[dragonnn1]

Witam, znalazłem wiele tematów podobnych, ale żaden mojego przypadku nie odzwierciedlał i zakładam nowy.
Otóż auto od jakiegoś czasu żeby zapaliło muszę bardzo długo kręcić rozrusznikiem i zwykle zapali, w krytycznych sytuacjach za drugim razem. Temperatury gdzie stoi auto na plusie.
Jak już zapali nie było żadnych niepokojących problemów.
Co prawda jeździłem ostatnio parę krótkich odcinków na rezerwie, ale dopiero co się lampka zapaliła więc paliwa było jeszcze sporo (nie wiem czy należy ten fakt wiązać ze sobą)
Wczoraj zalałem ponad pół baku i po ruszeniu auto dziwnie szarpnęło, a po paru metrach zgasło. Po paru próbach odpaliło i jechało normalnie. Dziś też długo kręciłem żeby zapaliło, ale potem jeździ już ok nic nie szarpie.
Podejrzewam, sądząc po tematach które czytałem że może popsuł się się przekaźnik świec żarowych? ale może ktoś potwierdzi albo ma jakieś inne pomysły?
Z góry dzięki

[SPAMU¦]

[Rowan]

[dragonnn1]

[sash997]

np ja miałem zabrudzony zaworek wysokiego ciśniena na pompie cr i tylko szarpał przy odpalaniu a jeździł normalnie...