Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 94 Skąd: WWA
Wysłany: Nie Paź 24, 2010 09:07
borek88 napisał/a:
jesli jest powiedziane ze zimowka powinna wytrzymac 4sezony pod wzgledem eksploatacji i niemcy lub inni rozsadni ludzie to wywalaja to cos w tym musi byc
"Niemcy lub inni rozsądni ludzie" nie zakładają chińszczyzny na koła, chyba że do auta które idzie na sprzedaż.
SPAMU¦
Wysłany: Nie Paź 24, 2010 09:07 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Co do zimówek, to na takie parametry jak poziom hałasu niebardzo zwracałbym uwagę. Wiadomo, że jak guma jest miękka, to do suchego asfaltu będzie szumiała, ale przecież o to chodzi aby była miękka.
Co do 10letnich opon, to podszedłbym z dystansem. Jeśli będziesz jeździł, tak jak to ktoś wcześniej zasugerował, do kościoła i do sklepu to bym zostawił bo do tego wystarczą, ale jeśli zamierzasz jeździć dużo zimą to lepiej szukaj nowych, nie koniecznie drogich opon.
Co do pytania ArekL, odnośnie marki i szerokości to trzeba najpierw sobie odpowiedzieć w jakich warunkach będziesz jeździł. Jeśli głównie drogi często uczęszczane, dobrze odśnieżane to lepiej opony ciut szersze, bo będzie się auto lepiej prowadziło. Jeśli po sliskich i ośnieżonych drogach to polecam Ci weższe opony z wiadomych względów.
Co do marek to moge polecić naprawde niedrogie ale dobre opony DAYTON DW510, przejeździłem dwa lata non stop, ponad 50kkm i jeszcze by przejechały, ale rozwaliłem dwie na dziurze razem z felgami W roverze mam Michelin Alpin kupione w zeszłym roku w rozmiarze 175/65 R14 i muszę powiedzieć że rewelka ale niestety ta opona kosztuje naprawde ładne pieniążki...
Ale jeśli zima robi się więcej niż 20kkm to warto zapłacić za dobrą oponę i jeździć wygodnie i bezpiecznie
jesli jest powiedziane ze zimowka powinna wytrzymac 4sezony pod wzgledem eksploatacji i niemcy lub inni rozsadni ludzie to wywalaja to cos w tym musi byc
Ci sami Niemcy po 4 latach sprzedają Rovery do Polski, a my je kupujemy i co, też coś w tym musi być?
Nie wiem, niech każdy jeździ na czym chce, ale ja już raz miałem dzwona na chińskich oponach, właśnie przez to, że hamowania nie miały żadnego i piszczały nawet jak rondo objeżdżałem. Założyłem potem z powrotem Dębicę i od razu inna jazda.
macikd, dzięki. Głównie trasy dobrze odśnieżone. Mam 14" i będę chyba zakładał 175/65 lub 185/60, zależy co mi sprowadzą.
_________________ Rover 420 Si Lux '96 bez gaziuuu
wcześniej PoldoRover 1.4 MPi "Adrenaline" 105,5 KM
ArekL, 175/65 powinne byc w sam raz. Ja na takich jeżdżę i moim zdaniem to odpowiedni rozmiar na zimówki na takie drogi a i jak trzeba po gorszych pojeździć to też się da
ArekL, a ja miałem głęboki rów na michelinach z dobrym bierznikiem ale starym rocznikiem zima poprednim autem dlatego teraz zainwestowalem w nowe. a nowa debica nie jst duzo droższa 20-30zl na sztuce wiec można i debice ale nową
a stare auto i stare opony to dwie różne rzeczy
Ubiegłą zimę śmigałem na GOODYEAR Ultra Grip 7+ i mogę szczerze polecić tę oponę. Co do opon w zimie to z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że auto z ABS jest bardziej wrażliwe na przyczepność opon niż samochód bez tego systemu. ABS połączony z kiepską oponą sprawia, że delikatne wciśnięcie hamulca powoduje włączenie się ABS i całkowity brak hamowania. Osobiście wolę jeździć zimą autem bez ABS-u przynajmniej na śniegu takie auto łatwiej zatrzymać.
mylisz się
Mud and Snow (błoto i śnieg),oznaczenie znajduje się na każdej oponie zimowej, całorocznej i terenowej a także na niektórych dostawczych
http://www.opony.com.pl/narzedzia/oznaczenia-opon/ źródło
na moich zimowych też jest M+S
M+S to taka opona jesienna, prawidziwa zimówka ma jeszcze płatek śniegu.
Co do opony tanie vs drogie, to niestety drogie SĄ lepsze.
Ojciec jeździ na Ultragrip 7+ i są fantastyczne. Od razu poczuł różnicę w stosunku do tańszych opon z jakich wcześniej korzystał (frigo itp). Dość powiedzieć że jak spadł w tamtym roku pierwszy śnieg to samochód normalnie jeździł - gdy inne stały. Jak dojeżdzaliśmy do kolejnych świateł, to reszta ruszała spod poprzednich (a raczej starała się ruszyć).
Ja mykam na całorocznych (ale z płatkiem śniegu!) Vector 4S i oba te komplety GY spisują się wyśmienicie.
Do innego auta kupilismy inne całoroczne (Nexen M+S) i niestety na morkym się ślizgają, na śniegu sie ślizgają ... nie to samo co Vector. Na ten sezon pójdą tam Ultragripy.
Całoroczne dębice navigator piszczały mi nawet w Cinquecento 700, Vector nie piszczy nawet w R416, w lecie jeździ normalnie prawie jak letnia, w zimie jak zimówka. Ale kosztowały 280zł za sztukę.
IMO przy cenie 200zł za Ultragripa nie warto bawić sie w tańsze o 20-30zł rozwiązania.
Ostatnio zmieniony przez sobrus Pon Paź 25, 2010 08:17, w całości zmieniany 1 raz
Nie ma takich, ale MUD+SNOW nie oznacza jeszcze ICE
Zaoszczędzenie 20-30zł na oponie nie pokryje kosztów nawet drobnej naprawy blacharskiej. Nie mówiąc już o nieocenionym komforcie jazdy
Guma w goodyearach jest bardzo miękka, zarówno w Ultragrip jak i Vectorach. Pewnie szybciej sie zużywa, ale za to ładnie klei sie do drogi.
Polecam goodyear, choć Vectory są imo za drogie. Wybrałem je z braku felg aluminiowych i niewielkich rocznych przebiegów.
Ostatnio zmieniony przez sobrus Pon Paź 25, 2010 08:30, w całości zmieniany 1 raz
Jeździłem na oponach NANKANG M+S, sprawowały się świetnie.
Bardzo dobrze sprawdzały się w głębokim śniegu
Auto: Toyota corolla , szło jak spych biorąc śnieg na siebie (taki głęboki)
Taki bieżnik:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum