No bo przez to, że drogowcom nie chce sie łatać dziur i stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia kierowców, chcę im pobić po kieszeni. No ale tak:
- oponę kupiłem używaną
- napraw nie robiłem, bo po przeglądzie się okazało, że nie jechałem zbyt szybko, żeby coś uszkodzić (na szczęście)
- na wniosku do zarządu dróg napisałem, że uszkodzeniu uległy elementy zawieszenia i pierścień ABS
- skoro nic nie naprawiałem, to na nic nie mam rachunków
W jaki sposób mogę to wszystko rozegrać z ubezpieczycielem, żeby wyciągnąć od nich jakąś kasę?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 05, 2008 10:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
I tak ich rzeczoznawca będzie chciał ocenić twój samochód, jesli napisałeś ze wymieniłeś dodatkowo jakies elementy, to na pewno zwróci on na nie szczególną uwagę.
Jeśli się okaże, ze wszystko gra a ty nie masz żadnych rachunków (prócz opony ale ona jest w policyjnym protokole) to nie dostaniesz żadnej kasy za te rzeczy - proste.
Zawsze, możesz powiedzieć ze wymieniłeś je sam na własną rękę, gdyż jak zaczną węszyć to mogą Cię pociągnąć do odpowiedzialności prawnej za oszustwo.
hmmm... czyli śliska sprawa. Tak czy inaczej chciałbym wiedzieć jakich ustarek auto mogłoby się nabawiać przy takiej kolizji i ewentualnie ile może kosztować ich usunięcie. Nie wiem jeszcze, czy będę coś kręcił, ale wiedzieć bym chciał jakie są opcje.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 07:40
Cherman wywalczyłeś coś?
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum