Witam. Ten model mnie zaciekawił, jest ładnie przedstawiony itd. Facet mówi, że ma on te 141KM stąd, że miał on założone oryginalnie blokady w serwisie, a ten wykres z hamowni, to przed ściągnięciem i po ściągnięciu. Czy to nie jest jakaś ściema? Co możecie jeszcze powiedzieć o tym samochodzie? Macie jakieś zastrzeżenia, albo w ogóle coś ciekawego do powiedzenia na ten temat? Za wszystkie przydatne odpowiedzi bardzo dziękuję.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 01, 2011 21:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ogólnie samochodzik wyglada ok, ale:
Samochód jest wyprodukowany na podzespołach z Hondy więc nie ma problemów z częściami
MG był robiony na podzespołach rovera, a co do części to zgadzam się ze sprzedawcą.
Fotel kierowcy dość mocno styrany.
Akurat fotelem się ciężko sugerować. Te w MKII są gorszej jakości niestety Jak kupowałem auto przy 47k to środek wyglądał jak nowy ale skóra na lewym boku fotela już się lekko marszczyła (kupowałem od bardzo grubego Belga - pierwszego właściciela), a po kolejnych 40k przejechanych przeze mnie wygląda już naprawdę nieciekawie, choć lepiej niż w tym szarym
na lewym przednim błotniku przy lampie wygląda jakby purchel wylazł. Co do tego czipa...wykres pokazuje że on miał przed zabiegiem 97 koni a to niby wersja 113 konna, to ucięło by mu w oryginale 16 koni? trochę dużo.Rozumiem wahnięcia na poziomie +/-5 KM, ale aż tyle ?!?!?!auto ma 5 lat więc nawet z wiekiem nie powinno mu aż tyle ubyć. Ewentualnie ten purchel i ta niższa moc są ze sobą ściśle powiązane. było bum, silnik dostał, złożyli źle i silnik nie domaga już nie mówiąc o tym, że szpary między maską a błotnikami są różne.
141 KM samym chipem? To albo robili coś więcej, albo wyżyłowali na maxa samym chipem i silnik dostał strasznie po dupie... Takie "tuningowanie" bez głowy może skończyć się nawet HGF'em w L-series...
[ Dodano: Pią Sty 14, 2011 09:15 ]
shilus82 napisał/a:
już nie mówiąc o tym, że szpary między maską a błotnikami są różne.
Skończcie z tym złym spasowaniem, bo tylko ludzi zniechęcacie! Wystarczy, że zderzak zdejmowany był, bo malowany był po niewielkiej stłuczce i ciężko nałożyć go idealnie...
ja tylko mówię, że spasowanie może być, ale nie musi, wynikiem stłuczki w której przy okazji porządnie oberwał silnik lub osprzęt patrząc na moc przed czipem. W moim R też krzywo zderzak wisiał bo mi fachura zaczep złamał przy montażu czujek cofania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum