Wysłany: Wto Cze 09, 2009 12:42 [Prawo cywilne] Odholowywanie aut z parkingu prywatnego
Mam takie zapytanie do Was:
Mianowicie nie dawno w końcu przeprowadziłem się do własnego M i mamy(my mieszkańcy) problem z miejscami parkingowymi. Jest ich niestety tylko 1 miejsce/mieszkanie a wiadomo bardzo żadko sie zdaża żeby w jednej rodzinie było tylko jedno auto... ale nie oto chodzi.
Chodzi o to że założyliśmy wspolnote(my jako mieszkańcy), mamy zarządce. Mamy problem z miejscami parkingowymi ponieważ na bezczelnego parkują na nim okoliczni mieszkańcu oraz studenci(mamy akademik obok siebie) i bardzo często jest tak że my jako mieszkańcy nie możemy zaparkować na swoich miejscach. Miedzy sobą rozlosowaliśmy miejsca i każdy z nas wie czyje kogo jest... ale i co z tego skoro parkują na naszych miejsca osoby postronne.
Ogrodzić terenu z bramą wjazdową nie możemy ponieważ byłby problem z dojazdem dla straży, policji a nawet dla śmieciarki żeby wywiozła śmieci.
Wymyśleliśmy że postawimy na każdym miejscu parkingowym bramki(takie stawiane i zamykane na zamek). Zastanawiamy się nadal nad tym i pewnie potraktujemy to jako ostateczność. Ale powstała koncepcja żeby przy każdym wjeździe na parking(mamy ich 3) postawić znak zakaz wjazdu nie dotyczy mieszkańców oraz służb miejskich oraz pod nim znak odholowania.
I teraz powstaje kilkka pytań:
- jeśli mamy podpisać umowę z firmą laweciarską to jak widzicie kwestie rozliczenia? firma odholuje na zlecenie wspólnoty i poczeka, aż delikwent zapłaci wspólnocie?
- co jeśli nie zapłaci? Sąd? kto za to zapłaci?
- co jeśli pozwie wspólnotę o naruszenie posiadania i wykaże przy tym szkodę kto za to zapłaci?
Czy ktoś z Was wie jak to jest z podpisaniem umowy z firma która by wywoziła niechciane "śmieci" czyli obcych z naszego terenu?
To jest teren prywatny(wspolnoty) więc policja tu nic nie zdziała...
SPAMU¦
Wysłany: Wto Cze 09, 2009 12:42 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wiem z lektury innych forum, że za odholowywanie pojazdów w opisywany przez Ciebie sposób można solidnie odpowiedzieć... Podejrzewam, że żadna firma "laweciarska" by na to nie poszła
Najlepszym rozwiązaniem, stosowanym również u mnie na osiedlu, są zamykane na kluczyk blokady miejsc parkingowych.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
dokładnie tak. my byśmy tylko płacili za same bramki. montaż już nie bo to zapewnia nasz developer(tak się określił). Koszt takiej porządnej bramki to ok 300pln.
piter34 napisał/a:
Wiem z lektury innych forum, że za odholowywanie pojazdów w opisywany przez Ciebie sposób można solidnie odpowiedzieć
Czy możesz podać jakieś źródła?
Bo zastanawiam się jak to jest zrobione w innych przypadkach. Przecież nie raz spotykamy się z tym że mogą odholować auto na parking płatny i wtedy płacimy za odholowanie i postuj naszego pojazdu na płatnym parkingu. To raz. A dwa że pełno jest przecież tych znaków "odholowanie" i nie mam tutaj na myśli tych co są na miejscach parkingowych w mieście. To co? Działają one tylko jako straszak a w rzeczywistości nic nam nie moga zrobić?
Czy możesz podać jakieś źródła?
Bo zastanawiam się jak to jest zrobione w innych przypadkach. Przecież nie raz spotykamy się z tym że mogą odholować auto na parking płatny i wtedy płacimy za odholowanie i postuj naszego pojazdu na płatnym parkingu. To raz. A dwa że pełno jest przecież tych znaków "odholowanie" i nie mam tutaj na myśli tych co są na miejscach parkingowych w mieście. To co? Działają one tylko jako straszak a w rzeczywistości nic nam nie moga zrobić?
Ty osobiście nie masz żadnego prawa odholować samochodu nawet jeśli jest na twoim terenie. Takie prawo ma policja i straż miejska dlatego postawcie znak w porozumieniu ze służbami miejskimi i nie powinno być problemu, że straż przyjedzie założy blokadę ew. odholuje samochód...
Takie prawo ma policja i straż miejska dlatego postawcie znak w porozumieniu ze służbami miejskimi i nie powinno być problemu, że straż przyjedzie założy blokadę ew. odholuje samochód...
nawet jeśli jest to teren prywatny? z tego co wiem na terenie prywatnym policja nic nie może zdziałać... nie wiem jak jest ze strażą miejską...
na terenie prywatnym policja nic nie może zdziałać... nie wiem jak jest ze strażą miejską...
sama nie, na wezwanie właściciela już chyba może
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Obawiam się, że jedynie "fizyczne" środki przymusu w postaci blokad rozwiążą sprawę.
Zdaje się, że nasze prawo ma tu dziurę, bo jedyną droga jest postępowanie cywilne, które trwa, a do tego ciężko tu ocenić szkody, które poniosłeś.
Chociaż, chociaż...
Jest metoda - dość karkołomna i może nie zadziałać, bo w sumie, to jak już ktoś zaparkował, to sobie pójdzie, ale...
Należałoby dokładnie oznakować teren, a potem wzywać Policję z art. 193 KK:
Cytat:
Art. 193.
Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Nie spowoduje to zabrania pojazdu, ale może narobić kłopotów parkującemu.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Obawiam się, że jedynie "fizyczne" środki przymusu w postaci blokad rozwiążą sprawę.
no niby tak. i pewnie na tym sie skonczy. jednak ta opcja ma swój minus. jeśli bedą założone blokady i obcy nie beda mogli zaparkowac na miejscach parkingowych to będą stawać wszędzie gdzie się da po bokach...
Jest jeszcze inna metoda.
Postawcie znak albo informację "Parking płatny, 10PLN/godzinę, nie dotyczy mieszkańców posesji bla bla". A potem sadzić wezwania do zapłaty
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Trzebaby sprawdzić jak to jest z taką działalnością, ale sądzę, że może to być gra nie warta świeczki - problemów będzie więcej niż korzyści.
Najwygodniejszą metodą są szlabany na pilota - wtedy nikt Ci nie zaparkuje "wszędzie gdzie się da po bokach", do tego nie musisz wysiadać z auta, żeby wjechać na swoje miejsce, tylko koszty instalacji są znacznie większe i trzeba uważać, bo można samemu niechcący taki szlaban uszkodzić.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Już jestem po konsultacjach odnośnie działania Straży Miejskiej. Nie ma ona prawa działania na terenie drogi wewnętrznej także lipa
maciej napisał/a:
Najwygodniejszą metodą są szlabany na pilota
takl wiem o tym. juz kombinowałem z tym nawet dowiadywałem się ceny ale mamy takiego pecha że jeśli dalibyśmy szlabany to śmieciara nie miala by jak dojechać, to raz a dwa że musielibysmy miec takich szlabanów conajmniej 3 (bo tyle mamy wjazdów do naszej posesji
pozostaje jedynie oznakowanie wjazdów - znak "odholowanie" można dać będzie to tylko straszak co prawda ale jakąś część ludzi odgoni(mam nadzieje) i zawsze można zwrócic uwage komuś postronnemu że tu teren prywatny tam jest znak proszę przeparkować auto jak nie to dzwonimy na policje
A gdyby tak zamiast szabanu sama kolczatka składana na pilota?
Skuteczność 100%, a nie będzie przeszkadzać śmieciarce, bo to przecież wygląda jak "śpiący policjant"...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Dziwne trochę ....
Również mieszkam we wspólnocie, i również mieliśmy problemy z "lewym" parkowaniem - poszło jakieś pismo do UM (wysyłane przez zarządce), mniej więcej po miesiącu pojawił się znak "Zakaz Parkowania" z dopiskiem "Nie dotyczy mieszkańców posesji ...... i służb komunalnych" oraz piktogram z holownikiem.
Miejsca parkingowe są oznaczone, z wymalowanymi rejestracjami w poszczególnych "boksach".
Następnie (to już znam z opowiadań tylko) dwukrotnie zdarzyło się, iż straż miejska przyjeżdżała i zakładała blokady na koła niepokornym - nikt z sąsiadów nie mówił aby były z tym jakieś problemy ze nie chcieli przyjechać czy coś...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
hmmm chyba pofatyguje się do komendy Straży Miejskiej w ZG i się dowiem jak to by wyglądało... czy wogóle by wyglądało. Może co miasto to inny obyczaj... chociaż tak nie powinno być w końcu kraj jest jeden i przepisy/prawo to samo...
Jeśli by Straż Miejska mogła interweniować to już by był jakiś sukces.
maciej napisał/a:
A gdyby tak zamiast szabanu sama kolczatka składana na pilota?
akurat w naszym przypadku musiało by być tych kolczatek tyle samo co tych szlabanów. Nie ma co ukrywać że położenie naszego parkingu jest troche kiepskie bo jest to tak jakby parking "przelotowy" czyli ma w zasadzie 3 wyjazdy...
akurat w naszym przypadku musiało by być tych kolczatek tyle samo co tych szlabanów. Nie ma co ukrywać że położenie naszego parkingu jest troche kiepskie bo jest to tak jakby parking "przelotowy" czyli ma w zasadzie 3 wyjazdy...
Ale rozwiązałyby 100% problem (licząc cenę kompletu opon - byłby to na pewno najdroższy parking w mieście ) i nie przeszkadzały śmieciarce - prócz kosztów, rozwiąznie idealne.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
sknerko napisał/a:
sama nie, na wezwanie właściciela już chyba może
no jeśli by tak było to byłby już jakiś sukces.
Mój brat mieszkał w wspólnocie i normalnie straż i policja interweniowały na prośbą mieszkańców ale przy zgłoszeniu obowiązkowo podawał swoje dane osobowe z adresem zamieszkania włącznie. U niego gineły samochody były wywożone lawetą i tym sposobem dorwali złodzieja i rozwiązali problemy z parkowaniem.
A co z parkowaniem twoich gości? bo u brata mogli parkować tylko wzdłuz jezdni każdy mieszkaniec poinformował swoich i po kłopocie
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 28 razy Dołączył: 12 Lip 2007 Posty: 564 Skąd: Wysokie Mazowieckie
Wysłany: Sro Cze 10, 2009 19:15
A nie myśleliście o zamontowaniu tabliczek z numerami rejestracyjnymi auta, które może na danym miejscu parkować? Wiem, że najbardziej upartych to nie powstrzyma, ale wydaje mi się, żę wielu amatorów parkowania odstraszy, a koszt jest niewielki....
_________________ Hasła są jak majtki. Nie zostawiaj ich w miejscu, w którym inni mogą je zobaczyć, zmieniaj je regularnie ...i lepiej nikomu nie pożyczaj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum