czy gdzieś pisałem, że służby w Polsce nie łamią prawa? Tylko moim zdaniem to wyjątki, podczas, gdy niektórzy próbują na siłę udowodnić, że to reguła.
Dziękuję za wywołanie do tablicy i czas antenowy, pozdrawiam.
maciej, zauwazylem, ze zawsze starasz sie udowodnic racje sluzb porzadkowych. Ja nie twierdze, ze wszyscy lamia prawo ale, jest bardzo duzo razacych "przekretow".
Moze mam jakis uraz (z przed roku 89-go) w stosunku do Milicji i podobnych sluzb, ale Policje pochwalam, za... nazwal bym to "dobre dzialanie" (i tu tez sa wyjatki). Nie moge tylko pojac po co powolano SM? Czy nie lepiej na to miejsce przyjac wiecej Policjantow ktorzy sa do tego przygotowani? A teraz doszla ITD czy to nie jest sprawa Policji, Wydzal Ruchu Drogowego?
Ja juz wyroslem z jezdzenia "ile fabryka dala" i krew mnie zalewa jak widze panow ze SM z radarkiem i ich "genialne" pomyslu gdzie postawic zeby zlapac. To nie ma nic wspolnego z poprawa bezpieczenstwa.
Jak bylem w grudniu w kraju to zaobserwowalem takie zjawisko:
Ulica Bielska w Plocku, odcinek miedzy Jachowicza i Sienkiewicza (jak bedziesz w Plocku to zwroc uwage)
Chodnik okolo 6 m szeroki, co 10 m dawne, nieuzywane wjazdy do posesji itp. Jest tam stary bazar, piekarnia i babcie z warzywkami. Jest (troche slabo widoczny) znak zakazu B - 36.
Na tym zakazie stoi pojazd SM a w nim panowie gotowi do akcji. I podjezdza kierowca, nie wiem moze nie widzial znaku bo samochod SM chyba widzial. I jak ta cma do ognia leci, wjezdza na chodnik 30 m przed panow ze SM. Jeszcze nie zgasil silnika a tu juz na wyscigi biegna do niego panowei z SM i cyk fota, pierwsza pewnie niewyrazna to zaraz druga no i trzeca, juz na spokuj bo kolega wlasnie spisuje spisuje kierowce. Stalem tam okolo 15 min. takich akcji bylo cztery.
Pomyslalem, nic sie nie zmienilo, chory kraj, jeszcze nie czas wracac :-(
_________________ --== "Z mądrym człowiekiem to i pogadać ciekawie." ==-- Fiodor Dostojewski
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 17:16 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
zawsze starasz sie udowodnic racje sluzb porzadkowych.
A czy w większości przypadków nie mam racji?
W większości opisywanych na forum "w pierwszej osobie" przypadków (oprócz kolegi maniaqa i Straży Granicznej) wykroczenie było bezsprzeczne, a tylko to czy tamto się komuś nie spodobało (bo wyskoczyli zza krzaków).
Były też oskarżenia "bo Policja nie zareagowała", ale bez dowodów, że Policja wiedziała co się dzieje.
Zresztą spójrz na ten wątek - już, od razu, bez żadnego sprawdzenia oskarżasz o nielegalne działania. I co? I bezpodstawnie.
Mombrey napisał/a:
Nie moge tylko pojac po co powolano SM?
Do mandatowania za złe parkowanie i inne drobne wykroczenia - mogę Ci wskazać 100 miejsc w Warszawie, gdzie ludzie chcieliby, żeby było ich jak najwięcej i wystawiali jak najwięcej mandatów.
Potem bez sensu zaczęto dodawać im dodatkowe obowiązki, do których nie są przygotowani.
Kwestia ekonomii - szkolenie policyjne, szkolenie z używania broni itp. jest znacznie kosztowniejsze niż szkolenie z zasad parkowania i wystawiania mandatów.
Mombrey napisał/a:
A teraz doszla ITD czy to nie jest sprawa Policji, Wydzal Ruchu Drogowego?
Jest i nie przeczę, choć też można znaleźć argumenty za - znów - Inspektorzy ITD nie muszą mieć pełnego przeszkolenia policyjnego, za to mogę mieć dokłądniejsze przeszkolenie ze swojej działki, mogą jeździć samochodami przeznaczonymi do tego konkretnego celu (wyposażenie każdego radiowozu WRD w sprzęt do badania ciężarówek jest kosztowne itp).
Nie mówię, że to jest lepsze, czy gorsze rozwiązanie, ale nie mogę się zgodzić z całkowitym potępianiem czegoś bez argumentów, a widzę ostatnio na forum dużo takich przypadków.
Mombrey napisał/a:
Jak bylem w grudniu w kraju to zaobserwowalem takie zjawisko:
Ulica Bielska w Plocku, odcinek miedzy Jachowicza i Sienkiewicza (jak bedziesz w Plocku to zwroc uwage)
Chodnik okolo 6 m szeroki, co 10 m dawne, nieuzywane wjazdy do posesji itp. Jest tam stary bazar, piekarnia i babcie z warzywkami. Jest (troche slabo widoczny) znak zakazu B - 36.
Na tym zakazie stoi pojazd SM a w nim panowie gotowi do akcji. I podjezdza kierowca, nie wiem moze nie widzial znaku bo samochod SM chyba widzial. I jak ta cma do ognia leci, wjezdza na chodnik 30 m przed panow ze SM. Jeszcze nie zgasil silnika a tu juz na wyscigi biegna do niego panowei z SM i cyk fota, pierwsza pewnie niewyrazna to zaraz druga no i trzeca, juz na spokuj bo kolega wlasnie spisuje spisuje kierowce. Stalem tam okolo 15 min. takich akcji bylo cztery.
Skoro Cię to tak zbulwersowało, to czy nie należało np. napisać pisma opisującego sytuację do komendanta SM oraz do organu nadzorującego SM, wskazując, co panowie mogli robić w tym czasie bardziej konstruktywanego?
Czy to nie byłby Twój mały wkład w zmianę tego "chorego kraju"?
Ale łatwiej czekać aż inni zrobią to za Ciebie i "wrócić na gotowe".
Mombrey napisał/a:
Pomyslalem, nic sie nie zmienilo, chory kraj, jeszcze nie czas wracac :-(
Mombrey, jak już napisałm gdzie indziej - ja Cię nie przekonam i nie mam zamiaru.
Łatwiej jest być w kraju, którzy takich problemów nie przechodził, bo nie miał za sobą 45 lat "bratniej pomocy" i tylko pisać "chory kraj" i chcieć "wrócić na gotowe".
Tylko nie dziw się, że tym co tu są i chcą coś zmienić nie chce się słuchać takiego "Radia Wolna Irlandia", zwłaszcza, gdy ma o 20 lat nieaktualne dane.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Łatwiej jest być w kraju, którzy takich problemów nie przechodził, bo nie miał za sobą 45 lat "bratniej pomocy" i tylko pisać "chory kraj" i chcieć "wrócić na gotowe".
Ja juz nie mam sily. Czuje sie oszukany a wlasciwie zdradzony. Nie o taka Polske walczylem a teraz mlodzi mi wytykaja, ze to ja "tego" chcialem.
Co do Policji to jakies rok temu na Lotnisku "Okecie" wjechalem pod prad (za drugim pojazdem) prosto na Policje. Gosc ktory jechal przede mna od razu zaczal od wiazanki. Jazda ostra, gosc juz czerwony, ostro nawtykal Policji wiec panowie do niego sie ostro zabrali, cos tam ze swiatlami nie tak, juz znalezli zle ustawienie, a i opony nie takie, hamulec pomocniczy za wysoko itd. Oho mysle, nieciekawie. Podchodzi do mnie Policjant a ja chyba po wyciszeniu sie pobytem na Wyspie, spokojnie przeprosilem, ze znaku nie widzialem. Policjant sie usmiechnal i stwierdzil, ze wlasnie oni po to tu sa zeby zawrocic w pore, bo zmiana organizacji ruchu a ludzie na pamiec jezdza. Nawet mnie nie wylegitymowal powiedzial zebym lekko cofnal i pozyczyl szerokiej drogi. Zachowal sie dokladnie jak Brytyjski Policjant.
Druga przygoda to 1-go listopada. Jechalismy do Krakowa na groby, prowadzila moja zona. Jak zwykle siedze obok roztrzesiony i powtarzam: "wolniej, wolniej, zwolnij".
W pewniej chwili pojazd przed nami zaczal ostro hamowac. Juz myslalem, ze mu wjedziemy w tylek, ale cudem moja kobietka wyhamowala. Juz sie ucieszylem ze wszystko OK a tu nagle, pisk opon i lup z tylu. Dzwon taki, ze gostka z przodu jeszcze puknelismy. Polonez wjechal nam w tylek. Z Poloneza wyskakuje trzech panow i ostro do mojej zony, ze to jej wina itd. Do trzech panow dolaczyla jeszcze kobieta i na huk, ze to nasza wina. Nas dwoje ich czworo. Troche pomaga gosc co przed nami stal, ale to malo. Nagle z za krzakow wychodzi (wyskakuje) kobieta Policjant i do gosci z Poloneza, zeby sie uspokoili, ze ona wszystko widziala, ze to ich wina itd.
To sa przypadki, ze Policja (dla mnie) jest cacy. Uwazam, ze druga strona tego nie powie
Jednak SM to nawet jak juz musi byc to jest nie tam gdzie powinna!
maciej napisał/a:
A czy w większości przypadków nie mam racji? ".
Czesto masz racje ale to nie znaczy, ze zawsze. Ale walcz, walcz, moze ktos podobny do Ciebie wywalczyl w moim rodzinnym miescie ograniczenie do 70 km/h (wczesniej bylo 50 i fotoradar.
Wszyscy uwazali ze to idiotyczne ograniczenie bo 3 pasy ruchu, skrzyzowana bezkolizyjne i do tego 1 fotoradar staly i drugi SM.
Z tym stalym to mlodzi walczyli za pomoca sprey ale na ten SM nie bylo rady.
Wiem wiem, zle robili, ze malowali spray - powinni napisac o tym
maciej, jeden walczy karabinem a drugi piorem
_________________ --== "Z mądrym człowiekiem to i pogadać ciekawie." ==-- Fiodor Dostojewski
Ja juz nie mam sily. Czuje sie oszukany a wlasciwie zdradzony. Nie o taka Polske walczylem a teraz mlodzi mi wytykaja, ze to ja "tego" chcialem.
Mombrey, chyba się nie rozumiemy, a przynajmniej ja nie rozumiem tego co próbujesz tu powiedzieć.
To o jaką Polskę walczyłeś?
Czy myślałeś, że jak "komuna"się skończy, to od razu będzie super?
Mnie po prostu denerwuje ten ciągły ton "chory kraj", który słyszę z różnych stron.
To ciągłe narzekanie, że jest źle, że miało być pięknie, że to, że tamto, ze państwo, że drogi, że służby, że ludzie to chamy, bo nie wpuszczają na zwężeniu itp. itd.
A już szczególnie, po całym tym narzekaniu, gdy ktoś tak naprawdę mieszka za granicą i nie wie do końca co tu się dzieje, zdenerwowało mnie zdanie w tonie "wrócę jak inni naprawią, jak już będzie dobrze".
Zobacz, wystarczył impuls i znalazłeś ze swojego życia dwa pozytywne przykłady i tylko jeden negatywny.
Co ciekawe w tych wszystkich dyskusjach przykłady negatywne piszą ciągle te same osoby, które ogólnie nie darzą służb i ludzi tam pracujących, a ogólnie to państwa, szacunkiem i są w stanie nawet w pozytywie znaleźć negatyw (vide użycie darmowego oprogramowania i oszczędzanie pieniędzy podatników przez urząd), a do tego często nie piszą o swoich problemach, tylko kolegów, lub wręcz o sprawach "zasłyszanych".
Ja działam odwrotnie - nawet w negatywnych sytuacjach potrafię doszukać się pozytywów, a do tego naprawdę mam chyba szczęście w życiu, że trafiam na "tych dobrych".
Przede wszystkim jednak staram się pewne sytuacje oceniać w miarę obiektywnie, nawet jeśli mi subiektywnie się one nie pasują - np. dostałem mandat, a policjant nie był przyjazny - nie musi być, ma być fachowy i na takich trafiam - też pamiętam przypadek sprzed kilku lat, gdzie pan posterunkowy pod Tucholą klasycznie próbował "coś znaleźć", ale w granicach prawa (pasy - sugerował, że nie miałem, choć nie mógł widzieć - liczył, że nie miałem i się zaplączę, OC, apteczka, gaśnica, trójkąt) został tak przećwiczony, że szybko mu przeszło.
Ostatnio pytał też znajomych i odpowiedzi są podobne - po kilka mandatów i kontroli, ale ogólne wnioski są takie, że "madat dostałem/łam, bo się należało, a samemu gliniarzowi nie mam co zarzucić - robił swoje", ale w sumie to moi znajomi są raczej podobnie nastawieni do życia jak ja... Pozytywnie.
Mombrey napisał/a:
Czesto masz racje ale to nie znaczy, ze zawsze.
Ja nie piszę, że jest idealnie, że wszystko działa super - nigdzie nie działa, a Polsce nawet do przyzwoitego poziomu w wielu dziedzinach sporo jeszcze brakuje, ale to nie powód, żeby narzekać, a tym bardziej, żeby tymi brakami uzasadniać swoje złe postępowanie.
Wystarczy wyjechać na Ukrainę, żeby zobaczyć, że może być znacznie gorzej, a u nas już naprawdę jest nieźle.
Mombrey napisał/a:
Jednak SM to nawet jak juz musi byc to jest nie tam gdzie powinna!
Nawet z tym się nie zgodzę.
Absolutnie zgodzę się, że wśród SM jest znacznie więcej przykładów niekompetencji i działań w stylu "ustalanie norm ilości mandatów" nie ważne w jaki sposób zdobytych.
Tak, to fakt.
Ale jakieś 4 miesiące temu byłem świadkiem wezwania SM, bo gość z sąsiedniego bloku "wracał z imprezy", źle trafił i wylądował pod drzwiami rodziców mojej dziewczyny śpiąc i jednocześnie "robiąć pod siebie".
Wezwany patrol SM, rzeczywiście nie przybył błyskawicznie (jakieś 10 minut), ale to może być związane z porąbaną numeracją mieszkań w bloku - klatka V jest przed klatakmi od I do VI, tylko z boku i nikt tam nie trafia jak jest pierwszy raz (tak, wiem, znów ich tłumaczę, ale taksówki i pizza też tam nigdy nie trafia ).
Natomiast później mimo ogólnego stanu pana, który wcześnie nie reagował na pytania, czy próby przekonania go do pójścia do domu, zamiast gościa do radiowozu i na izbę, to pani z SM 10 minut walczyła, ale udało jej się wydusić adres, po czym z kolegą "odprowadziła" pana do domu - moim zdaniem zadali sobie znacznie więcej trudu niż mogli - wystarczyło gościa wrzucić na pakę i na izbę - zgłoszenie załatwione, a do tego to jazda na izbę, wypełnianie papierków w ciepłym biurze i kurs na myjnię autem zająłby im resztę służby, a jednak próbowali pomóc też gościowi, choć sam miałem wątpliwości, czy warto, a nie tylko "załatwić zgłoszenie".
Mombrey napisał/a:
jeden walczy karabinem a drugi piorem
Jasne, tylko pytanie z czym/o co się walczy.
Jest różnica między walką "o normalność", a "o tzw. swoje" - czym innym jest postulowanie zniesienia głupiego zakazu parkowania, a czym innym jest parkowanie pod nim i tylko maskowanie się tak, żeby nie dostać mandatu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
tom214Si [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 15, 2009 23:18
maciej napisał/a:
Mnie po prostu denerwuje ten ciągły ton "chory kraj", który słyszę z różnych stron.
To ciągłe narzekanie, że jest źle, że miało być pięknie, że to, że tamto, ze państwo, że drogi, że służby, że ludzie to chamy, bo nie wpuszczają na zwężeniu itp. itd.
Nie no, po prostu postępująca shizofremia...
To właśnie Ty macieju jesteś przykładem człowieka o którym napisałeś! Widzisz to tylko wtedy, gdy ktoś inny narzeka, a tymczasem wielokrotnie dawałeś popisy swojego malkontenctwa, dokładnie w tym duchu, który nagle Cię "denerwuje".
Przykłady? proszę bardzo, pierwszy lepszy:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=34046
i cytacik:
maciej napisał/a:
Ech... Bo to Polska właśnie...
Rozdwojenie jaźni? Shizoremia? Obłuda? Każdy sam oceni...
To właśnie Ty macieju jesteś przykładem człowieka o którym napisałeś! Widzisz to tylko wtedy, gdy ktoś inny narzeka, a tymczasem wielokrotnie dawałeś popisy swojego malkontenctwa, dokładnie w tym duchu, który nagle Cię "denerwuje".
Tylko, nie zauważasz różnicy, że tam chodziło o konkretną sytuację - emerytury rozdawane z klucza "kto głośniej protestował", a przede wszystkim o zachowanie prezydenta, na które wpływu nie mam, a ta dyskusja dotyczy rzeczy, na które mamy w jakiś sposób wpływ.
Przeczytaj cały tamten wątek i przyjrzyj się, że mam na cały temat dość konkretne i raczej konstruktywne zdanie, a wyrwane przez Ciebie z kontekstu zdanie było figurą retoryczną podkreślacjącą populistyczność cytowanej opinii naszego jaśnie panującego prezydenta.
W większości moich postów nie piszę "chory kraj, tylko staram się piętnować konkretne zachowania, ale tak bardzo chcesz mi jakoś dopiec i mnie zdyskredytować, że nie będziesz udawał, że nie widzisz różnicy, bo przecież nie oszukujmy się - Twój post nie jest w żaden sposób merytoryczny, ani nie uczestniczyłeś w tej dyskusji wcześniej, gdy nie dawała zaczepienia do ataku na mnie, więc możemy spokojnie założyć, że jedyny cel tego postu to zdyskredytowanie mnie w akcie zemsty za wytknięcie Ci kiedyś wcześniej pewnych zachowań.
Widzę, że musiałem Ci bardzo dopiec, skoro tracisz zimną krew, zostawiasz z boku wyrafinowane zabawy formą, mające dowieść Twojej inteligencji, i decydujesz się na frontalny atak, już nawet nie na cechy, ale konkretnie na moją osobę.
Ale proszę, bij mnie, gryź, upokażaj, jak Ci to poprawi samopoczucie, bo widze, że bardzo Ci kolejnymi sprawami z Panną_Migotką, agresynym zachowaniem, Morszczukiem i "żenującym zachowaniem", abstynentami i nie wiem czym jeszcze, bo PW ciągle nie napisałeś, nadepnąłem na odcisk...
Myślałem, że już Ci przeszło, ale zapomniałem, że wybaczanie, czy zapominanie nie leży w Twojej naturze, i, jak urażone dziecko, będziesz mi to pamiętał "do końca życia" i co jakiś czas będę się musiał bronić przed kolejnymi Twoimi atakami - pewnie do czasu, aż Twojego Roverka rdza zje i zmienisz forum.
Domyślam się, że wszystkie moje wypowiedzi na ShoutBox'ie również masz zarchiwizowane, do użycia "we właściwym momencie". Permanentna inwigilacja.
Trudno, muszę z tym żyć, ale przynajmniej moje życie nie jest nudne...
A właśnie dziś napisałem piter34, że chyba sprawę z Tobą mam zamkniętą.
Kurcze, zapeszyłem...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
tom214Si [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 00:26
Z schizofrenikami dotąd nie miałem doczynienia, więc mogłem się pomylić, wykpiwanie błędu niczego tu nie zmienia.
Tom214Si i Morszczuk to był żart, ich wspólnej tożsamości nigdy nie taiłem, a co najważniejsze w tym kontekście, nigdy jeden drugiemu nie przeczył !!
Zdanie "Ech... Bo to Polska właśnie..." było niby opinią o P. Prezydencie... wyborne, nie żartuj z czytelników człowieku, to jest kwintesencja malkontenctwa, a zarazem jeden z wielu przykładów Twojego pisarstwa.
maciej napisał/a:
Ale dawaj dalej, bij mnie, gryź, upokażaj, jak Ci to poprawi samopoczucie
No proszę... a przed chwilą kpiło się z mojej pomyłki wiedz, iż "upokaRZaj" pochodzi od "pokory" a nie "pokaż" ... widzisz? kto mieczem wojuje... znów się ośmieszyłeś.
Co do meritum, to nawet jeszcze bardziej - teraz robisz z siebie biedną niewinną ofiarę, a ze mnie:
maciej napisał/a:
Myślałem, że już Ci przeszło, ale zapomniałem, że wybaczanie, czy zapominanie nie leży w Twojej naturze, i, jak urażone dziecko, będziesz mi to pamiętał "do końca życia" i co jakiś czas będę się musiał bronić przed kolejnymi Twoimi atakami
Jakie wybaczenie? Przepraszałeś mnie kiedyś za coś? Ty wszakże zawsze tego oczekujesz od innych.
Skąd wiesz co "leży w mojej naturze"? Nie jesteś kompetentny wypowiadać się o tym, tym bardziej że napisałeś nieprawdę. Ale do tego zaczynam się już przyzwyczajać...
Jakie "ataki" Wykazałem, kolejny raz, Twoją dwulicowość i fałsz, merytorycznie i klarownie. Boli to zapewne Forumowego "prokuratora"? No coż, zmień się, a przestanie boleć.
Kuriozalnym jest fakt, iż to właśnie Ty regularnie prowadzisz długie dyskusje z Forumowiczami, w których to wiecznie ich wychowujesz, uczysz, prostujesz, krytykujesz, etc. Wtedy to oczywiście nie są "ataki" tylko merytoryczna dyskusja, budowanie lepszego kraju "u podstaw", itd.
Fakty zmieniają się w "ataki" gdy krytykowany jesteś Ty. Cudownie! Myślę, iż widzi to wielu, coraz więcej userów, nie każdy ma cywilną odwagę powiedzieć Ci to wprost, ale ja dłużej nie mogę milczeć.
Cała Twoja ostatnia wypowiedź utrzymana jest w tonacji kpiącej, mającej ośmieszyć moje poczynania - no coż, przykro się czyta taki poziom w przypadku inteligentnego mimo wszystko człowieka, dowodzić to może tylko braku poważnych argumentów.
PS. odpowiedziałem na pierwszą wersję postu macieja, teraz widzę że owa wypowiedź ewoluuje, nie będę jednak nowelizować swojej wypowiedzi, bo nie wiem, która wersja będzie ostateczna.
Masz jakies lepsze, bo ten faktycznie ciezko porownac do dyskusji z tego watku.
Maciej na wiele rzeczy narzeka wobec, ktorych jest bezsilny - np. falujace obroty w jego R
Nigdy jednak (jak go znam) nie narzekal na cos, bez znalezienia wczesniej innego rozwiazania sprawy.
tom214Si napisał/a:
Jakie wybaczenie? Przepraszałeś mnie kiedyś za coś? Ty wszakże zawsze tego oczekujesz od innych.
Bo podaje na tacy, za co oczekuje tych przeprosin.
Ty krecisz, pozostawiajac wszystko w domyslach.
Ja rowniez do dzisiaj nie doczekalem sie obiecanego PW.
tom214Si napisał/a:
Myślę, iż widzi to wielu, coraz więcej userów, nie każdy ma cywilną odwagę powiedzieć Ci to wprost
Cywilna odwaga Napisanie z ukrycia kilku zdan adresowanych do kogos nazywasz odwaga? W przypadku macieja mozemy mowic/pisac o odwadze, bo kazdy z forum wie kto to, pojawia sie na zlotach/spotach i jesli ktos nie moze przez forum, to na zywo moze probowac przekonac macieja do swoich racji. Maciej sie tego nie boi. Podobnie jest z innymi, ale w Twoim przypadku akurat to ukrywanie sie po "tamtej" stronie kabla i pisanie wielu kontrowersyjnych rzeczy trudno nazwac odwaga.
Na szczescie od wielu innych Tobie podobnych "odwazniakow" odroznia Cie to, ze potrafisz byc rzeczowy i w wielu miejscach potrafisz bronic argumentow lub odpowiednio wybrnac z dyskusji
tom214Si napisał/a:
Boli to zapewne Forumowego "prokuratora"? No coż, zmień się, a przestanie boleć.
Mam nadzieje, ze nie zacznie sie zmieniac i bedize mial tyle wytrwalosci aby proawdzic to jak dlugo sie da. Gdyby nie jego upor, czas poswiecany na proby przekonania i argumenty to wielu ludzi wlazloby nam tu na leb i zrobilo z tego forum onet.pl - m.in. Ciebie tez to sie dotyczy
tom214Si napisał/a:
PS. odpowiedziałem na pierwszą wersję postu macieja
Sam dobrze to wiesz, ze jest to prowokacja i szukanie zaczepki.
Odebralem to w ten sam sposob jak maciej.
Jesli nadal podtrzymujesz dwulicowosc macieja i jego sklonnosci do schizofremii, to poszukaj innych, bardziej trafnych przykladow.
Bledow literowych czy ortograficznych nie bede komentowal - sam mam ich mnostwo na sumieniu - patrz. Twoja stopka
Pozdrawiam,
Ps.
Mombrey jakimi metodami walczyles o ta Polske?
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
a przede wszystkim o zachowanie prezydenta, na które wpływu nie mam, a ta dyskusja dotyczy rzeczy, na które mamy w jakiś sposób wpływ.
Przeczytaj cały tamten wątek i przyjrzyj się, że mam na cały temat dość konkretne i raczej konstruktywne zdanie, a wyrwane przez Ciebie z kontekstu zdanie było figurą retoryczną podkreślacjącą populistyczność cytowanej opinii naszego jaśnie panującego prezydenta.
Co tam nie masz wpływu idź na wybory, bądź spowoduj odwołanie Jaśnie Nam Panującego (Taka radę dostałem w innym wądku jak narzekałem )
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Ja to wiem I Ty to wiesz ale sądzę że emotki sprawe załatwiaja
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Co tam nie masz wpływu idź na wybory, bądź spowoduj odwołanie Jaśnie Nam Panującego (Taka radę dostałem w innym wądku jak narzekałem )
Zapewniam Cię, że głosowałem we wszystkich wyborach od ukończenia 18 roku życia, w których mogłem (ztcp nie głosowałem raz - wybory wypadły w czasie dalekiej podróży trekkingowej, gdy byłem jakieś 2 dni drogi od najbliższego konsulatu RP).
Wiele można mi zarzucić, jak każdemu, również niespójności poglądów, co kolega tom214Si wtrącając się niemerytorycznie do różnych wątków, w akcie osobistej zemsty, usiłuje mi ciągle udowodnić, ale na pewno nie to, że uchylam się od obowiązków obywatelskich.
tom214Si napisał/a:
No proszę... a przed chwilą kpiło się z mojej pomyłki wiedz, iż "upokaRZaj" pochodzi od "pokory" a nie "pokaż" ... widzisz? kto mieczem wojuje... znów się ośmieszyłeś.
Nieee... To nie ja się ośmieszyłem, bo to nie ja mam w stopce:
Cytat:
Stosując się do zasad ortografii i interpunkcji wyrażasz szacunek wobec czytających Twoje posty
Czyżby schizofrenia?
Czy może to ten brak szacunku wobec mnie?
Bo w sumie, to bardziej w ten drugi sposób to zinterpretowałem.
tom214Si napisał/a:
Cała Twoja ostatnia wypowiedź utrzymana jest w tonacji kpiącej, mającej ośmieszyć moje poczynania - no coż, przykro się czyta taki poziom w przypadku inteligentnego mimo wszystko człowieka, dowodzić to może tylko braku poważnych argumentów.
Cóż... Po Twoich ostatnich postach w moim kierunku, jak te w wątku: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=35634 gdzie niby "żartowałeś", ale im dalej tym bardziej zapędzałeś się w atakach, nie umiem już Twoich słów pisanych w moim kierunku traktować poważnie.
Cytat:
PS. odpowiedziałem na pierwszą wersję postu macieja, teraz widzę że owa wypowiedź ewoluuje, nie będę jednak nowelizować swojej wypowiedzi, bo nie wiem, która wersja będzie ostateczna.
Ewoluuje, tak jak ewoluują myśli w mojej głowie, bo jestem istotą myślącą i to co napisałem pod wpływem ataku, po ponownym przeczytaniu wydaje mi się czasem zbyt ostre, więc zmieniam.
Ale już raz mi to zarzucałeś, kpiąc, że 5 raz zmieniałem post - otóż mogę ponownie zadeklarować, że jedyne zmiany jakie wprowadzam po tym, jak ktoś odpowiedział na mojego posta, to edycję błędów ortograficznych i interpunkcyjnych, więc nie musisz się obawiać, że gdy odpowiesz na mój post, to coś się w nim merytorycznie zmieni - wtedy dokonam korekty kolejnym postem.
Resztę tego co miałem zamiar napisać, napisał już MaReK.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
wszedłem tu, by poczytać wasze uwagi na temat ITD ... a tu kolejny off top
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
fearless [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 11:21
Waśnie właśni - jak pamiętam to temat dotyczył czegoś innego....., a tu dziś wchodzę i okazuje się że to ja rozpocząłem ten OT - tylko chyba to nie było moim zamierzeniem
Ja to wiem I Ty to wiesz ale sądzę że emotki sprawe załatwiaja
Załatwiają, choć na tyle mnie ten temat rozdrażnił, że je zignorowałem i odpowiedziałem poważnie...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
maciej, bardzo dobrze probujesz walczyc z tymi "wiatrakami" ale podaj jeden przyklad, ze wygrales.
"Bylo miejsce na parking, bezmyslnie postawiony znak, bach jedno, drugie pismo i mamy miejsce parkingowe."
Druga sprawa, to coraz wiecej sluzb moze NAS kontrolowac. Jeszcze troche to kolejarz bedzie zatrzymywal kierowcow (bo ma takie prawo) i sprawdzal to, czy tamto.
Paliwo moze sprawdzac IDT i pewnie tez funkcjonariusz US.
Kiedys jechalem samochodem i jest audycja w radio o oleju rzepakowym jako paliwo. Pan z Glownego Inspekoratu Transportu Drogowego powiedzial, ze nie ma przepisu zabraniajacego jezdzic na OR. Az sie zatrzymalem i zapisalem date, godzine i stacje na ktorej ta dyskucja sie odbywala. Tak mnie to zdziwilo bo US twierdzi, ze jak juz wleje do baku to akcyze musze zaplacic. Nawet jak by to byla woda. Ja uwazam, ze jest za duzo przepisow i za duzo urzedow.
Zastanawiales sie maciej czemu Policja sprawdza stan techniczny? Pewnie nie wierzy w uczciwosc diagnostow. I tak dalej i dalej.
Twierdze, ze nie robi sie nic w celu poprawienia bezpieczenstwa na drogach. Wszystko jest nastawione na nabijanie kasy. Te wysepki o ktorych mamy odmienne zdanie to sa robione przez "zaprzyjaznione firmy" zeby dobrze zarobic a nie poprawic bezpieczenstwo. Bezpieczenstwo to kultura jazdy i samokontrola. Trzeba zaczac od zmiany egzaminu na Prawo Jazdy. Umiejetnosc parkowania nie jest najwazniejsza. Zapewnie wiesz jak w GB sie zdobywa Licencje? Od poczatku maja bat i boja sie przekroczyc prekosc. A parkuja jak sie uda i nie ma wypadkow. Autentycznie nie ma, czasem male stluczki (chociaz Polacy pokazuja swoja "szkole jazdy") przewaznie niegrozne.
_________________ --== "Z mądrym człowiekiem to i pogadać ciekawie." ==-- Fiodor Dostojewski
Mombrey, nawet jesli mlodego kierowce nauczy sie jezdzic "poprawnie", to i tak za chwile trafi na ulice, gdzie spotka setki tych, ktorzy jezdza tak jak jezdza, beda na niego trabic, klac, pokazywac, ze jak "nie umie jezdzic, to niech nie jezdzi wogole"- zatem i tak zacznie jezdzic jak reszta..
"starego" kierowcy poza tym nie masz juz mozliwosci czegokolwiek nauczyc, bo on "wie najlepiej"- kolo sie zamyka.
pomijajac juz fakt, ze uczy sie zdac egzamin a nie jezdzic.
Mombrey napisał/a:
nie ma wypadkow. Autentycznie nie ma, czasem male stluczki (chociaz Polacy pokazuja swoja "szkole jazdy") przewaznie niegrozne.
To zaparkuj na podwójnej żółtej linii, poczekaj aż Traffic Warden (czym on, a najczęściej ona, różni się od polskiej Straży Miejskiej?) da Ci mandat, potem w ramach "walki" ze państwem brytyjskim nie zapłać tego mandatu, a na koniec napisz nam o tym, jak Cię to państwo potraktowało.
Moim zdaniem w Polsce policja i straż miejska pierniczy się za bardzo - wystarczyłoby, żeby za niezapłacone mandaty zaczęli wpisywać do Krajowego Rejestru Długów (tak jak podobno jest za niezapłaconą grzywnę za jazdę bez biletu) i podnieśli mandaty. Nie wiem, czy wiesz, jak jeżdżą na Ukrainie - nie ma porównania z Polską , normalna dżungla. A w Polsce, kiedy wiedzą, że nasz mandat to dla nich spora dolegliwość finansowa i możliwość sporych kłopotów, są potulni (w 99%) jak baranki. Podobnie mnie nie przyszłoby do głowy w Szwecji, czy USA łamać przepisów (chociaż te ograniczenia prędkości to tam jakieś chore mają ), a w Polsce to różnie z tym bywa (ale już też mniej mnie kusi do głupich rzeczy niż dawniej).
w ramach "walki" ze państwem brytyjskim nie zapłać tego mandatu, a na koniec napisz nam o tym, jak Cię to państwo potraktowało.
Po co mam parkowac na zakazie jak obok jest zawsze miejsce a w najgorszym razie zaplace 50 pensow za godz. parkowania. A mandat nie jest tak grozny jak punkty i info do ubezpieczyciela. Punktow jest 15 i kasuja po 3 latach. (a podobno w Polsce punkty maja zniesc) Za wykroczenia traci sie ulgi a ubezpieczenie jest baaardzo drogie.
Pomysle jak ponagrywac filmiki to zobaczycie jak tu jezdza. Szczegolnie na malych osiedlowych rondach
_________________ --== "Z mądrym człowiekiem to i pogadać ciekawie." ==-- Fiodor Dostojewski
maciej, bardzo dobrze probujesz walczyc z tymi "wiatrakami" ale podaj jeden przyklad, ze wygrales.
Opisywałem przykład mojego ojca i walki mojego ojca ze Strażą Graniczną - oprócz tego, że osiagną swoje, to potem jeszcze klikakrotnie korzystał z tamtego kontaktu, gdy np. na granicy polsko-litewskiej była kolejka i "problem" z otwarciem kolejnego okienka odpraw.
Poza tym jakoś nie mogę skojarzyć miejsc, o których piszesz:
Mombrey napisał/a:
miejsce na parking, bezmyslnie postawiony znak
Bardziej widzę bezmyślnych kierowców, którzy tworzą sobie "miejsca na parking", tam gdzie stwarzają niebezpieczeństwo.
Mogę Ci zrobić w ciągu 20 minut 100 zdjęć nie ruszając się dalej niż 200m od siedziby mojej firmy, a 1,5 km od "miasteczka biurowców" jest parking "Park&Ride" i stamtąd autobus.
Mombrey napisał/a:
Po co mam parkowac na zakazie jak obok jest zawsze miejsce a w najgorszym razie zaplace 50 pensow za godz. parkowania.
W Irlandii płacisz i nie zrzucasz na "kraj", a w Polsce przekładałeś madat od sąsiada.
Czy to nie ludzie tworzą kraj?
Czy po prostu nie dostosowałeś się do tamtejszych warunków i wychowania tamtejszych kierowców?
Bo to co piszesz trochę tak wygląda...
To wszystko na co narzekasz zależy od ludzi, a nie od kraju - gdyby wszyscy zachowywali się w Polsce tak jak zachowują się tam, gdyby wszyscy zmienili się tak jak Ty się zmieniłeś wyjeżdżajac do Irlandii, to naprawdę nie byłoby tak źle...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum