Takie krótkie, ale dla mnie jako laika w tej dziedzinie zawiła sprawa.
Otóż po śmierci obojga rodziców ja i moich czterech braci staliśmy się współwłaścicielami samochodu, który wcześniej był zarejestrowany jedynie na zmarłego ojca. Problem pojawia się w momencie przerejestrowania pojazdu. Chcemy zrzec sie własności na jednego z Nas (tego ktory korzysta i dba o samochód), ale kobiety w wydziale komunikacji powiedziały braciszkowi, że niezbędną rzeczą do wykonania przerejestrowania pojazdu po zmarłej osobie jest nabycie spadku (sprawa zakończona) i stworzenie czterech umów darowizny z potwierdzeniem notarialnym.
I tutaj kłopot:
Po rozmowie ze znajomym notariuszem dowiedziałem się, że nie ma konieczności robienia darowizny, bo z tego podatek będzię duuży. Wystarczy na takie coś umowa sprzedaży, od której jest płacony w US dużo mniejszy podatek, ale najlepiej poświadczyć podpisy u notariusza.
Czas może tak strasznioe nie pili, ale w październiku kończy sie kolejny przegląd i brak miejsca w dowodzie rejestracyjnym zmusza do dokonania w/w formalizacji. Jak najlepiej i najsprawniej załatwić taką sprawę?
_________________ Jeśli w czymkolwiek pomogłem to wystarczy kliknąć "Pomógł" Wdzięczność gwarantowana
SPAMU¦
Wysłany: Czw Kwi 08, 2010 09:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Po rozmowie ze znajomym notariuszem dowiedziałem się, że nie ma konieczności robienia darowizny, bo z tego podatek będzię duuży.
Notariusz coś pił albo nie ma pojęcia o rzeczach pokrewnych do jego roboty (bo podatki, to nie jego biznes, ale mógłby mieć pojęcie), zresztą pani z Wydziały Komunikacji również się nie zna.
Nie zapłacicie ŻADNEGO podatku od darowizny i nie ma ŻADNEJ potrzeby sporządzania umowy notarialnej jeśli chodzi o samochód, chyba, że wartość jest jakaś duża.
Po załatwieniu sprawy spadkowej, bo to jest konieczne, żeby w ogóle ruszyć wystarczy zwykła umowa darowizny i wizyta osoby obdarowanej z umowami i odpisem ze sprawy spadkowej będącym dowodem własności dla obdarowujących, w wydziale komunikacji, wypełnienie odpowiedniego wniosku, uiszczenie na miejscu opłaty za pozwolenie tymczasowe, nowy dowód rejestracyjny, nalepki legalizacyjne na tablice oraz przedłożenie pani (oprócz aktów darowizny i odpisu wyroku) obecnego dowodu rejestracyjnego, karty pojazdu i tablic rejestracyjnych.
To wszystko powyżej dotyczy przypadku, gdy auto jest już na "białych" tablicach - jeśli na "czarnych", to nie ma karty pojazdu (albo gdy było rejestrowane chyba przed 1999 rokiem), a tablice zostaną wymienione, co wiąże się z dodatkowym kosztem za tablice i naklejkę na szybę (jakieś dodatkowe 100 zł).
Także, żeby nie zapłacić podatku, wystarczy zgłosić takie umowy na odpowiednim formularzu do US i jest się z mocy ustawy zwolnionym z podatku od darowizny.
jaro12 napisał/a:
Wystarczy na takie coś umowa sprzedaży, od której jest płacony w US dużo mniejszy podatek, ale najlepiej poświadczyć podpisy u notariusza.
Nie ma żadnej potrzeby poświadczania podpisów u notariusza - gość chce na Was zarobić, a do tego przez swoją niewiedzę może spowodować, że zapłacicie 2% PCC zamiast bycia zwolnionym z podatku od darowizn.
Nie pytajcie już więcej gościa o takie sprawy, bo widać, że nie ma o tym pojęcia.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Oczywiście to zwolnienie z podatku dotyczy tylko najbliższej rodziny, co jest opisane w tych artykułach.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Pomógł: 10 razy Dołączył: 28 Sie 2009 Posty: 77 Skąd: Toruń
Wysłany: Pią Kwi 09, 2010 14:07
Sory, że się wtrącam po czasie ale:
Po pierwsze formalnie maciej ma całkowitą rację i nie wierz temu notariuszowi, chce was naciągnąć na różne umowy(zbędne) w formie Aktu Notarialnego.
Po drugie, nieformalnie, ja w swojej rodzinie miałem podobny przypadek i pierwszą rzeczą jaką zrobiliśmy (aby nie mieć takich problemów jak ty) to stworzyliśmy umowę kupna-sprzedaży z datą 5 dni przed śmiercią właściciela (trochę nagięte prawo) oczywiście na osobę, która ma tym jeździć, lub go później zbyć i cała procedura z rejestracją wyglądała jak przy normalnym kupnie pojazdu.
Po drugie, nieformalnie, ja w swojej rodzinie miałem podobny przypadek i pierwszą rzeczą jaką zrobiliśmy (aby nie mieć takich problemów jak ty) to stworzyliśmy umowę kupna-sprzedaży z datą 5 dni przed śmiercią właściciela (trochę nagięte prawo) oczywiście na osobę, która ma tym jeździć, lub go później zbyć i cała procedura z rejestracją wyglądała jak przy normalnym kupnie pojazdu.
W naszym przypadku trochę za późno, bo sprawa spadkowa trochę trwała
_________________ Jeśli w czymkolwiek pomogłem to wystarczy kliknąć "Pomógł" Wdzięczność gwarantowana
Pomógł: 10 razy Dołączył: 28 Sie 2009 Posty: 77 Skąd: Toruń
Wysłany: Pią Kwi 09, 2010 14:22
Oczywiście, ja nie namawiam do naginania prawa, tym bardziej, że coś takiego można zastosować w ciągu 1 miesiąca od śmierci, bo tyle ewentualnie masz czasu na rejestrację pojazdu na siebie.
Oczywiście, ja nie namawiam do naginania prawa, tym bardziej, że coś takiego można zastosować w ciągu 1 miesiąca od śmierci, bo tyle ewentualnie masz czasu na rejestrację pojazdu na siebie.
auto można zarejestrować nawet dwa miesiące po kupnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum