[tomii620si]

Witam.
Podczas "remontu" że tak to nazwe rovera zobaczyłem, że jest płyn do wspomagania poniżej kreski minimum.. Oczywiście przyczyna banalna.. Wystarczło dociagnąc opaske na węzyku i po problemie.. Ale teraz tak.

Płyn oczywiście doleje ale auto jeździło tak poniżej stanu jakis czas i wspomaganie działało noramlnie i takie pytanie z ciekawości - co zmienia fakt, że płynu do wspomagania było ~1cm ponizej kreski minimum.. Powrót i tak jest wyżej a płynu w zbiorniczku jest sporo i bezproblemu jest on w obiegu..

Skracajac:
Jaki jest skutek z jazdą ponizej minimum ? Bo wychodzi na to, że żaden

[SPAMU¦]

[bociannielot]

tomii620si, no bo raczej żaden, nie mniej lepiej jezdzic na min niz ponizej

[greg-si]

[tomii620si]

Myślisz, ze aż tak ?
U mnie akurat mały spadek jest więc sie tym nie przejmuje, po prostu doleje i tyle ale jak ma sie uszkodzić pompa skoro płyn jest w obiegu ? Za male ciśnienie moze sie wytwarzać czy jak ?

Prosiłbym o wytłumaczenie bo jestem ciekawy a nie jestem mechanikiem z zawodu

[bociannielot]

tomii620si, też miałem ciut za mało i długo tak było i było ok, jakby było duzo za mało to tak jak greg pisze

[greg-si]

Też nie jestem mechanikiem z zawodu.

Jak producent zaleca pewną ilość to jest to uzasadnione. Jak auto jedzie to się przechyla, zjeżdżasz czy wyjeżdżasz ze stromego parkingu podziemnego to kąt jest często bardzo duży. Poziom który wyznaczył producent powoduje że w takich sytuacjach nie zatrzesz pompy, nie uszkodzisz innych elementów.

Tyczy się to nie tylko wspomagania ale również oleju w silniku, płynu hamulcowego itp.