Wysłany: Sob Lip 23, 2011 18:42 Kolejne pożegnanie - Czarna Panterka
No i przyszła kolej na Czarna Panterke. Od dzisiaj będzie jeździć w Tychach. Mam nadzieję, że nowy właściciel będzie dbał o nią conajmniej jak ja a także ujawni się tutaj na forum i zasili grono klubowiczów. Prawdę powiedziawszy chciałbym ją jeszcze kiedyś zobaczyć choćby na zlocie...
Życze radości z jazdy i bezawaryjności!
Pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Sob Lip 23, 2011 18:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
E tam
45-tka jak każda inna Chociaż nie... ta była wyjątkowa. Spawane podłużnice, klepana z każdej strony. Jedyny, którego udało się wyciągnąć tak ładnie po dachowaniu... Podwozie też miała nietuzinkowe Tyle biteksu ile poszło na łatanie tych dziur... matko święta.
Dobrze, że drzwi i klapy przełożyłeś z tego anglika, to się pewnie nabywca nie zorientował w sprawie Mam nadzieje, że nowy właściciel dojedzie do Tych i nie wykona po drodze Flinstone'sów
A co do ZS'a - dobrze wygląda i dobrze jeździ...
No i na następnym Zlocie letnim, będziesz mógł stanąć w szranki z prawdziwymi wojownikami
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
siemion_, ja mysle ze jak kolega z moja byla 45tka pojawi sie na jakims zlocie to od razu bedzie wiedzial o co chodzi z takimi tekstami. Wystarczy 2 slowa z Markiem zamienic heheh Swoja droga Marecki, my tu sobie zarty, a gdybym ja cos podobnego przeczytal to moze rzeczywiscie cisnienie by mi skoczylo, wiec dajmy spokoj.
A mi nadal jej brakuje Chociaz jak odjechala to jakos juz inaczej na ZS'a spojrzalem. Nie moglem sie do niego przyzwyczaic a wczoraj pierwszy raz odkad go mam poczulem ze jest jednak moj. Sentyment do Czarnej Panterki zostanie na bardzo dlugo.
kruszon, no będzie, będzie
ja tylko cieszę się, że mój zielony kajetan w zasięgu ręki został u taty a tak został mi tylko ten srebrny strucel ze skrzypiącym fotelem, ponad 100 tys km wczoraj przekroczonym i z uwalonym czujnikiem biegu wstecznego albo wiązką w bagażniku
esh... Na subaru nie zarobie - na paliwo chocby - wiec keidys zaparkuje u mnie ZS ! jak wroce rezerwuej sobie przejazdzke ! dwa razy to auto przechodzilo mi kolo nosa dobrze ze wyladowalo blizej
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum