zouza, chodzilo mi o ta przyslowiawa nie fo ch uj mi tu
greg_szczytno, spoko dzieki za wyjasnienie jak to jest u Ciebie, ja sie podzielilem ze u mnie to jest roznica max 1litra, a wrazenia bezcenne a co do tego ze ekonomicznie nie znaczy wolno, ze 110 tez masz, spoko, ale po jakim czasie ?
Oczywiscie kazdy jezdzi jak lubi tez czasami jade sobie 80km/h na 5 biegu a moglbym na 2
_________________ Psssssssssssssssssssyyyyt
Ostatnio zmieniony przez Brt Czw Kwi 10, 2008 21:43, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 21:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A gdyby tak komputerowi przez sondę lambda nałgać, że podaje zbyt bogatą mieszankę? Wtedy powinien chyba trochę mniej paliwa wlewać do cylindrów, żeby wydawało mu się, że jest w normie? Da radę w ten sposób?
A może by tak wykorzystać nieco naturalne źródła energii? Baterie słoneczne na dachu, albo wzorem wiatraków jakieś śmigło na tylnej klapie? Podejrzewam, że gdyby któryś z forumowiczów poznał rozwiązanie problemu niskiego spalania przy zachowaniu pełnej dynamiki, byłby dziś bardzo bogatym człowiekiem i na 100% nie podzieliłby się z nami tym patentem
Ja bym się bardzo cieszył gdyby mój roverek palił tyle, ile podają dane fabryczne
Pomógł: 17 razy Dołączył: 21 Lip 2007 Posty: 292 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 11, 2008 15:33
Całkiem realne byłoby rozwiazanie znane ze starego dowcipu o "skarpecie" (Syrence - jakby ktoś nie wiedział lub zapomniał), która wyprzedzała mercedesa na autostradzie i mrugała długimi żeby nie tarasował przejazdu. Ale właściciel merola był twardziel i nie chciał się poddać. Niestety musiał coś po ok. 100 km. Zatrzymał auto, wysiadł, udało mu się zatrzymać kierowcę skapety i zaczął go namawiać na zamianę aut. Tamten trochę się opierał ale dał za wygraną pod warunkiem, że weźmie tylko swoje szelki zaczepione o meśka.
Z ta jazda to jest roznie i w zaleznosci kto ma jakie auto i jak "ciezka" noge. Jedno powiem:
mam R75 i tym autem mozna sobie pozwolic na jazde "jak baba" . Po prostu relax , nie do dechy a i spalanie wtedy jest w miare To sa te oszczednosci. A jezeli ktos lubi depnac no to tylko cysterna na plecy i wio
A ja tam nie planuje oszczednej jazdy, pali mi teraz 11-12 ale frajda z jazdy to serio jest. Tez zaczalem jezdzic na biegu caly czas, w miescie to uzywam 1 i 2 biegu bo na 3 to juz niema miejsca.
A od kiedy zaczalem jezdzic w trybie sport, jakies 2 miesiace to jeszcze 5 nie uzywalem. W sumie po co , na 4 -170 jeszcze idzie.
Ale tego nie polecam jesli chodzi o oszczedzanie, z bardzo prostego powodu
Polska- 1 litr 4 zl cos tam, a tutaj 1,19e
A gdyby tak komputerowi przez sondę lambda nałgać, że podaje zbyt bogatą mieszankę? Wtedy powinien chyba trochę mniej paliwa wlewać do cylindrów, żeby wydawało mu się, że jest w normie? Da radę w ten sposób?
Tia... Wszystko można, tylko czy nie wydaje Ci się, że inżynier na swoim wielkim komputerze policzył to tak, żeby było optymalnie?
Bo przecież nie robi się aut tak, żeby paliły "za dużo" w porównaniu z tym co mogą.
Czyżbyś wierzył w mity o wszechpotędze koncernów paliwowych?
Ja nie wierzę, że są tak potężne, zeby przekonać wszystkich producentów aut, żeby projektowali swoje auta tak, żeby paliły więcej niż mogą - przecież konkurencja na rynku producentów aut od razu wykosiłaby takich, co by zawyżali spalanie.
Co do Twojego pomysłu z oszukiwaniem lamby to:
a) przecież lambda jest po to, żeby auto dostawało idealną mieszankę
b) jak oszukasz, to będzie miał więcej CO, więc będziesz trucicielem i auto nie przejdzie przeglądu
c) wyższą temperaturę spalania - bo tak to fizycznie działa, przez co Twoje oszczędności pójdą w remont wypalonych zaworów i głowicy
d) z powyższego powodu większe szanse na HGF
e) mniejszą dynamikę auta (bo będzie dostawać za mało paliwa), przez co będziesz je mocniej dusił, przez co będzie de facto palić więcej i bardziej sie zużywać
Jedyne co na prawdę możesz zrobić, tak, żeby mniej palić i nie łamać przepisów, oprócz tego co było już napisane (idealny stan techniczny i spokojna jazda) to wymienić silnik lub samochód na mniejszy (przecież były R400 z 1.6 i nawet 1.4, były też R200 z silnikami 1.1) albo zainstalować instalację LPG IV gen.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
b) jak oszukasz, to będzie miał więcej CO, więc będziesz trucicielem i auto nie przejdzie przeglądu
Chyba raczej mniej CO, mniej paliwa przy tej samej ilości powietrza da pełniejsze spalanie. Mogę co najwyżej mieć więcej CO2.
Cytat:
e) mniejszą dynamikę auta (bo będzie dostawać za mało paliwa), przez co będziesz je mocniej dusił, przez co będzie de facto palić więcej i bardziej sie zużywać
Przy takim dużym silniku strata na dynamice będzie ledwie odczuwalna, więc nie będę musiał go dusić.
maciej napisał/a:
albo zainstalować instalację LPG IV gen.
Nad tym się cały czas zastanawiam, muszę sobie policzyć jak długo zamierzam nim jeździć i ile rocznie przejeżdżam. Najchętniej zobaczyłbym jak się sprawuje ten silnik z gazem.
Chyba raczej mniej CO, mniej paliwa przy tej samej ilości powietrza da pełniejsze spalanie. Mogę co najwyżej mieć więcej CO2.
Nie do końca - za mało paliwa, gorsze spalanie - do części paliwa płomień może nie dojść w cylindrze i będzie np. spalanie w katalizatorze albo wydechu...
"Strzały" w silnikach gaźnikowych to właśnie był efekt zaubogiej miesznki.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi z tym pełniejszym spalaniem...
Chodzi o to, że przy normalnie ustawionym składzie mieszanki, oprócz CO2 wydobywa się też jakiś tam procent CO, co oznacza że w trakcie spalania była niedostateczna ilość tlenu. Jeśli zostanie zmniejszona ilość paliwa to proporcjonalnie tlenu będzie więcej, a jeśli tlenu będzie więcej to powiększy się ilość CO2 kosztem CO. To miałem na myśli pisząc o pełniejszym spalaniu.
maciej napisał/a:
za mało paliwa, gorsze spalanie
Nie mówię tu o jakimś drastycznym ograniczeniu ilości paliwa, ale o takim, które na analizatorze spalin wykazałoby ilość CO bliską zeru.
Chodzi o to, że przy normalnie ustawionym składzie mieszanki, oprócz CO2 wydobywa się też jakiś tam procent CO, co oznacza że w trakcie spalania była niedostateczna ilość tlenu.
Wniosek trochę za daleko idący.
Produkcja CO jest raczej spowodowana złym rozprowadzeniem mieszanki w cylindrze, a zubożenie jej tylko powiększy ten efekt.
GG napisał/a:
Nie mówię tu o jakimś drastycznym ograniczeniu ilości paliwa, ale o takim, które na analizatorze spalin wykazałoby ilość CO bliską zeru.
ZTCW to silniki są budowane tak, żeby ilość CO była jak najmniejsza, a mieszanka optymalna i tu już nic nie poprawisz - możesz tylko pogorszyć.
Auto musi dostawać paliwo, żeby jeździć - bez niego nie pojedzie.
Skracając wątek: jak jakiś mądry inżynier w fabryce na swoim wielkim komputerze coś policzył, to raczej tego u siebie w garażu nie poprawisz, a jeśli już poprawisz jeden parametr, to prawdopodobnie pogorszysz kilka innych.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
"Krótka" lepiej sie zbiera i wydaje mi sie że bedzie mniej palic autko.
Nie wiem jak to jest w przypadku roverków ile jest rodzajów skrzyń, bo wnioski wyciągnąłem na przykładzie mojego GSI do których skrzyni jest od za.....nia
Bynajmniej warto w tym kierunku pójśc jeżeli chodzi o zmniejszenie spalania oraz zejśc z wagi autka.
I nie mówie tu o jakims extremum tylko np stalowe felgi są lzejsze od alu i im mniejszy rozmiar tym wiecej kilo utniemy np 20 kg, po co jeździc z pełnym bakiem po mieście? jakieś 40 kilo mniej itp itd
Jeżeli silnik diesla z elektroniczną pompą lub jakikolwiek inny z elektroniczną pompą to można opornik, lub potencjometr wlutować szeregowo między pompę a ECU. Pompa jest sterowana napięciem 0-5V. Spadnie wtedy spalanie i ilość koni mechanicznych. Co do pompy mechanicznej, obniżyć dawkę paliwa. Skutki jak wcześniej. To są takie rygorystyczne metody. Ponadto należy pamiętać o odpowiednim ciśnieniu w oponach i nie przyspieszać na maksa, jak i tak wiemy że zaraz czerwone zobaczymy. Jeżeli chodzi o diesle to tu jest zasada: Mniejsze obroty=mniejsze spalanie. Ponadto można zmienić światła na xenony i nie słuchać radia. Możemy też jechać około 150m przed pojazdem poprzedzającym, będziemy wtedy mogli hamować silnikiem, a hamulcami w razie potrzeby. Spalanie możemy też zmniejszyć tankując lepsze paliwo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum