CO do wydajności PB/LPG ja mam taki bolid, że na LPG lepiej jedzie
Tłumaczę sobie to tym, że na benzynie może słabiej jeździć ze względu na 3 lata pracy pompy paliwa i wtryskiwaczy (prawdziwe 128k km przejechane przy zakupie, teraz ma 143k).
Gdybym założył instalację zaraz po zakupie to tak "na oko" miałbym teraz ponad 3000pln w kieszeni przy obecnym spalaniu. Różnica jest w dynamice w moim R, lepiej się wkręca od 3k RPM wzwyż i wyprzedzanie jest bardzo miłe (co prawda niższe partie obrotów są nieco słabsze niż benzyna).
Wszystko zależy od poprawnego ustawienia i dbania jak o każdy inny układ w samochodzie. Dobrać idealne elementy i nie zakończyć na autokalibracji tylko dostosować do własnych potrzeb, jest mnóstwo możliwości, zwłaszcza w obecnie oferowanych sterownikach.
Znajomy ma w Hummerze H2 instalację gazową, nie ze względów finansowych bo nie ma problemów z wysupłaniem kasy na paliwo, chociaż poniekąd tyczy się to wydawanych pieniędzy. Po co ma zalać na weekendowy wyjazd 100 litrów PB za powiedzmy średnie 4,5zł jak może zalać za 2,1zł, tyle spalił a wydał 240zł mniej które mógł inaczej ulokować więc teoria o LPG dla biednych jest dla mnie kompletnie bez pokrycia i bezsensowna. To że znaczna część nabywców instalacji LPG zdecydowała się na nią z powodu oszczędności nie znaczy wcale, że nie stać ich na paliwo a raczej, że przemyśleli temat jak ja.
Mógłbym jeździć dalej na PB ale jak sprawdziłem że robię przebiegi 15.000km rocznie to oszczędzone ponad 3000zł po odjęciu kosztów eksploatacji mogę zainwestować w dużo przyjemniejsze tematy niż akcyza za PB.
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
SPAMU¦
Wysłany: Pon Wrz 20, 2010 13:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wydryszek Hammer to nie turbo bolid tylko wóz dla koneserów. Co do bolidów w turbo, jeśli masz odpowiednio wydajną pompę , odpowiednie ciśnienie paliwa (regulator) i dobre wtryski to gaz nie ma porównania.
Ps.Kupowanie benzyniaka w turbo a potem gazowanie go to dla mnie totalny idiotyzm.
Widzę że wdarł się błąd do mojej wypowiedzi, oczywiście chodziło o 13 lat pracy pompy, wtrysków, etc.
Nie znam dokładnie kondycji wymienionych elementów dla PB u mnie a mapy wtrysku benzyny i paliwa pokrywają się idealnie, to zwalam na niewydolność układu Pb.
Pominę już wyższą oktanowość LPG i związane z tym rodzajem paliwa, wymierne korzyści.
Co do turbo się nie wypowiadam bo mam podobne zdanie. A i mnie, zwolennika (dawniej przeciwnika) LPG sama myśl o Hummerze czy S klasie w gazie przyprawia o dreszcze bo to nie ta półka. Jak widać ludzie się decydują.
Kończę swój OT o LPG w moim samochodzie
_________________ "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych a zapominać o swoich" - Cyceron
Kupowanie benzyniaka w turbo a potem gazowanie go to dla mnie totalny idiotyzm
Udowodnij
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Najpierw kup tomcata, potem załóż mu gaz i porządnie poustawiaj żebyś nie miał na co zwalić,
W tedy przyjade i ci udowodnie.
Ps skoroś taki expert to powiedz mi dlaczego używane gazowane auta na zachodzie są prawie o połowe tańsze od nie gazowanych. Może powiesz że zachód jest zacofany?
Wiem, Markzo , ale tylko jedna rzecz , turbo kupuje sie po to żeby auto miało temperament , więc po co go kupować a potem gazować żeby ten temperament stracił bo wszem i wobec wiadomo że tak jest. Trzeba mieć coś z głową nie tak żeby kupować po to żeby szpanować napisem turbo na kuprze. Rozmawiałem z chłopakami ( spec turbo) na Silverstone wczoraj i powiem ci tyle, boki ze śmiechu zrywali.
To tyle OT I sorki za nie.
jeżeli chcesz poprawić silnik to możesz max założyc spręzarkę, ale nadciśnienie powietrza będzie do 50 kPa, bo powyżej to już musisz przerobić cały silnik włacznie z innym ustawieniem kątów zaworów
Ostatnio zmieniony przez Harry Pon Wrz 27, 2010 20:56, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Wrz 27, 2010 18:52
Ludzie, czemu wy zawsze w rozmowach o LPG podajecie argumenty przeciw LPG związane z dynamiką? Przecież to nie o to chodzi!
Chodzi o to aby taniej podróżować. Ja u siebie nie odczuwam spadku mocy w stosunku do PB, więc wytłumaczcie mi proszę, dlaczego mam płacić ponad 2x więcej za przebytą drogę? Jest ktoś kto odpowie mi na to pytanie tylko tak z sensem?
Tylko nie piszcie, że niszczy się silnik bo padnę ze śmiechu. Chyba jeszcze się taki nie znalazł co udowodnił, że LPG zniszczyło silnik.
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
Pomógł: 67 razy Dołączył: 13 Lis 2001 Posty: 1096 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pon Wrz 27, 2010 20:15
Wtrącę swoje 3 grosze.
Zacznę od LPG. Nie uważam by było ono złem. Jest to rozwiązanie dla ludzi rozsądnych nie tylko ze względu na znaczne obniżenie kosztów eksploatacji ale głównie ze względu nieco innym sposób użytkowania auta. Niestety temperatura spalania LPG jest nieco wyższa a przy i tak wysokich temperaturach jakie występują w silnikach Pb to te kilkadziesiąt stopni robi swoje i przesadzenie z pałowaniem na wysokich obrotach może się skończyć uszkodzeniem termicznym elementów układu wydechowego (od zaworów poczynając na tłumikach kończąc). Krótkie przesilenia silnik wytrzyma bo jest już na etapie projektowania odpowiednio dobrane parametry i materiały ale długotrwałego już niekoniecznie. Kiedyś był tu na forum człowiek który opowiadał że mondeo z V6 pod maską po przelocie przez Niemcy na pełnym bucie (prędkości zbliżone do prędkości max) zasilany LPG roztopił katalizator. Gdyby ten sam samochód brał udział w wyścigach na 1/4 mili to na pewno by mu się nic nie stało bo to krótkotrwałe obciążenie.
Co do instalacji gazowych to niestety ich reputacja jest mocno nadszarpnięta z powodu instalatorów. Nagminne jest stosowanie źle dobranych komponentów, ustawianie instalacji kończy się zazwyczaj w momencie gdy już jako tako jeździ a to dopiero moment by zacząć ustawiać instalację. Z czasem ECU adaptuje się do nieco innych warunków pracy i ponownie trzeba doregulować, i tak kilka razy by osiągnąć zadowalający efekt, o tym instalatorzy nie mówią bo szkoda im czasu marnować. Gdy stroiłem instalację to od momentu jako takiego dostrojenia do wystrojenia na igłę zajęło to z cztery sesje po 3-5h - policzcie sobie ile w tym czasie można założyć druciarskich instalacji gazowych.
Kończąc ten OT i wracając do dokładania turbo do zwykłego 20T4H - roboty jest dużo.
Zaczynając od głowicy to na pewno trzeba przerobić cały układ wydechowy (kolektor pod turbo, down pipe, turbo), Kolektor dolotowy taki sam ale wtryski Pb wypadało by zmienić na te wydajniejsze, pompę też. Sama turbina potrzebuje zasilania olejem (wiercenie dziury w bloku do głównej magistrali i powrót do misy olejowej) oraz obiegu borygo. Wałki rozrządu zostają, ale jedno kółko trzeba wymienić (chyba na wałku wdechowym), wal korbowy taki sam, korbowody prawdopodobnie też (tu nie mogłem znaleźć info potwierdzających na 100%), pompa olejowa taka sama, tłoki oczywiście inne, można dorwać bez problemu na allegro kute ale cena w okolicach 2.5k pln. Bez wymiany kompa się nie obejdzie i dodatkowo należny dołożyć EBC - prosty zaworek sterujący westgatem (być może dało by się to załatwić np ECUmasterem ale nie wiem czy było by łatwiej) .
Później trzeba by było tą MOC przenieść na asfalt czyli najlepiej skrzynia z torsenem i kompletne sprzęgło z tarczą 228mm (dla standardowego silnika jest tarcza 215mm), półośki w dieslach (tych mocniejszych ~105KM)są takie same jak w turbo Pb, też są grubsze i jak żyję nie słyszałem by do aut RHD ładowano jakieś lepsze półosie, katalogi też o tym nic nie mówią- myślę że to kolejna legenda ludowa niepoparta żadnymi dowodami.
doładowanie silników iskrowych jest trudne, jeżeli ma być niskie doładowanie- nie wymaga zmian konstrukcyjnych silnika, to nadciśnienie powietrza będzie max do 50 kPa, natomiast jeżeli ma być większe nadciśnienie powietrza jest powyżej 300kPa.
Jeżeli już byś się zdecydował na to to musisz zmniejszyć stopień epsilon, czyli stopień sprężania, co przez to pogarsza parametry silnika.
możesz wsadzić zwykła sprężarkę jakąś mechaniczną co przy przebudowie jest łatwiejsze, niż wsadzenie turbosprężarki, która jest napędzana spalinami i byś już musiał zrobić dużo zmian.
Natomiast jeżeli już na silę chcesz mieć mocniejszy silnik nie wydając dużo kasy to wsadź sobie Diesel'a te silniki po prostu są stworzone do doładowania
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum