W czasie jazdy odcina mi całą elektrykę. Wszystko gaśnie a po chwili mam odcięty zapłon.Muszę kilka minut walczyć aby znowu odpalić samochód. Palą mi się 2 kontrolki i wskazówka temperat. silnika idzie na max. ale auto nie odpala. Walczę kilka minut kluczykiem [ alarmem i imobilajz.] aż zaskoczy.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lip 27, 2009 19:28 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ten namiar to MÓJ poprzedni post.Bo wcześniej mi tylko chwilowo wyłanczało a teraz mam szlaban i stoję na drodze. ps.regulator napięcia ?? może być....jutro będę go sprawdzał-TYLKO JAK?
Często objawami padającego regulatora napięcia są skoki napięcia tzn nierówna praca silnika,rozładowanie akumulatora,zapalające się/szalejące,kontrolki,alarm,wskaźniki,"mrugające" światła warto sprawdzić napięcie miernikiem przy naładowanym akumulatorze na słupkach akumulatora zapalonym silniku "średnich obrotach" i włączonych wszystkich odbiornikach powinno mieścić się w przedziale 13.9 - 14.7 [V] Napięcie nie powinno ulec zmianie po włączeniu świateł.Warto/należy sprawdzić połączenia masy i stan akumulatora.
Mam nadzieję że pomogłem
Masa idzie tylko od akumulatora
Od aku rozdziela się na dwa przewody: jeden do silnika a drugi na pas przedni. Sprawdź ten na pasie przednim. Odkręć śrubkę i wyczyść styk pomiędzy nimi.
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
Jeśli chodzi o masę to jak najbardziej to pierwsze co należy sprawdzić ale przyznacie że trzeba mieć niezły syf pod maską aby szwankowało połączenie z masą dlatego i nie tylko bo z doświadczenia obstawiam regulator napięcia,zresztą wszystko jest napisane w poprzednich postach.
Wcale nie trzeba mieć syfu, żeby masa sie ułamała MI się prawie ułamała pod koszulką termokurczliwą .... gdyby nie przypadkowy ruch ręką przy regulacji reflektora, to pewnei też by mi wszystko "zgasło" ... Drgania, zmiany temperatur, woda .... dużo nie trzeba, żeby korozja swoje zrobiła.
Wcale nie trzeba mieć syfu, żeby masa sie ułamała MI się prawie ułamała pod koszulką termokurczliwą .... gdyby nie przypadkowy ruch ręką przy regulacji reflektora, to pewnei też by mi wszystko "zgasło" ... Drgania, zmiany temperatur, woda .... dużo nie trzeba, żeby korozja swoje zrobiła.
No racja dlatego trzeba zaglądać czasem pod maskę co się tam dzieje i pilnować żeby się tam nie narobiło tzw "syfu"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum