Wysłany: Pon Gru 28, 2009 09:09 [R75] Problem z rozruchem
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Witam Serdecznie mam poważny problem ze swoim ROverm 75 2.0 CDT. Mianowicie w skrócie można powiedzieć ze ma problem z rozruchem to znaczy odpaliłem go sobie z rana popracował trochę na spokojnie było wszystko ok gaszę go idę do domu na jakieś 10 minut maks chce odpalić go jeszcze raz i w tym momencie auto "zdechło" nie chce odpalić. Powiem jeszcze ze akumulator jest naładowany ponieważ tego dnia go lądowałem, silnik kreci normalnie mam wrażenie tak jak by nie dostawał paliwa .
A nie wiem czy to jest istotne ale kolejnym problem jest to ze Petrygo z chłodnicy strasznie szybko ubywa w ciągu 2 tygodni musiałem dolać co najmniej 3L a pomimo tego we wnętrzu auta jest zimno po przejechaniu 400 km dalej jest zimno pod spodem auta nie widzę żadnych wycieków mam już dość tego auta szczerze powiem [/i]
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Czw Gru 02, 2010 18:10, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 09:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 14 razy Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 301 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 09:36
Co do boryga to u mnie było podobnie, duże ilości mi ubywały. Przy pierwszym razie był winny termostat a raczej jego obudowa, ale płyn był widoczny jak wyciekał przy nadkolu. A drugi raz i tu nie bylo nic widać, winny był kruciec (trójnik) nie wiem jak to się fachowo nazywa w chodzi do bloku do silnika. Jak pisałem śladu nie było wiać trzeba było rozebrać, z tego co mi mechanik mówił i koledzy tu pisali kolektor trzeba byłościągać. Koszt tego trójnika to 50 pln.
Pomógł: 166 razy Dołączył: 27 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 11:57
kerbi, wystarczyło uszczelke pod nim wymienić. To tak na przyszłość.
Nevek, co do problemu, to może być pompa paliwa, trzeba sprawdzić czy chodzi, może to być czujnik położenia wałka lub czujnik położenia wału. To trzeba sprawdzić na początek.
Kolego na poczatek odepnij przewód doplywu paliwa od filtra i wlacz rozruch i zobaczysz jak daje paliwo jak leci ciaglym strumieniem to przytkaj palcem powinienes z trudem utrzymac to jest w tedy z dolotem paliwa OK i trzeba szukac cos innego. Ale jak przerywa to pompka paliwa w baku moze byc padnieta (zamienik nowy pompki w baku lub w komorze silnika to 170zl na allegro z roczna gwarancja) ze chyba chcesz tz oryginal nowy to zaczyna sie od 900zl a jak by ci przyszlo kupowac uzywke to zwruc uwage aby dawca nie mial 200tys nakrecone bo zaniedlugo znowu siadzie wlasnie przerabiam ten temat, bardzo podobnie mielem. POZDRAWIAM
Rowan, no ja sprawdzalem ceny w bardzo popularnej sieci sklepow z czesciami samochodowymi intercars i tam byl takie ceny wiec napisalem co sie dowiedzialem. Ale zapodalem sobie wklad pompki (zamiennik) za 170pln z roczna gwarancja i tez chodzi- puki co . Pozdrawiam wszystkich Happy New Year
Rowan, na gwarancji nie pisze ze trzeba robic w ASO tylko zarejestrowanym zakladzie mechanicznym, ale znajac zycie nawet jak sie zepsuje po jakims czasie to i tak nie uwzgledniom gwarancji bo napisza ze sie naturalnie zużyła za 170 zl nie bede robil sobie jakiegos zachodu byle jakis rok przynajmniej dzialala. W dodatku jeszcze jak wysle na gwarancje to za expertyze musze pokryc wiec wogule sie nie oplaca tego robic tylko nowa kupic POZDRO
Dzis wymieniłem pompe paliwa tą pod maską, kupilem ta za 170 zl. Auto odpala dobrze. Ale chodzi mi o tą pompe w baku co jest nie slychac jej w ogole sprawdzilem napiecie w kostce co do niej wchodzi i wyglada na to ze nie dostaje pradu. Dzis na odpalonym aucie uslyszalem ze ta pompa w baku tak tyka nawet jak sie odepnie jej wtyczke. Wiem ze bez niej ta pompa pod maska szybko sie zajedzie. Gdzie sa jakies przekazniki albo cos i jakie to są i w ogole gdzie zaczac szukac przyczyny prosze o pomoc.
Pozwólcie panowie, że podepnę się pod temat z utrudnionym rozruchem auta.
Otóż z rana przy około -10st C. raz po podgrzaniu świec żarowych odpala "na dotyk" a innym razem przy podobnej temperaturze potrafi za raz nie odpalić lub odpali ale po ciężkich mękach jak jakiś stary ruski ciągnik... Przy czym akumulator prawie nowy, naładowany, pompy paliwa działają, a z czujnikami od wałków i innych potrzebnych rzeczy nigdy nie miałem problemu.
Obstawiałbym u siebie raczej na świece żarowe lub kable, ale chciałbym zasięgnąć też wszej porady. Gdyby okazało się, że jedna świeca padła, to czy reszta za jej przykładem też nie będzie działać, czy trzeba wymieniać cały komplet świec?
[ Dodano: Czw Sty 07, 2010 19:32 ]
doczytałem się właśnie w innym temacie tego, co bardziej podlega pod mój problem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum