[kolin]

Panowie i Panie

Kolega ma w samochodzie przejechane blisko 110 tys/km i zalał motor Olejem 5w40...wcześniej motor od nowości chodził na oleju 10w40... ( Mówić baranowi,że ma zostawić 10w40 jak odnowości to on swoje )

Moje pytanie zmierza do tego...po jakim czaśie,ilu kilometrach może dojśc do jakiś zmian,typu wypłukanie nagaru i stukot czegoś...bądź rozszczelnienia (odpukać puk puk)
Auto zrobiło jakieś 900km i jak narazie wszystko jest wporzo,zero wycieków,chodzi równo,nic nie wali ( troszeczke słychać popychacze minimalnie,ale tak było od kupna )


Pytam z ciekawości bo zaglądam mu co tydzień pod mache i wszystko jest OK. Dodam,że oleju z miarki nie ubywa...auto urzytkowane różnie raz do 3 tys a czasami przegarniane do 6 tys-normalne urzytkowanie. Są jeszcze jakieś obawy po takim czasie,czy jak się to mówi głupi ma zawsze szczęście i można sie cieszyć z zdrowego motoru

Chodzi o pospolitego K-series 1.6 16v

[SPAMU¦]

[sTERYD]

tylko się cieszyć i jeździć

Cytat:

Chodzi o pospolitego K-series 1.6 16v

tylko nie pospolitego

[hoosar]

Jesli silnik jest w dobrym stanie to wcale nie musi dojsc do takich tragicznych skutkow. Chociaz fakt, ze z drugiej strony fabryka zaleca 10w40... Z tego co wiem przypadki zarżniecia silnika po zmianie oleju na inny zdazaly sie dawno temu, kiedy oleje byly innej generacji.