Wysłany: Pią Sty 28, 2011 13:08 [R214Si]Dziwny brak mocy słabe obroty
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Mam problem z swoim Roverkiem 214Si otóż miewa problemu z obrotami i brakiem mocy
auto odpala bardzo dobrze nie ma problemu czy jest -10 czy -15 gdy dodaję mu gazu np na 1 biegu dochodzi wskazówka do mniej więcej do 4 tyś obrotów i więcej nie pójdzie auto wtedy jedzie (chyba około 30 km'h) gdy wrzucę 2 bieg auto rozpędza się do tych 4 tyś a później tylko słychać jak ryczy stało mi się to już 2 raz nie mam pojęcia od czego to zależy ale dodam że jak stało mi się to za pierwszym razem to miałem mało paliwa i za drugim razem tak samo czy jest to spowodowane może jakimś syfem w baku bądź zatkanym filtrze paliwa ? nie znam się za bardzo na samochodach.
z góry dziękuje
[ Dodano: Pią Sty 28, 2011 13:08 ]
Właśnie byłem przy aucie już mu się odmieniło i chodzi w sumie to dobrze coś go jeszcze jak by przyduszało ale przyśpiesza
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 13:08 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jezeli chodzi o obroty to moze byc to silniczek krokowy koszt 50-100zl , ewentualnie palec, moze nie dawac do konca iskry . badz jak kolega wspomnial pompa paliwa albo zapchany filtr.
Matius, całkiem możliwe że jest tak jak piszesz ale wymienię do tego filtr paliwa i mam nadzieje że problem ustanie bo już mnie to powoli zaczyna denerwować jak chce czasami przyśpieszyć a on mi jakąś szopkę na środku drogi odstawia
Za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuje
gdy będziesz miał już rezerwę kup benzyny nie wiem z 10l może mniej i z 1l denaturatu wyczyścisz sobie bak z syfu i wody też... ja tak zrobiłem 3 razy pod rząd potem kupiłem filtr paliwa i teraz jest ok
to jest sposób domowy nie każdy go akceptuje bo można wtryski tak zapchać no ale... czasami trzeba... są też takie specjalne środki do czyszczenia baku ale to drogie i szczerze powiem że nic nie daje albo bardzo po woli
_________________ mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy
Matius, spróbuje z tym denaturatem bo nie mam teraz za bardzo kasy na droższe specyfiki do tego wszystkiego jeszcze dzisiaj zauważyłem że wycieka płyn od chłodnicy i leje po silniku mam nadzieje że to nie uszczelka...
odkręć korek od oleju jak jest czarno to jest ok jak zrobił się majonez albo zaczyna robić to niestety ale świnka skarbonka kończy żywot bo właśnie poszła Ci uszczelka... życzę Ci żeby w najgorszym wypadku miał dziurawy wąż od chłodnicy... ja już zaliczyłem HGF więc wiem co to za koszta zbytnio się nie bawiłem tylko drugi silnik kupiłem + remont.
jak poszedł Ci wąż to wymień go natychmiast bo brak wody w układzie = HGF prędzej czy później.
Naprawdę w samochodzie woda i olej musi być trzeba sprawdzać dolewać jak trzeba i nie ma na to siły.
_________________ mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy
Sprawdzałem korek i w sumie nie ma żadnego majonezu a jak pękła ta rurka to jest możliwe żeby lało u dołu po silniku ? bo ja jestem w tych sprawach zielony
jeśli brakuje Ci wody/płynu czy co tam nalałeś w układzie chłodzenia i po dolaniu i przejechaniu parę km musisz znowu dolewać to znaczy że Ci ucieka gdzieś i musisz tylko teraz sprawdzić gdzie... wszędzie mogło pójść teraz cierpliwie musisz posprawdzać wszystkie rurki i jak jakaś ma defekt to wymieniaj nawet się nie zastanawiaj...
sprawdzaj przy opaskach bo zazwyczaj tam idzie ale i w każdym miejscu mogło pójść. Sprawdź najpierw ten wąż górny on moim zdaniem najszybciej siada.
albo masz chłodnice dziurawą i możesz zastosować taki proszek się wsypuje ale to takie wiesz w ostateczności... najlepiej sprawdzić chłodnice jak się sypie to kupuj nową na allegro... w używane się nie baw bo szkoda kasy.
_________________ mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy
Chłodnica z tego co widziałem jest ok bo kapie tylko po silniku dolałem jakiś tydzień temu do maximum płynu a dzisiaj patrzę i jest plama pod autem a na wskaźniku pokazuje że jest pod minimum dolałem znów do max ale nim nie jeździłem bo nie miałem już czasu i postanowiłem pojechać nim jutro do mechanika ale sam zobaczę jeszcze może faktycznie gdzieś jakiś wężyk
chciałbym żeby to było coś innego w sumie to już nie chodzi tak o kasę tylko że boję się o ten silnik bo jak sobie pomyślę że przemyscy mechanicy mają to robić to aż mnie ciarki przechodzą bo kasę jakąś sobie załatwię 70 % kasy wypłukał mi ten samochód
Ja jak kupiłem roverka na początku było ok ale z czasem to się zastanawiałem czy go nie puścić dalej ale naprawiłem co go bolało i teraz za żadne skarby go nie oddam tylko jakby skubaniec palił jeszcze mniej albo chociaż tak jak w książkach piszą
_________________ mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy
No w sumie można powiedzieć że jest to moje pierwsze auto bo kupiłem je za swoje ciężko zarobione pieniądze przedtem jeździłem niezawodną ojcową nexią nigdy mnie nie zawiodła 2 lata jeździłem bez żadnego dokładania tylko lałem i jechałem a teraz zachciało mi się za swoje i mam... jeden wielki problem ale jakąś to przetrwam.
A i dodam że ta nexia do tej pory jeździ bez zarzutu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum