Wysłany: Pon Sie 27, 2007 13:23 [Wszystkie R] Nieszczęśliwa wizyta w myjni
Byłem wygodny i po drodze do Poznania gdzieś przed albo za Lubinem zajechałem na myjnię automatyczną (taka ze szczotami) na stacji benzynowej LOTOS. W życiu już nie popełnie podobnego błędu. Lakier z przodu wygląda jakby ktoś papierem ściernym mi po nim przejechał. Zadrapania nie są głębokie, ale jest ich sporo. Ma ktoś jakiś pomysł jak to choć trochę usunąć ? Oczywiście nie chodzi mi o przelakierowanie połowy samochodu
Ostatnio zmieniony przez piter34 Pon Sie 27, 2007 13:24, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sie 27, 2007 13:23 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Gdybyś zauważył odrazu ze coś się stało z twoim autem to miałbyś masz prawo do odszkodowania z tytułu uszkodzenia samochodu przez wadliwą myjnie, mój znajomy miał to samo na myjni statoil, wypatrzył ryski podczas wycierania szyb na poboczu, poszedł od razu do biura i zgłosił uszkodzenie, potem auto obejrzał rzeczoznawca i udało się szkodę naprawić bezgotówkowo przez zakład blacharsko-lakierniczy.
Trwało to trochę czasu ale przynajmniej zostało to zrobione za darmo.
W twoim przypadku wchodzi w grę albo użycie pasty lekkościernej samemu albo przepolerowanie elementu w zakładzie, jeżeli tylko ryski nie są głębokie.
Na Lotosie już korzystałem z tej mocno ścierającej . Dziś kupiłem pastę TEMPO jutro jak będzie jasno to ją wypróbuje. Na razie próbowłem na modelu samochodu i nawet jestem z rezultatów zadowolony .
Jestem pod wrazeniem pasty TEMPO poradzila sobie na prawde dobrze z tymi ryskami. Niektore jeszcze zostały (te głębsze). Ale i tak jest o niebo lepiej . Podobno tez zaprawki można nią wyrównać, dziś właśnie będę próbował zobaczymy jak wyjdzei
Witam.
Mam dzisiaj dzień odgrzewania starych kotletów Ale do rzeczy:zamierzam sprawić sobie dwa wspominane produkty marki Tempo: pastę lekko ścierną i polerską. Mam tylko pytanie:
- czy te pasty stosuje się bezpośrednio po sobie,
- czy może wystarczy tylko zastosować tę lekkościerną,
- czy wystarczy zastosować tylko tę polerską,
i pytanie najważniejsze
- jak często można używać takie środki, aby nie "przedobrzyć" (czyt. nie zedrzeć lakieru)
Oczywiście mając na uwadze najlepszy efekt końcowy. Najbardziej zależy mi na odpowiedzi na ostatnie pytanie, bo obiegowe opinie mówią, że dwa razy w roku w zupełności wystarczy na tego typu pasty. A jakie są wasze doświadczenia?? Czy częstrze polerowanie ma sens?? Czy jest bezpieczne??
hmmmm jest chyba tylko jedna pasta tempo polerowanie = bardzo lekkiemu ścieraniu I w dodatku tempo także konserwuje lakier na opakowaniu jest chyba napisane, że nie częściej niż raz na pół roku o ile pamiętam
Polecam gorąco produkty jak Strong Polish z www.hartim.pl kupisz je tam w sklepie. Nie będziesz się tak męczył jak pastami w tubkach i mat nie powróci po kilku tygodniach. Zastosowałem tą pastę na swoim czerwonym lakierze i jestem w prost zachwycony. I glanc trzyma się już ponad rok. Kupuje tam wszystkie kosmetyki. Tanio, szybkio i naprawede super jakość.
Witam, nie wiem jak dokładniej odpowiedzieć. Ta past dokładnie tak się nazywa. Podaje link bezpośredni: http://sklep.hartim.pl/p/...lish+500ml.html To jest ta najmniejsza wersja, ale mi wystarcza na kilkakrotne wypolerowanie całego samochodu. Akurat byłem u wujka i zrobiłęm ciemnoniebieską Astre. Taka robota wręcz cieszy. No mam nadzieje że tym razem znajdziesz tą pastę.
Życze powodzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum