Brać,oponki "nowe" za taka kasa,ja bym brał zwłaszcza że jeżdżę na oponkach fabrycznie założonych do mojego roverka,10-cha na karku i jeszcze sezon oblecą
SPAMU¦
Wysłany: Sob Paź 25, 2008 06:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 25, 2008 09:06
Sorry panowie i panie ale jak czytam to powyższe to mi się włos na głowie jezy i rozjaśnia obraz w kwestii codziennej ilości wypadków na naszych drogach. Skoro opony 6,7,9 i 10 letnie nie stanowią dla was większego problemu i nadaja się do jazdy bo siatka trzyma itp.
Porażka edukacji motoryzacyjnej (której w tym kraju nie ma) jest aż nazbyt widoczna. Opona najczęściej składa się z gumy a nie siatki i to własciwosci gumy odgrywają tu najwieksza role. A ta niestety niezaleznie od warunków użytkowania i przechowywania po ok 5 latach traci swoje własciwosci, parcieje, rowulkanizowuje się i kruszy. Taka guma super sprawdza się jako wycieraczka pod drzwiami ale nie na oponie.
Nie moja broszka...chcecie to kupujcie "lezakowane" 7 letnie i starsze ale wolałbym się z wami na drodze nie mijać...tak na wszelki wypadek.
Szkoda ze w tym kraju pokutuje nadal jedynie bierznik jako miara przydatności opony.
dzięki Memphisto, ale ja potrzebuję R13 i tylko 2 sztuki
danio667 [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 25, 2008 15:21
No nie wiem jeśli chodzi o używane opony to jakoś nimi handluje na codzień, i jeśli chodzi o opony kilku letnie to naprawdę "parcieje, rowulkanizowuje się i kruszy" - opona parcieje pod wpływem wieku ale nie przeszkadza to w użytkowaniu, widać gołym okiem czy opona nadaje się do jazdy czy też nie, rowulkanizowuje - po 5 latach nie spotkałem się z czymś takim a nawet po 10 letnich oponach, co do kruszenia się - zależne od użytkowania oraz przechowywania. nie sprzedaję tutaj opon ale tylko staram się wyjaśnić jak to jest z oponami używanymi lub przeleżałymi w magazynie. Taka to jest w praktyce a wiadomo że teoria nie zawsze idzie z praktyką. Co do do wspomnianej "siatki" chodziło mi o to że w oponie długo letniej siatka jest już stara i ma prawo nie wytrzymać obciążenia co za tym idzie opona staje się "krzywa"
Sprawa bardzo prosta stare to są dobre skrzypce i wino co do opon to producent nie ma już takich matryc i jak by cza było coś puźniej dokupić to mamy problem pozatym zgadzam się z prawie wszystkimi że guma już stara i zbutwiała nie brać tego to już wole na bierznikowanych jeździć.
A tak jeszcze przewrotnie zapytam - po co kupować stare opony, które bezwzględnie nie mają takich właściwości jak nowe? Nawet jeśli jeszcze nie są do niczego, to na pewno są gorsze od nowych.
Do miłośników "leżaków": Koledzy, inwestujecie w autka - dodatki we wnętrzu, ładny lakier, odlotowe tłumiki, większa moc, lepsze zawieszenie, itd... Po co Wam to wszystko, jeśli zawiedzie element przenoszący na podłoże napęd/hamowanie/skręt kół z przepięknego i cudownie zadbanego samochodu? Stać Was na auto, a nie stać Was na opony?? Oszczędzać można na wielu rzeczach, ale nie na oponach. Najmocniejszy silnik, najsprawniejsze hamulce i najlepsze amortyzatory na nic się zdadzą przy oponie, która nie wytrzyma takich naprężeń...
magneto, a zimówki chcesz czy letnie ? bo mam po moim poprzednim autku 2 sztuki bodajże 2 letnie bieżnik chyba 5mm będzie i R13
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Sob Paź 25, 2008 23:04
danio...zapraszam do Wawy na szkolenie Michelina nt. opon i wpływu upływającego czasu na ich własciwości. Niestety Starsza niż 5 letnia opona nadaje sie najczęsciej do wszystkiego tylko nie do urzytkowania jej jako opone. "Nie widać"...no mikropeknięcia i zmiany struktury gumy cięzko wypatrzeć gołym okiem...ale da się odczuć na drodze...czasem za późno. Poza tym guma jako produkt chemiczny jest jeszcze podatna na zmiany właśniwości z powodu głupiego utleniania i czynników zewnętrznych, które wystepują zawsze. Rózne ale zawsze...no chyba ze Twoje gumy sa trzymane w pomieszczeniach próżniowych to sorka...mój błąd. A tak bardziej serio...jak myslicie skąd się biora u nas w handlu opony "lezakowane"?? Ano stad, ze na zachodzie żadna firma produkująca czy sprzedająca opony nie podejmie ryzyka sprzedazy opon starszych niż 5 letnie. Dlatego czyszczone sa magazyny z modeli które wyszły z produkcji i opon, które z racji wieku już do niczego się nie nadają. Ale MY Polacy spokojnie je dojeździmy...trochę mi to się kojarzy z grzebaniem w smietniku...ot niemiec wyrzuca a polak wyciąga i korzysta...zjedlibyście banana wywalonego do kosza?
W obu przypadkach chodzi o zdrowie więc...3zł za kg bananów i 150zł za najprostsza opone to chyba nie jest jakiś przerost budżetowy dla kogoś kogo notabene stać bylo na samochód.
danio667 [Usunięty]
Wysłany: Nie Paź 26, 2008 10:12
Nie no zgoda że opona po kilku latach traci właściwości ale moim zdaniem nie oznacza to że nie nadaje się do jazdy powiedz mi jaki procent polaków jeździ na oponach starszych niż 4-5 lat Ja sam mam założone używane na lato na zimę mam nowe, i nie martwi się o to... Co do szkolenia Michelin dopadł mnie ten zaszczyt by być na takim szkoleniu.
A ja powiem tak, każdy ma wolny wybór. Moim zdaniem, gdyby opona była pełnowartościowa, to nikt by jej nie sprzedawał za 50 zł. Ja tam wolę dołożyć i kupić lepsze opony niż wydawać na tłumiki czy przyciemniane szyby:P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum