Wysłany: Sro Mar 03, 2010 17:25 chce kupić ale jeszcze nie rejestrować...
Witam,
dziś mam takie do Was pytanko czy można kupić samochód sprowadzony z zagranicy i nie rejestrować go?
Chodzi mi o to że mam na oku jedno autko i kupiłbym je ale jest na niemieckich papierach... Koleś sprowadził auto z niemiec i chce sprzedać a ja jestem zainteresowany. Nie wiem do kiedy tam jest rejestracja i ubezpieczenie ale powiedzmy że do końca miesiąca a ja nie chce go już rejestrować tylko dopiero za pół roku a przez ten czas auto będzie stało w garażu.
Po prostu kasę na auto mam ale na rejestracje i ubezpieczenie nie i dlatego chciałbym rejestracje i ubezpieczenie zostawić na inny termin.
Czy jest jakaś możliwość tymczasowego wstrzymania rejestracji albo coś takiego?
Pozdrawiam!
_________________ mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 17:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Spokojnie mozesz kupić.Pamiętaj tylko o tym aby na umowie nie było daty zawarcia tranzakcji.
Matius napisał/a:
kupiłbym je ale jest na niemieckich papierach
Tym lepiej dla ciebie bo na pewno nie jest opłacona akcyza
Matius napisał/a:
nie chce go już rejestrować tylko dopiero za pół roku a przez ten czas auto będzie stało w garażu.
Jak juz najdzie cię ochota na rejestrację wtedy wpisujesz date nie starsza niz powiedzmy tydzień i z taką umową idziesz do Urzedu Celnego zapłacic akcyzę.
Potem rejestrujesz i wszystko jest ok.
Ważne jest aby akcyzy nie płacić od razu tylko wtedy kiedy chcesz go rejestrowac, bo na umowie jest data zakupu któa tez Ci daje jakiś termin na rejestrację.
Matius napisał/a:
Nie wiem do kiedy tam jest rejestracja i ubezpieczenie
To nie ma żadnego znaczenia.Ważne aby w niemieckim dowodzie rej był abmeldung
a w naszym wydziale komunikacji napiszesz oswiadczenie że auto było przywiezione na lawecie bez tablic.Ja miałem wymeldowanie w austrii we wrześniu a rejestrowałem w styczniu i nikt sie nie czepiał
kupię auto w PL. mam obowiązek rejestracji auta czy nie
Rozumię że auto jest już zarejestrowane w PL? Jeżeli tak to musisz zarejestrować.Teraz mają jakiś system komputerowy bo jak sprzedawałem mazdę to babka w WK oprócz pieczątki na mojej umowie ze wyrejestrowałem auto do kompa wprowadzała dane nabywcy.
Jak chcesz kupić z przeznaczeniem na części to w umowie wpisz jakieś fikcyjne dane, dzieki temu nie bedziesz musiał rejestrować i opłacać skladki OC.A oni (WK) niech się martwią że nie potrafią znaleźć nowego nabywcy.
W calej tej sprawie chodzi o to że jak chciałbyś potem zezłomować to musisz placić za złomowanie jeśli wcześniej nie zaplaciłes opłaty recyklingowej 500 zeta.
Joa napisał/a:
to chyba by trzeba bylo wyrejestrowac je, a co za tym idzie zezlomowac.
Najpierw trzeba zezłomować ,dostaje się papier i idzie sie do WK wyrejestrować.
Jak zezłomujesz to auto zostaje na złomie a my chcemy je sprzedac na części więc trzeba znaleźć złomowisko gdzie za 300 zeta dają papier a auto zostaje u nas. ale po co tracic te 300 zeta więc dlatego przy kupnie takiego auta piszemy umowę na fikcyjne dane i po problemie.
magneto, Dokładnie to samo miałem pisać jak ma auto iść na części to sie pisze fikcyjne dane i spokój nikt nikogo nie znajdzie i po kłopocie.
W Polsce to jest w ogolę chore ze jak można komuś narzucić płacenie Oc jak auto stoi lub idzie na części.
W Austrii możesz sobie kupić auto od kogoś i koniec jest twoje a czy je zarejestrujesz czy nie, lub zapłacisz OC to nikogo nie obchodzi. Nawet jak nie masz kasy na Oc to możesz je wyrejestrować i za jakiś czas znów zarejestrować i spokój.
-------
Ale z powrotem o tym złomowaniu to magneto auto nie musisz zostać na szrocie w cale. Mi się gość na przykład jak Opla Ascone złomowałem pytał czy che sobie zostawić to auto czy im sprzedać na złom.
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
dobra słuchajcie to co miałbym robić / gadać z kolesiem jakbym się już zdecydował? dobre auto za nie duże pieniądze i szkoda żeby uciekło mi z pod nosa no ale żeby zarejestrować i OC zapłacić od ręki to nie mam tyle już kasy... zwłaszcza że formalnie będzie to pierwszy samochód zarejestrowany na mnie (bo obecnego roverka mam na ojca) więc zniżek mam zero i za młody jestem na jakiekolwiek zniżki... na starego też nie chce rejestrować bo i tak już 5 aut ma... a i tak tym samochodem nie będę jeździł ja tylko moja kobieta więc szkoda zniżek starego jakby co
_________________ mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy
W calej tej sprawie chodzi o to że jak chciałbyś potem zezłomować to musisz placić za złomowanie jeśli wcześniej nie zaplaciłes opłaty recyklingowej 500 zeta.
Nie ma przepisu w polskim prawie żadnych opłat narzucanych na właściciela pojazdu w momencie kasacji. Jest nielegalna wedle UE opłata recyklingowa przy rejestracji ale przy złomowaniu nikt nie sprawdza czy auto miało ją opłaconą.
Poprostu - auto z polskimi blachami kasujac właściciel potrzebuje papierek z szrotu aby mógł je wyrejestrowac dlatego auta takie przyjmują za darmo ( oni dostają kilogramy złomu a my papierek ) W przypadku auta nie zarejestrowanego w polsce odwozimy je nie jako auto do kasacji a jako złom i dostajemy kasiorke od kilograma.
W przypadku szrotów prowadzących działalnośc zarobkową na sprzedaży częsci mogą dopłacić do "wyrejestrowania" zarejestrowanego w polsce pojazdu jeśli uznają ,ze zarobią na częściach.
Ustawa narazuca jedynie opłaty za brakujące kilogramy w pojeździe. Jeżeli auto oddamy bez połowy części to zakłąd utylizacji pojazdów może narzucić nam opłatę za każdy brakujący kilogram ( nie pamietam ile obecnie to jest ale chyba coś pomiędzy 1-2zł ) Oczywiście rzadko się to zdarza ale prawo takie mają aby uniknąć przynoszenia samych numerów nadwozia wyciętych prosząc o kasację.
U nas zlomiarze zawsze dają sałątke za zomowanie, pierwsze słysze żeby płacić jeszcze za to.
Zaintrygowała mnie wersja z fikcyjnymi danymi w umowie, czyli jak nie chcesz opłacać auta a kupić go nikt nie chce to wymyślasz sobie ludka, spisujesz umowe i z autem na złom. Ciekawe czy to przejdzie.
_________________ Zloty roverków www.silesianer.r2u.pl
Prowadzę zdrowy tryb życia. Wszędzie jeżdżę Roverem.
U nas zlomiarze zawsze dają sałątke za zomowanie, pierwsze słysze żeby płacić jeszcze za to.
jest różnica między złomowaniem a oddaniem czegoś na złom.
TheArt napisał/a:
Zaintrygowała mnie wersja z fikcyjnymi danymi w umowie, czyli jak nie chcesz opłacać auta a kupić go nikt nie chce to wymyślasz sobie ludka, spisujesz umowe i z autem na złom. Ciekawe czy to przejdzie.
a jaki to biznes kupić i sprzedać na złom?
_________________ mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum