Forum Klubu ROVERki.pl :: Jak sprzedać złom
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Jak sprzedać złom
Autor Wiadomość
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Pon Lis 16, 2009 23:10   

Dydo napisał/a:
Dziś nie pozostaje nam nic innego, jak tylko znaleźć osobę, która jest zaufana i sprowadzi z Niemiec naprawdę dobre, zadbane auto i co najważniejsze - nie bite. A na całe szczęście są jeszcze takie osoby, więc jeszcze w tym nadzieja, bo na 'naszym podwórku' to już nie ma czego szukać.

Hmmm połowa kolegów z firmy kupiła auta u własnie takiego zaufanego handlarza, niestety tylko jedno jest niebite lub bardzo ładnie zrobione... a wracając do bezwypadkowości - ściągnąłem sam z Belgii autentycznie bezwypadkowe auto od I właściciela - przepłacając lekko. Status bezwypadkowości mu i tak szybko skasowałem przycierając błotnik :( ale czytając poniektóre historie na forum to i tak się cieszę, że nie kupiłem parę tysięcy tańszego szrota w Polsce bo różnica w cenie już się pewnie wyrównała poprzez bezawaryjność.

[ Dodano: Pon Lis 16, 2009 23:10 ]
Mayson napisał/a:
Nie rozumiem ludzi, którzy kupują auta tak jak gościu, co kupił Volvo od mojego ojca. Zadzwonił, przyjechał, przejechał się, zajrzał pod maskę i do bagażnika, podpisał umowę, zapłacił i wziął auto.
Oglądałem niedawno Audi A4 i jeżeli sprzedawca zszedłby z ceny - kupiłbym go bez wizyty na stacji diagnostycznej :)
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Lis 16, 2009 23:10   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Zukowaty 




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Lis 16, 2009 23:23   

witgut napisał/a:
Dydo napisał/a:
bo na 'naszym podwórku' to już nie ma czego szukać.

A tutaj się nie zgodzę, bo np od kolegi kruszona można by kupić :

I ode mnie ode mnie! :mrgreen:

[ Dodano: Pon Lis 16, 2009 23:23 ]
Tak czytam Wasze wypowiedzi i sam po sobie widzę że zawsze kupowałem auta od znajomych. Były w lepszym lub gorszym stanie ale nigdy nie było masakrycznych problemów żeby je doprowadzić. Problemy się zaczęły w momencie kupna pierwszego auta od handlarza-----R75. Wpakowałem w autko 14tys zł przez 1,5 roku a i tak skończyło się na kapitalce silnika żebym nie musiał sie go wstydzić jak wsiądzie ktoś kto się zna. Już wiem że kolejne będę szukał znowu po znajomych lub w klubie bo nie mam zdrowia na budowanie samochodu od nowa.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
Viniu 




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 470
Skąd: Żagań



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 08:34   

A ja próbuje od miesiąca sprzedać Szkodnika - niby auto chodliwe, ludzie za takimi ludowozami się zabijają - po cenie średniej dla mojego rocznika, z udokumentowaną historią, bezwypadkowy autentyk (znam je od nowości), z lekutką wgniotką na błotniku, z niedużym i ORYGINALNYM przebiegiem i co ?? I od miesiąca nawet nikt nie zadzwonił... choćby potargować cenę... Nie łapię o co chodzi...

Z drugiej strony, po takich artykułach odechciewa mi się jakichkolwiek zmian... chyba, że od kogoś z forum... ;)
_________________
S(z)koda Roverka...
 
 
PTE 




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1429
Skąd: Gdańsk

Rover 25

Wysłany: Wto Lis 17, 2009 09:40   

thef napisał/a:
Zawsze mnie zastanawia czy takie artykuły są pisane za kasę, tzn. szuka się "kowala" i daje mu kasę by powiedział jak jest na prawdę? Niby wszystko OK, bo tajemnica dziennikarska, ale czy to nie podwójna moralność? Piszemy sensacyjnie, ujawniamy patologię - OK. Ale nie damy gada, który się wypowiadał w artykule, skrzywdzić, bo to jest tajemnica dziennikarska. Ok, takie prawo, ale czy nie powinno się również takich kowali piętnować? A co wtedy, gdy takie "auto z trzech innych" rozłoży się na ulicy? A, no tak, naiwny Polak się nabrał na cwaniackie zagrywki handlarzy, spawaczy... morderców!!!


Wydaje mi się, że część z tych kowalskich zwierzeń autor artykułu wyssał sobie z palca. Po prostu pozbierał do kupy historie których pełno jest w prasie i internecie i włożył w usta kilku fikcyjnych bohaterów. Jak czytam o jakimś panu Robercie, "bywalcu siłowni i solarium" oraz tekst o sprawdzeniu w Wikipedii kim był Hasior, to jakoś ciężko mi uwierzyć, że dziennikarz opisuje w tym miejscu to co sam zobaczył i usłyszał, a nie odzwierciedla jedynie utrwalone w powszechnej świadomości stereotypy. :wink:

Viniu napisał/a:
A ja próbuje od miesiąca sprzedać Szkodnika (...)


Tak szybko? Cóż się stało?
_________________
Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
 
 
Viniu 




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 470
Skąd: Żagań



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 10:08   

PTE napisał/a:
Tak szybko? Cóż się stało?
Nie ma tej przyjemności z jazdy, no i klimatyzacji :( Stąd decyzja o sprzedaży. A jak się sprzeda, to będę szukał r45 po lifcie, r75, Lancie Lybre SW lub AR 156SW :) Alfe moge mieć w każdej chwili 2.4JTD od znajomej z pracy... ale Szkodnik mi zalega w garażu i nie mam gdzie Alfy wstawić.. :haha:
_________________
S(z)koda Roverka...
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Lis 17, 2009 12:15   

Viniu napisał/a:
Alfe moge mieć w każdej chwili 2.4JTD od znajomej z pracy...

A z ciekawości - jak się ceni? ;)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Viniu 




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 470
Skąd: Żagań



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 12:25   

maciej, to jest 2000r. i koleżanka wycenia go wstępnie na 17tys. Oczywiście do pogadania jeszcze :) Cena owszem sporo wyższa od średniej, ale uto jest o tyle warte, że dostała je w prezencie od swojego brata z Włoch. Miała robiony narożnik z przodu: wjeżdżając na posesję punkął lekko w słupek i poszedł zderzak na zaczepach i lekko błotnik. Nic strasznego. Auto wychuchane, bo koleżanka pedant jakich mało :) Dlatego kusi... :)
_________________
S(z)koda Roverka...
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Lis 17, 2009 12:38   

hehe... :)
Ciągle mi Alfa chodzi po głowie, dlatego pytam. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Viniu 




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 470
Skąd: Żagań



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 12:47   

maciej, a co z Volvo ?? :)
_________________
S(z)koda Roverka...
 
 
kpt 




Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 132
Skąd: Szczecin



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 14:04   

Viniu napisał/a:
no i klimatyzacji

i chyba wlasnie o to chodzi, czemu nie dzwonia :)
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 18 Kwi 2002
Posty: 4535
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Wto Lis 17, 2009 15:11   

Viniu napisał/a:
maciej, a co z Volvo ?? :)

Volvo będzie może jako drugie auto w leasingu pracowniczym, ale na własne auto to jednak za drogie w serwisie (to nie ja powiedziałem...). ;)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Viniu 




Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 470
Skąd: Żagań



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 15:38   

kpt napisał/a:
i chyba wlasnie o to chodzi, czemu nie dzwonia
Z tym, że gdybym miał klimatyzację, to nie wołałbym za Szkodnika tyle ile wołam ;) Cena jest obniżona od rynkowej mniej więcej o wartość montażu klimy... więc dalej nie wiem czemu nie dzwonią.. :D

[ Dodano: Wto Lis 17, 2009 15:38 ]
maciej, "rozumieć"... :)
_________________
S(z)koda Roverka...
 
 
dobryziom 




Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 2528
Skąd: WWA

Rover Coupe

Wysłany: Wto Lis 17, 2009 15:42   

a według mnie zakup od znajomego to nie jest dobry pomysł bo wiekszosc osób jak się coś zepsuje ma niesłuszne pretensje i wychodzą później niezręczne sytuacje znam takie przypadki z życia... ze znajomym można napić się piwa a nie robić handel.

PS oglądałem Macku ostatnio w warszawie w komisie S60 R (ostatnio rozglądam się za autem podobnych gabarytów i mocy min 300KM wybór niestety żaden ) ściągane z USA 2005 po oględzinach i zliczeniu kosztów okazało się ze w samochód trzeba zainwestować licząc po cenach ASO min. 25tys. Taniocha :)
_________________
Tomcata na części info na PW
 
 
 
paff 



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 560
Skąd: Bydgoszcz



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 17:35   

z tymi rzezbami z arykulu to jest troche tak ze im auto mlodsze i drozsze tym bardziej prawdopodobne ze rzezbione. zeby to sie oplacalo to trzeba kupic auto za 1/3-1/2 wartosci rynkowej i dzialac, blacharze nie pracuja dzis za poldarmo, poza tym jest tyle aut ze nikt nie robi aut na sztuke bo mu postoi pol roku w komisie i bedzie musial sam po sobie poprawiac........na sztuke to sobie mozna skode favorit naprawic, z tymi tlumikami na tasme klejaca to tez juz fantazja, jakby klient cos takiego zobaczyl to by uciekl...lepiej wsadzic z anglika tlumik za 50pln uzywany ale sprawny

nie sadze zeby ktos robil cuda z roverkiem za 10-15k, chyba ze go kupi za 500-700e i po taniosci narepruje

poza tym dzis duzo blacharzy zyje z napraw tego co juz jezdzi i nie musza tworzyc frankensteinow zeby zarobic,

a co do skrecania licznika to norma... :-) to juz chyba jedyne co zostalo handlarzom czego sie nie da tak latwo namierzyc jak powypadkowej historii, teraz kazdy kupiec grasuje z czujnikiem grubosci lakieru z allegro i coraz trudniej na kompletnym placku zarobic. to juz lepiej skleic uszczelke po HGF silikonem termicznym, albo wymienic turbo po zgonie, albo skrzynie.... ;-)
_________________
820ti Coupe :-) raw power
 
 
marcinmarcin 




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 890
Skąd: Opole



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 19:22   

paff napisał/a:
nie sadze zeby ktos robil cuda z roverkiem za 10-15k, chyba ze go kupi za 500-700e i po taniosci narepruje
Niestety, nawet tanie auta porozbijane dość mocno i sprzedane za grosze na "części" jak ZRka Bubu - wracają z powrotem na rynek... najczęściej jako bezwypadki...
 
 
paff 



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 560
Skąd: Bydgoszcz



Wysłany: Wto Lis 17, 2009 20:33   

z tego co pamietam to ZR to nie taki tanie auta, wiec jest pole manewru o ktorym pisalem, ani tez na foto nie wygladal na taki nie do naprawienia.....czesto powierzchnownie obite cale auto latwiej naprawic i jest bezpieczniejsze niz konkternie udezone w jedno miejsce...tylko zeby nie bylo tu ze popieram szarlatanerie ;-)
_________________
820ti Coupe :-) raw power
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Jak sprzedać auto bez klimy?
szylozbi Offtopic 3 Pon Mar 17, 2014 12:47
szylozbi
Brak nowych postów R200 za ile sprzedać Roverka
rdgz Offtopic 3 Sro Lip 24, 2013 18:26
leszczu
Brak nowych postów Prośba o poradę (sprzedać na części czy w całości?)
ZuBiK Offtopic 1 Sro Sie 05, 2009 09:57
NEOSSS
Brak nowych postów Pytanie do informatykow-za ile moge sprzedac mojego laptopa?
keczu Offtopic 4 Wto Gru 28, 2010 21:21
keczu



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink