Kiedy silnik pracuje na luzie na jałowych obrotach drgania dość mocno przenoszą się na wnętrze, w szczególności na kierownicę. Dodatkowo podczas ruszania, w momencie puszczania sprzęgła, lubi dość mocno zatrząść całą budą - obroty spadają wtedy na oko poniżej 700. Podobnie dzieje się czasem przy redukcji biegu. Generalnie im silnik zimniejszy, tym bardziej nasila się problem. Na rozgrzanym trzęsie dużo mniej. Lubi też solidnie zatrząść się przy zapalaniu i wyłączaniu silnika, ale to chyba w dieslu normalne.
Przyzwyczaiłem się już do delikatnego operowania sprzęgłem, ale to przestaje wystarczać. Wymieniłem 3 poduszki - od skrzyni oraz obie poprzeczne od silnika. Pomogło, ale tylko trochę. Drgania na kierownicy się nie zmniejszyły, choć trzepanie przy ruszaniu trochę tak.
Zastanawiam się czy stabilizacja obrotów (silniczek krokowy?) nie powinna zapobiec spadkowi obrotów w trakcie puszczania sprzęgła i zapobiec wpadaniu w te wibracje? Mam świadomość, że diesel ma prawo trząść się bardziej niż benzyniak, ale w tej chwili dzieje się to już do przesady.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Cze 15, 2010 19:30 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ha! Obadałem tą olejowa organoleptycznie i chociaż "na oko" wygląda pięknie to od spodu jest w kilku miejscach uwalona olejem. W dodatku czuć, że na dole guma jest sparciała i odkleja się od wkładu. W takim razie dzięki za wskazówki i po wymianie opiszę efekty.
Edit: 25.06
No i poduszka wymieniona i jest o niebo lepiej. Co ciekawe, przez pierwszy dzień czy dwa po wymianie wcale nie wydawało się być lepiej, ale jak się trochę rozjeździł i najwyraźniej ułożył na nowych poduchach efekty telepania spadły o 90%.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum