Pomogła: 9 razy Dołączyła: 03 Lip 2008 Posty: 755 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 13:54
maciej napisał/a:
ktoś ich zauważył w lusterku i umyślnie przesuwał się na drugą stronę pasa ruchu, żeby nie mieli miejsca, żeby przejechać zgodnie z zasadą "ja stoję, to niech inni też stoją".
Bo to Polska właśnie...
i to jest wlasnie przykre
zeby to jeszcze byly pojedyncze przypadki, ale zdarza sie to ciagle. zwlaszcza w przypadku skuterow. w trakcie nuzacej jazdy w korku mozna sie zamyslic i nie zdazyc zjechac do krawedzi pasa (bo "motocykle sa wszedzie" i pojawiaja sie nie wiadomo skad), zeby go przepuscic, ale czekanie na okazje, zeby komus zajechac to jest juz klasyczne buractwo..
nie mniej co ten motocyklista moze zrobic- chyba jedyna opcja to dac w pysk. a na szczescie malo ktory zniza sie do poziomu buraka, ktory zlosliwie utrudnia mu jazde.
wild_weasel napisał/a:
To nie "motocykl = zuooo" tylko źli są bezmyślni kierowcy, zupełnie jak w samochodach.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 13:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
mam patrzeć w lusterka dwa razy, bo motocykle są wszędzie?
Tak. Właśnie szukam takiej noklejki na Roverka, bo 12h, które do tej pory w ramach kursu spędziłem "na mieście" naprawdę przekonuje mnie, że one sa bardzo potrzebne.
wybacz Maciej ale takie nalepki mnie raczej bawią niż zmuszają do patrzena w lusterko...
nie rozumiem dlaczego to ja mam patrzeć w lusterko, a motocyklista nie ma patrzeć przed siebie wyprzedzając mnie z prędkością 120 km/h w mieście...
albo, kiedy jedzie przy krawężniku, kiedy tylko jest jeden pas i nie ma prawa mnie z prawej strony wyprzedzać...
wierz mi patrzę w lusterka, ale nie mam podstaw, żeby się takich rzeczy spodziewać...
Osobiście nie uważam, że to kierowcy samochodów ponoszą calą odpowiedzialność za kolizje z udziałem motocyklistów... Sporo motocyklistów, nawet z pozoru odpowiedzialnych, robi takie głupoty, a potem wrzeszczą żeby patrzeć w lusterka...
nie żebym miał coś do motocyklistow, ale sam przyznasz, że nie wszyscy są święci...
a kretynów też nigdzie nie brakuje
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Ja przejeździłem ten sezon w całości u mnie po śląsku i powiem, spotkałem same skrajności, od kierowców złośliwych w korkach prze mega uprzejmych (pewnie sami mają motor albo znajomi ich już na to uczulili) po przez kompletnych idiotów na drodze u których jazda z lusterkami lub bez nie prawi im żadnej różnicy.
Dodam jeszcze że jak jeździłem w międzynarodówce to np: w centrum Paryża spędzając 3 godziny w korku mijała mnie masa skuterów i motocykli i żaden kierowca na czterech kołach nie pomyślał by nawet żeby kogoś blokować, oni tam po prostu na jednośladach jeżdżą na awaryjnych w korku i nikt im tego nie utrudnia włącznie z służbami porządkowymi. A poza tym w innych krajach jest tak samo, no ale widzi się tez dużo wielkich grup motocyklistów którzy śmigają dość szybko przez miasta i autostrady ale jakoś nikt tam na nich nie wyzywał (rozmawiałem z mieszkańcami często na parkingach podczas postojów. A Hiszpania to już w ogóle pod tym względem to raj pełną gębą dla jednośladów.
[ Dodano: Pią Lis 07, 2008 18:45 ] maciej, Witam w rodzinie motocyklistów, może się spotkamy w Częstochowie na święceniu jednośladów
[ Dodano: Pią Lis 07, 2008 18:52 ] sTERYD, nie chodzi tylko o to żebyś ciągle czuwał z oczami w lusterku czy przypadkiem motocyklista nie jedzie, ale pamiętaj że zmieniając pas ruchu masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa każdemu kto znajduje się na pasie na który chcesz wjechać. A z takim podejściem że to on ma patrzeć to wiesz kiedyś możesz TIRa pominąć w tym lusterku i ciekawie się to dla Ciebie na pewno nie skończy więc lepiej uważać na drodze a nie pogłębiać statystyki wypadków.
ps. wyhamowanie motocyklem w mieście z 120km/h trwa szybciej niż samochodem z 70km/h
To skąd te opinie?
I nie pisz proszę "mogę sobie wyobrazić".
Ja jestem z opcji, że "wszystkiego (no prawie) trzeba w życiu spróbować" i przyszedł czas na 2 kółka i już mi się podoba.
Dodatkową motywacją było to, że z 4 głównych ulic prowadzących w okolice mojej racy (największe skupisko biurowców w Warszawie w przyszłym roku 2 będą kompletnie przebudowywane w tym samym czasie, a jednej poszerzeie właśnie przesunęli o rok, więc nadal będzie wąska...
Do tego w ramach tej samej przebudowy na rok zamkną jedyną linię tramwajową w okolicy...
wild_weasel napisał/a:
zimno,
Niee... - jak do wszystkiego - wystarczy kupić dobry strój.
wild_weasel napisał/a:
mokro,
To też zależy od stroju, a poza tym nikt nie mówi, że sprzedam Roverka - w deszczowy, czy śnieżny dzień mogę jechać autkiem.
wild_weasel napisał/a:
niebezpiecznie (taka smutna prawda),
Kwestia rozsądku, ale niestety nie tylko motocyklisty, ale również, kierowców aut wokoło...
wild_weasel napisał/a:
niewygodnie,
Skąd wiesz, skoro wcale nie jeździłeś?
Nie rozumiem, ale jestem innego zdania - nie widzę nic niewygodnego w Hondach CB250, CB500 i CBF250, którymi jeździłem do tej pory.
wild_weasel napisał/a:
hałas,
Jedyny bezsprzeczny fakt.
Za to super frajda z jazdy i właśnie - ten czas w korkach - liczę, że uratuje mi to średnio około 45 minut do godziny dziennie.
Jestem dopiero po kursie, ale już się chyba wciągnąłem - byle do wiosny i do własnego motorka.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Ano patrzę na chłopaków na jednośladach i widzę ich w nienaturalnych pozycjach (w Roverku na pewno wygodniej ), zmokniętych.
Co do bezpieczeństwa i smutnej prawdy, to właśnie podejście pozostałych użytkowników dróg miałem na myśli.
Motocykl jest bardzo "charakternym" pojazdem, ale ja jestem za wygodny. No i w garmaniturze do pracy nie da się dojeżdżać Za dużo kombinowania. Autko jest praktyczniejsze do wielozadaniowego użytku. Nie ma to jak cztery kółka: bezpieczniejsze, cichsze, bardziej suche, z muzyką. I bardziej podatne na korki Frajdy z jazdy pewnie mniej, ale... co kto spróbował i lubi
wybacz Maciej ale takie nalepki mnie raczej bawią niż zmuszają do patrzena w lusterko...
nie rozumiem dlaczego to ja mam patrzeć w lusterko, a motocyklista nie ma patrzeć przed siebie wyprzedzając mnie z prędkością 120 km/h w mieście...
albo, kiedy jedzie przy krawężniku, kiedy tylko jest jeden pas i nie ma prawa mnie z prawej strony wyprzedzać...
wierz mi patrzę w lusterka, ale nie mam podstaw, żeby się takich rzeczy spodziewać...
sTERYD, jeśli patrzysz na tyle często to brawo.
Ale, wierz mi, że setki tysięcy kierowców w tym kraju tego nie robią i nie raz mi się zdarzyło, że mojego auta jakiś $#@%$#@ nie zauważył - zachciało mu się wyprzedzać, a nie spojrzał w lusterko i nie zauważył, że jestem w połowie manewru, tylko, że w samochodzie coś takiego kończy się zwykle pogiętą blachą, a na motocyklu znacznie gorzej...
Tu nie chodzi o ludzi, którzy patrzą w lusterka i nie mówię, że to zawsze kierowca auta jest winny, zresztą poczytaj inny wątek nt. motocyklistów i to co tam pisałem, ale mam dwa pytania:
- czy zmieniając pas patrzysz uważnie w lusterko - na tyle uważnie, żeby zauważyć jednoślad, który jest już na pasie, na który wjeżdżasz
- czy sygnalizujesz zamiar wyrzedzania/zmiany pasa dostaecznie wczesnie, żeby ktoś za Tobą na pewno to zauważył zanim zaczniesz zmieniać pas?
Jeśli na oba pytania odpowiedziałeś tak to te naklejki nie są dla Ciebie, ale chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy ilu ludzi na drodze nie patrzy w lusterka lub kierunkowskaz włącza razem z ruchem kierownicą i spojrzeniem w lusterko.
sTERYD napisał/a:
Osobiście nie uważam, że to kierowcy samochodów ponoszą calą odpowiedzialność za kolizje z udziałem motocyklistów... Sporo motocyklistów, nawet z pozoru odpowiedzialnych, robi takie głupoty, a potem wrzeszczą żeby patrzeć w lusterka...
nie żebym miał coś do motocyklistow, ale sam przyznasz, że nie wszyscy są święci...
Oj, chyba jednak coś masz do motocyklistów, bo nikt tu nie napisał, że są święci, a Ty już zaczynasz pisać, że "całą odpowiedzialność" itd...
wild_weasel napisał/a:
No i w garmaniturze do pracy nie da się dojeżdżać
I znów sie myslisz - kumpel ma skuter "czterysetkę", a więc całkiem szybką zabawkę i spokojnie w garniturku do pracy pogina (oczywiście ma na to odpowiedni "pokrowieć", bo już się produkuje takie cuda.
wild_weasel napisał/a:
Autko jest praktyczniejsze do wielozadaniowego użytku. Nie ma to jak cztery kółka: bezpieczniejsze, cichsze, bardziej suche, z muzyką.
Ale kto powiedział, że kupując motocykl trzeba sprzedać samochód??
Chyba nie ja.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Generalnie motor jest tym czymś co pozwala dodatkowo coś wnieść ciekawego do życia, a każdy kto ma motor zwykle ma też wieloślada na zimne złe dni. Poza tym ja używam motoru w tedy jak w domu nudy, a za oknem świeci słonko, no i jak rano wstaję do pracy i tez od rana grzeje. Dzień w pracy lepiej mija jak się na motorku przyjeżdża i wie że się na nim będzie wracać w upał kiedy reszta musi czekać i wietrzyć autka zanim klima zrobi swoje (ja już w tedy jestem w domu )
wild_weasel napisał/a:
No i w garmaniturze do pracy nie da się dojeżdżać
I znów sie myslisz - kumpel ma skuter "czterysetkę", a więc całkiem szybką zabawkę i spokojnie w garniturku do pracy pogina (oczywiście ma na to odpowiedni "pokrowieć", bo już się produkuje takie cuda.
Niezły motyw
maciej napisał/a:
wild_weasel napisał/a:
Autko jest praktyczniejsze do wielozadaniowego użytku. Nie ma to jak cztery kółka: bezpieczniejsze, cichsze, bardziej suche, z muzyką.
Ale kto powiedział, że kupując motocykl trzeba sprzedać samochód??
Chyba nie ja.
Heh, no pewnie, że nie trzeba się pozbywać autka. Tym bardziej Roverka
Ja patrze w lusterka czesciej niz przecietny Kowalski
Wlasciwie, to wypatruje w tych lusterkach dwa rodzaje pojazdow:
A. motocykle
B. pojazdy uprzywilejowane (zwlaszcza nieoznakowane vectry, passaty, itp.
Niestety kilka razy, pomimo moich staran nie zauwazylem na czas motocyklisty, ktory pojawil sie znikad. Jeden na przyklad wybral sobie prawa czesc prawego skrajnego pasa do wyprzedzania mnie. Dobrze, ze Ci bardziej doswiadczeni zrobia przegazowke omijajac mnie, to mam szanse nie zrobic ruchu, ktory moglby przyczynic sie do bezposredniego kontaktu motocykla z moim samochodem A jesli juz by do takiego spotkania doszlo, to kto w takiej sytuacji jest winny? Czy on moze mnie wyprzedzac z prawej strony na moim pasie? A nawet z lewej bedac na moim pasie moze? Czy powinien zjechac na inny pas.
Niestety zdarzyla mi sie kiedys taka sytuacja, ze chcac ustapic czesci pasa motocyklowi, ktory na srodkowym pasie wyprzedzal mnie prawa strona, o maly wlos nie strzelilem drugiego, ktory w tym samym czasie wyprzedzal mnie strona lewa
O pojazdy uprzywilejowane latwiej, bo zawsze ktos podrzuci na CB ze mozna sie takowego spodziewac.
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
czy motocykl czy nie uwazac na drodze trzeba. myslec za innych tez . zycie ...
dokładnie
wierz mi bardzo często zerkam w lusterko, a nawet i za siebie zmieniając pas... nauczyło mnie tego jeżdżenie traktorem po krajowej trójce (we wiosce gdzie mieszkam) i na prawdę staram się nie zmuszać jadących za mną do patrzenia do przodu, ale jak skręcam w lewo, i czwarty pojazd za mną wyprzedza, bo nie widzi, że wszyscy przed nim zatrzymali się po to, żeby nie wjechać w bok skręcającemu, a on ma motur i potrafi na dojeździe rozwinąć ponad setkę to wybacz...
taki drastyczny przykład z autopsji... całe sczęście zdążyłem, i nikomu nic się nie stało, ale zdarzyło mi się nie raz, że ktoś tam wyprzedza nie myśląc, że przed nim ludzie zatrzymują się z jakiegoś powodu... zresztą jak wracaliśmy z chiquitą z jachranki było podobnie, tylko zdążyłem włączyć lewy migacz, przez co facet z bmw wylądował w rowie a nie w boku R75 (miał o to do mnie pretensje, ale to jego brocha) ... na prawde nie mam nic do motocyklistów... kretyni nie zważają na ilość kółek pod sobą po prostu jestem zdania, że samo oglądanie się w lusterka nie zbawi świata przed idiotami, którzy nie patrzą do przodu... bo ktoś inny MUSI!!! patrzeć w lusterka
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
MaReK, sTERYD, ale ja nigdy nie napisałem, że patrzenie w lusterka przez innych zwalnia motocyklistów, zwłaszcza tych, którzy korzystają z "3 sekund do setki", od myślenia i przewidywania, jak w szachach, na "5 ruchów naprzód", a tym bardziej z przewidywania tego, że inni mogą nie być nastawieni, że można tak szybko przyspieszyć lub się "teleportować".
Natomiast ostatnie jazdy tym bardziej mnie przekonują, że niektórzy wogóle nie patrzą w lusterka.
AndrewS napisał/a:
to co, na nastepny zlocik roverkowy wbijamy motorami
Już z marcelem_n omawialiśmy, że wypuszczamy nasze dziewczyny autami, a my na motorkach... To może Wy się też przyłączycie do takiego układu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Wiem, ale Twoją wypowiedź zrozumiałem w podobnym duchu jak wypowiedź sTERYDa, stąd odniesienie do Was obu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
MaReK, sTERYD, ale ja nigdy nie napisałem, że patrzenie w lusterka przez innych zwalnia motocyklistów, zwłaszcza tych, którzy korzystają z "3 sekund do setki", od myślenia i przewidywania,
przeciez nie napisałem, że napisaleś
tylko nadal uważam, że taie nalepki są w pewnym sensie próbą usprawiedliwiania niemyślenia przez wszystkich motocyklistów (nie tylko zresztą motocyklistów) faktem, że ktoś inny nie patrzy w lusterko...
tutaj nie sposób nie przytoczyć MaReKa zasady, że "każdy na drodze chce Cię zabić" i tak samo się to stosuje do tych nie patrzących w lusterko jak i do tych co bezmyślnie wyprzedzają jeśli tylko mają choćby najmniejszą możliwość
Pomógł: 9 razy Dołączył: 21 Paź 2007 Posty: 256 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 09, 2008 01:57
na motory uwazam jak tylko sie da... ale wnerwiaja mnie tacy co jada po balych pasach rozdzielajacych lewy i prawy pas co chwila zmieniajac swoje polozenie... ani wyprzedzic takiego ani przewidziec co zaraz zrobi... zawsze staram sie puszczac motory, i paru kierowcow wlasnie tych jednosladow nawet mi pomrugalo kierunkami w ramach podziekowania a jeden nawet podziekowal machajac reka
Glownie machaja reka, ale to tylko Ci ktorzy maja jakies pojecie. Sikuty czy barany ze skuterow nawet nie zauwazaja, ze ktos im robi przysluge ustepujac drogi.
Osobiscie, to nie zalezy mi na podziekowaniach... lepiej niech trzyma obie rece na kierownicy. Milo jest jednak, kiedys ktos Twoj ruch doceni
Pozdrawiam,
Ps.
Ten film przytoczony przez Steryda, to chyba jest z jakiegos ogolnokrajowego zlotu na Wegrzech, ale moge sie mylic... kiedys sledzilem ten film jak szukalem wypadkow na youtubie.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum