Ja mam mojego Roverka juz 2 lata,na co dzien pracuje na stacji diagnostycznej w Dublinie i Rover jest tu duzo powszechniejszym autem.A do zeczy, gdy mam do przegladu ktorys model z silnikiem z serii K tak z ciekawosci sprawdzam poziom plynu i to wszystko co przy HGF,wiekszosc to 25 i 45 zadziej spotkac mozna starsze modele.Poza tym pracuje z kolega ktory byl mechanikiem w landroverze(wiec PRT termostat dziala ok ale czasem sam jest przyczyna HGF bo sie zacina).Wniosek jest taki ze naprawde wiekszosc ma za niski poziom plynu chlodzacego(45 z konca produkcji ma kontrolke poziomu i inaczej rozwiazane orurowanie ukl.chl.z tylu silnika),poza tym ciezko jest spotkac silnik 1.4 z objawami HGF,latwiej w wiekszych(ale to napewno wszyscy wiedza dlaczego)mowie tu o autach po 2000r.Poza tym rozmawialem z doradca technicznym servisie Rovera i powiedzial ze najprostsza i skuteczna modyfikacja to wlasnie wywiercenie otworu w termostacie(tak tez zrobilem na wszelki wypadek 2.5mm),ale nie moga tego nikomu polecic bo auto sie dluzej nagrzewa i nie spelnialoby norm spalin podanych przez producenta,poza tym kazda naprawa jest na gwarancji i wyciagajac taki "dziurawy"termostat mozna sie po sadach ciagac.Poza tym jak poczytac artykuly na angielskich stronach to zdziwic sie mozna ile razy silnik ten byl modyfikowany by zapobiec HGF.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 17:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 102 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 17:34
A czy polecił być mi do 1.8 VVC po HGF zrobić coś takiego? (2,5mm otwór w obramówce termostatu)
O ile dłużej grzeje się autko tak w przybliżeniu procentowo?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mi 45-tka grzeje sie tak dwa razy dluzej jak jade tzn(kiedys juz po 500 m mial na wskazniku prawie polowe taraz musze zrobic prawie kilometr). ten silnik i tak szybko lapie temp.Na postoju prawie nie ma roznicy.Wczesniej mialem otwor 4 mm i to bylo za duzo,przy wlaczonym ogrzewaniu to nawet po 4 km nie byl nagrzany.Ale to w 45.Nie wien jak jest z MGF z racji dlugich przewodow od chlodnicy.Poza tym czytalem jakiegos posta na andielskim forum i gosciu pisal ze mial otwor w MGF i bylo ok z tym ze klimat troche lagodniejszy wiec ciekawe jakby bylo w zime.Raczej zaloz PRT z racji "super" dostepu do termostatu w tym modelu,model TF ma go fabrycznie.
Chodzi mi o to ze w moim przypadku jak wlozylem termostat z 4 mm otworem i wydal mi sie za duzy to nie jest duzo roboty wsadzic drugi z mniejszym lub bez bo jest dobry dostep nie tak jak w MGF.PRT to termostat otwierany dodatkowo cisnieniem plynu gdy silnik ma tak ok 1800 obr/min lekko sie uchyla(dziala to wtedy podobnie jak ten otwor,jesli nie ma potrzeby jest zamkniety do czasu rozgrzania silnika) co zapobiega temu ternicznemu "szokowi" ktory jest jednym z powodow HGF.Jest to zestaw wprowadzony przez landrowera(pare dodatkowych przewodow+termostat przeniesiony na wylot z bloku,fabryczny termostat sie wymontowuje).MGF z konca produkcji"TF" ma go fabrycznie.Jak dotad jest to najlepsze oficjalne rozwiazanie tego problemu.
Keczu Bardzo rzeczowo i dokladnie, czy w swojej karierze widziales juz MG ZR 160
lub jakiegos innego z silnikiem 1.8 160 KM z zalozonym kompresorem ?
Wiesz cos w tym temacie czy ten silnik i elektronika wytrzyma 0,3 0,4 0,5 bara
Wedlug informacji ktore udalo mi sie zebrac 0,3 podobno dziala bez zadnego dotykania sie
tylko kompresor odpowiednie rury i tyle.
Z racji kosztow kompresora od mini ok 100 funtow jest to super fajna sprawa na 260 Nm i 200 KM
http://www.mgfcar.de/hgf/freelander_0026.pdf
To biuletyn serwisowy sa wszysykie numery czesci(nie potrzebyjesz pierwszej poz.bo to uszczelka pod glowice tak samo drugiej bo to po prostu pierscian zew.o fabrycznego termostatu bez calej reszty). Przy montazu do MGF trzeba minimalnie poskracac przewody.
[ Dodano: Pon Wrz 29, 2008 18:09 ] ramzi_pl,Chodzi Tobie raczej o turbosprezarke,a nie o kompresor,ale niestety nie pomoge bo nie widzialem czegos takiego. :smile:poszykaj na forum bo ostatnio nawet czytalem posta na ten temat.
http://www.mgfcar.de/hgf/freelander_0026.pdf
To biuletyn serwisowy sa wszysykie numery czesci(nie potrzebyjesz pierwszej poz.bo to uszczelka pod glowice tak samo drugiej bo to po prostu pierscian zew.o fabrycznego termostatu bez calej reszty). Przy montazu do MGF trzeba minimalnie poskracac przewody.
[ Dodano: Pon Wrz 29, 2008 18:09 ] ramzi_pl,Chodzi Tobie raczej o turbosprezarke,a nie o kompresor,ale niestety nie pomoge bo nie widzialem czegos takiego. :smile:poszykaj na forum bo ostatnio nawet czytalem posta na ten temat.
Nie - mnie dokladnie chodzi o kompresor, malo grzebania niski koszt i moze na seryjnym kompie i przeplywce pojdzie 0,3 bara. Wszyscy mowia ze do Turbo to sie nie nadaje bo silnik za slaby, ale takie soft Turbo na kompresorze powinno wytrzymac.
ramzi_pl, Faktycznie masz racje,doedukowalem sie na szybko i jest zestaw kompresora do K serii tylko cholernie drogi,ktos tam pisal ze spokojnie wykreca 230 KM jest tylko problem ze skrzynia biegow ktora znosi max 190 KM,ale to tylko co mi sie udalo tak na szybko przeczytac,moze ktos sie na tym zna to Ci pomorze ja tam jestem prosty mechanik
ramzi_pl, Faktycznie masz racje,doedukowalem sie na szybko i jest zestaw kompresora do K serii tylko cholernie drogi,ktos tam pisal ze spokojnie wykreca 230 KM jest tylko problem ze skrzynia biegow ktora znosi max 190 KM,ale to tylko co mi sie udalo tak na szybko przeczytac,moze ktos sie na tym zna to Ci pomorze ja tam jestem prosty mechanik
Ja wlasnie chce 190/200 KM ale obawiam sie ze nie problem w mocy tylko momencie, bo to rozwala skrzynie i max dla tej skrzyni to podobno 260 Nm i chce takie wlasnie parametry max 200 KM i 270 Nm.
Nie chodzi mi o kita tylko od doswiadczenie czy silnik to wytrzymuje - 190 KM 260 Nm
_________________ Niech żyją nietuzinkowe auta
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 20:04
O skrzynie martwilbym sie mniej niz o silnik. Moze to bardziej uswiadomi co wiaze sie z zalozeniem kompresora do vvc aby to podzialalo dluzej niz jeden dzien:
Konrad ale ja wiem co sie wiaze z uturbianiem silnika cisnieniami 0,6 - 0,8 bara, jest to dokladnie to co tam opisane i etc.
Tylko tam jest chyba inny silnik (po wykresie widac mniejsza standardowa moc i troche mniejszy moment). Dodatkowo zalozyci FMIC co moim skromny zdaniem jest zlym rozwiazaniem i uzyskany przez nich moment jest niski mimo iz mowia ze wysoki.
Tu masz linka gdzie jest wypowiedz o gosciu co zalozyl do 1.4 rovera Turbo i dziala mu to juz kupe tysiecy km tylko ze cisnienie malutkie.
http://www.streetracing.p...?showtopic=6599
Gdzies dokladniej jeszcze czytalem wczoraj, ale linka Ci nie podam ze wlasnie na 0,4 bara uzyskali z tego silnika cos kolo 170 KM tez na seryjnych gratach i moment ponad 200 Nm.
Wracajac malo jest projektow na 0,3 bara bo ludzie chca wiecej dla mnie to wystarczy bo to bedzie i tak przecinak. To wlasnie ta modyfikacja o ktorej czytalem wczoraj przekonala mnie zeby isc w temat, skoro 1.4 wytrzymal na cisnieniu 0,3 - 0,4 to czemu ma nie wytrzymac 1.8 Ja zmiezam w kierunku 0,3 Blow Of na 0,36 a nie na 0,55 jak w tym linku co podales.
Tylko ze 1.4 to mocniejszy konstrukcyjnie silnik(ma sztywniejszy blok) poza tym mniejszy skok tloka co w tym przypadku tez nie jest bez znaczenia.Dlatego duzo modyfikacj 1.4, a ciezko znalezc cos o 1.8.Znalazlem jedynie informacje ze w kv6 jest montowany zestaw podnoszacy moc do 220 KM na fabrycznych czesciach.
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 23:04
Dlatego chociazby Ci sie moze nie udac, ze wersja 1.4 ma o wiele mniejsze problemy z chlodzeniem od 1.8 vvc. No nic no rob jak sie nie boisz - ja wole miec wyczynowo przygotowane n/a do katowania niz eksperyment typu no moze dojedzie no moze nie dojedzie bo jezdze tym autem na codzien. Ja Ci nie mowie, ze to sie nie da bo sie da ale nie bedzie to rozwiazanie heavy duty a takowe bedzie bardzo drogie w przypadku tego silnika. Mnie interesuja takie rozwiazania, ze wiem ze katuje na codzien a i rowniez pojade sobie na wakacje i nie wysra mi sie po drodze polowe samochodu.
OK Rozumiem, ja po prostu jestem optymista mam nadzieje ze bedzie ok.
Sam nigdy silnika nie popsulem modyfikacjami, zwykle tylko mechanicy o czyms
zapominali, wiec sie doksztalcilem i sam teraz tematy rozpracowuje.
_________________ Niech żyją nietuzinkowe auta
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 29, 2008 23:47
No nic - probuj. Zobaczymy co to wyjdzie z tego patentu. Ja osobiscie jestem na bardzo tak z kompresorem ale nie dla tego silnika. Po przeliczeniu tego wszystkiego, kilku dosc powaznych rozmowach z kilkoma osobami nie podejmuje sie takowej modyfikacji. Po pierwsze ten silnik tego nie wytrzyma, po drugie nie bedziesz w stanie efektywnei przeniesc takiego momentu na droge bez zastosowania szperowania. Co sie wysypie - ciezko powiedziec. Prawdopodobnie wszystko po kolei tak jak kiedys Snajperowi w Corolce, ktory w taki bezsensowny sposob uturbial swoja 1.4 - zostawiajac wszystko z serii. Jak masz takie parcie na ten kompresor prosciej bylo MR2 kupic Aw11 najlepiej i sprowadzic sobie kompletny silnik 4agze z wszystkim fabrycznie zakuty, pancerny i dopracowany, ktorego bys nigdy nie zalatwil. Do 20 tysi masz mega zabawke, ktora przejezdzi Twojego Saaba o 20 lat. A tak bedziesz cudowal a final tej zabawy bedzie tragiczny. Soft turbo to jest bzdura. Albo robisz porzadne doladowanie tak aby to chodzilo, przynajmniej odprezajac tloki albo lepiej sie w to nie pchac i tyle. Co widze jakis projekt - wszystko chlopaki robili. Tloki, glowice. Nic z serii nie maja. Koszt kosmos. Znowusz pierniczenie sie z tym i zakladanie tego na 1/5 gwizdka jest tez bez sensu bo przy tych doladowaiach, ktore mowiesz uzyskasz z 10 koni i tam 30 niutkow - a dorzucasz sobie co najmniej kilkanascie dobrych kilogramow na auto. Przejrzyj sobie jeszcze dane techniczne wiekszosci silnikow supercharged i jakie tam masz stopnie kompresji 8.30:1. W vvc masz 10,5:1 Jest bardzo malo kitow, ktore tak wprost mozna sobie zalozyc tak jak ty planujesz. POZDR.
kiedy mnie juz 40 Nm i 10-15 KM wystarczy, chce to zrobic nie do scigania tylko, lepszego wyprzedzania dla mojej kobiety i tyle.
Waga kompresora intercoolera i rur silinkonowych i z kwasowki to max 20 kg
_________________ Niech żyją nietuzinkowe auta
Konrad_Zr160 [Usunięty]
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 08:24
Ano zobaczymy jak to bedzie smigac. 20 kilo plus feee feeee feeeee. Ja podazam dokladnie w druga strone. Za tydzien -37 no i to wszystko co moge zrobic bez laminatowej maski i blotnikow oraz pozbywania sie wnetrza ale sie oplacilo bo juz to czuje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum