[kurtki]

Witam. Jak już wsponinałem w jednym z moich postów, mam do wymiany klocki tylnie. Tak wyszło, że Rover-ek postał sobie ostatnio 2 miesiące bez ruchu. Ostatnio chciałem się przejechać. Okazało się, że jedno w tylnich kól nie chce ruszyć, a jak samochód odrobinkę ruszył pod wpływem mocy silnika to na asfalcie pozostała rysa zablokowanego koła.
Jakim sposobem uruchomić koło. ja wpadłem na pomysł, zeby postukać delikatnie młoteczkiem po klockach i tarczy. Może ktoś ma innny sposób na to

[SPAMU¦]

[UniculTLX]

Zdjąć koło, zdjąć zacisk, wyjąć klocki, przetrzeć szczotką drucianą, poskładać i będzie stukanie młotkiem raczej niewiele pomoże, jeżeli kół nie daje się obrócić. No i pytanie tylko, czy to rzeczywiście klocki przytarte, czy powód inny

[maciej]

A nie zostawiłeś go przypadkiem na ręcznym?

Bo jeśli tak, to obstawiałbym niestety zmęczone życiem linki, do których dostała się woda, sól, zamarzło, odmarzło, zardzewiało i stanęło.

Nigdy nie należy zaciągać ręcznego jak się auto zostawia na dłużej, a już szczególnie w zimie, przynajmniej tak mówi mój mechanik, a ja mu wierzę.

[kurtki]

Nie, na recznym nie zostawiam auta. Zdjąłem koło i okazało się, że tarcza obrosła rdzą i klocki wyglądaja jak przyspawane . Trzeba będzie czyścić . Dzieki

[maciej]

To przy okazji wyczyść też prowadnice w zaciskach, bo jeśli klocki dotykały do tarczy, to się słabo cofały, więc prawdopodobnie prowadnice są też już dość brudne i przydałby się im smar miedziany.