Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Maj 2007 Posty: 156 Skąd: Osiek k/Oświęcimia
Wysłany: Wto Sie 14, 2007 21:23 [R45] Wyciek płynu chłodniczego
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: wszystkie
Wiem,szukałem i znalazłem,ale trochę inne objawy.Otóż kiedy jeżdżę nic się nie dzieje-nie bryzga,nie ubywa.Jak długo stoi - też nie.Natomiast wyciek jest wtedy,gdy postawię go do garażu po dłuższej trasie,tak min 30 km.Na moje oko wygląda to tak,jakby wyciek był skutkiem różnicy temperatur spowodowanej rozszerzaniem cieplnym(a raczej kurczeniem) jakiegoś materiału(tylko jakiego?)
Czytałem wątek o uszczelce pod kolektorem ssącym,ale mam wątpliwości.Nie ma charakterystycznego obłoku z wydechu,silnik pracuje ładnie,nie przerywa,dobrze się zbiera
Oczywiście na pierwszy ogień idzie kompletny rozrząd wraz z pompą wody,jednak mam pewne obawy.Mam nadzieję,że w piątek (wizyta w warsztacie)wszystko się wyjaśni,ale może ktoś z Was ma jakieś inne przypuszczenia?
_________________ Był Roverek....i jeszcze będzie !
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Gru 29, 2010 17:48, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sie 14, 2007 21:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Maj 2007 Posty: 156 Skąd: Osiek k/Oświęcimia
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 05:55
W zależności od tego,czy dużo pojeżdżę.Ale,zaznaczam,w trakcie jazdy nie ubywa.Wyciek jest dopiero w garażu,jak ostygnie silnik - potrafi nawet wszystko zejść ze zbiorniczka.Ale układ się nie zapowietrza,nic się nie dzieje poza tym.
Zobaczymy,mam już w końcu części do wymiany rozrządu,więc niedługo zobaczymy,czy to tylko pompa,czy jeszcze coś.
_________________ Był Roverek....i jeszcze będzie !
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 10:18
eszet napisał/a:
W zależności od tego,czy dużo pojeżdżę.Ale,zaznaczam,w trakcie jazdy nie ubywa.Wyciek jest dopiero w garażu,jak ostygnie silnik - potrafi nawet wszystko zejść ze zbiorniczka.Ale układ się nie zapowietrza,nic się nie dzieje poza tym.
Zobaczymy,mam już w końcu części do wymiany rozrządu,więc niedługo zobaczymy,czy to tylko pompa,czy jeszcze coś.
Nie wiem czy to takie oczywiste, że podczas jazdy nie ubywa. Można tego nie zauważyć, bo podczas pracy silnika wzrasta przecież temperatura w układzie chłodzenia, co powoduje zwiększanie się objętości płynu, poza tym jest on przepompowywany przez cały układ i jego stan w zbiorniczku będzie wyższy niż na zimnym silniku. Zrób test, zalej zbiorniczek przy zimnym silniku do max i zostaw na dłuższy okres w tym garażu. Jeżeli zejdzie, to plamę powinno dać się znaleźć i wyciek zlokalizować, jeżeli nie zejdzie, to wtedy można podejrzewać np. pompę.
W zależności od tego,czy dużo pojeżdżę.Ale,zaznaczam,w trakcie jazdy nie ubywa.Wyciek jest dopiero w garażu,jak ostygnie silnik - potrafi nawet wszystko zejść ze zbiorniczka.Ale układ się nie zapowietrza,nic się nie dzieje poza tym.
Zabrakło podstawowego pytania... Skąd wycieka płyn?
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Maj 2007 Posty: 156 Skąd: Osiek k/Oświęcimia
Wysłany: Sro Sie 22, 2007 11:29
piter34 napisał/a:
No to słuszny kurs obrałeś (pompa wody).
Mam nadzieję.Ale trochę zbiło mnie z tropu to,że niedawno w mojej staruszce fieście też mi padła pompa,ale z niej aż sikało przy załączonym silniku,a na postoju mało co - tu na odwrót.
Rozważałem też przyczynę tego,że raz więcej a raz mniej wycieka.Być może zależy to też od tego w jakiej pozycji ona się zatrzyma....
No i sprawa się wyjaśniła.
Wyciek był nie tyle z pompy,co spomiędzy pompy a bloku(tak mi tłumaczył mechanik).
Otóz,ktoś(poprzedni właściciel,bądż jego serwisant,hehe,)próbował ją wymienić,jednak czegoś nie odkręcił do końca.Skutkiem tego pompa nie chciała zejść,więc zaczął wbijać śrubokręt(?) pomiędzy nią a blok.Rzeczywiście pokazał mi ją i widać było jak podstawa była cała pokancerowana(przy okazji pewnie uszkodził oring).
Ponieważ sobie nie poradził,dokręcił ją z powrotem,a nieszczelności powstałe na skutek walenia młotkiem zakleił siliconem
Teraz jest wszystko OK. Koszt naprawy to :pasek+rolka+pompa+komplet przednich uszczelniaczy =430 z groszami , robocizna - 180 złotych(w tym podpięcie do komputera diagnostycznego).
_________________ Był Roverek....i jeszcze będzie !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum