Jako, że to mój pierwszy post: witam wszystkich obecnych (i nieobecnych też).
Mam pewne pytanie co do mieszka od gałki zmiany biegów. Kupuje właśnie autko (wybór padł na 220 sdi) i 99% oglądanych egzemplarzy ma paskudnie wytarty mieszek. To normalne w serii 200? Chodzi mi o auta 9-10letnie. Wiadomo- salonówki to to nie będą, ale w porównaniu do innych marek wygląda to przynajmniej podejrzanie. Szczególnie że chcę wziąć diesla, to zużyte wnętrze sugeruje sporszy przebieg.
z góry dzięki za odpowiedz
pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 11:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 31 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 381 Skąd: ANGLIA
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 11:56
O przebiegu auta świadczą zazwyczaj takie rzeczy(mowa o środku auta):
-wytarty mieszek i gałka (nie zawsze powiedzą prawdę-wcześniej mogły być wymieniane)
-stan kierownicy(czasami jest nowo obszyta)
-stan wytarcia pedałów
-stan wytarcia wykładziny(tej oryginalnej,nie mat)
-wygląd fotela kierowcy(w Roverach są bardzo mocne,wyglądają super nawet po 200tyś.)
-stan wytarcia boczka(po stronie gazu,czyli tego tunelu)
To tak na szybko...
Pozdrawiam.
_________________ HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera
hehe max jaki widziałem to "zgubione" ok 500km (tak: pięćset), na pewnym forum. Chodzi, mi o to, że mimo w miarę wyglądającego wnętrza ( fotele, obicie drzwi, podsufitka, itp), mieszek zawsze jest zmasakrowany. Tak jakby "od małego palca się wytarł- pod samą gałką. Zdziwiło mnie to, bo powtarza się we większości samochodów.
Powiem Ci tak że mój mieszek też jest nieżle styrany a cała resztą tj. skóra, kierownica itp są w bardzo fajnym stanie przebieg jak kupowałem w lipcu tamtego roku było 160tys teraz jest prawie 170 bez 300 km
wydaje mi się że nasze R tak poprostu mają
_________________ Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
Pomógł: 18 razy Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 306 Skąd: Radom
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 12:34
A ja Wam powiem tyle z tymi mieszkami i kierownicami... ja pracowałem i czasami pracuje u wujka na komisie... i widziałem jak zmieniali w Audi A4 mieszek i kierownicę w 45 minut także te mieszki i kierownice to w tych naszych polskich autach pojęcie względne
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Pomógł: 31 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 381 Skąd: ANGLIA
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 12:47
Adrian355 napisał/a:
A ja Wam powiem tyle z tymi mieszkami i kierownicami... ja pracowałem i czasami pracuje u wujka na komisie... i widziałem jak zmieniali w Audi A4 mieszek i kierownicę w 45 minut także te mieszki i kierownice to w tych naszych polskich autach pojęcie względne
Czyli Napisałeś tak jak ja w pierwszym poście
Ps.Audi i VW mają strasznie "nie odporne"środki-a to denerwuje
_________________ HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera
Powiem Ci tak że mój mieszek też jest nieżle styrany a cała resztą tj. skóra, kierownica itp są w bardzo fajnym stanie przebieg jak kupowałem w lipcu tamtego roku było 160tys teraz jest prawie 170 bez 300 km
wydaje mi się że nasze R tak poprostu mają
No i o coś takiego mi chodziło... (zakładając że miał wtedy 160 )- czy wasze też tak miały/mają ( no w sumie to mogłem napisać wprost).
dzieki bardzo
Ale tak sobie myślac z drugiej strony - jeśli ogladasz auto które ma np: 160-170 czy więcej przebiegu i mieszek jest niezle styrany to teoretycznie można zakładać ze przebieg nie był kręcony
_________________ Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
Jak widzę te mieszki, to auto (10 lat i 150km) zaczyna mnie lekko zastanawiać. A pytam dlatego, że nie chę się do auta zrażać od samego początku i "szukać przebiegu" na siłę. Skoro ten typ tak może mieć to spoko- bo roverek 220 sam w sobie wydaje się przyjemny.
boss.007 napisał/a:
hallmanneq napisał/a:
( no w sumie to mogłem napisać wprost).
W sumie TAK.
qrde, ja wiedziałem o co mi chodzi problemy z "wymową" to pewnie przez poniedziałek- głowa jeszcze nie myśli
Pomógł: 18 razy Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 306 Skąd: Radom
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 20:38
Powiem Wam tak jak to jest z tym wzorowaniem... ale tego ode mnie nie wiecie
We wtorek.. na komis przyjeżdża Audi a4 1996r. 1.9 TDi i przebieg 245 000km.
Środa rano Auto w praniu, ja osobiście popołudniu zaworze do pralni mieszki i kierę z stanie wzorowym. Auto w czwartek podpinane przez pana pod laptopa ... i nagle ... 166 000km. No dostałem plaki pasty puszki ze sprężonym powietrzem i 5 godzin czasu. potem założyłem Felgi z innego Audi. W piątek jak przyjechałam w biurze nagle znaleźli książke serwisową na obecny przebieg z pieczątkami itp. W poniedziałek auta juz nie było.
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
A czy może być tak, że w autach sprowadzonych z Włoch kierownica i mieszek jest rzeczywiście znorana na maksa a przebieg wcale nie jest tragiczny?
Ostatnio właśnie spotkałam się z takim przypadkiem, kierownica porażka, mieszek tak samo a przebieg jakieś 130kkm i wpisy w książce na bieżąco. Sprzedający powiedział mi że w autach z Włoch to często się zdarza, i że to być może wina klimatu itd...
Co myślicie? Ściemniał czy tak może być faktycznie?
tak moze być tez w Polsce jak ludzie mają charakterystyczny pot lub używają kremów ...
Na kierownicy - zgoda. Ale mieszek wyciera sie chyba od określonej ilości ruchów dźwignią zmiany biegów, nie? Przecież nie jeździsz łapami w kremie po mieszku?
Pomógł: 18 razy Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 306 Skąd: Radom
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 21:13
W Autach Typu Toyota Avensis, Passat B6 i inne tej klasy i tych lat.. mają podobno nawet przebieg nabijany jakoś względem alternatora... czy rozrządu... powiem jutro ja się dowiem na 100%
W Passacie B5 są też 2 sposoby których teraz nie pamiętam a nie chce skłamać... ale jutro też powiem.. bo poznałem je od handlarza który sprzedawał nam passata B5 po FL dla dziadka.. bo miał 160 000km ale wcześniej było 206 000 km
Ale np. Opel ma taką zarąbista konstrukcje (np. Vectra B ) że podpinasz laptopa i kręcisz go o ile chcesz i za nic nie dojdziesz ile miał
A z tych mrocznych tajemnic to powiem Wam tyle... jak komis kupuje półkę albo wykładzinę nie pod kolor wnętrza to ,,jadą" ją sprayem
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Ps.Audi i VW mają strasznie "nie odporne"środki-a to denerwuje
Tu się nie zgodzę. Niedawno oglądałem świeżo przywiezionego Golfa IV w "dyzlu". Auto ma prawie 300tys. Osobiście dałbym mu trochę ponad 200 (mieszek wytarty, kierownica ledwie się świeci, nie kopci, nie stuka itp). Jakby był na handel, handlarz zafundował by pewnie koło 150 a i tak wyglądałby bardziej wiarygodnie niż większość golfów w Polsce...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum